Rafał Augustyniak - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Augustyniak: Zęby wpadły mi do gardła, nie mogłem złapać oddechu

Bartosz Kuciński, źródło: Liga+ Extra - Wiadomość archiwalna

- Nie spodziewaliśmy się tak odważnej gry Stali Mielec, bo naprawdę grali fajnie w piłkę. Z boku wyglądało to naprawdę dobrze. Potrafili się utrzymać przy piłce, nie panikowali z nią. Widać było, że w pierwszej połowie mieli zadanie, żeby grać dużo piłek za nasze plecy. "Jędza" dobrze to wszystko czyścił, ale tak jak mówię - nie spodziewaliśmy się, że Stal postawi takie ciężkie warunki. Cieszę się, że wygraliśmy. Dominik Hładun dużo pomógł i dopisujemy sobie kolejne trzy punkty - ocenił mecz w studiu Canal+ Rafał Augustyniak, który całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych.



- Josue to jest zawodnik, który nam bardzo dużo daje. Przez niego przechodzi wiele akcji, ale widać, że bez niego też sobie radzimy. Ernest Muci dzisiaj świetnie zagrał. Można było zobaczyć, że na pewno nie jesteśmy stricte uzależnieni tylko od niego i nie tylko on może dawać asysty i strzelać bramki. Mamy innych zawodników, którzy są głodni gry i jak widać, że zdają egzamin.

- Teraz rywalizuję na środku obrony, ale wszyscy wiedzą, że moja pozycja to numer sześć. Bartek Slisz dobrze gra, więc zobaczymy, jak to będzie wyglądało w kolejnych meczach.

O zębach

- Poczułem językiem, że nie mam na miejscu zębów i wpadły mi do gardła, nie mogłem przez chwilę złapać oddechu. Na szczęście obróciłem się na bok i udało mi się odetchnąć. Dobrze, że wyszły tą drogą. W przeszłości miałem już taki incydent, kiedy grałem w Wigrach Suwałki. Wtedy wstawiłem sobie koronkę na jedynki. Po ostatnim meczu zgłosiło się sporo dentystów, na Instagramie się zapaliło. Widziałem nawet, że mama do mnie dzwoniła, że byłem w Teleexpressie, więc naprawdę zrobiło to duży szumu.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.