fot. Raffi / Legionisci.com
REKLAMA

Podsumowanie 23. kolejki Ekstraklasy

Bartosz Kuciński, źródło: Legionisci.com

W piątek rozpoczęła się 23. kolejka Ekstraklasy. Na początek Stal Mielec przegrała u siebie z Piastem Gliwice, a następnie Lech rozgromił beznadziejną ostatnio Lechię aż 5-0. Niespodziewanej porażki na własnym stadionie doznał Widzew w meczu z Wartą. Po emocjonującym meczu Legia wygrała w Zabrzu 1-0, ale w niedzielę Raków pewnie opkonał Pogoń i utrzymał 9-punktową przewagę w tabeli. W meczu ważnym dla dolnej części tabeli Miedź podzieliła się punktami Jagiellonią. Na koniec kolejki Zagłębie wygrało w Radomiu.

23. kolejka:

Stal Mielec 0-2 Piast Gliwice

Kolejną kolejkę zaczęliśmy znowu w Mielcu, gdzie widowiska mogliśmy szukać ze świecą. Enty raz rozczarowała nas drużyna Adama Majewskiego, czyli trenera, który jest naprawdę dobrym szkoleniowcem, a szczególnie na pochwałę zasłużył jesienią, kiedy to Stal obijała się o miejsca dające możliwość grania w pucharach. Jednak po zimowym okienku w Mielcu pojawiła się wielka luka, chodzi tu o brak Saida Hamulicia. Holender był tak ważną częścią układanki, zdobywał bramki, kreował akcje. W sumie wystarczy spojrzeć, ile Stal zdobyła bramek na wiosnę... odpowiadamy - jedną, zdobytą przez Hinokio w meczu z Cracovią i to tyle. Trener Majewski na zastępstwo dostał Rauno Sapinena, który swoją bramkostrzelnością nie grzeszy, a szkoda, bo Stal na jesieni to była niezła paczka. Piast po raz kolejny przepchał mecz zdobywając dwie bramki w końcówce. Pierwsza to gol Patryka Dziczka z rzutu karnego sprokurowanego przez Macieja Wolskiego, który wystawił rękę i ta trafiła w piłkę podczas walki o pozycję z Jorgem Felixem. Druga to pokaz szybkości Kamila Wilczka, zawodnik ten dostał piłkę mniej więcej na połowie i po prostu z nią przebiegł i pokonał Bartosza Mrozka. Strzał ten zamknął mecz i nadzieje mielczan na jakiekolwiek punkty. Tu coś musi się wydarzyć, bo owszem Adam Majewski nie jest cudotwórcą, ale wydaje się, że da się z tego sklecić drużynę, która coś będzie strzelać. Na szczęście dla Stali w przyszłym meczu wystąpi Koki Hinokio. “Vuko” wraz ze swoim zespołem punktuje całkiem nieźle i zmierzaja coraz bliżej w strefę utrzymania. Panie Vuković szacun, że ogarnął pan tak zdezorganizowaną jesienią drużynę jaką był Piast.

Lech Poznań 5-0 Lechia Gdańsk
W spotkaniu kończącym piątkowe rozgrywki w tej kolejce zmierzył się Lech, który jest ostatnio w kiepskiej formie – 1-2 z Zagłębiem i 1-2 ze Śląskiem, a przecież w czwartek mecz z Djurgarden w LKE. Trzeba było się przełamać i poprawić swoje morale, aby wejść dobrze w mecz ze Szwedami. Przeciwnikiem była Lechia, czyli drużyna ze strefy spadkowej, która nie wygrała od pięciu spotkań, kompletnie nieogarnięta, bez żadnych postaci (oprócz Zwolińskiego) i z trenerem pod presją. Z tego bigosu wykreowało nam się pięć goli, ale do jednej bramki. Od początku poznaniacy dominowali, bo w ok. 30 sekundzie Karlstoerm powinien otworzyć wynik, ale nie trafił. W drugim kwadransie Rebocho dośrodkował w pole karne tam po zamieszaniu trafił Antonio Milić. Druga bramka to pokaz złej gry Dusana Kuciaka. Kubicki podał do Słowaka, na którego nabiegał Skóraś i zamiast podać do boku albo wziąć na zamach, to po prostu załadował w reprezentanta Polski i piłka wtoczyła się do siatki. Numer trzy to kolejne dzieło golkipera Lechii, po rzucie rożnym Sousa huknął z woleja, ale tam, gdzie stał Kuciak, a ten zamiast złapać to odbił pod nogi Ishaka, który na raty wpakował piłkę do bramki. Bramka czwarta to poezja. Kristofer Velde znalazł sobie trochę miejsca i strzelił z dystansu i to skutecznie, bo piłkarze “Kolejorza” mogli się cieszyć z kolejnej bramki. Trafienie ostatnie to również sprawka Velde, który uderzył identycznie jak kilka minut temu tylko, że piłka odbiła się od obrońców i zmyliła Dusana Kuciaka. Podsumowując Lech dobrze nastawił się na mecz w pucharach i dodał sobie pewności siebie. Dobrą formę można oczekiwać od Filipa Bednarka, który zachował czyste. W Lechii po staremu kolejna porażka przybliża do 1. ligi, a Marcin Kaczmarek raczej na dniach pożegna się z posadą.

