fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA
REKLAMA

Z obozu rywala

Jagiellonia przed meczem z Legią. Koniec klątwy?

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com

W niedzielę Legię Warszawa czeka arcytrudne spotkanie z aktualnym liderem Ekstraklasy - przy Łazienkowskiej gościć będzie Jagiellonia Białystok. Zapraszamy do relacji z obozu białostoczan.



"I tak nigdy nie będziecie mistrzem" - powiedział w stronę kibiców Jagiellonii w 2014 roku ówczesny spiker Legii Warszawa, Wojciech Hadaj. Od tych słów minęła już ponad dekada. W tym momencie sezonu to białostoczanie wydają się być najbliżej spośród wszystkich ekstraklasowych drużyn do zdobycia najważniejszego trofeum w kraju. "Jaga" od początku rozgrywek jest bardzo pewnym zespołem. Potknęła się pięciokrotnie, choć warto zaznaczyć, że ani razu nie przegrała z drużyną, która teraz zajmuje gorsze miejsce w tabeli niż 7. Aż cztery z tych spotkań przegrała na wyjazdach, a w Białymstoku trzy punkty straciła tylko raz - w lutym w starciu z Lechem Poznań (1-2). Podopieczni trenera Adriana Siemieńca prezentują ofensywny futbol, dzięki czemu strzelają średnio ok. 2,4 gola na spotkanie (w sumie 62). W tym względzie żaden klub nie może się równać z Jagiellonią, gdyż drugim zespołem z największą liczbą trafień jest Pogoń Szczecin, która strzeliła o 13 goli mniej. W ostatniej kolejce lider Ekstraklasy rozgromił ŁKS aż 6-0. Co w niedzielę może działać na korzyść warszawiaków? "Jaga" w środę po 120-minutowej batalii przegrała w półfinale Pucharu Polski z Pogonią Szczecin (1-2), więc do stolicy nie przyjedzie drużyna w pełni wypoczęta.



Defensywa

Niezmiennie od początku sezonu pierwszym golkiperem białostoczan jest Zlatan Alomerović. Serb w lidze nie opuścił ani jednego spotkania, a co ciekawe, zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji bramkarzy, którzy najczęściej sięgali po piłkę do siatki. Golkiper "Jagi" kapitulował 34-krotnie, a pierwsze miejsce we wspomnianej klasyfikacji zajmuje Aleksander Bobek (ŁKS). Przed bramkarzem trener Siemieniec stawia na czwórkę defensorów. Na prawej obronie najczęściej występuje Michal Sáček. Czech jeszcze w zeszłym sezonie grał w środku pola, lecz po letnim obozie przygotowawczym szkoleniowiec zupełnie zmienił jego pozycję. Aktualnie w Ekstraklasie średnio notuje najwięcej udanych odbiorów na spotkanie (2,08). Po drugiej stronie obrony występuje piłkarz, który fantastyczną grą jesienią zapracował na powołanie do reprezentacji. Mowa o Bartłomieju Wdowiku (na zdjęciu niżej), który pierwszą rundę zakończył z dziewięcioma golami i dwoma asystami. 23-latek świetnie wykonuje rzuty wolne, to właśnie po strzałach ze stojącej piłki aż pięciokrotnie cieszył się z trafień. Warto zaznaczyć, że Wdowik wiosną nieco obniżył loty.



Duet stoperów, który najczęściej wybiega na murawę w barwach Jagiellonii, to zestawienie polsko-hiszpańskie. Swoją pozycję w pierwszym składzie ugruntował Mateusz Skrzypczak. 23-latek na początku sezonu nie łapał się do podstawowej jedenastki, lecz teraz może się pochwalić szesnastoma z rzędu zagranymi spotkaniami ligowymi od pierwszej minuty. W Ekstraklasie jest piątym zawodnikiem z największą liczbą celnych podań (1208), a dodatkowo na swoim koncie ma trzy trafienia. U jego boku najczęściej występuje Adrián Diéguez. To stoper, który lubi napędzać ataki kolegów, o czym świadczy m.in. fakt, że jest liderem klasyfikacji zawodników, którzy najwięcej w naszej lidze podają do przodu (720). Często jest pod grą, celnie zagrywa, a dodatkowo przyzwoicie wygląda w defensywie. Wspomniana para stoperów na tyle zdominowała centralnych obrońców Jagiellonii, że rzadko kiedy na murawie oglądamy Dušana Stojinovicia.

