Josue: Lubimy spotkania, w których nie jesteśmy faworytem
- Będziemy się mierzyć ze świetną drużyną, w której grają gwiazdy światowej piłki. Mamy do nich szacunek, ale znamy też swoją wartość. Chcemy grać w piłkę, pokazać naszą jakość i wygrać ten mecz. Wszystko rozstrzygnie się na boisku, zdecyduje też mentalność, jej mieszanka z jakością piłkarską. Wiemy, że będzie ciężko, ale cieszymy się na atmosferę, jaka nas czeka - mówi przed pierwszym spotkaniem w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy kapitan Legii, Josue.
- Od ostatnich europejskich rozgrywek zmienił się w Legii trener. Dla fanów, miasta, kraju ważne jest, że gramy w Europie. Dwa lata temu graliśmy w trudnej grupie Ligi Europy. W takich rozgrywkach nie potrzebujemy dodatkowej motywacji do walki od trenera. Wszyscy wiemy, jaki mecz nas czeka, stadion będzie pełny, znamy atmosferę w naszym domu. Każdy z nas jest bardzo zmotywowany.
- Nie cieszę się specjalnie na pojedynek z którymś z zawodników, a rywalizację z całą drużyną. Znam całą ich ekipę, oglądam Premier League co weekend, jak cała Polska. W tej drużynie jest wiele jakości, są silni jako drużyna, ale my jako klub, ja jako kapitan, lubimy grać przeciwko takim zespołom, gdy nie jesteśmy faworytem. Możemy pokazać, co znaczy wola walki. Jutro wyjdziemy w pełni zmotywowani. Nie zostawimy nic w szatni, zagramy z pełnym poświęceniem, by napisać nową historię tego klubu.
- Teraz jest inna sytuacja niż dwa lata temu. Z zawodników, którzy grali przeciwko Leicester City, zostało może 4-5. Każdy mecz w europejskich rozgrywkach jest ciężki. To będzie wielka walka. W piłce wszystko jest możliwe. Będziemy grać do końca, bo takie jest DNA tego klubu. Nigdy nie odpuścimy, jeśli zobaczymy jakąś nadzieję. Wiemy, że Aston Villa ma świetną jakość, ale ostatecznie wszystko wyjaśni się na boisku. Zobaczymy, jaki wynik wywalczymy.
- Trener decyduje o składzie. Jeśli będę musiał siedzieć na ławce, zaakceptuję to. Po to trenujemy, żeby przygotować się do grania co 3-4 dni. Najważniejsze jest jednak, by być przygotowanym mentalnie. Jeśli w głowie będzie wszystko dobrze, to i fizycznie będzie dobrze. Wokół klubu zbyt często pojawia się mowa o przygotowaniu fizycznym. Jeżeli trener powie, że mam grać 20 meczów, to zagram. Jeżeli wyśle mnie na trybuny, to też to zaakceptuję, choć to on będzie miał problem (śmiech). Na końcu decyduje trener, on wie, co jest najlepsze dla klubu i zawodników. My musimy akceptować jego decyzję.
START: 01.09.2023 / KONIEC: 21.09.2023