Konferencja
Feio: Przegrała drużyna lepsza
Goncalo Feio (trener Legii): Mecz nieładny dla oka. Mecz taktyczny, zamknięty. Można powiedzieć, że mógł być do jednej bramki i taki był. Mecz, w którym drużyna, która stworzyła więcej sytuacji przegrała. Tak się zdarza. Dopuściliśmy przeciwnika po kuriozalnej sytuacji. Raków oddał jeden celny strzał. Drugi raz mogli nam zagrozić, gdy zdejmowałem obrońcę, żeby wprowadzić napastnika.
Mecz nie miał płynności. Nie było wrażeń artystycznych. To był też mecz, w którym było dużo przerw. Stąd ta ocena jest taka a nie inna. Dziś lepsza drużyna przegrała, pomimo wielu rzeczy, które mogliśmy robić lepiej.
Skąd wynika rozbieżność w zdaniach trenerów? Patrząc na sytuacje stuprocentowe. "August"? Dobra obrona Trelowskiego. Nsame trafił w poprzeczkę. To jest bezradność Rakowa. Raków oddał jeden celny strzał i padł gol. Tam mogło zdarzyć się dużo w tej sytuacji. Dalej "Kapi" uderzał ze swojej ulubionej sytuacji - trafił w bramkarza. Kapuadi sam był w środku pola karnego. Też Raków był bezradny. Raków zdobył gola i... I co? A! Jeszcze był Morishita. Dobrze, mieli kontry gdy zdjąłem stopera, bo chciałem wygrać, ale to wszystko.
Nie rozmawiałem z Kacprem Tobiaszem ani z trenerami bramkarzy. Mogę powiedzieć o filozofii bramkarza, którego chcemy mieć i mamy. To są bramkarze, którzy nie tylko bronią, ale też zapobiegają utracie bramki. Można robić to na wiele sposobów np. przy wejściu do dośrodkowania. Można też asekurować linię obrony. Nie wszystkie elementy są łatwe. Są też takie, które wymagają odwagi. Można jeszcze tak wymieniać, ale chcemy mieć bramkarza proaktywnego na przedpolu i takiego właśnie mamy.
Jesteśmy mocni w kwestii wyciągania wniosków i wymagań wobec piłkarzy. Nie wińmy Tobiasza za tę bramkę, bo na gorąco nawet nie wiemy dokładnie, co się wydarzyło, jaki był przebieg akcji. Łatwo jest kogoś spalić w tym klubie. Dopóki tu jestem, nie będziemy tego robić.
Zaczepki ze strony Rakowa? Kto? Mnie nic nie denerwuje. Osiągnąłem swój cel. Przejąłem Legię przed meczem z Rakowem i wszystkie trzy treningi zostały nagrane przez nich dronem. Chciałem unikać podobnej sytuacji tym razem, stąd wynikała moja wypowiedź. Teraz możemy to kontrolować. Nie wiem czemu to kogoś bawi, bo nie jest zabawne.
Kto lepszym trenerem - ja czy Marek Papszun? Nie wiem, nie zastanawiałem się nad tym. Nie mam odpowiedzi na to.
Atak pozycyjny
Dziś mamy trzy sytuacje z tego. Chciałoby się mieć dziesięć. Aczkolwiek trzeba wziąć pod uwagę fakt, z kim graliśmy. Raków broni dobrze nisko. Gdybyśmy zdobyli bramkę, to byśmy o tym teraz nie rozmawiali. Zresztą, czym jest atak pozycyjny? On zawiera wiele elementów. Ustawienie, szerokość ustawienia przeciwnika w przestrzeni... I wiele można o tym mówić. Oddaliśmy 10 strzałów, a przeciwnik tylko dwa. Czy chciałbym oddać 20? 30? Oczywiście.
Wdrożenie nowego systemu
Co to znaczy nowy system? Momentami graliśmy inaczej, kończyliśmy mecz w innym systemie. Od początku sezonu potrafimy bronić w dwóch systemach. Mogę napisać do Canal+, żeby ustawili nas w 4-4-2 w przedmeczowej grafice. Tu nie chodzi o to, żeby robić z Rubena lewego obrońcę. Vinagre na połowie przeciwnika grał wysoko dzięki swoim atutom. Paweł Wszołek jest wybitny, jeśli chodzi o atak przestrzeni. „August”, „Kapi” czują się dobrze przy piłce. Ruben czy Luquinhas dają dużo dynamiki. Codziennie pracujemy nad różnymi ustawieniami, rozwiązaniami. Jednak jeśli chodzi o system, to ta zmiana następuje.