Liczby Legii 2024
To już kolejny raz, kiedy patrzymy na miniony rok przez pryzmat liczb. Tym razem od 0 do 267 milionów! Transferowe kwoty, liczby występów, wysokości kar nałożonych z UEFA, statystyki. Pod lupę wpadli zarówno piłkarze, jak i trenerzy oraz klub jako organizacja. Nie zabrakło również wątku kibicowskiego. Zapraszamy do lektury.
0 - to liczba trofeów, które trafiły do gabloty Legii w 2024 roku. Tytuł mistrzowski przypadł w udziale Jagiellonii Białystok, a Puchar Polski zgarnęła Wisła Kraków. Pozostaje mieć nadzieję, że w nadchodzących miesiącach będziemy mieć więcej powodów do zadowolenia, choć sytuacja wyjściowa w lidze nie napawa dużym optymizmem.
1 - Ryoya Morishita stał się pierwszym zawodnikiem Legii z Japonii. Na Łazienkowską trafił na wypożyczenie z Nagoyi Grambus. Miał być remedium na problemy drużyny na wahadle. Po zmiennej wiośnie, zaliczył udaną jesień, czym przekonał do siebie sztab oraz włodarzy klubu, dzięki czemu z końcem grudnia poszła w świat informacja, że "Mori" został wykupiony. Związał się z Legią do 2028 roku.
2 - dwóch trenerów prowadziło Legię w minionych dwunastu miesiącach. W pierwszej połowie kwietnia Kostę Runjaicia zastąpił Goncalo Feio.
3 - trzecie miejsce zajęliśmy na koniec sezonu 2023/2024. Legioniści musieli uznać wyższość wspomnianej "Jagi" oraz Śląska Wrocław. Z perspektywy czasu można żałować, że w klubowych gabinetach zbyt szybko odpuszczono walkę o tytuł. Brak wzmocnień sprawił, że warszawski zespół wyciągnął brąz z minionych rozgrywek.
4 - piłkarze Legii zakończyli rok na czwartej pozycji. Zespół Goncalo Feio zacznie wiosenne zmagania z sześciopunktową stratą do Lecha Poznań, mając przed sobą również Raków (-4 pkt.) oraz Jagiellonię (-3 pkt.).
5 - pięć bramek strzeliła Legia Motorowi w ligowym spotkaniu, co było najlepszym osiągnięciem w krajowych rozgrywkach. Wcześniej pięć bramek w ekstraklasie legioniści wbili Jagiellonii (12 maja 2023 r.). Niestety, piątkę przyjęliśmy od Lecha w Poznaniu. Nieco lepiej było w europejskich pucharach. W kwalifikacjach do LK ekipa Feio wbiła sześć bramek Cearnarfon Town przy Łazienkowskiej i pięć tydzień później w wyjazdowym spotkaniu.
6 - sześć odcinków liczy serial "Legia. Do końca", który miał premierę w lutym na platformie Amazon Prime. Kibice mieli okazję zobaczyć drogę zespołu w sezonie 2022/23. Od drużyny ze środka tabeli, do wicemistrza kraju, który zdobył Puchar Polski.
7 - to był udany start w nowej odsłonie Ligi Konferencji. Legioniści przez długi czas pozostawali niepokonani w fazie zasadniczej, żeby ostatecznie zająć 7. miejsce w tabeli z 12 pkt. na koncie. To pozwoliło na awans do 1/8 finału rozgrywek.
8 - formalnie był zawodnikiem Legii przez 9 lat, ale odejmując łącznie rok spędzony na wypożyczeniu w Gdyni, wychodzi, że Maciej Rosołek spędził w Warszawie osiem lat. Zaczęło się w 2015 roku, gdy trafił z Siedlec do drużyny juniorskiej naszego klubu. Przez kolejne sezony zdobywał doświadczenie, żeby zadebiutować jako 18-latek przeciwko Lechowi Poznań. Ostatecznie jego przygoda z Legią zakończyła się latem minionego roku. Po rozegraniu 131 meczów, zdobytych 17 bramkach, mając na koncie dwa tytuły mistrzowskie, jeden Puchar Polski oraz jeden Superpuchar, przeniósł się do Piasta Gliwice.
