Rafał Augustyniak - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Pod lupą LL! - Rafał Augustyniak

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Rafał Augustyniak niezbyt dobrze wszedł w rundę wiosenną. Po słabym meczu z Koroną Kielce usiadł na ławce rezerwowych i w pierwszym składzie zobaczyliśmy go dopiero w Pucharze Polski przeciwko Lechii Zielona Góra. W sobotę, pod nieobecność Filipa Mladenovicia, Augustyniak zagrał od pierwszych minut w trzyosobowym bloku defensywy, więc postanowiliśmy przyjrzeć się jego występowi.

Dadok i Pacheco
Augustyniak miał ciężkie zadanie już od pierwszych minut. To właśnie na samym początku meczu puścił piłkę w kozioł i dopadł do niej w ostatniej chwili, wygrywając pojedynek z Robertem Dadokiem, który do samego końca go naciskał. W 27. minucie Dadok próbował uruchomić dłuższą piłką na lewej stronie Szymona Włodarczyka, ale jego podanie w ostatniej chwili przeciął Augustyniak. Po przerwie na boisku w drużynie Górnika pojawił się Dani Pacheco, który niczym Dadok dał się we znaki 29-latkowi z Legii. W 58. minucie Pacheco wbiegł w pole karne z lewej strony, zbiegł do środka, szukając strzału, ale świetnie na 15. metrze zatrzymał go Augustyniak. Następnie jeszcze dwukrotnie bardzo dobrze zatrzymywał Dadoka – raz w bocznym sektorze boiska i raz blokując groźne uderzenie.



Praca w defensywie
Obserwowany przez nas gracz mocno pracował w defensywie, nie dając się zbyt łatwo "przechodzić" przez zawodników rywali. Bardzo często przejmował dłuższe piłki zagrywane przez piłkarzy z Zabrza. Tak się stało między innymi w 26. minucie, kiedy to przejął futbolówkę, czy chociażby w 53. minucie kiedy to Bielica zagrywał do Erika Janžy, ale Augustyniak świetnie to zagranie przeciął, a dodatkowo chwilę wcześniej bardzo przytomnie zagrał głową w zagrożeniu podbramkowym do Dominika Hładuna. Po zejściu z boiska Josue obrońcy Legii mieli dużo pracy w defensywie i wywiązywali się z niej bardzo dobrze, nie dopuszczając Górnika do zdobycia bramki. W 69. minucie po krótko rozegranym rzucie rożnym i dośrodkowaniu w pole karne dobrze interweniowali Bartosz Slisz i Rafał Augustyniak, wybijając piłkę. W 81. „August” odebrał piłkę w środku pola i ruszył z akcją, ale został sfaulowany. Jeszcze przed zakończeniem meczu dobrze zablokował Erika Janžę, a w ostatniej akcji dobrze wybił piłkę z własnego pola karnego.

Niekiedy brakło koncentracji
Oczywiście Augustyniak nie zawsze grał na - jak to mawiał były trener reprezentacji Polski Leo Beenhakker - „international level”. Czasami brakowało koncentracji, a może braku ogrania. W pierwszej minucie meczu źle obliczył tor lotu piłki i w nią nie trafił, ale na szczęście wygrał pojedynek z Robertem Dadokiem. W 6. minucie nie nadążył na wysokości koła środkowego za Szymonem Włodarczykiem i musiał się ratować faulem w środkowej strefie. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy meczu ponownie nie trafił głową w piłkę, ale od razu zanotował odbiór, by ponownie ją stracić. Ostatecznie jego błąd musiał naprawiać Bartosz Slisz.

Rafał Augustyniak
Minuty: 90
Gole: -
Asysty: -
Strzały/celne: -
Liczba podań / celne: 32 / 26
Podania kluczowe: -
Dośrodkowania / celne: -
Dryblingi / udane: 1 / 0
Dystans: 10.10 km
Sprinty: 8
Odbiory: 3
Żółte kartki: -
Czerwone kartki: -

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.