Pogoń 1-0 Legia
Nic nie pokazali
Bardzo słaby mecz Legii i druga z rzędu porażka stała się faktem. W piątkowy wieczór legioniści ulegli na wyjeździe Pogoni, która tym samym kontynuuje swoją zwycięską serię na stadionie w Szczecinie. Jedynego gola strzelił w drugiej połowie Alexander Gorgon. O postawie "Wojskowych" nie można powiedzieć nic dobrego...
Zaledwie trzy minuty po rozpoczęciu spotkania gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. Prawą stroną przeciwnikom urwał się Kamil Grosicki, który za moment dośrodkował wprost na głowę Efthymisa Koulourisa. Grecki napastnik Pogoni zdołał oswobodzić się z objęć Steve'a Kapuadiego, jednak był minimalnie niedokładny przy uderzeniu piłki głową. Trzeba przyznać, że w tej sytuacji legioniści mieli bardzo dużo szczęścia. Niebawem do dobrej okazji strzeleckiej doszedł już sam Grosicki. Kapitan szczecińskiego klubu dostał futbolówkę tuż przed polem karnym Legii, jednak jego próba przeleciała nad celem. Pierwszy kwadrans upłynął głównie pod znakiem walki w środku pola. Przez ten okres groźnych akcji "Wojskowych" w ofensywie było jak na lekarstwo.
Pogoń była z kolei niezwykle groźna, jeśli chodzi o wyprowadzanie ataków poprzez podanie za linię defensywy Legii. W 27. minucie po jednym z takich zagrań w szesnastkę rywali wpadł Linus Wahlqvist, który po chwili płasko dograł do Koulourisa. Snajper stanął po raz drugi tego wieczoru przed wyborną szansą na gola. Tym razem zdecydował się na strzał w kierunku "okienka" bramki Kacpra Tobiasza i znów szczęśliwie piłka minęła światło bramki. Do końca pierwszej połowy z boiska wiało nudą. Pierwsze 45 minut zakończyło się wynikiem 1-0, jeśli chodzi o... celne strzały. Piłkarzom Legii ani razu nie udało się zmusić do większego wysiłku bramkarza Pogoni, co dobitnie świadczyło o ich postawie w tym spotkaniu.
fot. Woytek / Legionisci.com
Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza - od bardzo groźnej akcji ze strony Pogoni. Piłka ze skrzydła została zagrana do Wahana Biczachczjana, który znalazł sobie trochę miejsca na ok. 16 metrze. Ostatecznie zdecydował się na mocny strzał po ziemi, który został ofiarnie zablokowany przez Rafała Augustyniaka. W 55. minucie wreszcie celne uderzenie ze strony Legii. Bartosz Kapustka sprawdził czujność Valentina Cojocaru. Ten był dobrze ustawiony, więc goście zyskali tylko rzut rożny. Gra "Wojskowych" nie ulegała jednak poprawie. W 67. minucie gospodarze dopięli natomiast swego i wyszli na prowadzenie. Alexander Gorgon huknął ile sił w lewej nodze i przymierzył na tyle dokładnie, że Tobiasz tym razem był totalnie bezradny.
Sześć minut potem gracze Roberta Kolendowicza byli bliscy strzelenia drugiego gola. Grosicki urwał się obrońcom i stanął niemal oko w oko z Tobiaszem. Z tyłu naciskał go jeszcze jeden z legionistów na tyle skutecznie, że uderzenie byłego reprezentanta Polski zdołał odbić golkiper z Warszawy. Gospodarze dążyli do kolejnej bramki, która definitywnie zamknęłaby mecz. Dziesięć minut przed końcem mocno z półwolej piłkę kopnął Rafał Kurzawa, ale Tobiasz znów nie dał się zaskoczyć. Pomimo czterech doliczonych minut rezultat nie uległ już zmianie. Legia, niestety zasłużenie, poległa w Szczecinie, notując tym samym drugą porażkę z rzędu.
9. kolejka
#POGLEG
20415
Stadion Miejski im. Floriana Krygiera
20.09.2024
20:30


Asystent trenera: Paweł Ozga
Kierownik drużyny: Daniel Strzelecki
Lekarz: Mariusz Pietrzak
Fizjoterapeuta: Łukasz Rosiński
Asystent trenera: Inaki Astiz
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Mateusz Dłutowski
Fizjoterapeuta: Kacper Balcerak
Główny: Wojciech Myć
Asystent: Radosław Siejka
Asystent: Adam Karasewicz
Techniczny: Damian Sylwestrzak
VAR: Paweł Malec
AVAR: Adam Kupsik
Temperatura 16°C
Ciśnienie 1027 hPa
Wilgotność 56%