Korona 0-1 Legia
Strzał Luquinhasa za 3 punkty
W meczu 2. kolejki Ekstraklasy Legia Warszawa wygrała na wyjeździe z Koroną Kielce 1-0 po bramce Luquinhasa. Do przerwy było 0-0.
W porównaniu do meczu z Caernarfon Town FC w zespole Legii nastąpiło kilka zmian. Na boisku od pierwszej minuty pojawili się m.in. Jan Ziółkowski i Ruben Vinagre. Początek spotkania był bardzo spokojny, bez żadnych ciekawszych sytuacji. W 11. minucie pierwszą godną uwagi akcję przeprowadzili gospodarze, ale pogubili się w gąszczu zawodników i ostatecznie nie zdołali zagrozić bramce Kacpra Tobiasza. W 15. minucie legioniści odpowiedzieli akcją Pawła Wszołka i Marca Guala, który jednak zamotał się w polu karnym. Po chwili w pole karne głową dograł Ruben Vinagre, a doskonałą okazję zmarnował Blaz Kramer, który nie zdołał z najbliższej odległości pokonać bramkarza - Xavier Dziekoński w ostatniej chwili wystawił nogę i wybił piłkę.
W 26. minucie to Korona miała doskonałą sytuację. Gospodarze zastosowali pressing po stracie piłki, odebrali futbolówkę, a Dalmau przedostał się w pole karne, oddał strzał. Na szczęście dla Legii, trafił tylko w poprzeczkę.
W meczu z Koroną po raz kolejny potwierdziło się, że Luquinhas jest najczęściej i najmocniej faulowanym zawodnikiem w stołecznym zespole. W ciągu 28 minut został dwukrotnie ostro zaatakowany wślizgiem, przez co długo leżał na murawie i wymagał pomocy medycznej. Ostatecznie jednak wrócił do gry, choć z dużym grymasem bólu.
Trzeba przyznać, że to gospodarze byli nieco bardziej konkretni w pierwszej części pierwszej połowy, potem nieco do głosu doszli zawodnicy z Warszawy. W 35. minucie zagrane zostało długie podanie w kierunku Dalmau, ale tym rzem świetnie interweniował Ziółkowski, wybijając rywalowi piłkę. 3 minuty później legioniści wykonywali rzut wolny, po tym jak po raz kolejny faulowany był Luquinhas. Stały fragment nie przyniósł jednak żadnego zagrożenia pod bramką Dziekońskiego. Po chwili goście przeprowadzili kolejną akcję, w której bezpardonowo potraktowany został Bartosz Kapustka. Bardzo długo nie podnosił się z murawy. W tym czasie na bramkę poszedł jeszcze Paweł Wszołek, ale nie oddał strzału na bramkę. Nie minęła minuta, a Wszołek wygrał pojedynek z Mariuszem Fornalczykiem, po czym starł się z nim. Do akcji wkroczył sędzia i ukarał obu zawodników żółtą kartką.
Jeszcze w 45. minucie Remacle faulował Goncalvesa, a Vinagre dośrodkował w pole karne po stałym fragmencie. Nikt nie wykończył jednak tej akcji, a piłka po drugiej centrze Vinagre padła łupem Dziekońskiego. Tuż przed przerwą Trojak zderzył się z Gualem, obaj upadli na murawę, a sędzia zakończył pierwszą połowę przy stanie 0-0.
Drugą część spotkania oba zespoły rozpoczęły bez zmian w składzie. W 50. minucie Wiktor Długosz popędził prawą stroną na bramkę Legii, urwał się Vinagre, ale na szczęście skutecznie interweniował Steve Kapuadi. Piłka odbiła się wprawdzie jeszcze od jego ręki, ale nie było to celowe zagranie i sędzia nie wskazał na jedenasty metr. W odpowiedzi piłkę w pole karne wrzucił Wszołek, ale Kramer nie zdołał wygrać walki o piłkę i oddać skutecznego strzału głową. W 53. minucie gospodarze znów stanęli przed szansą na bramkę. Remacle wrzucił piłkę w pole karne, a tam równie dobrze interweniował wracający Ziółkowski. Zawodnicy Korony starali się atakować, mocno naciskali legionistów, co i rusz zmuszając ich do błędów. Brakowało im jednak wykończenia.
W 59. minucie na boisku pojawili się Kacper Chodyna, Tomas Pekhart i Jurgen Celhaka. Boisko opuścił m.in. utykający Wszołek, który mocno ucierpiał w starciu z Konradem Matuszewskim. Chwilę później Dalmau chciał urwać się Ziółkowskiemu, a młody obrońca powstrzymał rywala faulem, za co ukarany został żółtą kartką. To już drugie takie napomnienie legionisty w tym sezonie.
Mimo dokonanych zmian, w drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Mnóstwo było błędów, agresji, ostrych wejść, fauli i nerwów, a niewiele płynnej gry i efektownych sytuacji. I chociaż Korona w poprzednim sezonie cudem uratowała się przed spadkiem, a w tym boryka się z poważnymi problemami organizacyjnymi, kadrowymi i finansowymi, na boisku wcale nie było tego widać. W 73. minucie podanie dostał Marc Gual, ale jego strzał został zablokowany. Wreszcie w 74. minucie na listę strzelców wpisał się Luquinhas, który bokiem stopy, bardzo efektownie posłał piłkę do siatki po świetnym dośrodkowaniu Vinagre. Po chwili Vinagre zszedł z murawy, a jego miejsce zajął wracający po kontuzji Patryk Kun.
W odpowiedzi na bramkę Tobiasza popędzili zawodnicy Korony, ale i tym razem bardzo dobrze sytuację przerwał Ziółkowski. W 78. minucie piłką w polu karnym zagrał Jurgen Celhaka, a sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł już Jewgienij Szykawka, ale ostatecznie sędzia anulował rzut karny i zasygnalizował, że wcześniej był spalony.
Trenerzy obu zespołów wykorzystali krótką przerwę spowodowaną zadymieniem boiska na przekazanie swoim zawodnikom wskazówek na ostatnie 10 minut meczu. Na boisku pojawił się jeszcze Igor Strzałek. W 87. minucie najpierw zablokowany został Marc Gual, a następnie obok bramki uderzył Kacper Chodyna. Minęła minuta, a na bramkę popędził Gual, próbował sam, ale stracił piłkę na rzecz rywali. Sędzia doliczył 6 minut, a legioniści do końca nie mogli być pewni zwycięstwa. Ostatecznie udało się wygrać 1-0.
2. kolejka
#KORLEG
14289
28.07.2024
20:15
Asystent trenera: Przemysław Ryński
Kierownik drużyny: Łukasz Tomczyk
Masażyści: Jakub Kędra
Asystent trenera: Inaki Astiz
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Filip Latawiec
Masażyści: Bartosz Kot
Główny: Karol Arys
Asystent: Marek Arys
Asystent: Marcin Janawa
Techniczny: Arkadiusz Nestorowicz
VAR: Szymon Marciniak
AVAR: Tomasz Marciniak
Temperatura 17°C
Ciśnienie 1021 hPa
Wilgotność 64%