Widzew Łódź 0-2 Warta Poznań
Sobotę zaczęliśmy w towarzystwie Widzewa i Warty. Oba zespoły znajdują się w górnej części tabeli, ale to łodzianie byli uznawani za faworyta, nie ma co się dziwić: własny stadion, drużyna grająca ofensywnie, dobry mecz przy Łazienkowskiej w poprzedniej kolejce. Jednak sensacyjnie wygrali “Zieloni”, ale nie bez powodów, bo to oni pokazali się z lepszej strony i strzelili dwie bramki. Pierwsza zaczęła się od świetnego podania Konrada Matuszewskiego do Zrelaka, który z pierwszej piłki pokonał Henricha Ravasa. Numer dwa to trafienie godne gola kolejki. Maciek Żurawski przyjął futbolówkę na klatę, zabawił się z rywalem i strzelił z powietrza pod poprzeczkę. Bardzo ładna bramka byłego zawodnika Pogoni. Widzew nie popisał się, ba nie strzelił ani razu w bramkę co jest szczególnie wymowne, bo RTS przez cały sezon pokazywał ofensywne warianty futbolu. Być może to przez brak Jordiego Sancheza, który pauzował za kartki. W zamian za to na szpicy zagrał Łukasz Zjawiński, ale się nie popisał. Miał świetną okazję, kiedy musiał tylko dołożyć głowę, a ten odbił ciałem i piłka wyleciała za linie bramkową. Łodzianie po raz kolejny stracili punkty i jak na razie komplet zgarnęli tylko ze Śląskiem. Z możliwych osiemnastu Widzew zdobył tylko siedem. Potwierdza się to co mówili eksperci - widzewiacy będą grać tak samo, ale ucierpi na tym stan punktowy. Warta zagrała świetne spotkanie i wnioskując po ostatnich tygodniach to wygląda naprawdę dobrze i do trzeciego Lecha tracą tylko sześć punktów mając jeden mecz zaległy i jest możliwe to, że zespół Dawida Szulczka zakręci wokół strefy dającej możliwość gry w europejskich pucharach.

Korona Kielce 1-0 Wisła Płock
Do Kielc przyjechała Wisła Płock, czyli drużyna, która ostatnio wygrała 11 listopada z Cracovią. Korona w ostatniej kolejce dostała pięć bramek od Warty Poznań, ale ogółem gra przyjemnie dla oka i dobrze punktuje. Jak się okazało to “Scyzorykom” udało się strzelić jedyną bramkę w tym meczu. Gol ten to poezja naszej ligi. Ronaldo Deaconu wrzucił z kornera, piłka “połamała” palce Kamińskiego i upadła przed nosem Piotra Malarczyka, ten po prostu dołożył nogę i jak się później okazało zamknął wynik w 67. minucie. Wisła po raz kolejny przegrała i jest najgorszą drużyną na wiosnę. Na możliwych piętnaście punktów drużyna z Płocka zdobyła okrągłe ZERO. Może być to spowodowane odejściem Davo, który za grosze trafił do belgijskiego KAS Eupen. W przeciętnym klubie z Ekstraklasy po pięciu z rzędu porażkach trener zostałby dawno zwolniony, ale władzę mają jeszcze cierpliwość i cenią słowackiego szkoleniowca za to co zrobił na początku sezonu, kiedy to Wisła po kolei wszystkich rozjeżdżała. No dobra, ale już za dużo o tej Wiśle, przejdźmy do Korony. Trzeba przyznać, że gospodarze nie dominowali i wymęczyli nas tym prowadzeniem, ale dowieźli. Ich sytuacja w lidze ulegała poprawie i należy pochwalić trenera Kamila Kuzerę za uratowanie swojej drużyny i na szczęście odmienny styl gry do rąbanki Leszka Ojrzyńskiego. Drużna z Kielc ma dwa punkty straty do 14. Górnika Zabrze. Jak na razie zapowiada się, że Korona nie spadnie i będziemy mieli dwóch nieoczywistych spadkowiczów. Wisła włączyła się do walki o utrzymanie i ma pięć punktów przewagi nad 16. miejscem.

