Pekhart: Znów podarowaliśmy rywalom prezenty
- Przeciwnik był dziś dobry, ale nie tworzył sobie klarownych sytuacji, a my straciliśmy gole po stałych fragmentach gry. Po raz kolejny podarowaliśmy rywalom prezenty. Nie możemy tracić bramek w taki sposób. Na tym poziomie proste błędy decydują o losach meczu - powiedział po porażce z FC Lugano napastnik Legii, Tomas Pekhart.
- W późniejszej fazie spotkania gra była otwarta, a my chcieliśmy strzelić drugą bramkę. Gdy wszedłem na boisko, próbowaliśmy coś jeszcze zrobić, ale graliśmy już jednego zawodnika mniej, co dało Lugano więcej przestrzeni.
- Ciężko mi powiedzieć, czy to był nasz najtrudniejszy rywal w tym sezonie, bo nie grałem od początku. Wydaje mi się jednak, że obok Brøndby IF, była to jedna z najlepszych drużyn, z jaką się mierzyliśmy przy Łazienkowskiej.
- Naszym celem jest zwycięstwo w Szwecji i zapewnienie sobie awansu bezpośrednio do 1/8 finału rozgrywek. Dzisiejsza porażka bardzo boli, ale jesteśmy w takim miejscu, że gdyby ktoś nam powiedział przed rozpoczęciem sezonu, że na tym etapie będziemy się w nim znajdywać, to bylibyśmy zadowoleni. Chcieliśmy dziś bardzo wygrać, bo praktycznie zapewnilibyśmy sobie miejsce w pierwszej trójce. To bardzo boli, ale gramy już za tydzień. Wszystko jest w naszych rękach, bo jeśli wygramy, to znajdziemy się tam, gdzie chcemy być.