Konferencja
Feio: Chcemy kontynuować naszą serię
- Analiza najbliższego przeciwnika przebiegła tak samo jak zwykle. Choć materiały były trudniejsze do zdobycia, mamy szeroką sieć kontaktów, dzięki której zdobyliśmy nagrania, również z kamer taktycznych. Zmiana polegała na tym, że zwykle lubimy oglądać rywali na żywo, zarówno w lidze, jak i w Europie, ale tym razem to się nie udało. Niemniej jestem pewien, że z punktu widzenia przygotowania do meczu wszystko przebiega normalnie - mówi przed starciem z Dinamem Mińsk trener Legii, Goncalo Feio.
Sytuacja zdrowotna
- Kacper Tobiasz nie zagra w czwartek z powodu urazu palca, którego nabawił się w meczu z Widzewem. Zobaczmy jak będzie dalej.
- Sytuacja Maximilliana Oyedele nie jest zbyt skomplikowana. Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku będzie mógł nam pomóc. Nie chcę jednak wywierać presji – najważniejsze, żeby dobrze się rehabilitował.
- Juergen Elitim już pojawia się na boisku, wszystko idzie zgodnie z planem. Przez najbliższe 2-3 tygodnie będzie się adaptował do murawy, piłki i ruchów piłkarskich, a na początku grudnia rozpocznie trening z drużyną, który będzie stopniowo intensyfikowany. Różnica między powrotem po 5 miesiącach przerwy na mecz 7 grudnia a powrotem na przełomie stycznia - lutego jest znacząca, jeśli chodzi o skalę ryzyka odnowienia kontuzji. Prawdopodobnie nie będziemy chcieli ryzykować i wystawiać do na ostatni mecz ligowy i pozwolimy mu wrócić spokojnie. Okres przygotowawczy powinien przebiegać normalnie, a od następnej rundy powinien być zdrowy.
Zorganizowane Dinamo
- Dinamo Mińsk należy pochwalić za organizację gry. To zespół, który potrafi zamknąć przeciwnikowi dostęp do własnej bramki. Mają 17 czystych kont w lidze i choć można powiedzieć, że to nie jest najsilniejsza liga w Europie, spójrzmy na ich wyniki w pucharach: z Anderlechtem dwie porażki 0-1, z HJK 0-1, z Hearts 1-2 – to są minimalne przegrane. To świadczy o ich dyscyplinie w defensywie. Potrafią bronić i na pewno będą chcieli nam się postawić.
- W meczach ligowych kontrolują grę, utrzymują się przy piłce i dominują rywali. W Europie częściej stawiają na kontry, ale nie lekceważymy tego przeciwnika. To kolejny mecz, który chcemy wygrać przed własną publicznością. Musimy wyjść maksymalnie skoncentrowani, grać na jak najlepszym poziomie i walczyć o trzy punkty, bo nie ma łatwych spotkań.
- Na razie nie myślę o niedzielnym meczu w Poznaniu. Dopiero po spotkaniu z Dinamem skupimy się na nim. Ani wyniki, ani atmosfera na zewnątrz, pochwały czy krytyka nie mogą zmieniać naszego sposobu pracy. Cieszę się, że piłkarze myślą w ten sposób. Życie przeszłością nie ma znaczenia. Możemy skupić się tylko na tu i teraz, a teraz najważniejszy jest najbliższy mecz. Chcemy kontynuować naszą serię.