REKLAMA

Czyte(L)nia

Biblioteka legionisty: Warszawa idzie na mecz. Tom 1 (233)

Bodziach, źródło: Legionisci.com

Późną jesienią 2022 roku ukazała się nowa książka Stefana Szczepłka, pt. "Warszawa idzie na mecz". Dopisek "Tom 1" sugeruje, że nie będzie to ostatnia książka tej serii, poświęcona sportowi w stolicy.

"Nie da się opowiadać historii Warszawy bez sportu. (...) Najpierw sport, ale przecież nie zawieszony w próżni. Zawsze na tle wydarzeń w miejscach, które jeśli nawet zmieniły swoje funkcje, to pozostają w świadomości warszawiaków, jak Dolina Szwajcarska. Bo chodząc po Warszawie, na każdym kroku dotykamy sportu, często nawet nie zdając sobie z tego sprawy" - czytamy we wstępie. Książka składa się z tekstów, czasem tylko delikatnie przerobionych na potrzeby książkowe (podział na rozdziały), które od 2019 roku ukazywały się w miesięczniku "Skarpa Warszawska". Także chyba właśnie ten fakt sprawia, że o niektórych kwestiach przeczytamy więcej niż raz, bowiem autor pisał o nich w dwóch różnych artykułach.

Spacery po Warszawie i jej miejscach związanych ze sportem mają charakter dość luźny. Tj. każdy kto zna wcześniejsze publikacje Stefana Szczepłka wie, że często zaczynając w punkcie A, kończymy na anegdotkach niekoniecznie związanych ze sportem, czasem z życia prywatnego autora.

Oczywiście w publikacji nie brakuje informacji o Legii i jej różnych sekcjach i sportowcach. Dowiadujemy się także m.in. o planowanej budowie stadionu narodowego w Warszawie na Szczęśliwicach w 1926 roku. "Jeszcze nic się nie zaczęło, a już się skończyło. W roku 1928 ledwie rozpoczętą budowę wstrzymano z powodu braku funduszów. Bank Gospodarstwa Krajowego nie udzielił kredytu, ponieważ zaczął finansować budowę stadionu Wojska Polskiego. Decyzję łatwiej zrozumieć, pamiętając, że prezesem banku był generał Roma Górecki, zarazem prezes Legii, dla której wznoszono stadion przy Myśliwieckiej".

Poznajemy również historię warszawskiego jeździectwa, które przed wojną korzystało przede wszystkim z nieistniejącego już hipodromu w Łazienkach Królewskich. Sekcja jeździecka Legii powstała w roku 1960, przejmując ją od Głównego Kwatermistrzostwa Wojska Polskiego na Powązkach. I już od przeszło 60 lat jeździecka Legia funkcjonuje przy ulicy Kozielskiej. "Kozielska wciąż jest, chociaż w opłakanym stanie. Jeśli stadion Wojska Polskiego jest warszawską mekką piłki nożnej to Kozielska stanowi jego odpowiednik w historii polskiego jeździectwa i pięcioboju nowoczesnego. Tutaj trenowali i startowali wszyscy najlepsi polscy jeźdźcy. Nie tylko medaliści olimpijscy Jan Kowalczyk i Marian Kozicki, lecz także mistrzowie pięcioboju Janusz Pyciak-Peciak czy Dorota Idzi. (...) Na Kozielskiej odbywały się mistrzostwa Polski i zawody międzynarodowe, w tym stojące na wysokim poziomie mistrzostwa Armii Zaprzyjaźnionych. (...) W roku 2009 Marcin Szczypiorski porozumiał się z dowódcą Garnizonu Warszawa generałem Kazimierzem Gilarskim w sprawie odbudowy Kozielskiej do stanu z jej najlepszych lat. Miał tu powstać ośrodek na miarę przedwojennej szkoły kawalerii w Grudziądzu. Generał Gilarski zginął jednak w katastrofie smoleńskiej. Nikt już do tych planów nie wracał" - pisze autor.

Książka jest ilustrowana fotografiami dawnych miejsc i sportowców. Oprócz głównego "wątku", na marginesach prezentowane jest kalendarium, w którym znajdujemy ważniejsze daty, jak choćby mecze piłkarskiej reprezentacji Polski z informacjami nt. występów piłkarzy warszawskich klubów, jak i tych, które rozgrywane były na stadionie Wojska Polskiego. Co dziwi najbardziej, że autor przy każdym sportowcu podkreśla jego wszystkie związki z różnymi warszawskimi klubami, a nt. Stanisławy Walasiewicz nie znajdziemy żadnej wzmianki o jej startach w barwach Legii, m.in. w zawodach rangi mistrzostw Polski.

