Konferencja
Feio: Osiągnęliśmy pierwszy cel w sezonie. Teraz możemy marzyć
Goncalo Feio (trener Legii): Wymarzony przeciwnik w fazie ligowej? Przeciwnika się nie wybiera. Wymarzone jest dla mnie tylko zwycięstwo w niedzielę i zajść jak najdalej w europejskich pucharach. Pierwszy cel na ten sezon nasza drużyna osiągnęła. Myślę, że nie ma wielu zespołów w Europie z dorobkiem pięć zwycięstw i jeden remis. Wielkie gratulacje dla piłkarzy, sztabu, klubu. Pozostaje nam marzyć - i tego nikt nam nie zabroni - żeby zajść jak najdalej. Piłka nożna nie takie historie widziała. A od teraz pełne skupienie na niedzieli.
- Nie spodziewałem się, że boisko będzie miało aż takie znaczenie, jeśli chodzi o operowanie piłką i jej przyjecie. Zastanawiałem się, czy dobrze zrobiłem, że trenowaliśmy w Polsce, a nie tutaj, bo ewidentnie nie byliśmy przystosowani do boiska. Trening na wyjeździe wiąże się z tym, że ktoś go ogląda, wyciąga informacje... jednak trudno było nam operować piłką - to jest do przemyślenia. Rywale postawili trudne warunki, byliśmy na nie przygotowani. Byliśmy dojrzałą drużyną, chcieliśmy wygrać i wygraliśmy swoją konsekwencją. Zanotowaliśmy kolejne czyste konto i obyło się raczej bez kontuzji. Czasem w sporcie musisz wykonać zadanie i dziś tak właśnie było. Przyjdzie jeszcze czas na fajerwerki, teraz jest czas na wyniki.
- Nie było momentu w tym dwumeczu, by awans mógł nam się wymknąć - to jest najważniejsze na tym etapie rozgrywek. Drużyna była dojrzała i konsekwentnie zamykała dostęp do bramki, poza jedną sytuacją dla przeciwników w wyniku straty w środku pola.
- Powiedziałem to w szatni i powiem teraz: nie pozwolę nikomu odebrać tej drużynie tego, co osiągnęła - rekord w Europie jest. Wiele osób skazywało nas na porażkę z Broendby, a my tam wygraliśmy. Teraz możemy marzyć w Europie.