9 - tyle bramek zdobył najlepszy strzelec Legii w rozgrywkach ekstraklasy sezonu 2023/2024. Wśród legionistów prym wiódł Josue. W obecnym sezonie ligowym najczęściej do siatki trafiał Bartosz Kapustka (7 razy). Pozostaje liczyć, że doczekamy się dwucyfrówki. Najlepiej w wykonaniu klasycznego napastnika Legii.
10 - dokładnie 10 lat temu rozpoczęła się przygoda Goncalo Feio z... Legią Warszawa. Wówczas został dostrzeżony przez Henninga Berga, który włączył go do swego sztabu jako członka działu analiz wideo. Pozostał przy Łazienkowskiej do czasów Stanisława Czerczesowa. Następnie uczył się trenerskiego rzemiosła w Wiśle Kraków, greckiej Xanthi, w Rakowie Częstochowa oraz Motorze Lublin. 10 kwietnia 2024 r. powrócił do Warszawy, ale już w roli pierwszego szkoleniowca naszej drużyny.
14 - 9 zwycięstw, 1 remis oraz 4 porażki przy bilansie bramkowym 33-14 - to statystyki Legii Warszawa, która w 2024 roku rozegrała czternaście meczów w europejskich pucharach. Zaczęliśmy od przegranego dwumeczu z Molde, żeby zakończyć dwiema porażkami z FC Lugano oraz Djugradens IF. Na pocieszenie pozostaje fakt, że wiosną '25 ponownie będziemy emocjonować się grą naszej ekipy na międzynarodowej arenie.
18 - Michał Kucharczyk wrócił zimą na stare śmieci, podpisując w lutym umowę z Legią. Sęk w tym, że stał się zawodnikiem rezerw. Marek Śledź miał wizję, żeby wykorzystać umiejętności oraz doświadczenie "Kuchego", który rozegrał 349 meczów w barwach naszego klubu. W 2024 roku zaliczył 18 występów, zdobywając 7 bramek na poziomie III ligi. I choć jego umowa obowiązuje do końca sezonu, to "Przegląd Sportowy" informował, że rozwiązanie kontaktu może nastąpić już w trakcie obecnej przerwy.
20 - Legia miała w poprzednim sezonie (23/24) znakomity wynik frekwencyjny. Dość często mogliśmy ujrzeć komunikat dotyczący biletów o treści "Sold Out". Dwa sezony temu komplet sprzedażowy był na 5 z 17 meczów, a w zeszłym sezonie było to 20 z 24 meczów! Jak dodamy liczby z rundy jesiennej, wówczas wynik robi się naprawdę imponujący.
30 - aż trzydziestu zawodników zobaczyliśmy w obecnym sezonie. Dość szybko Goncalo Feio dał szansę młodym graczom, żeby z czasem zawęzić się do grona zaufanych nazwisk. Najwięcej razy na boisko wbiegali Luquinhas i Ryoya Morishita (31), Marc Gual i Paweł Wszołek (30) oraz Bartosz Kapustka (29). Liderem pod względem minut spędzonych na boisku był "Wszołi" (2487 min.). Epizody zaliczyli Jakub Żewłakow (17 minut, 1 występ) Marco Burch (29 min./1), Jakub Adkonis (44 min./2), Igor Strzałek (49 min./3) oraz Jordan Majchrzak (98 min./3).
33 - biorąc pod uwagę cały 2024 rok, Legia rozegrała 33 mecze ligowe, w których zdobyła 59 punktów, ustępując Jagiellonii o... punkt. Stołeczny zespół okazał się nieznacznie lepszy od Lecha (58 pkt.), Górnika (57) oraz Rakowa (56). Wynik legionistów byłby okazalszy, gdyby nie aż 11 remisów przy 16 wygranych i 6 porażkach (najmniej).
54 - tyle lat musieliśmy czekać na tryumf w rozgrywkach o koszykarski Puchar Polski. Legioniści zgarnęli trofeum w imponującym stylu, wygrywając turniej w Sosnowcu.
61 - miał być następcą Bartosza Slisza. Niby taki ograny, niby odpowiedni profil. A jak przyszło co do czego, to rozegrał w Legii cztery mecze, spędzając na murawie 61 minut! Chodzi o wypożyczonego z kosowskiego FC Ballkani Qendrima Zybę. Minęło pół roku i został pożegnany bez żalu.
