Wszołek: Dołożyliśmy kolejne zwycięstwo i czekamy już na niedzielę
- Dołożyliśmy dziś kolejne zwycięstwo, zaliczyliśmy czyste konto, co było dla nas bardzo ważne. Teraz musimy się dobrze zregenerować, bo w niedzielę czeka nas bardzo ważny mecz, jeden z kluczowych, choć wiele meczów jest jeszcze do rozegrania. Dobra regeneracja będzie kluczowa i czekamy już na niedzielę - powiedział po zwycięstwie z Dinamem Mińsk prawy obrońca Legii, Paweł Wszołek.
- Pewność siebie w sporcie jest bardzo ważna, tak samo jak praca nad sobą. Wiemy, jak psycholog jest w stanie pomóc sportowcom, a głowa często decyduje o detalach w najważniejszych momentach. Wygrane spotkania dodają pewności siebie.
- Piłka nożna to sport drużynowy, ale nie da się nikomu wejść do głowy. Jeśli zawodnicy nie będą o siebie dbali, o swoją mentalność, regenerację, sen, odżywianie itd., to paliwa może nie starczyć. Myślę jednak, że mamy świetnie rozwinięty klub, wszystkiego pod dostatkiem, więc nie pozostaje nic innego, jak rozwijać się i dbać o siebie.
- Wiemy, ile Bartosz Kapustka przeszedł w swoim życiu piłkarskim. Znam go od paru lat i wiem, że nigdy się nie zatrzymał, ciężko pracował, by być w takiej formie. To jest właśnie to całe indywidualne poświecenie, o którym mówiłem wcześniej. "Kapi" na to zasługuje i jestem z niego dumny. Dobrze, że wrócił do reprezentacji Polski, bo tam jest jego miejsce. Oby tylko dopisywało mu zdrowie, bo to jest najważniejsze.
- Cieszę się też, że Marc Gual się przełamał. Strzelił dziś bardzo ważne bramki. Ostatnio robił dużo czarnej roboty, ściągał obrońców niżej itd., ale brakowało mu goli, a nie ma co ukrywać, że te napastników budują i są im potrzebne. Marc chce jednak grać dla drużyny, podobnie jak Luquinhas i możemy dzięki nim iść do przodu.
- Mecz z Lechem będzie również bardzo ważny dla kibiców, podobnie jak ten sprzed tygodnia z Widzewem. Pokazali to na trybunach. Dla nas również jest to ważny mecz, dla układu tabeli. Podgoniliśmy czołówkę i możemy jeszcze bardziej. Teraz musimy skupić się na dobrej regeneracji i zobaczymy, co przyniesie niedziela.
- Staram się skupiać na teraźniejszości i być w jak najlepszej formie na dany dzień. Oczywiście, byłbym głupi, gdybym nie marzył o powrocie do reprezentacji Polski. Chciałbym jeszcze zagrać z orzełkiem na piersi. Rozmawiałem wiele razy z trenerem Michałem Probierzem i jestem pewny, że jak będę miał dobrą formę, to trener o mnie nie zapomni. Czas pokaże, co będzie.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa wypowiedzi pomeczowe Dinamo Mińsk Paweł Wszołek Liga Konferencji