Goncalo Feio - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA
REKLAMA

Konferencja

Feio: Jeśli ktoś nas nie szanuje, to podejmujemy walkę

Fumen, źródło: Legionisci.com

Goncalo Feio (trener Legii): Musimy być świadomi, jaka jest wartość rywala, którego pokonaliśmy w dwumeczu. Jest ona duża. Wartość piłkarska, jakość poszczególnych zawodników jest duża i musimy zrozumieć, dlaczego wygraliśmy tę rywalizację. Wygraliśmy, bo byliśmy zespołem bardziej zorganizowanym.



Dzisiaj Kacper Tobiasz zagrał fenomenalny mecz. Większość zagrożenia to były strzały z daleka, a przeciwnik nam nie zagrażał, mimo większego posiadania piłki. A bramkę zdobył tylko z karnego. Gdyby nie karny, to by nie strzelił. Taka jest prawda. Chcemy kontroli gry, posiadania, pewnie tak, wrażenia artystyczne byłyby inne. W sporcie najważniejsze jest wygrywać. Z dużym zaangażowaniem taktycznym.

Co do konkretów... Brøndby IF chciało unikać naszego pressingu. W pierwszej połowie nie byliśmy dobrzy, jeśli chodzi o timing i doskok naszych wahadłowych. Poprawa gry w obronie w drugiej połowie sprawiła, że byliśmy bliżej drugiej bramki niż rywale. Liczba kontr była duża. Gdybyśmy byli bardziej skuteczni w tym elemencie, to byśmy ten mecz wygrali.

Moje zachowanie... Wiem, że najłatwiej jest krytykować i jechać ze mną, bo mam przyklejoną łatkę. Jestem już do tego przyzwyczajony i to nie ma na mnie wpływu. Szkoda, że w Danii nikt nie zauważył zachowania przeciwnika wobec nas. Nie mówię o kibicach, bo to jest normalne, ale jak ławka przeciwnika na nas naskoczyła, jak nas prowokowali. Tego nikt nie widział i to jest problem. Musimy walczyć z kompleksami, które istnieją. Nie jesteśmy gorsi od innych. Zachowujemy się z ogromną klasą, dopóki inni nas szanują. Mamy akceptować, gdy jest inaczej? Moje podejście do życia nie jest takie. Przeciwnik teraz płacze, bo odpadł, pomimo ogromnej wartości tej drużyny. Darzymy ogromnym szacunkiem to, co robią z piłką. Najłatwiej jest skierować w mediach uwagę na coś innego. Proszę zweryfikować jak było. Jako pierwsza w sposób prowokacyjny zachowała się drużyna Brøndby IF. To się zaczęło na meczu w Danii. Wiem, że łatwo uderzać we mnie, bo jestem najgorszy, czarny charakter. Będzie o tym mowa przez 3 tygodnie. Uważam, że trzeba każdego szanować, ale jeśli idziesz ulicą i ktoś cię atakuje, to co, nie bronić się? To nie jest odpowiedni sposób postępowania. W piłce międzynarodowej, gdzie są coraz większe pieniądze, gdzie jest ogromna walka, dochodzi czasem do zachowań bardzo brzydkich. Jesteśmy klubem z ogromną tradycją. Reprezentuję klub pracą. Nie słowami, tylko pracą. Nie damy się poniżać nikomu. Może przyjechać Brøndby IF, Real Madryt, Manchester City... Nie. Jeśli ktoś nas nie szanuje, to podejmujemy walkę. Nie ma problemu.