86 - Yuri Ribeiro pożegnał się z Legią po sezonie 2023/2024. Portugalski obrońca spędził w Warszawie trzy lata i w tym czasie rozegrał 86 spotkań w koszulce z eLką na piersi. Do swojego dorobku dołożył Puchar Polski oraz Superpuchar. Dziś reprezentuje barwy SC Braga.
88 - dla Legii Warszawa to 88. sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Stołeczny klub jest liderem tabeli wszech czasów z liczbą 2452 rozegranych spotkań, w których zdobył 3573 punktów. Bilans bramkowy wynosi natomiast 4086-2585.
90/70 - w minionym roku mogliśmy być świadkami wyjątkowego wydarzenia. Pan Lucjan Brychczy świętował 90. urodziny, co było okazją do spotkań w gronie bliskich mu osób na Łazienkowskiej 3. Jednocześnie 70 lat minęło, odkąd "Kici" związał się z naszym klubem. Niestety, na początku grudnia dotarła do nas przykra wiadomość o śmierci klubowej Legendy.
130 - i ani jednego meczu więcej. Josue opuścił Łazienkowską po trzech latach. Jego losy ważyły się w pierwszym kwartale minionego roku. Ostatecznie w Warszawie nie było dla niego miejsca. Brak przedłużonego kontraktu oznaczał, że 33-latek po rozegraniu 130 meczów mógł szukać nowego pracodawcy. I choć wcześniej spekulowano o kierunkach arabskich, idol młodszej części kibiców Legii przeniósł się na boiska II ligi w Brazylii.
270 - Filip Rejczyk mimo otrzymania od klubu propozycji nowego kontraktu na dobrych warunkach wraz ze wskazaną ścieżką rozwoju w pierwszym zespole, nie zdecydował się na podpisanie umowy - czytaliśmy na oficjalnej stronie klubu. Ostatecznie 18-latek zmienił Warszawę na Wrocław, żeby rozwijać się pod skrzydłami ówczesnego szkoleniowca Śląska, Jacka Magiery. Sytuacja mogłaby wyglądać zupełnie inaczej, gdyby "Reju" rozegrał 270 minut w sezonie. Z racji, że warunek nie został spełniony, zawodnik miał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.
394 - Artur Jędrzejczyk zamknął rok z liczbą 394 meczów w barwach Legii, co czyni go trzecim zawodnikiem w historii klubu. Do kolejnego w klasyfikacji Jacka Zielińskiego brakuje mu jedynie dziesięciu spotkań. Liderem pozostaje śp. Lucjan Brychczy (452 mecze).
495 złotych - na taki maksymalny wydatek musiał przygotować się kibic za pakiet wejściówek na rundę zasadniczą Ligi Konferencji. Oczywiście to cena dla osoby, która nie posiadała ani karnetu, ani subskrypcji w obecnym sezonie. Najmniej płacili fani na Żylecie (180-215 zł). Dla porównania, bilety wahały się w przedziale 80-180 zł w zależności od trybuny. Takie kwoty spotkały się z dość chłodnym przyjęciem kibiców, mając na uwadze, że na Łazienkowskiej mierzyliśmy się z Betisem Sewilla, Dinamem Mińsk oraz FC Lugano.
687 - Kosta Runjaić prowadził drużynę Legii przez 687 dni, co jest imponującym dorobkiem podczas prezesury Dariusza Mioduskiego. W tym czasie zdobył Puchar Polski, Superpuchar, zajął 2. miejsce z naszym klubem. Dodatkowo awansował do Ligi Konferencji Europy, w której wyszedł z grupy. 10 kwietnia 2024 roku został zastąpiony przez Goncalo Feio.
900 - na początku listopada byliśmy świadkami gigantycznego racowiska. Podczas meczu z Widzewem na Żylecie oraz trybunie wschodniej odpalono jednocześnie 900 rac! Wydarzenie bez precedensu, które komentowano szeroko poza granicami Polski.
4 400 - powrót Ruchu Chorzów do ekstraklasy sprawił, że kibice mogli stawić się na Stadionie Śląskim. Warszawscy fanatycy błyskawicznie wykorzystali przyznaną pulę biletów i w liczbie 4400 stawili się na chorzowskim obiekcie, dodając trochę polotu w tym śląskim mieście. Pozostaje tylko dodać, że na obiekcie zasiadło łącznie 37 tys. kibiców.
