Augustyniak: W szatni padło parę ostrych słów
- Znając temperament trenera Goncalo Feio, można sobie wyobrazić, co działo się w szatni w przerwie. Padło trochę ostrych słów w naszym kierunku, bo nie przystoi tak grać w pierwszej połowie, jak graliśmy. Na drugą część wyszliśmy z innym nastawieniem, strzeliliśmy trzy bramki i kontrolowaliśmy mecz. Zasłużenie awansowaliśmy do ćwierćfinału - powiedział po zwycięstwie z ŁKS-em Łódź pomocnik Legii, Rafał Augustyniak.
- W pierwszej części nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. ŁKS nas mocno pressował, nie potrafiliśmy wyjść spod pressingu, a jak już, to oddawaliśmy piłki do tyłu i sami się zamykaliśmy. W drugiej połowie graliśmy już zdecydowanie częściej do przodu. Po pierwszej bramce nie cofnęliśmy się, a szliśmy po kolejne. W drugich 45 minutach wyglądało to dobrze.
- Czyste konto jest dziś bardzo ważne, szczególnie z punktu widzenia Gabriela Kobylaka. Spadła na niego fala krytyki po spotkaniu ze Stalą Mielec, a on tak naprawdę nam wybronił w tym meczu kilka sytuacji, przy których mogliśmy wcześniej stracić gola. Dziś również pokazał, że jest dobrym bramkarzem. Chwała dla niego, a dzisiejsze czyste konto tylko go podbuduje.
- Nie wszystkim z naszej drużyny dopisuje zdrowie, ale mamy sztab medyczny, który ciężko pracuje, by utrzymać nas w graniu co trzy dni. Nie mamy aż tak dużo kontuzji i dziś na szczęście też żadna się nie pojawiła. To dobry prognostyk. Mamy przed sobą jeszcze trzy mecze, które postaramy się wygrać, zachować czyste konta i skończyć rok tak, jak przystało.
- Derby Warszawy w półfinale to byłoby coś. Dawno nie było meczu Legii z Polonią, dla kibiców miałoby to smaczek. Wylosowanie Polonii byłoby fajne.