Oczywiście historyjki i ciekawostki nie dotyczą jedynie sportowców. Trochę miejsca poświęcono również redakcjom sportowym, dziennikarzom i innym. "Młynarski też był kibicem. W 1970 roku, kiedy Górnik Zabrze dotarł do finału drugich w hierarchii europejskich rozgrywek pucharowych, napisał piosenkę 'Górą Górnik', którą śpiewali Skaldowie. Krzysztof Klenczon nie chciał być gorszy. Z zespołem Trzy Korony i chórem piłkarzy z Łazienkowskiej wykonał piosenkę 'Legia gola!'. Klenczon skomponował muzykę, słowa napisał menedżer zespołu Andrzej Olechowski" - czytamy w jednym z rozdziałów.

Tytuł: Warszawa idzie na mecz. Tom 1
Autor: Stefan Szczepłek
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 288

Więcej recenzji książek w dziale Biblioteka legionisty.


REKLAMA
REKLAMA

Komentarze (5)

+dodaj komentarz
Grzegorz Karpiński - 03.01.2023 / 10:43, *.com.pl

Sekcja jeździecka w Legii po raz pierwszy powstała w 1938 roku na bazie kawalerzystów 1 Pułku Szwoleżerów, a nie w 1960. W księdze na 100-lecie jest nawet fotokopia z powołania zebrania założycielskiego przez prezesa Władysława Kaliszka. Zbyt długo nie działała, bo tylko do wybuchu wojny, ale to nie powód aby jej nie zauważać.

Co do stadionu to gdy powstał pomysł budowy stadionu na Szczęśliwicach to stadion Legii był już znacznie zaawansowanym stanie bo budowano go od 1926 roku, a wg mnie głównym powodem zaprzestania inwestycji nowego stadionu była decyzja o przeniesieniu ciężaru inwestycji i rozpoczęciu budowy CIWF na Bielanach z czerwca 1928. Trochę naiwnym jest też wiązanie decyzji o finansowaniu z jedną osobą -- Romanem Góreckim. Był osobą ściśle powiązaną z sanacją i Marsz.Piłsudskim ale decyzja należała do znacznie ważniejszej Rady Naukowej Kultury Fizycznej, która realizowała plany Marszałka oraz uwzględniała potrzeby nowopowstałego PUWF. To były plany nie tylko warszawskie ale ogólnopolskie, kredytowanie inwestycji również było decyzją państwową a nie decyzją BGK, bo zobowiązania i papiery banku były gwarantowane przez skarb Państwa.
W tym czasie oprócz stadionu Legii i CIWF powstała również np. pływalnia, ale zrezygnowano z takich planów Legii jak z areny zapaśniczej, pawilonu tenisowego i torów lekkoatletycznych. Jak widać Górecki jako prezes Legii i banku może jednak jednak nie był taki wszechmocny jak niektórzy sugerują.

odpowiedz
grzesiek - 01.01.2023 / 16:54, *.centertel.pl

Czemu szczepłek jest dziwny?
Czytałem jego biografie deyny i bardzo profesjonalna. Może nawet teochę zbyt profesjonalna. Bardzo dokładnie wszystko opisuje. Dba o każdy detal

odpowiedz
oLaf - 31.12.2022 / 13:50, *.vectranet.pl

Szczepłek w ogóle jest jakiś dziwny.... trochę jak pseudo-legendy o Poloni typu "jaka to ona nie była przed wojną".... i wtedy ja się pytam "a ile razy Polonia wtedy była na podium MP? Bo Legia 2 razy..."

I nagle mordki zdziwione, bo okazuje się, ze jedne wielkie ZERO : )

odpowiedz
Legion - 31.12.2022 / 14:47, *.aster.pl

@oLaf:
tak dla ścisłości - to Polonia między 1921-1926 wygrała wicemistrzostwo Polski dwa razy (1921, 1926)
i raz zdobyła trzecie miejsce (1923) - tylko wtedy to były Mistrzostwa Polski Piłkarskie - nie ligowy system
a Legia w systemie ligowym była trzecia/na trzecim miejscu trzy razy - 1928, 1930, 1931 (a nie dwa)

odpowiedz
Adam - 31.12.2022 / 08:46, *.torun.pl

Górą Legia górą nasi, nie pozwolą się przestraszyć, bo sprawa jasna jak na dłoni Legia walczy Legia broni.

odpowiedz
Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
© 1999-2023 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.