Janusz Niedźwiedź - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Konferencja pomeczowa

Niedźwiedź: Dzisiaj wygrała piłka

Fumen, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa): Graliśmy na wyjeździe z Legią i przy tym ciężarze gatunkowym, można rzec, to był klasyk. Do tego oba zespoły z czuba tabeli, a także mecz bardzo ważny także dla kibiców. Uważam, że dzisiaj wygrała piłka. 
Był to dobry mecz pod kątem piłkarskim. Oba zespoły chciały grać otwarta piłkę, choć owszem były różne fazy.

Legia zdominowała nas po kwadransie i przez 20 minut nic nie mogliśmy zrobić. Na pewno musimy popracować nad tym, aby szybciej wychodzić spod pressingu. W drugiej połowie role się odwróciły i my zaczęliśmy dominować. Mecz był wyrównanych i żałuję tych dwóch ostatnich akcji, bo mogło skończyć się historycznie. Inna sprawa, że Legia miała również podobną liczbę szans. Niemniej czujemy niedosyt, bo chcieliśmy wygrać. Zawsze mamy takie nastawienie. Co nie zmienia faktu, że doceniamy ten punkt, bo z przebiegu meczu można uznać remis za sprawiedliwy.

Z Pogonią odrabialiśmy straty trzykrotnie, a dziś dwukrotnie. I to jest satysfakcja. A niedosyt jest po tych dwóch ostatnich akcjach, bo tu mogliśmy przechylić szalę na swoją korzyść. Nie zdobyliśmy kompletu punktów i widocznie nie zrobiliśmy tyle, żeby wygrać.

Wolałbym nie odrabiać strat, ale to jest proces, w którym jesteśmy. Uczymy się nowych rzeczy i doświadczamy ich. Na bazie ostatniego meczu wyciągamy to, co możemy udoskonalić. Zmieniamy strukturę przy otwarciach, zmieniamy pewne elementy w obronie, żeby umieć zminimalizować atuty przeciwnika. Owszem, mamy słabsze momenty jak dziś, ale dojrzewamy z każdym tygodniem. Przegrywaliśmy, a mimo wszystko podnieśliśmy się. Początek drugiej połowy i Legia też miała spore problemy. A bramki, to nie był przypadek, tylko zapracowaliśmy na to. Chcę, żebyśmy byli jeszcze bardziej stabilni i dojrzalsi bez względu na przeciwnika, ale będziemy pracować nad tym.

Nie wiem ile przebiegliśmy... 113 kilometrów? Nie chodzi o przebiegnięte kilometry. Nasz model zmusza piłkarzy do ciężkiej pracy. Obrońcy dużo rozgrywają, więc muszą skracać pole gry. Oczywiście to tylko jeden z elementów. One są powtarzalne, ale z przodu potrzebujemy zawsze kreatywności. Cały czas musimy szukać. Nie ma jednej kluczowej rzeczy, która determinuje sukces. Musi być odpowiedni mental, motoryka, taktyka... Kładziemy nacisk na każdy element. Każda następna akcja jest ważna i trzeba myśleć o tym, co chcemy zrobić za chwilę. Robimy kroki, które nie zawsze są widoczne dla kibiców. Niemniej jednak wymagamy od piłkarzy, bo tylko tak można odnieść sukces.

Dziękuję kibicom za to, że przyjechali tak licznie i wspierali nas przez cały mecz. Czuliśmy to.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.