Paweł Wszołek - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Wszołek: Remis byłby dziś sprawiedliwy

Mikołaj Ciura, źródło: Canal +

- Ciężko ocenić czy wygrał dziś lepszy zespół. W drugiej połowie stworzyliśmy kilka okazji, mieliśmy momenty, żeby postawić kropkę nad "i". Mecz mógł się potoczyć inaczej. Oczywiście Pogoń tez stwarzała dużo okazji. Uważam jednak, że nie wygrał zespół lepszy. Brakowało nam sił i koncentracji w końcówce. Remis byłby dziś sprawiedliwy - powiedział po porażce w Szczecinie wahadłowy Legii, Paweł Wszołek.



- Jestem ostatni, żeby szukać usprawiedliwień, jednak czuliśmy lekkie zmęczenie po wtorkowym meczu. Ja na pewno je czułem, Bartosz Kapustka też zszedł w przerwie przez problemy z sercem. Na szczęście wszystko jest dobrze, ale myślę, że to trochę na nas oddziaływało. W każdym meczu gramy o trzy punkty i dziś też tak było. Graliśmy również dla trenera, bo to był ważny mecz dla niego. Każda porażka boli, musimy wyciągnąć z niej wnioski. Jesteśmy jednak na drugim miejscu, musimy to przypieczętować i wygrać ostatnie trzy spotkania.

- Nie oglądaliśmy spotkania Rakowa i nie wiedzieliśmy jakim wynikiem się skończył. Skupiamy się jedynie na sobie. Wiemy, że w tych meczach po zwycięstwie z Rakowem daliśmy ciała. Trzeba skupiać się na teraźniejszości i szanować to, co dotychczas osiągnęliśmy. Oczywiście, zawsze może być lepiej i musimy walczyć w następnych latach o mistrzostwo Polski.

- Ciężko pracowałem, żeby być w tym miejscu, gdzie jestem. Bramki i asysty dla wahadłowego są bardzo ważne, ale praca w defensywie również. Fajnie, że przy dobrych wynikach drużyny przychodzą liczby i daję jakiś wkład od siebie. Te liczby jednak mogą być jeszcze lepsze, miałem wiele zmarnowanych sytuacji. Jest miejsce do poprawy na najbliższy sezon.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.