Konferencja
Feio: Chcemy zachować swoją tożsamość
- Pomimo tego, że adaptujemy pewne rzeczy, chcemy zachować swoją tożsamość. Jesteśmy z tych, którzy wierzą, że można wygrywać, będąc wiernym swoim ideałom. Uważam, że moja drużyna jest w stanie to robić. Na pewno momentami będziemy musieli cierpieć, bronić się, Betis zapewne będzie nas spychał do niskiej obrony. Jednak musimy się skupić na tym, co będziemy robić z piłką – chcemy pokazać nasz styl i nie zamierzamy z tego rezygnować - mówi przed pierwszym meczem w fazie ligowej Ligi Konferencji trener Legii, Goncalo Feio.
Zmiana ustawienia na dłużej?
- Proces podejmowania tej decyzji był kompleksowy – mogliśmy poruszyć wiele wątków. To nie jest coś, co zrodziło się z dnia na dzień. Od dawna mówiłem, że chcemy mieć dwa możliwe ustawienia, w których będziemy grać. Oczywiście, słabszy występ z Pogonią pomógł w podjęciu decyzji, ale najważniejsi w piłce są piłkarze. Jako trener czuję się bardzo swobodnie w kwestiach taktycznych, nie mam jednego systemu, którego muszę się trzymać. Moim zadaniem jest, wspólnie ze sztabem, znaleźć taką formułę, by piłkarze czuli się komfortowo. Trzecim powodem była analiza gry Górnika. Piłka nożna jest dynamiczna i musimy przyzwyczaić się do różnych jedenastek i konfiguracji drużyny. Nawet w trakcie meczu są różne fazy. W dzisiejszych czasach piłka nożna nie jest już dyscypliną pozycyjną i musimy się do tego przyzwyczaić.
- Wynikowo jesteśmy teraz w gorszym momencie, ale nie pracujemy gorzej niż 2-3 tygodnie temu. Wierzymy, że to przyniesie efekty.
Liga Konferencji
- Musimy być świadomi, że mamy trudnych rywali – w pucharach nie ma łatwych przeciwników. Jesteśmy świadomi swojej wartości, ale sztuką jest zachować ją wtedy, gdy moment jest trudny, a nie kiedy wszystko się wygrywa. Drużyna już wcześniej udowodniła, że potrafi grać świetnie w Europie. Format rozgrywek się zmienił, jest to więc pewna niewiadoma. Z wyliczeń, które robiliśmy, wynika, że 8-9 punktów powinno wystarczyć do awansu, ale zamiast planować to na konferencji, musimy wywalczyć je na boisku.
- Betis i Chelsea to drużyny, które są wskazywane jako faworyci, ale gramy u siebie i mamy okazję zdobyć trzy punkty. To, czy gramy z Betisem, czy z innym rywalem, nic nie zmienia w naszym podejściu do meczu. Wynik rozstrzyga się na boisku, a nie poza nim.
Betis
- Trener Pellegrini to jeden z tych trenerów, którzy już odwiedzili nasz stadion, a także jeden z najbardziej doświadczonych. Zgadzam się w stu procentach, że Betis lubi narzucać swój styl gry i kontrolować piłkę.
- Pomimo tego, że adaptujemy pewne rzeczy, chcemy zachować swoją tożsamość. Jesteśmy z tych, którzy wierzą, że można wygrywać, będąc wiernym swoim ideałom. Uważam, że moja drużyna jest w stanie to robić. Na pewno momentami będziemy musieli cierpieć, bronić się, Betis zapewne będzie nas spychał do niskiej obrony. Jednak musimy się skupić na tym, co będziemy robić z piłką – chcemy pokazać nasz styl i nie zamierzamy z tego rezygnować.
Powołania do reprezentacji
- Powołania są wynikiem i potwierdzeniem pracy piłkarzy, drużyny oraz sztabu. Piłkarz nie może osiągnąć sukcesu sam – musi mu pomóc drużyna. Cieszymy się z tego. To również pokazuje, że piłka nożna jest nieprzewidywalna i warto ciężko pracować. W przypadku Bartka Kapustki zadziałała konsekwencja, a po ośmiu latach otrzymał nagrodę.
- Powołanie Oyedele to historia, jaką piłka nożna lubi. To potwierdzenie, jak wielkie wrażenie zrobił jego występ w sobotnim meczu. Według mnie to efekt skupienia na pracy, dostosowania się do drużyny. Ma za sobą dwa pełne mikrocykle, zagrał kilka minut z Pogonią, a teraz zagrał od początku. Najbardziej cieszy mnie to, że nie widzę u niego żadnej zmiany po dobrym występie i powołaniu do kadry.
- Blaz Kramer również po dłuższej przerwie został powołany do reprezentacji. Choć nie ma go teraz z nami, to takie rzeczy cieszą – dzwonił wczoraj i dziękował drużynie.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa konferencja prasowa Goncalo Feio Liga Konferencji Real Betis Balompié