Kacper Tobiasz jest typowym przykładem mentalności, która w obecnych czasach jest potrzebna. To bramkarz, który jak pamiętamy, miał osobowość. Był inny. Został stłamszony, krytykowany. Choć bronił dobrze, to był inny, miał osobowość. Wszyscy musimy być szarzy? Nikt nie może być inny? To jest ta sama sytuacja co ze mną. Jestem zdroworozsądkowy gość. Nie będę szary. Kacper tracił tożsamość. A żeby grać w piłkę, musisz mieć charakter. Szczególnie jako bramkarz. Wyłączyli mu "wariata" i się pogubił. Dostał zaufanie, ciężko pracuje jak inni. A powiedziałem mu jasno, zresztą całkiem niedawno. „Kacper, nie chcę grzecznego dzieciaka. To nie jesteś ty. Chcę wariata sprzed 2-3 lat, który pokazywał „dawaj, dawaj, strzelaj”." Tu muszą być kozacy. A dziś wyszła jego jakość, która była poprzedzona pracą i to będzie szło dalej. Pojęcie pokory jest bardzo mylne. Było wielkie "halo" po mojej konferencji prasowej... Dostałem 200 wiadomości od piłkarzy, trenerów, prezesów, dziennikarzy. Jeśli wszyscy się zgadzają, to czemu nikt nie powiedział wcześniej? Musiałem być ja? I to jest to. Jeśli ktoś traktuje źle Legię, to mogę życie za nią wystawić. Trzeba jej bronić do śmierci.



Czy najgorsze jest za nami? Hm... Być może. Co nie zmienia faktu, że bez względu na rywala, przygotujemy się solidnie. Pewnie zarwiemy kilka nocy. Za tydzień mamy mecz u siebie i będziemy chcieli wygrać i później przypieczętować awans. Jednak przygotowania będą takie same jak teraz do Brøndby IF, jak wcześniej do Caernarfon, jak i do rywali ligowych.

Bartek Kapustka wyszedł z kontuzji i teraz musi być traktowany indywidualnie. Zresztą jak wszyscy. Nie wrzucamy wszystkich do jednego worka. Dzisiaj jego występ był pozytywny. W grze obronnej jego poświęcenie było fenomenalne. Cieszę się z tego, że jest gotowy do gry co 3 dni i będę zadowolony, gdy każdy zawodnik będzie robił kroki do przodu. Pokazuje, że jest dużą wartością dodaną przy takiej intensywności gry.

Zgadzam się, że w pierwszej połowie nasz poziom rozegrania piłki był słaby. Było to związane z intensywnością narzuconą przez rywala, ale też naszymi złymi decyzjami. Udział napastników mógł być lepszy za pomocnikami. Odklejenie od stoperów nie wyglądało dobrze. Brøndby IF miało wysoką linię obrony, a mimo wszystko znaleźliśmy Pawła Wszołka. Niemniej jednak jest masa elementów do poprawy. Wiemy co się stało i będziemy wyposażać zawodników w odpowiednie narzędzia.

Nie chcę wypowiadać się na temat transferów. Moja praca jest taka, żeby zawodnicy, których mam byli najlepszą wersją siebie. W wielu przypadkach tak właśnie jest. W niektórych wymaga to dalszej pracy i jesteśmy w drodze. Wierzę w zespół, w zawodników. Nawet, jeśli będzie wiązać się to ze zmianą pozycji jak u Morishity. Blaz Kramer, Marc Gual czy wspomniany Kacper Tobiasz to tylko kilka wybranych przykładów. Wiem, że jest budżet, który uwzględnia fazę grupową Ligi Konferencji Europy, zatem może być większa przestrzeń do robienia transferów, ale to nie jest jeszcze ten moment.

Owszem, walka na trzech frontach była i jest trudna. Naszym priorytetem jest być mistrzem Polski. Jednak zważając na to, jaki to jest klub, to wymagania są też takie, żeby grać w europejskich pucharach. Połączyć to wszystko nie jest łatwe, ale pozostaje nam pracować, żebyśmy to zrobili. Nie szukać wymówek. Cieszymy się z gry co 3 dni i te straty punktów w lidze usprawiedliwić tym, że gramy w pucharach - to jest kiepska wymówka. Ligi nie lekceważymy.

SONDAJak oceniasz pracę Goncalo Feio na stanowisku trenera Legii?

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.