Paweł Wszołek, Jasmin Burić i Aleks Ławniczak - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Paweł Wszołek

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Paweł Wszołek Wciąż szuka dobrej dyspozycji po powrocie do Legii. Gdy był wypożyczony do klubu z Łazienkowskiej, imponował liczbami, teraz nie zawsze jest tak różowo. Postanowiliśmy przyjrzeć się zawodnikowi w meczu z Zagłębiem Lubin.

Praca w defensywie
Ocenę zaczniemy nietypowo, od jego gry w defensywie. Grając na prawym wahadle, musi pamiętać o podłączaniu się do akcji ofensywnych, jak i pracy w defensywie. Z tej drugiej w sobotę wywiązywał się bardzo dobrze. Pierwszą poważną i jak się potem okazało, jedną z najważniejszych interwencji, zanotował w 15. minucie. Po rzucie rożnym dla Legii piłkę odebrali zawodnicy Zagłębia i ruszyli z kontrą, na połowie Legii zostali jedynie Paweł Wszołek, Kacper Tobiasz i zawodnik Zagłębia. Obserwowany przez nas gracz świetną interwencją odebrał piłkę szarżującemu zawodnikowi gospodarzy i przerwał idealną okazję. W końcowych fragmentach meczu to gospodarze szukali wyrównującego gola i co rusz atakowali pole karne Legii. W 80. minucie ponownie Wszołek zachował się bardzo dobrze i wybił groźne dośrodkowanie zawodnika Zagłębia. Chwilę po tej sytuacji bardzo dobrze zablokował uderzenie jednego z podopiecznych trenera Waldemara Fornalika. Jeszcze w doliczonym czasie gry dwukrotnie dobrze spisywał się w obronie, oddalając zagrożenie spod własnej bramki.

Ofensywa
W meczu z Zagłębiem współpraca Pawła Wszołka z Josué układała się dobrze. Zacznijmy jednak od 6. minuty, kiedy to Ernest Muçi ruszył z kontratakiem i prosiło się, by zagrał do niepilnowanego Wszołka, ale zdecydował się na uderzenie, które minęło bramkę Buricia. Sześć minut później „Wszołi” zdecydował się na uderzenie na bramkę Zagłębia, ale bramkarz gospodarzy nie miał żadnych problemów, a dodatkowo prawy wahadłowy był na spalonym. W 31. minucie dośrodkował piłkę w pole karne, ta trafiła pod nogi Filipa Mladenovicia, ale Serb nie zdecydował się ani na uderzenie, ani na dogranie do kolegi z zespołu i piłkę przejęli gospodarze. Sześć minut później obserwowany przez nas gracz miał swoją chwilę chwały na boisku, kiedy to otrzymał podanie od Josué, minął zawodnika Zagłębia, przełożył w polu karnym Ławniczaka i uderzeniem po długim rogu dał Legii prowadzenie. W drugiej połowie świetnie podał do Ernesta Muçiego, ale zawodnik z Albanii został zablokowany.

Trudno złapać piłkę
To z czym miał duży problem Paweł Wszołek w meczu z Zagłębiem, to ewidentnie przyjęcie piłki bądź zrozumienie się z niektórymi kolegami. W 20. minucie dostał wydawało się bardzo dobre podanie od Bartosza Slisza i była niezła okazja do ruszenia skrzydłem, ale zatrzymał się i nie ruszył z ofensywną akcję, odpuszczając piłkę. Kilka minut później otrzymał dobrą dłuższą piłkę od Kacpra Tobiasza, ale i tutaj zawiodła technika i przy złym przyjęciu futbolówka wyszła na aut dla Lubina. W 34. minucie ponownie widzieliśmy Wszołka po prawej stronie boiska, ale tym razem nie doszedł do podania kapitana Legii. Po chwili po ponownym podaniu od Josué przegrał pojedynek z Ławniczakiem.

Paweł Wszołek
Minuty: 90
Gole: 1
Asysty: -
Strzały/celne: 1 / 1
Liczba podań / celne: 47 / 40
Podania kluczowe: 2
Dośrodkowania / celne: 5 / 1
Dryblingi / udane: 1 / 1
Dystans: 11.38 km
Sprinty: 24
Odbiory: 1
Żółte kartki: -
Czerwone kartki: -

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.