Spięcie Feio i Mioduskiego w Szwecji
W niedzielę Tomasz Włodarczyk z meczyki.pl poinformował, że po meczu w Sztokholmie doszło do spięcia między trenerem i prezesem klubu.
- Zgotowało się między Goncalo Feio i Dariuszem Mioduskim. Właściciel miał zejść do zawodników po spotkaniu, by podziękować szatni za jesień i wtedy Feio się odpalił. Doszło do spięcia jeśli chodzi o funkcjonowanie na zasadzie "wy" i "my", transfery i braku pomocy temu zespołowi w temacie np. rozwiązywania kwestii sędziowskich i braku reakcji reakcji ze strony klubu - poinformował Włodarczyk.
Słowa te potwierdził dziennikarze Przeglądu Sportowego, Łukasz Olkowicz.
- Klub musi w końcu rozwiązać konflikt między Goncalo Feio a Radosławem Mozyrko. Albo w jedną stronę, albo w drugą. W innym wypadku będą kłopoty (...) Feio pracuje najwięcej w Legii i myślę, że jest przekonany, że robi najwięcej dla drużyny, dlatego chciałby, by wszystko kręciło się wokół niego. Skoro tyle od siebie daje, to chce mieć większe możliwości - dodał Olkowicz.
Nikomu też nie umknęły słowa z pomeczowej konferencji prasowej, na której Feio powiedział iż nie otrzymał jeszcze żadnych nazwisk piłkarzy, którzy byliby w stanie wzmocnić drużynę wiosną.
Kontrakt Goncalo Feio z Legią obowiązuje do końca sezonu, ale klub ma możliwość automatycznego przedłużenia współpracy o kolejny rok.
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa trener szatnia Szwecja Goncalo Feio Dariusz Mioduski spięcie Liga Konferencji