Szczepaniak: Przeciwnik był w naszym zasięgu
Paweł Szczepaniak: Ten mecz miał się potoczyć inaczej. Mierzyliśmy się z przeciwnikiem, który na pewno był w naszym zasięgu. Niestety, w nasze szeregi wkradło się sporo przestojów, zwłaszcza w środkowych częściach danych setów, po czym nie byliśmy już w stanie dogonić rywala. Nie potrafiliśmy oddać oponentom tym samym, czyli dobrą zagrywką.
Naprawdę staram się dawać z siebie wszystko. Wydaje mi się, że zagrałem dobrze. Z tego, co widziałem, zdobyłem 22 punkty i to nawet na dobrym procencie z ataku.
Bruno Romanutti dawał nam dobrą jakość gry. Naprawdę dużo się od niego nauczyłem. To mój pierwszy sezon w pierwszej lidze i możliwość przebywania obok takiego zawodnika naprawdę stanowiła dla mnie superdoświadczenie, które będę wykorzystywał w kolejnych sezonach gry oraz w przyszłej pracy trenerskiej.
Nasze szanse na utrzymanie stają się niestety coraz bardziej matematyczne, tym bardziej że Krispol Września pokonał za trzy punkty Avię Świdnik. Jest mi wstyd, bo próbuję dawać z siebie tyle, ile mogę. Nie wiem, co musiałoby się stać, żeby nasza sytuacja się poprawiła.