Brøndby 2-3 Legia
Zwycięstwo na trudnym terenie!
W pierwszym meczu 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji Legia Warszawa wygrała z 3-2 Brøndby IF! Mecz miał różne oblicza, ale to ostatecznie "Wojskowi" wykazali się zimną krwią, bezlitośnie wykorzystali swoje sytuacje i są w dobrej sytuacji przed rewanżem, który odbędzie się za tydzień o godz. 18 w Warszawie.
Już przed pierwszym gwizdkiem trener Goncalo Feio zaskoczył zestawieniem pierwszej jedenastki. W obronie obok Radovana Pankova zagrali Rafał Augustyniak i Sergio Barcia - dla tej trójki był to pierwszy wspólny mecz. Największą niespodzianką było jednak wystawienie na prawym wahadle Patryka Kuna w miejsce dotychczasowego pewniaka, Pawła Wszołka. Szansę od pierwszej minuty dostał Jurgen Celhaka, który zastąpił Claude Goncalvesa.
Od początku spotkania legioniści naciskali rywala pressingiem i starali się zmuszać Duńczyków do szybkich wybić piłki. Jednak z minuty na minutę zaznaczała się przewaga gospodarzy - łatwo operowali piłką, zmusili polski zespół do cofnięcia się. Na dodatek w 13. minucie urazu doznał Celhaka. Albańczyk usiadł na murawie i poprosił o zmianę z powodu bólu mięśnia dwugłowego. W jego miejsce wszedł Goncalves i już po kilku minutach nie popisał się w defensywie. Portugalczyk nie upilnował Filipa Bundgaarda, który płaskim strzałem z ostrego kąta po dalszym rogu pokonał Kacpra Tobiasza. Nietrudno odnieść wrażenie, że bramkarz Legii nic a nic w tej sytuacji nie pomógł, a piłka nie leciała przecież przy samym słupku. W tamtym momencie wydawało się, że kolejne bramki dla Brøndby to kwestia czasu, jednak Legia szybko się otrząsnęła. Z prawej strony przy linii bocznej Patryk Kun wycofał piłkę do Radovana Pankova, a ten wypuścił prostopadle w pole karne Bartosza Kapustkę. Kapitan Legii idealnie dograł na 5 metr w pole brankowe i akcję wykończył Tomas Pekhart. Po kilku minutach gospodarze otrząsnęli się z tego ciosu i ponownie zaczęli grać swoje. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 36. minucie po akcji lewą stroną nastąpiło zagranie w pole bramkowe do Mathiasa Kvistgaardena, który uprzedził Sergio Barcię oraz Rafała Augustyniaka i skierował piłkę do siatki. Do przerwy gospodarze wygrywali 2-1.
Po zmianie stron ponownie optyczną przewagę mieli Duńczycy, ale popełniali proste błędy, które starali się wykorzystać gracze Goncalo Feio. W 49. minucie Daniel Wass oddał strzał zza pola karnego, który przeleciał blisko słupka bramki Tobiasza. Nieźle dysponowany był Bartosz Kapustka, który pracował zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Widać było natomiast, że trudności na prawej stronie miał lewonożny Patryk Kun, który musiał szukać innych rozwiązań niż dośrodkowania w pole karne. Głównym jego zadaniem tego dnia było jednak wyłączenie z gry Clementa Bischoffa. Po 60 minutach w Legii nastąpiły dwie zmiany. Z boiska zeszli Kun i Pekhart, a zastąpili ich Paweł Wszołek i Blaz Kramer. To wprowadziło ożywienie w ofensywnych poczynaniach "Wojskowych". Dziesięć minut później akcję w środkowej strefie piłke przejął Luquinhas, podał na wolne pole do Kramera, który wpadł w pole karne i spokojnie wyłożył futbolówkę Brazylijczykowi, a ten doprowadził do wyrównania.
Kwadrans przed końcem Jesper Sørensen zdjął dwójkę napastników, którzy w tym meczu wpisali się na listę strzelców - Mathiasa Kvistgaardena i Filipa Bundgaarda, a w ich miejsce wprowadził Seana Klaibera i Oscara Schwartau. Brøndby musiało grać atakiem pozycyjnym, Legia cofnęła się bliżej własnego pola karnego i czyhała na kontry. Po jednym z groźnych dośrodkowań piłki nie sięgnął Tobiasz, ale na szczęście futbolówka po uderzeniu głową przez zaw9dnika Brøndby przeleciała nad poprzeczką. W 80. minucie golkiper Legii dobrze wypiąstkował futbolówkę z obrębu własnej szesnastki.
Na ostatnie pięć minut regulaminowego czasu gry na boisku pojawili się Ryoya Morishita i Migouel Alfarela. W 84. minucie Tobiasz nogami instynktownie obronił piłkę uderzoną z kilku metrów. Następnie przez chwilę trwała "obrona Częstochowy", gdy kilkukrotnie warszawiacy skutecznie wybijali piłkę z własnego pola karnego. W 87. minucie jeden z szybkich ataków legionistów zainicjwowany przez dobrze dysponowanego Sergio Barcię przyniósł efekt! Alfarela podał do Blaza Kramera, a ten wypatrzył nadbiegającego Japończyka, który skierował piłkę do bramki. Sędzia gwizdnął spalonego, alw na szczęście po interwencji VAR bramka została uznana.
Drużynie Legii należą się brawa, bo dwukrotnie skutecznie odrabiała straty, a w samej końcówce potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Zespół Goncalo Feio znacznie przybliżył się do kolejnej rundy, w której zmierzy z niżej notowanymi drużynami z Łotwy lub Kosowa. Wydaje się, że faza grupowa jest już na wyciągnięcie ręki, ale Duńczycy w Warszawie na pewno nie zrezygnują z walki o awans, więc potrzebna będzie mądra gra, by nie stracić wywalczonej zaliczki.
Mecz Legia Warszawa - Brøndby IF odbędzie się w czwartek, 15 sierpnia o godz. 18:00. Trwa sprzedaż biletów na to spotkanie. Zapraszamy na Łazienkowską 3!
3. runda eliminacyjna
#BIFLEG
19502
8.08.2024
19:00
Asystent trenera: Frederik Birk
Asystent trenera: Inaki Astiz
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Maciej Kostewicz
Masażyści: Bartosz Kot
Główny: Martin Dohal (Słowacja)
Asystent: František Ferenc (Słowacja)
Asystent: Martin Vitko (Słowacja)
Techniczny: Marian Ruc (Słowacja)
VAR: Michal Očenáš (Słowacja)
AVAR: RefereeErik Gemzicky (Słowacja)
Temperatura 20°C
Ciśnienie 1013 hPa
Wilgotność 64%