Górnika Zabrze 0-1 Legia Warszawa
Po 539. dniach do sędziowania meczów Legii wrócił Bartosz Frankowski. Po piśmie Dariusza Mioduskiego do PZPN-u o nieprzydzielaniu tego arbitra do meczów “Wojskowych” nie prowadził spotkania warszawskiej drużyny prawie półtorej roku. Argumentem była maksyma “czas leczy rany”, ale czy wyleczył? Jak się okazało to sędzia grał główną rolę w tym widowisku, a nie piłkarze dawnego klasyku. Na początku zaczęło się od weryfikacji czy Mvodo kopnął Josue, gdy ten się cieszył z kolegami po bramce Pekharta. Potem za wybicie dwóch jedynek Rafałowi Augustyniakowi wlepił żółtą kartkę Van den Hurkowi. Kilka minut później za symulkę kapitan Legii otrzymał drugi żółty kartonik w konsekwencji czerwony. Nie no super! Tam przed chwilą chłop wypluł dwa zęby i nie będzie mógł się uśmiechać na zdjęciach z rodziną, a tu upadł bez powodu i od razu czerwona…. To był kapitan, jedna z najbarwniejszych postaci ligi, piłkarz, dzięki któremu ten mecz ogląda się z większą przyjemnością. Owszem takie zachowania powinno się karać, ale musi być w tym konsekwencja, a Frankowskiemu tradycyjnie jej zabrakło. Ale dość już o arbitrze, bo niepotrzebnie się denerwujemy. Na boisku w sumie nie działo się wiele. Oprócz jednej akcji, gdy Slisz odebrał futbolówkę Mvodo podał szybko do Kapustki, a ten po raz kolejny posłał ciasteczko, tym razem do Muciego, który przedryblował obrońcę i wrzucił na pole karne, gdzie strzałem głową na bliższy słupek akcję skończył Pekhart. Właśnie po tej bramce Mvodo kopnął Portugalczyka. Prawie całe spotkanie dominowała Legia, do czasu, gdy Josue dostał czerwień to warszawiacy spuścili z tonu. Wówczas trener Runjaić wprowadził defensywnych zawodników i to Górnik przejął pałeczkę, ale obrona Legii z Hładunem w bramce dzielnie przetrwała ataki zabrzan. Mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem nad Górnikiem. Zabrzanie muszą zakasać rękawy, bo w walce o utrzymanie nie zawsze pomoże sędzia jak dziś. Legioniści w niedzielę będą kibicować Pogoni, aby ta urwała punkty Rakowowi.

