Wszołek: Praca nie poszła na marne
- Drużyna pokazała charakter. Nie jest łatwo grać od początkowych minut w osłabieniu. Z mojego punktu widzenia, Raków nie stworzył sobie jakiś klarownych sytuacji. Wiadomo, że posiadał piłkę, próbował grać dośrodkowaniami, bo byliśmy bardzo zawężeni, ale najważniejsze było pokazanie charakteru. Nasza praca nie poszła na marne, bo wygraliśmy i teraz jest czas na zasłużoną radość. Kibice też byli dzisiaj naszym dwunastym zawodnikiem, co bardzo pomogło - powiedział po spotkaniu z Rakowem Paweł Wszołek.
- Dziś Kacper Tobiasz uratował nam skórę w wielu sytuacjach, ale myślę, że też jako drużyna wyglądaliśmy bardzo dobrze. Nie można zapomnieć o Cezarym Miszcie, który w poprzednich meczach też dał nam wiele impulsu w tym wszystkim. Nie mógł dziś zagrać przez problemy zdrowotne, ale ja chcę ten medal dedykować właśnie jemu. Mamy trzech super bramkarzy, którzy nam bardzo pomagają w tym sezonie. Drużynę tworzy nie tylko wyjściowa "jedenastka", ale cały kolektyw, dwudziestu czy czasem nawet więcej zawodników ze sztabem. Sezon się jeszcze nie skończył i mamy cztery mecze, by potwierdzić, że jest on dobry w naszym wykonaniu.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa wypowiedzi pomeczowe Raków Częstochowa Paweł Wszołek finał Puchar Polski