10 000 euro - rywalizacja z Brondby IF nie przeszła bez echa. Legioniści wywalczyli awans w dwumeczu, co Goncalo Feio “uczcił” pokazaniem środkowych palców w kierunku sektora gości. UEFA zajęła się sprawą, karząc szkoleniowca Legii, a także karząc klub kwotą 10 tys. euro za zablokowane ciągi komunikacyjne na Żylecie. Klasyk.
17 500 euro - europejska rywalizacja z Dinamem Mińsk była okazją do manifestacji poglądów. Kibice z Białorusi raz po raz skandowali oraz prezentowali hasła sprzeciwiające się reżimowi Alaksandra Łukaszenki. Warszawscy fanatycy nie byli dłużni, dając wyraz temu, co myślą o dyktatorze zza wschodniej granicy. Po tym meczu Komisja Dyscyplinarna UEFA nałożyła na Legię Warszawa karę w wysokości 17,5 tys. euro "za zaprezentowanie na trybunach przekazu, który nie odpowiada charakterowi wydarzenia sportowego".
21 000 euro - miśkom z UEFA tak "spodobała się" niespodzianka podczas lutowego spotkania z FK Molde, że postanowili ukarać klub m.in. karą pieniężną w wysokości 21 tys. euro.
27 459 - tylu kibiców oglądało starcie Legii z Molde FK w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy w lutym 2024 roku. Biorąc pod uwagę ligowe zmagania, najwyższą frekwencję przy Łazienkowskiej odnotowano przy okazji potyczki z Motorem Lublin (27142). Średnia z obecny sezon wynosi 24628 kibiców.
30 000 złotych - kibice Legii rozpoczęli sezon 2024/2025 z wysokiego "C", prezentując oprawę "Refugees welcome". Jej przesłanie było jasne i zakuło piłkarskie środowisko, za co Komisja Ligi nałożyła karę 30 tys. złotych na nasz klub. - Klub został ukarany sankcją finansową, gdyż zgodnie z właściwymi przepisami regulaminu dyscyplinarnego PZPN oraz innych obowiązujących od lat przepisów, na stadionie niedopuszczalna jest ekspozycja, także w przekazie ukrytym treści o charakterze dyskryminującym, czy odnoszących się do przemocy - tłumaczył Jarosław Poturnicki, przewodniczący Komisji Ligi.
80 000 euro - na tyle wycenione zostało zachowanie kibiców przy okazji meczu Betisem Sewilla. Na tę kwotę złożyło się 50 tys. za użycie środków pirotechnicznych, 20 tys. za niedrożne ciągi komunikacyjne, a "dyszkę" dołożono za opóźnienie rozpoczęcia spotkania. To nie wszystko. Komisja Dyscyplinarna UEFA poszła po całości dorzucając zamknięcie Żylety na jeden mecz w zawieszeniu na 2 lata oraz karę dla Goncalo Feio za opóźnianie rozpoczęcia drugiej połowy.
405 000 euro - co ma Mateusz Kochalski do Legii w świetle minionych miesięcy? Ano to, że były bramkarz Stali Mielec przeniósł się do azerskiego Karabachu. Warszawski klub, oddając zawodnika w lipcu 2022 roku za 100 tys. euro, zapewnił sobie 45% od kolejnego transferu. Z racji, że Kochalski odszedł z Mielca do Azerbejdżanu za 900 tys. euro, to księgowi przy Łazienkowskiej mogli zainkasować wspomnianą kwotę.
500 000 złotych - zasady dotyczące limitu występów młodzieżowców w Ekstraklasie są jasne. W trakcie sezonu młodzieżowcy powinni rozegrać min. 3000 minut. W przeciwnym razie kluby w ekstraklasie muszą liczyć się z finansowymi konsekwencjami. To nie ominęło Legii, która na koniec rozgrywek 2023/2024 nie wyrobiła normy. Dobijając jedynie do 2600 minut, z czego aż 2070 było udziałem Kacpra Tobiasza, stołeczny klub musiał zapłacić “pół bańki”. W obecnych rozgrywkach licznik wskazuje 1100 minut, dzięki występom m.in. Jana Ziółkowskiego (470 min.) oraz Wojciecha Urbańskiego (336 min.)