Miedź Legnica 1-1 Jagiellonia Białystok

W Legnicy zmierzyły się dwa zespoły bijące się o utrzymanie. Mecz był nawet lekko interesujący, ale strzelcy nie popisali się skutecznością. Strzałów było ponad 30, a celnych tylko 9. Sytuacji zmarnowanych było na potęgę, ale właściwie tylko u gospodarzy, bo “Jaga” nie pokazała wiele. Miedź zamiast wygrać i wydostawać się z bagna, marnowała setki i ostatecznie zremisowała. Pierwsza bramka w tym spotkaniu to uderzenie Jagiellonii. Nene dostał piłkę i strzelił po widłach, a Stefanos Kapino nawet nie drgnął. Fantastyczne trafienie, równie ładne, co gol jesienią przeciwko Miedzi. Gospodarze odpowiedzieli szybko, bo pięć minut później Mijusković strzelił identycznie jak w Płocku dwa tygodnie temu, z tą różnicą, że asystował mu Dimitar Velkovski. Później bramek już nie ujrzeliśmy, tylko zmarnowane okazje “Miedzianki”. Na początku drugiej połowy asystent przy bramce dla Miedzi strzelił z rzutu wolnego, ale minimalnie nad poprzeczką. Chwilę później Drygas miał przed sobą całą bramkę, ale po uderzeniu z 16. metra futbolówka wylądowała w rękach Zlatana Alomerovicia. W 65. minucie Olaf Kobacki dostał podanie z góry, był w sytuacji dwa na jednego do bramki dziesięć metrów... a pomocnik Miedzi źle przyjął futbolówkę i spokojnie mógł ją złapać bramkarz. Pod koniec to już musiała być bramka. Henriquez dostał podanie i biegł, miał przed sobą tylko bramkarza i... trafił prosto w niego. A mogło być 4-1, 3-1, chociaż 2-1, skończyło się na remisie. Jak to mówi klasyk “szkoda gadać”.

Pogoń Szczecin 0-2 Raków Częstochowa

Hitem kolejki był mecz Pogoni z Rakowem. Rywalizowały ze sobą drużyny z topu i mogliśmy oczekiwać wielu emocji. “Portowcy” od początku podeszli wysokim pressingiem, ale niczego nie stworzyli, bo brakowało wykończenia. Pozwalali strzelać Rakowowi, ale na nic się to zdało. Aż w końcu Władysław Koczerhin z dystansu uderzył po długim słupiku i piłka wylądowała w siatce. Ukrainiec uderzył bez żadnych trudności, trafienie będzie konkurować z innymi golami o tytuł najładniejszej bramki kolejki. Na początek drugiej połowy Marek Papszun ściągnął Iviego Lopeza a wprowadził Wdowiaka. Brzmi zaskakująco, ale szkoleniowiec Rakowa tak uczynił ze względu na słabą postawę Hiszpana. Drugi gol Rakowa to "kopiuj, wklej". Gutkovskis posłał piłkę na przedpole, tam czekał Jean Carlos i strzelił identycznie jak z Jagiellonią. Kolejne piękne trafienie w tym meczu. Pogoń chciała odpowiedzieć - Almqwist odebrał futbolówkę Arseniciowi, był w dobrej sytuacji i uderzył, ale Kovacević odbił pod nogi Dąbrowskiego, a ten mając pustą bramkę chybił. Mecz do wybitnych nie należał, ale na brak emocji nie mogliśmy narzekać. Raków nie wywrócił się i kontynuuje swoją serię szesnastu meczów bez porażki, a Pogoń po dwóch zwycięstwach znowu przegrywa i musi się obawiać czyhającej za plecami Warty Poznań.

Cracovia 1-1 Śląsk Wrocław

Na zakończenie weekendu “Pasy” przyjęły Śląsk. WKS przyjechał z plamą na koszulce, bo przecież kilka dni temu przegrał 0-3 z KKS-em Kalisz. Na początku wydawało się, że szybko tę plamę spiorą. Obrońca posłał długą lagę, futbolówka spadłą pod nogi Yeboaha, a ten zaczął swój taniec w polu karnym, ale po minięciu kilku rywali piłkę wybił przytomnie defensor Cracovii. Na nieszczęście piłkarzy spod Wawelu na piłkę nabiegał Łukasz Bejger i z ostrego kąta otworzył wynik. Cracovia starała się odpowiedzieć, a zdecydowanie najaktywniejszym w szeregach gospodarzy był Makuch. Trzykrotnie uderzał on na bramkę Leszczyńskiego, ale nie był w stanie zaskoczyć bramkarza wrocławian. W drugiej połowie “Craxa” szybko doprowadziła do wyrównania. Jugas wrzucił w pole karne do nikogo, ale do spadającej piłki dobiegł Kakabadze, który doszedł do linii końcowej i wzdłuż bramki podał do Bochniaka. Zawodnik był metr od bramki i całą miał dla siebie więc nie skompromitował się i trafił. W Krakowie zaczęło mocno sypać i nie zobaczyliśmy wielu sytuacji. Pod koniec meczu okazję na 2-1 miał Jastrzębski, nie brakowało wiele, bo piłkę z linii bramkowej wybił Ghita. Ostatecznie nic nie zmieniło w wyniku i oba zespoły podzieliły się punktami.

