AZ 1-0 Legia
Remis był w zasięgu
Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z AZ Alkmaar 0-1 w spotkaniu 2. kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Jedyny gol padł kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy za sprawą Vangelisa Pavlidisa. "Wojskowi" podjęli walkę z holenderskim zespołem, jednak nie potrafili stworzyć sobie zbyt wielu klarownych okazji bramkowych. AZ nie okazało się aż tak groźnie, jak można było przypuszczać przed pierwszym gwizdkiem.
Kilka minut po rozpoczęciu meczu do siatki rywala trafił wprawdzie Tomas Pekhart, ale niestety sędzia słusznie dopatrzył się pozycji spalonej u Czecha, na której się znalazł podczas strzału Marca Guala. Holendrzy starali się narzucić swoim przeciwnikom presję i zmuszać ich do cofnięcia się na własną połowę. W 17. minucie gry dobra składna akcja gospodarzy prawą stroną. Wówczas ruszył flanką Mayckel Lahdo i na szczęście jego dośrodkowanie w pole karne było nieco zbyt mocne. Był to jednak kolejny sygnał ostrzegawczy, który dotarł tego wieczoru do legionistów. Niebawem dwukrotnie do sytuacji strzeleckiej doszedł Gual. Hiszpan za każdym razem został jednak niestety zablokowany przez defensorów, którzy wyręczyli swojego golkipera.
W 25. minucie miała miejsce dotychczas najlepsza okazja dla AZ Alkmaar. Po przytomnym podaniu od Myrona van Brederode w polu karnym z piłką przy nodze znalazł się David Møller Wolfe. Z jego mocnym uderzeniem świetnie poradził sobie jednak Kacper Tobiasz, parując futbolówkę poza linię końcową. Trzy minuty potem odpowiedzieli legioniści. Paweł Wszołek wycofał piłkę do Josue, a ten zdecydował się na odważną próbę zza szesnastki. Pewnie jednak na linii zachował się Matthew Ryan. Potem tempo gry nieco spadło. Legioniści wprawdzie ochoczo poruszali się po połowie Holendrów, lecz niewiele z tego wynikało. AZ po szumnym początku, potem skupiało się głównie na kontratakach. W jednej z ostatnich akcji pierwszej połowy przed swoją szansą stanął jeszcze najlepszy strzelec gospodarzy - Vangelis Pavlidis. Grek włożył w strzał dużo siły, jednak trafił jedynie w boczną siatkę.
fot. Mishka / Legionisci.com
Na drugą połowę obydwie drużyny wyszły bez zmian w składach. Początkowo Legia prezentowała się dobrze, starając się atakować głównie skrzydłami. Niestety, w 53. minucie to Holendrzy wyszli na prowadzenie. Van Brederode dośrodkował na dalszy słupek w kierunku de Wita, który nie miał problemów z wygraniem walki o górną piłkę z dużo niższym Patrykiem Kunem. Piłkarz gospodarzy przytomnie odegrał do Pavlidisa, a ten z bliskiej odległości spokojnie skierował ją do bramki. Po godzinie gry zaskakująca próba bezpośrednio z rzutu rożnego Josue. Portugalczyk chciał bezpośrednio zaskoczyć bramkarza, ale ten nie dał się zaskoczyć.
W 65. minucie czerwona kartka dla zawodnika AZ. Brutalnie Yuriego Ribeiro zaatakował Mayckel Lahdo, który słusznie wyleciał za to z boiska. Przed legionistami otworzyła się więc duża szansa, gdyż do końca spotkania grali w przewadze jednego zawodnika. Dlatego też wkrótce na boisku zameldowali się kolejni ofensywni gracze - Blaz Kramer, Maciej Rosołek i Gil Dias. Pomimo tego Legii nie udawało się zagrażać bramce Ryana. Dopiero w 87. minucie legioniści mogli doprowadzić do remisu. Niestety, Kramer nieczysto trafił w piłkę, oddając strzał, z którym poradził sobie bramkarz AZ.
Grupa E - 2. kolejka
#AZLEG
14239
AFAS Stadion
5.10.2023
21:00
Asystent trenera: Robert Franssen
Kierownik drużyny: Ari Menmi
Lekarz: Ingrid Paul
Masażyści: Martin Cruijff
Asystent trenera: Przemysław Małecki
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Filip Latawiec
Masażyści: Bartosz Kot
Główny: Nenad Minaković (Serbia)
Asystent: Svetozar Živin (Serbia)
Asystent: Attila Harmath (Serbia)
Techniczny: Milan Mitić (Serbia)
VAR: Momčilo Marković