fot. Piotr Kucza / FotoPyK
REKLAMA

MŚ 2022: Maroko i Francja w półfinale

Bartosz Kuciński, Mishka, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Trzecim półfinalistą Mistrzostw Świata Katar 2022 zostało niespodziewanie Maroko, które pokonało w ćwierćfinale Portugalię 1-0. Stawkę zamknęła Francja, która po bardzo ciekawym meczu wygrała z Anglią 2-1.



Maroko 1-0 (1-0) Portugalia
1-0 - 42’ Youssef En Nessyri

Już cztery minuty po rozpoczęciu gry Silva podszedł do rzutu wolnego. Portugalczyk zdecydował się na dośrodkowanie w szesnastkę, do piłki dopadł Joao Felix, który strzałem ze szczupaka próbował pokonać bramkarza, ale Bono był górą w tym pojedynku. Minutę później piłeczkę szybko odbili Marokańczycy. Attiat-Allah dostał futbolówkę za plecy obrońców i razem ze swoją drużyną popędził z kontrą. 27-latek wszedł w pole karne i próbował strzelić z ostrego kąta, ale piłkę zablokował obrońca. W 13. minucie sędzia podyktował rzut wolny dla drużyny z Półwyspu Iberyjskiego. Bruno Fernandes zagrał ciętą piłkę do ustawionego na skraju pola karnego Rubena Nevesa, ten zgrał do Guereiro. Prawy obrońca oddał dobry strzał z woleja, ale poprawnie interweniowali afrykańscy defensorzy wybijając piłkę z pola karnego. W 25. minucie En Nesyri właściwie zareagował i wybiegł do dośrodkowania Ziyeha, wyskoczył i oddał strzał głową, który przeleciał obok prawego słupka. Pięć minut później piłka odbiła się od Marokańskiego obrońcy i trafiła pod nogi Joao Felixa. Zawodnik Atletico Madryt szybko zareagował i uderzył piłkę z powietrza. Nie udało mu się jednak przebić zawodników stojących między nim a bramką. Chwilę później wielką szansę mieli podopieczni Regraguiego. Attiyat Allah zacentrował ze skrzydła do Amallaha, a ten uderzył beznadziejnie i posłał piłkę w trybuny. W 42. minucie Attit Allah na boku boiska zagrał z dwójką swoich kolegów i dośrodkował głęboko w pole karne. Do podania wyskoczył wysoko En Nasyri i strzałem z głowy pokonał bramkarza. Zawodnik Maroka wykorzystał złe wyjście golkipera i otworzył wynik dzisiejszego spotkania. Mimo podciętych skrzydeł Portugalia próbowała strzelić bramkę. W 47. minucie Bruno Fernandes przedarł się w pole karne, gdzie znalazł się w obiecującej sytuacji, ale upadł w starciu z obrońcą Maroka. Arbiter pokazał, że nie ma mowy o karnym.