Radomiak Radom 0-1 Zagłębie Lubin
Na koniec kolejki Radomiak zmierzył się z Zagłębiem. Gospodarze znani są z tego, że ostatnio tracą bardzo mało bramek. Jedyny strzelony gol przeciwko drużynie z Mazowsza to ten w meczu z Lechią, kiedy to Zwoliński strzelił z karnego w końcówce, ale wówczas Radomiak miał pewną wygraną i rozluźnił się w końcówce. Mimo że drużyna Lewandowskiego nie traci bramek, to mało też strzela. Wyłączając poprzedni mecz mieli na koncie jedno trafienie. Na szczęście w Gdańsku pomnożyli swoją zdobycz bramkową trzykrotnie. W Lubinie ostatnio tendencja wzrostowa i po dwóch porażkach (z Legią i Piastem) zaświeciło się światełko w tunelu. Drużyna Waldemara Fornalika wygrała z Lechem i Miedzią. Aby dobra passa miała kontynuację należało wygrać w Radomiu. I to się udało. Bramek nie ujrzeliśmy wiele, bo tylko jedną, ale trafienie było niczego sobie. W 33. minucie Zagłębie miało rzut wolny z siedemnastego metra. Do piłki podszedł Damjan Bohar, wziął oddech, przymierzył i pięknie strzelił. Gabriel Kobylak musiał skapitulować i uznać wyższość Słowaka. Trzeba przyznać, że w tej kolejce mieliśmy kilka naprawdę ładnych trafień i w walce o gola kolejki nie będzie łatwo. Potem miedziowi solidnie bronili się przed atakami rywali w drugiej połowie. Sasa Zivec zablokował ręką dośrodkowanie Damiana Jakubiaka, ale sędzia nie odgwizdał rzutu karnego. Wcześniej okazje do pokonania Sokratisa Dioudisa mieli Mike Cestor i Leonardo Rocha, ale żadna z nich nie została wykorzystana. Ostatecznie to Zagłębie zgarnęło do Lubina komplet punktów i trener Fornalik będzie mógł spać spokojnie, bo od spadku co raz bardziej się oddalają. Radomiak poniósł porażkę i znajduję się na ósmym miejscu.

Aktualna tabela Ekstraklasy
Terminarz i wyniki Ekstraklasy
Klasyfikacja strzelców

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze (32)

+dodaj komentarz
Wyrwikufel - 06.03.2023 / 10:02, *.netfala.pl

Mistrz już nie dla Legii w tym sezonie, ale wicemistrz i puchar jest w zasięgu i o to trzeba walczyć. Jeśli udałoby się to zdobyć oba to sezon można uznać za udany po ostatnim fatalnym sezonie.

odpowiedz
Aejao - 05.03.2023 / 18:39, *.chello.pl

Obejrzałem mecz Pogoń - Raków.
Oczywiście,że Raków to jest po prostu drużyna ale jaka słabiutka i nijaka jest Pogoń.
Zero jakiegoś poważnego grania , kopanie się po czole.

Takiemu Rakowowi życzę stadionu bo co będą ona w lato mówić w Europie podczas eliminacji do Europejskich pucharów.

odpowiedz
atric - 05.03.2023 / 18:59, *.t-mobile.pl

@Aejao: Zgadza sie tez obejrzalem ten mecz Szczecin to drużynka bez ładu i składu taka zbieranina.

odpowiedz
Idzie Idzie Podbeskidzie - 06.03.2023 / 06:18, *.191.188

@Aejao: będą grać w Bielsku

odpowiedz
grzesiek - 05.03.2023 / 18:21, *.centertel.pl

ta sytuacja z wolnym josue w dalszym ciagu pokazuje ze mozna ciagle wypaczac wyniki meczow. Jeden sedzia takiw sytuacje bedzie odgwizdywal jako faul a drugi jako symulacja. a i var niestety czasem niebodpowie nanpytanie czy tknięto pilkarza czy nie

odpowiedz
Leśny Dziadek - 05.03.2023 / 17:33, *.t-mobile.pl

W tym roku trzeba się cieszyć z euro pucharów. Jeżeli uda się wygrać P.P. to będzie sukces. I trzeba szukać zawodników na nastepny sezon.

