NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Środa, 14 czerwca 2000 r. godz. 21:09

Ryzyko zawodowe

Wywiad z: Pawe? Wojtala, źródło: Nasza Legia

Wywiad z Paw?em Wojtalą




Krzysztof Stanowski: - Jak sta?eś si? kibicem Legii?

Pawe? Wojtala: - Na początek musi paś? najwa?niejsze pytanie. Czy w nast?pnym sezonie b?dzie Pan zawodnikiem Legii?

- W tej chwili nie mog? udzieli? jednoznacznej odpowiedzi. Wiem, ?e Legia podj??a rozmowy zWerderem, ale ich efekty nie są jeszcze znane. Jestem informowany na temat mojej sytuacji, ale dopóki wszystko nie zostanie zako?czone, niema co plotkowa?.

- MĂłwi si?, ?e chodzi przede wszystkim o transfer definitywny, a nie przed?u?enie wypo?yczenia.

- Tego nie wiem. Chcia?bym zosta? w Legii, ale celem numer jeden jest powrĂłt do zdrowia. Przede wszystkim na tym si? koncentruj?. Cieszy?bym si?, aby pozwolono mi dochodzi? do siebie na ?azienkowskiej.

- Werder Pana nie chce?

- Mam wa?ny kontrakt z tym klubem i czy chcą, czy nie, jestem ich pi?karzem. Jeśli Legia nie porozumie si? z Werderem, wróc? do Niemiec i tam b?d? wykonywa? swoje obowiązki.

- Wiele osĂłb ma obawy, czy jeszcze kiedykolwiek wrĂłci Pan do wysokiej formy.

- Robi? wszystko, aby tak si? sta?o. Po początkowych k?opotach, zaka?eniu w kolanie, teraz moja rehabilitacja przebiega prawid?owo. U tego samego lekarza, co ja, leczy? si? Mariusz Piekarski i on ju? jest w pe?ni zdrowy. Mam nadziej?, ?e ze mną b?dzie tak samo. Dwa tygodnie temu by?em na kontroli lekarskiej i ekspert powiedzia? mi, ?e po zaka?eniu w kolanie nie ma ju? śladu. Mo?emy si? tylko zastanawia?, czy kontuzji i pó?niejszych komplikacji mo?na by?o unikną?. Na pewno ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Niczego nie zaniedba?em. Teraz trzeba odbudowa? mi?śnie, przygotowa? nog? do obcią?e?. Trudna droga przede mną.

- Mia? Pan myśli o zako?czeniu kariery?

- Uszkodzone mia?em nie tylko wi?zad?a krzy?owe, ale tak?e boczne i ?ąkotk?. Nic dziwnego, ?e ró?ne myśli chodzi?y mi po g?owie. Zw?aszcza wtedy, gdy w kolano wda?a si? infekcja. Jednak nie nale?? do ludzi, którzy ?atwo si? poddają. Zacisną?em z?by, wzią?em si? do pracy i czekam na efekty.

- B?dzie Pan normalnie, z dru?yna, przygotowywa? si? do sezonu?

- Je?eli zostan? w Legii, mam nadziej?, ?e na obozie w Stasz?cinie b?d? móg? bra? udzia? we wszystkich zaj?ciach. Mo?e tylko obcią?enia, którym b?d? poddawany, nie b?dą tak du?e. A kiedy wróc? na boisko? Chcia?bym zagra? na początku września albo troszeczk? wcześniej. Wydaje mi si?, ?e jest to najbardziej realna wersja, up?ynie wtedy pi?? i pó? miesiąca od operacji. Trzeba zachowa? szczególną ostro?noś?, aby nie zagra? za wcześniej, co mo?e sko?czy? si? dramatem.

- Nie b?dzie mia? Pan jakiegoś urazu psychicznego?

- Na początku na pewno b?dzie jakiś ślad, b?d? pami?ta?, co przeszed?em. To normalna, ludzka reakcja. Ale wraz z pierwszym wślizgiem, pierwszą pi?ką "stykową", powinienem o wszystkim za nie?.

- Mo?na za?artowa?, ?e byt Pan sprawcą najdro?szych siedmiu minut w historii Legii. szed? Pan w pierwszej jedenastce meczu Zag?biem Lubin, by po chwili opuści? boisko.

- O to trzeba zapyta? prezesa Pietruszk?, Dozna?em bardzo powa?nej kontuzji i dlatego pewnie inaczej podchodz? do tego zdarzenia. Ktoś jest zdziwiony tym, ?e zawodnik dozna? u podczas meczu, to albo si? nie zna na pi?ce, jest z?ośliwy. Prze?ywam bardzo trudny czas pewno te kilka miesiący sp?dzone w Warszawie by?y dla mnie ?adną przyjemnością. Nie si? z czego śmia?.

- Mia? Pan mnĂłstwo czasu, aby przyjrze? Legii z boku. Do jakich wnioskĂłw Pan doszed??

- By?a to runda wyjątkowo nieudana, bo ?aden z za?o?onych celów nie zosta? zrealizowany. ?yn? rozlicza si? z wyników, a te min??y si? z za?o?eniami. Gdybanie, czy Legia mog?a osiągn??a wi?cej, mija si? z celem. Na pewno ten sezon by? pora?ką nas wszystkich.

- Kibice są zm?czeni ciąg?ymi pora?kami, w nast?pnym sezonie presja wyniku b?dzie na pewno wyjątkowa. Czy biorąc to pod uwag? jest Pan pewien, ?e chce zosta? w Legli?

- Jasne, ?e tak. Jest tu mo?liwoś? osiągni?cia naprawd? dobrego wyniku, jest zapotrzebowanie na sukces, a to jest bardzo wa?ne. Nie ?a?uj? pi do Warszawy, jedynie tego nieszcz?snego w Lubinie. Jednak trudno powiedzie?, czy indziej nie spotka?by mnie taki sam lub je wi?kszy pech. Ale to jest ryzyko zawodowe. Pi?ka no?na jest sportem urazowym.





Rozmawia? Krzysztof Stanowski


1
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.