W 50. minucie Hakim Ziyech egzekwował rzut wolny z boku boiska. Zawodnik Chelsea strzelił w światło bramki, ale Diogo Costa odbił pod nogi El Yamiqa, który nie celnie dobił z bliskiej odległości. Wielkie pretensje do siebie miał trzydziestolatek, który nie dobił, ale wcześniej miał okazję do przecięcia strzału i skierowania piłki do siatki. W 55. minucie na skraju pola karnego Diego Dalot zauważył trzech kolegów na polu karnym i spróbował dośrodkować na głowę jednego z nich, ale centra była zbyt płytka i z pewnością złapał w koszyczek Bono. Dwie minuty później Otavio dostał piłkę i ze skraju pola karnego zacentrował na głowę Ramosa. Młody zawodnik Benfici wyskoczył do piłki, ale futbolówka po jego strzale mija prawy słupek. Dziesięć minut później Bernardo Silva miał piłkę przy nodze i zauważył czekającego na 17. metrze Fernandesa, zawodnik Manchesteru City zdecydował się na podanie do niego. Bruno przyjął piłkę i oddał strzał, ale piłka przeleciała kilka centymetrów nad porzeczką. W 68. minucie Bruno Fernandes dostał piłkę i zza pola karnego posyła obiecującą centrę z fałsza, ale nawet Cristiano Ronaldo nie był w stanie do niej doskoczyć. W 75. minucie Marokańczycy wyszli z kontrą. Chedira zaczął swój indywidualny rajd próbował efektownie minąć obrońcę, ale defensor poprawnie zareagował i zablokował akcję. W 83. minucie podopieczni Fernando Sancheza byli bliscy szczęścia. Ronaldo dostał piłkę i wystawił na strzał Felixowi. 23-latek oddał mocny strzał w światło bramki, ale kapitalna robinsonadą popisał się Bono i wpadł w objęcia kolegów. W 91. minucie Vitinha zagrywa prostopadłe podanie w pole karne do nie krytego Ronaldo. CR7 znalazł się w sytuacji sam na sam, ale nie był w stanie pokonać Bono. W 93. Minucie Chedira kopnął Felixa w stopę, w konsekwencji otrzymał drugą żółtą kartkę i Maroko kończyło w dziesiątkę. Dwie minuty później Aboulahal dostał piłkę i od połowy popędził z obrońcą na plecach. Gdy wbiegł w pole karne próbował pokonać Costę lobem, ale golkiper nie dał się nabrać. W ostatnich minutach Leao dośrodkował w pole karne. Do piłki wyskoczył Pepe i strzelił, ale obok słupka. Portugalczyk zmarnował piłkę meczową i decydującą o wyniku końcowym. Cóż za obrót spraw! Maroko sensacyjnie pokonuję Portugalię! W półfinale zmierzy się z Anglią lub Francją.

Maroko: 1. Yassine Bounou, - 2. Achraf Hakimi, 18. Jawad El Yamiq, 25. Yahia Attiyat Allah, 6. Romain Saiss (57’ 20. Achraf Dari), - 8. Azzedine Ounahi, 15. Selim Amallah (65’ 22. Walid Cheddira), 4. Sofyan Amrabat, - 7. Hakim Ziyech (80’ 14. Zakaria Aboukhal), 17. Sofiane Boufal (82’ 26. Yahya Jabrane), 19. Youssef En-Nesyri (65’ 21. Badr Benoun).
trener: Walid Regragui

Portugalia: 22. Diogo Costa - 5. Raphael Guerreiro (52’ 20. Joao Cancelo), 2. Diogo Dalot (79’ 21. Ricardo Holta), 4. Ruben Dias, 3. Pepe - 10. Bernardo Silva, 18. Ruben Neves (52’ 7. Cristiano Ronaldo), 25. Otavio (69’ 16. Vitinha), - 11. Joao Felix, 26. Goncalo Ramos (69’ 15. Raphael Leao), 8. Bruno Fernardes.
trener: Fernando Santos


Anglia 1-2 (0-1) Francja
0-1 - 17' Aurelien Tchouameni
1-1 - 54' Harry Kane (k)
1-2 - 78' Olivier Giroud

W 11. minucie mieliśmy pierwszy strzał Francji. Olivier Giroud posłał piłkę na bramkę z niemal leżącej pozycji. Pierwszy kwadrans toczył się pod całkowite dyktando aktualnych mistrzów świata. W 17. minucie Aurelien Tchouameni znakomitym strzałem z 25 metrów pokonał Jordana Pickforda. Nie zdążył dobiec do niego Jude Bellingham. W 19. minucie przed polem karnym faulowany był Bukayo Saka. Na bezpośredni strzał zdecydował się Luke Shaw, ale Hugo Lloris bez problemu złapał tę piłkę. Chwilę później dobrą sytuację miał Harry Kane, jednak nie udało mu się przelobować golkipera. W 25. minucie Harry Kane przewrócił się w polu karnynm. Wydawało się, że był faulowany, chociaż sędzia nie gwizdnął. Nie minęły 3 minuty, a Llloris musiał popisać się efektowną paradą. Drugi kwadrans to już zdecydowana przewaga Anglii, która raz po raz sunęła na bramkę Francuzów.