odpowiedz
Kombo - 05.03.2023 / 19:50, *.25.51

@Leśny Dziadek: Powtarzasz farmazony innych ignorantów. JAKICH EUROPUCHAROW? Co najwyzej eliminacji do eliminacji do europucharów. I tyle. Gdy puchary się zaczną Legia juz dawno się będzie po czole kopać z Piastem, Lechią, Sląskiem i innymi tuzami.

odpowiedz
ZiomBoy - 06.03.2023 / 06:21, *.centertel.pl

@Kombo: Faza grupowa Ligi Konferencji jest w zasięgu. Myślę że powtórzenie wyniku Lecha w tym sezonie byłoby dla nas zajebistym wynikiem (mam na myśli wyniki w pucharach)

odpowiedz
CYGANICHA - 05.03.2023 / 17:25, *.vectranet.pl

Trzeba grać do końca ale Raków to maszyna i trudno mieć o to pretensje do losu.Mają wszystko oprócz stadionu,a do tego są mega zmobilizowani i grają praktycznie przez cały rok stabilnie bez żadnych zacięć.Dawno nie widziałem takiej drużyny ,która jest aż tak konsekwentna i stabilna.Legia też się doczekała dobrego trenera ale punkty potracone wcześniej teraz ważą podwójnie

odpowiedz
Szkoda - 05.03.2023 / 17:12, *.147.68

Nie ma szans na mistrzostwo w tym roku, Raków wygrywa mecz za meczem.

odpowiedz
Wolfik - 05.03.2023 / 17:01, *.mm.pl

Raków pewnie zmierza po tytuł. Nie ma się co ciskać, w tym sezonie są poza zasięgiem.

odpowiedz
(L) uz - 04.03.2023 / 23:03, *.inetia.pl

Jak zobaczyłem dziś wynik widzewa , to w kontekście ich napięcia się na mecz z Legią w piątkowy wieczór tydzień temu,przypomniał mi się stary wierszyk o takiej sytuacji : "Wzbił się w górę orlim lotem, zesrał się i spadł pod płotem" . Pasuje jak ulał.
Kurnik tez pewnie zapłaci w najbliższej kolejce za sprężenie się na Legię. I życzę im bezstresowej dalszej egzystencji na zapleczu, po co im ten stres - spadamy/nie spadamy?

odpowiedz
Wolfik - 05.03.2023 / 13:14, *.mm.pl

@(L) uz: Wygrana Warty nie do końca jest sensacją. W tym sezonie na wyjazdach grają bardzo skutecznie. A powiedzonko naprawdę przednie :).

odpowiedz
Maverick - 04.03.2023 / 15:17, *.vectranet.pl

I bardzo dobrze!!!! Oby jak najwięcej mocnych drużyn w e-klapie.Co z tego ze seryjnie Legia będzie zdobywac mistrza Polski nie mając przy tym konkurencji.Tak było od paru lat,i przez to liga poszła w dół.A potem wszyscy się z tej ligi śmieją ze jest taka,siaka,i owaka.
Tak kiedyś było w przypadku ligi Szkockiej.Jak Glasgow Rangers wyleciało z ligi i został tylko Celtic który nie miał z kim rywalizować to na przestrzeni 2-3 lat odbiło się to na lidze negatywnie.Podobnie tez jest w lidze greckiej.Na chwile obecna jest tylko Olimpiakos.Nie ma AEK nie ma Panatinajkosu a pozostałe drużyny greckie kuleją.Jestem zdania aby jak najwięcej występowało klasowych zespołów w Polsce. To zwiększy poziom rozgrywek,a przez to i mistrz Polski będzie o wiele silniejszy.Przynajmniej tak być powinno.Oby takim mistrzem jak najczęściej była Legia.Bo nie ma nic cenniejszego niż oglądanie swojej drużyny w europejskich pucharach z powodzeniem i aby być dumnym z naszego zespolu

