fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Z obozu rywala

Wisła przed meczem z Legią. Rewelacja i rozczarowanie

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com

W piątek o godzinie 18 Legia Warszawa zmierzy się z Wisłą Płock. Zapraszamy do zapoznania się z sylwetką najbliższego przeciwnika stołecznego zespołu.

Rewelacja rundy jesiennej i rozczarowanie wiosennej - to najlepsze podsumowanie zespołu z Płocka. Wisła błyszczała, grała otwarty futbol, strzelała sporo bramek i była niepokonana do 7. kolejki. Jej pierwsza porażka zbiegła się z odejściem wyróżniającego się stopera, Damiana Michalskiego do drugoligowego niemieckiego Greuther Fürth. Z biegiem czasu można ocenić, że transfer młodego obrońcy był pierwszym krokiem do marazmu w Płocku. Kolejnym była sprzedaż ówczesnego najlepszego strzelca Ekstraklasy, Davo, który aktualnie reprezentuje belgijski KAS Eupen. Nikt w Wiśle głośno nie mówił o mistrzostwie Polski, choć 5. lokata po rundzie jesiennej dawała zespołowi nadzieję w walce o europejskie puchary. Sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Rok 2023 wiślacy rozpoczęli od pięciu ligowych porażek z rzędu, a z ostatnich siedmiu spotkań wygrali tylko dwa, poza tym zanotowali trzy porażki i dwa remisy. Pięć punktów przewagi nad strefą spadkową daje podopiecznym trenera Pavola Staňo względne bezpieczeństwo, lecz swoją grą "Nafciarze" sami proszą się o spadek.



Defensywa

Już w obsadzie bramki słowacki szkoleniowiec ma spore problemy. Na początku sezonu z powodu infekcji Krzysztofa Kamińskiego między słupkami zastąpił Bartłomiej Gradecki (na zdjęciu niżej). Forma młodszego bramkarza pogorszyła się wraz z wynikami, więc do bramki wrócił "Kamyk". 32-latek radził sobie przyzwoicie do czasu błędu, jaki popełnił w 23. kolejce, w meczu z Koroną Kielce. Nie zdołał złapać dośrodkowanej z rzutu rożnego piłki, dzięki czemu tę w siatce umieścił Piotr Malarczyk. Następne spotkania to już pasmo nieszczęść bramkarza. Słaba gra nogami w meczu z Wartą Poznań (1-0) i niepewne interwencje w starciu z Górnikiem Zabrze (2-3) spowodowały, że na boisko ponownie wrócił Gradecki. 23-latek nie jest również najpewniejszym punktem zespołu z Płocka. W spotkaniu z Piastem Gliwice (0-1) zawalił zwycięską bramkę dla gliwiczan, a w ostatniej kolejce aż czterokrotnie wyjmował piłkę z siatki.



Słowacki szkoleniowiec często rotuje formacją defensywną. Na początku sezonu wiślacy grali czwórką obrońców, jednak z czasem próbowali gry trójką. Podobna sytuacja miała miejsce na starcie rundy jesiennej. Trener Staňo defensywę ustawia w taki sposób, w jaki w danym momencie pozwalają mu personalia. Liderami defensywy są Jakub Rzeźniczak oraz Steve Kapuadi. Ten drugi jest pozytywnym zaskoczeniem w tym sezonie. Były legionista natomiast z powodu zbyt dużej liczby żółtych kartek nie zagra w piątek w Warszawie. Zimą do zespołu dołączył Jakub Szymański, który dobrze prezentuje się w środku obrony, lecz swoich ostatnich dwóch występów na lewej stronie z pewnością nie zapamięta najmilej. Na lewej stronie obrony lub na wahadle najczęściej oglądamy Piotra Tomasika, a na drugiej flance Aleksandra Pawlaka lub Kristiana Vallo, choć ostatnio dwaj zawodnicy leczyli kontuzje, więc nie wiadomo, czy zobaczymy ich w piątek na placu gry. Niekiedy trener Staňo stawia w defensywie na Martina Šulka, lecz on swoimi występami w tym sezonie pokazał, że jego umiejętności nie wystarczają na Ekstraklasę. Możliwe, że zawieszonego Rzeźniczaka zastąpi Adam Chrzanowski, który ostatnimi czasy był rezerwowym. Wisła w tym sezonie straciła aż 40 goli (ok. 1,4 bramki na mecz), co jest bardzo słabym wynikiem.



Pomocnicy

W tej strefie najlepszym piłkarzem płocczan, który w tym sezonie ligowym strzelił siedem goli i zanotował osiem asyst, jest Rafał Wolski. Początkowo miał on nie zagrać z Legią z powodu nadmiaru żółtych kartek, lecz ta, którą otrzymał w ostatniej kolejce, została anulowana. To świetna informacja dla Wisły, gdyż Wolski jest zdecydowanie najbarwniejszą postacią w zespole. Inny były zawodnik warszawiaków nieźle radzi sobie w pomocy - mowa o Dominiku Furmanie. Często obok niego oglądamy Filipa Lesniaka, który również ma więcej zadań defensywnych niż ofensywnych. W linii pomocy na murawę przy Łazienkowskiej zapewne wybiegnie Mateusz Szwoch, który w tym sezonie gra w kratę. 30-latek zgromadził dwie bramki oraz dwie asysty.



Napastnicy

W rundzie jesiennej słowacki trener stawiał najczęściej na grę na jednego napastnika. Na tej pozycji często dochodziło do rotacji, gdyż w nie najlepszej formie był Łukasz Sekulski (na zdjęciu niżej). Teraz "Sekul" na stałe wywalczył sobie miejsce w składzie, podobnie jak jego kompan, który do Płocka trafił zimą na wypożyczenie — Bartosz Śpiączka. Sekulski w ostatnich czterech meczach strzelił trzy gole, za to 31-latek w ostatniej kolejce przełamał strzelecką niemoc, która w lidze trwała od końcówki sierpnia.



Przewidywany skład: Gradecki — Szymański, Kapuadi, Chrzanowski, Tomasik — Furman, Lesniak — Szwoch, Wolski — Sekulski, Śpiączka

Ostatnie 5...
Jakimi wynikami zakończyło się ostatnie pięć spotkań obu drużyn w Warszawie?

24-07-2021 Legia 1-0 Wisła
20-02-2021 Legia 5-2 Wisła
14-12-2019 Legia 3-1 Wisła
26-08-2018 Legia 1-4 Wisła
09-05-2018 Legia 3-2 Wisła

Historia

Drużyny rywalizowały ze sobą 37 razy, a Legia górą była aż 23 razy (ok. 62%). Wisła zwyciężała dziewięciokrotnie (ok. 24%), a remis padał pięciokrotnie. Bilans bramkowy to 62-31 na korzyść legionistów. Ostatnie trzy spotkania pomiędzy obiema drużynami rozgrywane były w Płocku. W zeszłym roku Legia wygrała 3-0 w meczu w ramach 1/16 Pucharu Polski, lecz wcześniejsze dwa spotkania to porażki "Wojskowych" 1-2 i 0-1. Lepiej warszawiacy radzą sobie na własnym boisku, gdyż na ostatnie pięć spotkań przy Łazienkowskiej przegrali tylko jedno - w sierpniu 2018 roku.


REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.