Śląsk 0-0 Legia
Na koniec tylko punkt
Legia bezbramkowo zremisowała ze Śląskiem w swoim ostatnim ligowym spotkaniu w tym roku. "Wojskowi" stworzyli sobie kilka szans na zdobycie bramki, mieli nawet rzut karny, ale niestety nic z tego wyniknęło.
Już w 1. minucie gry groźny strzał oddał Bartosz Slisz. Pomocnik Legii spróbował mocnego uderzenia po podaniu od Josue, jednak dobrą interwencją popisał się bramkarz Śląska Wrocław. Gospodarze starali się szybko odgryźć. Co i raz posyłane były dalekie podania do napastników, którzy uciekali obrońcom. Po jednym z takich dograń w dobrej sytuacji znalazł się Erik Exposito, ale tym razem Kacper Tobiasz był czujny i nogami odbił strzał rywala. Nieco ponad kwadrans po pierwszym gwizdku ponownie z dobrej strony pokazał się napastnik Śląska. Exposito znalazł się z piłką tuż przed polem karnym i tym razem spokojnie interweniował golkiper Legii. W 23. minucie powinno być 1-0 dla Legii. Goście mieli ku temu dwie doskonałe szanse. Najpierw świetnym prostopadłym podaniem Josue uruchomił wybiegającego Ernesta Muciego. Albańczyk po chwili znalazł się sam na sam z Rafałem Leszczyńskim, chciał go minąć, jednak został sfaulowany. Arbiter nie miał żadnych złudzeń i wskazał na jedenasty metr. Do piłki po chwili podszedł Josue i niestety chybił. Portugalczyk chciał standardowo strzelić w lewy róg bramkarza, ale tym razem trafił tylko w zewnętrzną część słupka. Potem legionistom brakowało w ofensywie elementu zaskoczenia. Większość ataków kończyła się na obronie Śląska.
W 38. minucie wrocławianie mieli świetną szansę, aby wyjść na prowadzenie. Exposito podał do wybiegającego Johna Yeboah, ten uciekł rywalom, zdążył zwieść jeszcze Maika Nawrockiego, jednak z jego płaskim strzałem fenomenalnie poradził sobie Tobiasz, parując futbolówkę na słupek. Kilka chwil potem groźnie było pod drugą bramką. Wówczas do siatki gospodarzy po świetnym strzale trafił Josue, lecz niestety po wideoanalizie VAR arbiter dopatrzył się pozycji spalonej u Muciego. Tuż przed przerwą bliski szczęścia był Jędrzejczyk. Reprezentant Polski główkował po wrzutce z rzutu rożnego i trafił jedynie w słupek.
fot. Mishka / Legionisci.com
Na drugą połowę trener Kosta Runjaić posłał do boju dwóch zawodników z ławki rezerwowych. na boisku zameldowali się Carlitos oraz Makana Baku. W 52. minucie bliscy gola byli jednak wrocławianie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i sporym zamieszaniu o krok od trafienia był jeden z graczy gospodarzy, jednak instynktowna obrona Tobiasza uratowała Legię. Niestety, druga odsłona była zdecydowanie mniej atrakcyjna od pierwszej. Legia nie potrafiła stworzyć poważnego zagrożenia pod polem karnym Śląska i rezultat nie ulegał zmianie.
Wreszcie w 85. minucie piłkę meczową otrzymał Maciej Rosołek. Napastnik Legii dostał świetne dośrodkowanie od Mladenovicia i kompletnie nieatakowany głową nie trafił nawet w światło bramki... Siedem minut potem znowu znakomita okazja, ale tym razem przed Baku. Ponownie Mladenović dokładnie zacentrował i ponownie jego koledze zabrakło precyzji.
17. kolejka
#ŚLĄLEG
21947
Stadion Miejski
13.11.2022
17:30
Asystent trenera: Maciej Stachowiak
Kierownik drużyny: Szymon Mikołajczak
Lekarz: Wojciech Sznajder
Fizjoterapeuta: Krzysztof Bukowski
Asystent trenera: Aleksandar Rogić
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Filip Latawiec
Fizjoterapeuta: Bartosz Kot
Główny: Piotr Lasyk
Asystent: Bartłomiej Lekki
Asystent: Krzysztof Myrmus
Techniczny: Sebastian Jarzębak
VAR: Paweł Malec
AVAR: Marek Arys