Anglicy wyszli na drugą połowę mocno zdeterminowani. W 47. minucie doskonały strzał oddał Bellingham, ale Lloris sparował piłkę na róg. W 52. minucie faulowany w polu karnym był Bukayo Saka. A przewinienie popełnił strzelec pierwszej bramki, Aurelien Tchouameni. Do piłki podszedł Kane i bardzo mocnym strzałem dał Anglii wyrównanie. W odpowiedzi bardzo dobrze uderzył Rabiot, ale Pickford nie dał się zaskoczyć. W 70. minucie głową strzelał Harry Maguire, piłka musnęła jeszcze słupek i wyszła poza linię końcową. 7 minut później Giroud mógł dać Francji prowadzenie, jednak doskonale spisał się angielski bramkarz. Nie minęła nawet minuta, a napastnik AC Milan zdobył bramkę głową po podaniu od niepilnowanego Griezmanna.

W 81. minucie sędzia podyktował kolejną jedenastkę dla Anglii. Ponownie do piłki podszedł Kane, ale tym razem posłał piłkę nad poprzeczką. To był jeden z ważniejszych momentów tego spotkania. Czasu na wyrównanie wyniku pozostawało Anglikom coraz mniej. Sędzia doliczył 8 minut. Tuż przed ostatnim gwizdkiem Anglicy wykonywali rzut wolny zza pola karnego. Rashford posłał piłkę nad murem, ale też ponad bramką.

Anglia: 1. Jordan Pickford, 6. Harry Maguire, 5. John Stones (90+7. Jack Grealish), 2. Kyle Walker, 3. Luke Shaw, 4. Declan Rice, 8. Jordan Henderson (80' 19. Mason Mount), 22. Jude Bellingham, 17. Bukayo Saka (80' 10. Raheem Sterling), 9. Harry Kane, 20. Phil Foden (85' 11. Marcus Rashford)
trener: Gareth Southgate

Francja: 1. Hugo Lloris, 18. Dayot Upamecano, 5. Jules Kounde, 4. Raphael Varane, 22. Theo Hernandez, 14. Adrien Rabiot, 8. Aurelien Tchouameni, 7. Antoine Griezmann, 10. Kylian Mbappe, 9. Olivier Giroud, 11. Ousmane Dembele (80' 20. Kingsley Coman)
trener: Didier Deschamps

żółte kartki: Maguire - Griezmann, Dembele, Hernandez




Kolejne mecze:
13.12. godz. 20:00 Chorwacja - Argentyna
14.12. godz. 20:00 Maroko - Anglia / Francja

Prosty bonus na start od Fortuny
Fortuna ma dla nowych graczy bonus - pierwszy zakład Bez ryzyka do 600 zł. Co to oznacza w praktyce? Wygrana albo zwrot stawki! Jeżeli pierwszy kupon po założeniu konta będzie zwycięski gracz otrzymuje wygraną, a jeżeli kupon ten będzie przegrany Fortuna zwraca pełny wkład, maksymalnie do 600 zł. Nie ma znaczenia, na jakie rozgrywki sportowe i za jaką kwotę zostanie postawiony pierwszy kupon.

Jak to działa? Gracz stawia kupon za maksymalnie z 600 zł.
Wygrywa – na koncie gracza ląduje wygrana, której wysokość znajdzie na kuponie.
Przegrywa – postawione 600 zł wraca na jego konto. Dodatkowo, za samą pełną rejestrację automatycznie Fortuna przyznaje w prezencie 20 zł do wykorzystania na grę.

Skorzystaj z bonusu na start

Pełny terminarz, wyniki i tabele Mistrzostw Świata 2022

Biało-Czerwona LL! Info z Mundialu -> legionisci.com/polska

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.