Legia 3-1 Śląsk
Huczne pożegnanie
Legia Warszawa pokonała w ostatnim meczu sezonu Śląsk Wrocław 3-1. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście, którzy otworzyli wynik za sprawą Erika Exposito. Potem główne role odgrywali tylko i wyłącznie legioniści. Do remisu doprowadził Rafał Augustyniak, potem trafił Maciej Rosołek, a wynik tuż po przerwie ustalił, strzelając swojego drugiego gola, Augustyniak.
Od początku spotkania lepiej prezentował się Śląsk Wrocław, który musiał tego dnia wygrać, aby być pewnym utrzymania w Ekstraklasie. Z tego właśnie powodu podopieczni Jacka Magiery nie kalkulowali i od razy rzucili się do ataków. Na efekt ich starań nie trzeba było niestety długo czekać. Już w 6. minucie gry dobrym sprintem popisał się John Yeboah, który przed polem karnym wypatrzył niepilnowanego Erika Exposito. Napastnik kopnął piłkę bez przyjęcia i w ładny sposób pokonał nieco wysuniętego Kacpra Tobiasza. Goście dopięli swego, chociaż pewnym było, że teraz to Legia również będzie musiała się nieco otworzyć. Niebawem było o krok od podwyższenia prowadzenia przez wrocławian. W roli głównej wystąpił ponownie Yeboah, ale tym razem dwukrotnie z jego strzałami poradził sobie Tobiasz. Bramkarz Legii najpierw wygrał z rywalem pojedynek sam na sam, a za moment zdołał odbić uderzenie z zaledwie kilku metrów. To było kolejne poważne ostrzeżenie i tylko świetna dyspozycja Tobiasza uratowała gospodarzy przed utratą gola. Legioniści mieli spore problemy, aby nawiązać równorzędną walkę z przeciwnikiem. Dopiero w 21. minucie z dobrej strony pokazał się Josue. Portugalczyk mocno kopnął futbolówkę w kierunku Rafała Leszczyńskiego, jednak ofiarnie zdołali zablokować go defensorzy.
W 33. minucie znowu było niebezpiecznie. Tym razem z ostrego kąta strzelił Nahuel i do boku musiał zbijać piłkę Tobiasz. Kilka minut potem nadeszło upragnione wyrównanie! Rafał Augustyniak popędził z piłką środkiem pola i nagle zdecydował się na odważny strzał. Po drodze miał miejsce jeszcze rykoszet, wobec czego Leszczyński został kompletnie zmylony i musiał sięgnąć do siatki. Ewidentnie widać było, że Śląsk opadł z sił. Intensywny początek meczu mocno dał im się we znaki. Kilka chwil przed końcem pierwszej połowy zobaczyliśmy drugiego gola dla Legii. Po wrzutce z prawej strony najlepiej zachował się Maciej Rosołek, który z woleja pokonał bramkarza gości. Do przerwy mieliśmy więc wynik 2-1, chociaż trzeba przyznać, że początkowo Śląsk napędził legionistom nieco strachu.
START: 22.05.2023 / KONIEC: 07.06.2023
Zaraz po zmianie stron trzeci gol dla Legii! Dokładnie z rzutu rożnego dośrodkował Josue, a obrońcy Śląska totalnie odpuścili przed własną bramką dobrze grającego głową Augustyniaka. Środkowy obrońca Legii wyszedł w górę i głową zdobył swoją bramkę tego wieczoru! Przez kolejne minuty byliśmy świadkami obrazu gry podobnego do tego, który widzieliśmy w końcówce pierwszej odsłony. Śląsk nie miał siły na tak agresywny pressing, jak na początku spotkania, przez co stołeczny zespół ze spokojem mógł konstruować kolejne akcje w ofensywie. W drugiej połowie nie oglądaliśmy już tak atrakcyjnego meczu. Dopiero w 73. minucie po raz kolejny dobrze na linii zaprezentował się Tobiasz. Bramkarz Legii skutecznie odbił mocny strzał z daleka Patricka Olsena. Odpowiedź gospodarzy na to zagrożenie przyszła bardzo szybko. Już za kilkadziesiąt minut Igor Strzałek huknął prawą nogą w kierunku bliższego słupka, lecz wrocławian uratował Leszczyński wespół z własnym słupkiem.
Do końcowego gwizdka sędziego na boisku nie działo się zbyt wiele. Zdecydowanie efektowniej było na trybunach, gdzie kibice hucznie pożegnali mijający sezon 2022/23.
34. kolejka
#LEGŚLĄ
24874
27.05.2023
17:30
Asystent trenera: Aleksandar Rogić
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Filip Latawiec
Masażyści: Bartosz Kot
Asystent trenera: Tomasz Łuczywek
Kierownik drużyny: Szymon Mikołajczak
Lekarz: Wojciech Sznajder
Masażyści: Krzysztof Bukowski
Główny: Piotr Lasyk
Asystent: Krzysztof Myrmus
Asystent: Bartosz Kaszyński
Techniczny: Damian Krumplewski
VAR: Paweł Malec
AVAR: Konrad Sapela