Pomocnicy

Mocna linia pomocy to duży atut Jagiellonii. Świetne liczby w tym sezonie notuje kolega Gila Diasa, Nené. Portugalczyk ma na swoim koncie już siedem trafień i sześć asyst, a dublet zanotował w ostatniej kolejce. Wspomniany wynik na ten moment gwarantuje mu piąte miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej w naszej lidze. Dobrym okresem może się również pochwalić Taras Romańczuk (na zdjęciu niżej). Pomocnik otrzymał nawet powołanie na barażowe mecze reprezentacji Polski. 32-latek spędził kwadrans na murawie w starciu z Walią, które zagwarantowało Biało-Czerwonym awans na mistrzostwa Europy. Średnio na ligowe spotkanie Romańczuk pokonuje dystans 11,40 kilometrów, co jest czwartym najlepszym wynikiem spośród wszystkich zawodników w Ekstraklasie. Co więcej, pomocnik dotychczas zanotował już pięć asyst. Prawa flanka to miejsce Dominika Marczuka, który jest swego rodzaju objawieniem aktualnego sezonu. Sześć goli i sześć asyst to świetny wynik 20-latka, który jeszcze w zeszłym sezonie reprezentował barwy pierwszoligowej Stali Rzeszów.



Po drugiej stronie boiska pierwszoplanową postacią jest Kristoffer Hansen. Norweg jeszcze na początku sezonu był niechciany w Widzewie Łódź, wzięła go Jagiellonia, gdzie rozwinął skrzydła. Na Podlasiu uwierzono w 29-latka, który do tej pory odwdzięczył się sześcioma trafieniami i trzema asystami. Ogromną wartość do zespołu wnosi również Jesús Imaz (na zdjęciu niżej). Hiszpan zazwyczaj ustawiony jest za napastnikiem. Jesienią strzelił pięć goli i zanotował trzy asysty, a na wiosnę do swojego dorobku dołożył trzy trafienia. Imaz jest piłkarzem, który szczególnie dużo pracuje dla zespołu. Trzeba również dodać, że niekiedy jednego ze środkowych pomocników zastępuje Jarosław Kubicki, choć na wiosnę wchodzi głównie z ławki rezerwowych. Ważnym zmiennikiem skrzydłowych jest José Naranjo, a przecież w zeszłej rundzie Hiszpana spokojnie można było nazwać podstawowym graczem białostoczan.



Napastnicy

Snajperem numer jeden w zespole z Białegostoku jest Afimico Pululu. Angolczyk jesienią pozytywnie zaskoczył swoją skutecznością - sześciokrotnie trafiał do siatki rywali. 25-latek wiosną wygląda gorzej, co prawda trafił do siatki w pierwszym meczu drugiej rundy z Widzewem Łódź (3-1), lecz później bramek nie zdobywał. Przełamał się dopiero w ostatniej kolejce, gdy na boisku pojawił się z ławki rezerwowych. Na murawę w pierwszym składzie wybiegł Kaan Caliskaner, którego Jagiellonia ściągnęła zimą. Niemiec został wypożyczony z Eintrachtu Braunschweig. Dotychczas na polskich boiskach zdobył dwie bramki.

Ostatnie 5...
Jakimi rezultatami kończyło się ostatnie pięć meczów Legii z Jagiellonią w Warszawie?

12.05.2023 Legia 5-1 Jagiellonia
28.11.2021 Legia 1-0 Jagiellonia
29.08.2020 Legia 1-2 Jagiellonia
22.02.2020 Legia 4-0 Jagiellonia
03.04.2019 Legia 3-0 Jagiellonia

Historia

Zespoły rywalizowały ze sobą 52 razy. Legioniści górą w tych starciach byli 22 razy, a ich rywale 12-krotnie. Remis padał 18-krotnie. Bilans bramkowy to 74 - 45 na korzyść warszawiaków. Pomimo że w Białymstoku stołecznej drużynie gra się bardzo trudno, bo w 2022 roku przełamała passę spotkań bez zwycięstwa, która trwała blisko pięć lat, to w stolicy jest inaczej. Tylko pięciokrotnie w całej historii białostoczanie pokonywali Legię przy Łazienkowskiej, a każdy z tych triumfów odnotowali po roku 2010. Ostatnie starcie obu ekip zakończyło się zwycięstwem klubu z Podlasia 2-0, choć warto wspomnieć, że przyjezdni zagrali wtedy fatalnie.


REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.