odpowiedz
Reign In Blood - 04.03.2023 / 18:21, *.t-mobile.pl

@Maverick: Bzdury piszesz. Zdegradowanie Rangersów w żadnym stopniu nie przyczyniło się do obniżenia poziomu ligi szkockiej. Jak była słaba tak jest i będzie póki nie będzie inwestycji w pozostałe kluby. Od 30-tu lat liczą się tylko dwa kluby, reszta walczy o 3 miejsce. Celtic i Rangers to cała siła szkockiej klubowej piłki, a i oni czasami zaliczają kompromitujące występy jak porażki w eliminacjach do LM z mistrzami Islandii, Luksemburga czy Gibraltaru. W lidze greckiej to akurat Olympiakos "kuleje", a Panathinaikos się odradza. Jesteś nie na czasie. Silna konkurencja w lidze wcale nie oznacza, że mistrz danego kraju będzie silniejszy i coś zamiesza w pucharach. Swego czasu FC Basel zdominował ligę szwajcarską, nie miał sobie równych przez kilka lat, a w pucharach nieźle pozamiatał parę silnych ekip.

odpowiedz
Maverick - 04.03.2023 / 22:07, *.vectranet.pl

@Reign In Blood: liga Szkocka,po tym jak rangers zostało relegowane była za nami kilka miejsc.Ale nasza liga zajmowała zdecydowanie wyższe miejsce niż teraz.Zdaje się 18.Natomiast jak wrócił Rangers spowrotem do elity to i cala liga poszła do góry. W tej chwili są chyba na 10 miejscu w rankingu UEFA.A gdzie jesteśmy my???
Co do ligi greckiej to nie wiem czy Panatinajkos aż tak się odradza.Rok temu nie grali w pucharach.Dwa i trzy lata temu tak samo.Grał Olimpiacos oraz PAOK.A rok temu jedynie Olimpiacos bo Panatinajkos odpadł w 3 rundzie przedstępnej ze slavia do LKE,która potem nie wyszła ze smieszno-słabej grupy LKE.Wiec to pokazuje,,moc"tego zespołu jak i całej ligi.Kiedyś liga grecka wystawiała standardowo 2 zespoły do LM a teraz ledwo jeden do LE.
Wiec te zespoły tez siadły i to bardzo.
Nie mniej jednak twierdzę że min.2 zespoły w Polsce muszą być silne aby się nawzajem napędzac,żeby potem godnie reprezentować siebie oraz ligę PL

odpowiedz
WSL - 04.03.2023 / 14:49, *.orange.pl

LEGIO strzelamy jak sie nadarzy okazja ale konkretnie w 1 polowie otwieramy wynik a pod koniec dokladamy jeszcze 1 gola zeby w 2 polowie zamknac mecze strzelajac gola to jest scenariusz wymarzony ale do zrealizowania dzis ! Powodzenia "LEGIO" !!!

odpowiedz
majusL@legionista.com - 04.03.2023 / 06:52, *.214.95

niektore "druzyny" nie maja honoru i nie wiedza ze trzeba go bronic. tffuuuuu

odpowiedz
Fuzja dalej gra.... - 04.03.2023 / 00:37, *.57.111

Amika/Lech rozgromił beznadziejną ostatnio Lechię aż 5-0. W sobotę interesująco powinno być w Zabrzu, gdzie Górnik podejmie Legię. Niestety, mecz odbędzie się bez udziału kibiców przyjezdnych, co bez wątpienia zmniejsza jego atrakcyjność

odpowiedz
Legia to my - 03.03.2023 / 22:48, *.t-mobile.pl

K...z Posrania jak się rozhasały w tej kolejce

odpowiedz
Hejka - 03.03.2023 / 20:44, *.tpnet.pl

Wuko dobry ratownik , chyba utrzyma Piasta .

odpowiedz
Wycior - 03.03.2023 / 23:55, *.vectranet.pl

@Hejka: Piast może być spokojny bo oprócz Miedzi i Korony spadnie ktoś z trójki: Lechia, Górnik, Jagiellonia. Jak obstawiacie?

odpowiedz
L - 04.03.2023 / 00:01, *.aster.pl

@Wycior: nie zdziwilbym sie jak spadnie Stal. Lechia, Gornik, Jaga maja jako taki ten sklad, maja indywidualnosci, ktore pojedyncze mecze im powygrywaja. Stal nie ma nikogo, nie ma kto strzelac, nie ma kto poderwac zespolu, zbiorowisko odpadow z innych klubow sie zrobilo, wiekszosc starszych.