700 000 euro - odchodzi, wraca, zostaje, znowu odchodzi. Blaz Kramer, bo o nim mowa, trafił Konyasporu w pierwszej połowie września. Turecki klub przelał ok. 700 tys. za słoweńskiego napastnika. Kramer podbił swoją wartość w sierpniowych spotkaniach, czego nie potrafił powtórzyć nad Bosforem. Dodatkowo, należy pamiętać o podatności na urazy, co w konsekwencji sprawia, że można uznać, że Legia zrobiła dobry interes.
750 000 euro - wg "Przeglądu Sportowego" na taką kwotę mógł liczyć Kosta Runjaić... po rozwiązaniu z nim umowy. Szkoleniowiec miał mieć wypłacane 30 tys. euro pensji miesięcznie do 30 czerwca 2026 roku, niezależnie od podjęcia innej pracy.
860 000 euro - przed rozpoczęciem obecnego sezonu stało się jasne, że Kacper Chodyna zasili nasz klub. Według Tomasza Włodarczyka z meczyki.pl, Legia miała zapłacić Zagłębiu Lubin wspomniane 860 tys. euro.
1 000 000 euro - na początku roku Rio Ave zdecydowało się wykupić Cezarego Misztę. Wg mediów, Legia miała otrzymać milion euro z tytułu transferu definitywnego. Również w okolicach miliona euro trzeba było wyłożyć na Migouela Alfarelę pozyskanego z francuskiej Bastii. 26-latek związał się z Legią trzyletnim kontraktem.
2 000 000 euro - Jean Pierre Nsame trafił latem na Łazienkowską na zasadzie wypożyczenia z Como. Były strzelec Young Boys Berno miał nieudaną przygodę we Włoszech, więc przy Łazienkowskiej liczono, że odbuduje się w Legii, nawiązując do czasów świetności. Wówczas, przy transferze definitywnym trzeba byłoby wyłożyć 2 mln euro!
3 500 000 dolarów - na początku stycznia stało się jasne, że Bartosz Slisz zmieni klubowe barwy. Dorósł, dojrzał piłkarsko i zrobił kolejny krok próbując swych sił w MLS. Atlanta United wyłożyła ok. 3,5 mln dolarów za środkowego pomocnika Legii. Oczywiście to spowodowało mieszane uczucia. Zadowolenie z zastrzyku finansowego mieszało się z żalem po utraceniu kluczowego zawodnika w ówczesnej talii Kosty Runjaicia.
10 000 000 euro - Legia zaczęła 2024 rok od mocnego uderzenia na rynku transferowym. Jednak nie piszemy w kontekście pozyskania, a sprzedaży zawodnika. Ernest Muci zmienił Warszawę na Stambuł, wiążąc się z Besiktasem. Tym samym do klubowej kasy miało wpaść łącznie 10 "baniek" euro. Dodatkowo, wg "Sportowych Faktów", Legia zapewniła sobie 10% od kolejnego transferu.
10 mln euro to również kwota, jaką legioniści podnieśli z murawy w tej edycji Ligi Konferencji. Na tę kwotę złożyły się m.in. wyniki w kwalifikacjach (0,53 mln euro), awans do fazy zasadniczej (3,17 mln euro) oraz wyniki osiągnięte w rywalizacji z sześcioma rywalami. Dodatkowe pieniądze wpadły za awans do 1/8 finału LK.
25 155 359,85 złotych - otrzymała Legia z Ekstraklasy za sezon 2023/2024. Na kwotę złożyły się część stała ok. 7,9 mln zł (tyle samo dla każdego klubu), za ranking historyczny (3,9 mln zł), za wynik sportowy (13 mln zł) oraz premia za start w europejskich pucharach (0,3 mln zł).
267 000 000 złotych - wg raportu "Finansowa Ekstraklasa" za sezon 2023/24, Legia osiągnęła przychód na poziomie 267 mln złotych. To najwięcej spośród wszystkich klubów. Kolejne dwa miejsca zajęły Lech Poznań (123,1 mln zł) oraz Raków Częstochowa (114,6 mln zł).