odpowiedz
W sumie ... - 04.03.2023 / 00:44, *.tpnet.pl

@Wycior: Chyba podobnie , chociaż do niedawna myślałem że Zagłębie Lubin nie da rady się utrzymać , lecz to były zbyt wczesne przypuszczenia . Też Śląsk Wrocław się huśta ryzykownie dla nich , raz idą w górę raz w dół . Apropo Stali Mielec : może i zbiorowisko , lecz mają dobrego trenera . Adam Majewski to Legionista , a więc zdolny chłop . Kwiecień , wtedy zobaczymy już chyba wyraźnie kto jest w najtrudniejszej sytuacji . Z kim by tu się pożegnać , hehe .

odpowiedz
L - 04.03.2023 / 12:48, *.aster.pl

@W sumie ...: tylko, ze ogladasz te Stal i tam nie ma nikogo kto moglby nawet gola strzelic. Oni w ogole sytuacji nie stwarzaja, nie ma na kim oprzec nawet jedenj akcji. Chyba jedyna taka druzyna w lidze, bo nawet w Miedzi jest kilku z przodu, w Koronie maja napastnika, Lukowski potrafi sam wygrac mecz, a w Stali nic. Odszedl Hamulic i oni w ofensywie maja, UWAGA: Lebedynskiego, Sapinnena i Domanskiego.

odpowiedz
W sumie ... - 04.03.2023 / 17:16, *.tpnet.pl

@L: Masz rację , wiosną prawie nie strzelają goli , dopiero zauważyłem . Lecz urwali punkty Lechowi (0:0) i Rakowowi (też 0:0) . Majka robi z nimi co może , lecz bez bramek strzelonych - będą faktycznie kandydatami do spadku . No , zobaczymy kto z nich zleci , z tych drużyn . Może Lechia lub Górnik ? Zaśpiewamy spadkowiczom ''Time to say goodbye'', hehe . Pozdro (L)

odpowiedz
Urm The Mad - 04.03.2023 / 18:40, *.t-mobile.pl

@W sumie ...: Najlepiej gdyby pospadały wszystkie kluby z małych miast, bo tam nie ma potencjału kibicowskiego i wizerunkowo wygląda to źle. Nie rozumiem głąbów którzy się cieszyli ze spadku Wisły i życzą spadku np. Lechii czy Widzewowi. To lepiej by w ekstraklasie grały wsie typu Niepołomice czy Nieciecza (znowu mają szansę na awans) czy konkretne ekipy ultras z dobrą frekwencją? Wróg to wróg ale przynajmniej coś się dzieje, jest impreza, mobilizacja, kibolskie święto, a na takich zadupiach jak Nieciecza to wieje przysłowiowym ch..em. Derby Warszawy i Śląska też by się przydały byłoby ciekawiej. Naprawdę ciężko mi zrozumieć tych co życzą renomowanym firmom sportowego upadku. Liga była słaba i będzie i nic z tym nie zrobimy ale na trybunach niech to jakoś wygląda.

odpowiedz
W sumie - 04.03.2023 / 19:56, *.tpnet.pl

@Urm The Mad: Szczerze ? Mam nadzieję że Lechia spadnie . Pozdro .

odpowiedz
axlrose - 03.03.2023 / 11:20, *.tpnet.pl

Trzymam mocno kciuki za Pogoń

odpowiedz
Mistrz - 05.03.2023 / 22:10, *..

@axlrose: trzymaj lepiej mocno swojego chłopaka za moszne

odpowiedz
Slash - 06.03.2023 / 17:30, *.tpnet.pl

@Mistrz: Brzydko sobie ''żartujesz'' z człowieka''szmirstrzu''. Nie lubisz Pogoni ? To kogo lubisz : Widzewa czy Lecha ? A może Polonię lubisz ? Powiedz .

odpowiedz
Slash - 06.03.2023 / 17:34, *.tpnet.pl

@Mistrz: Z Rakowa jesteś ? To się nawróć , to wstyd żeby ktoś z Częstochowy rzucał takie słabe teksty .

odpowiedz
Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
© 1999-2023 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.