Nie b?dzie katastrofy
Wywiad z: Janusz Maciej Lach, źródło: Nasza Legia
Rozmowa z JANUSZEM MACIEJEM LACHEM, prezesem Legii Daewoo SSA
Nasza Legia: - Korea?ska centrala Daewoo og?osi?a bankructwo. Ze wszystkich stron s?yszymy, ?e nie ma to zwiÄ
zku z polskim oddzia?em firmy, ale trudno w to uwierzy?. Jak jest naprawd??
Janusz Maciej Lach: - Troch? inne jest znaczenie s?owa "bankructwo" w prawie korea?skim. Tam oznacza to sÄ
dowy nadzĂłr nad firmÄ
, pozwalajÄ
cy na jakiĹ czas zawiesi? koniecznoĹ? p?acenia zobowiÄ
za?. Po pewnym czasie osoba wyznaczona przez sÄ
d podejmuje czynnoĹci dotyczÄ
ce przysz?oĹci firmy. Mo?e jÄ
ca?kowicie zlikwidowa? lub przeprowadzi? proces odrodzenia, co mia?o miejsce w przypadku firmy Kia, ktĂłra pod nadzorem sÄ
dowym zosta?a przekazana koncernowi Hyundai. Wiadomo, ?e koncern Daewoo nie da rady ju? samodzielnie funkcjonowa?. Rynek motoryzacyjny na Ĺwiecie za kilka lat b?dzie sk?ada? si? z oĹmiu, dziewi?ciu firm, czego przyk?adem jest po?Ä
czenie Mercedesa z Chryslerem czy Fiata z General Motors. To jest proces nieuchronny, dlatego Daewoo musi znale?? partnera. Bardzo logicznym partnerem by?by Ford, ale ta transakcja nie dosz?a do skutku. W tej chwili kandydatem jest Fiat razem z GM. Istnieje jeszcze mo?liwoĹ?, ?e polskie fabryki przejmie Hyundai.
- Co to oznacza dla Polski? Czy Daewoo-FSO op?aca si? utrzymywa? grup? kilkudziesi?ciu sportowcĂłw, ktĂłrzy nie zajmujÄ
si? sk?adaniem samochodĂłw, skoro na ?eraniu zapowiadane sÄ
masowe zwolnienia?
- Problemy Daewoo i zwolnienia na ?eraniu to dwie oddzielne sprawy. Daewoo-FSO rozpocz??o proces restrukturyzacji, polegajÄ
cy m.in. na zmniejszeniu zatrudnienia poprzez cz?ĹciowÄ
likwidacj? etatĂłw, wczeĹniejszego przechodzenia pracownikĂłw na emerytur?.
Kilkudziesi?ciu pracownikĂłw Legii Daewoo nie jest problemem. Znacznie wi?kszym jest to, na ile zostanÄ
ograniczone Ĺrodki Daewoo przeznaczone na promocj?. W?aĹnie z tego funduszu op?aca si? wydatki Legii. Innym pytaniem jest to, czy Legia potrafi znale?? inne ?rĂłd?a dochodĂłw w razie potrzeby. Na razie nie przewiduj?, aby kryzys Daewoo w znacznym stopniu dotknÄ
? klub, ale lepiej by?oby, gdyby zespĂł? odnosi? korzystniejsze wyniki. Wtedy wi?cej firm chcia?oby si? reklamowa? poprzez pi?karzy.
- Czy Daewoo chce odsprzeda? cz?Ĺ? akcji?
- G?oĹno si? mĂłwi o tym, ?e mogÄ
nastÄ
pi? zmiany w akcjonariacie. Moim zdaniem najlepiej by?oby, gdyby do spĂł?ki doszed? ktoĹ jeszcze, ale nic konkretnego nie mog? powiedzie?.
- Do sprzedania jest tak?e logo na koszulce.
- Sprawa jest otwarta. JesteĹmy sk?onni rozmawia? o pĂł?torarocznej umowie, bo krĂłtsza nie jest zbyt korzystna dla ewentualnych kontrahentĂłw. Koszt wykupienia takiej reklamy to miliony z?otych. Szukamy ch?tnych do tego, w gr? wchodzÄ
tak?e inne firmy motoryzacyjne. Wszystko jest kwestiÄ
ceny. Przez moment mieliĹmy propozycj? rozegrania meczu sparingowego z zespo?em FC Barcelona. Wynika?o to z kampanii promocyjnej Seata, ktĂłry mia? zamiar podbi? polski rynek. Jeden z cz?onkĂłw kierownictwa tej firmy jest ĹciĹle powiÄ
zany z kierownictwem Barcelony. Niestety, rynek motoryzacyjny pad? i Seat zrezygnowa? z kampanii.
- Czy do sprzedania jest tak?e drugi cz?on nazwy klubu?
- Je?eli Daewoo sprzeda?oby akcje, sprawa nazwy jest otwarta.
- Na pewno zdaje Pan sobie spraw?, ?e kibice nie sÄ
zachwyceni zmianÄ
nazwy.
- OdkÄ
d zosta?em prezesem, spotyka?em si? cz?sto z kibicami i nigdy nikt nie wypowiedzia? si? negatywnie o nazwie klubu. Wszelkie zastrze?enia wychodzÄ
raczej od dziennikarzy. W Ĺwiecie pi?ki takie rozwiÄ
zania sÄ
popularne i nie widz? w tym nic dziwnego. Najwa?niejsze jest to, ?e Legia to pierwszy cz?on nazwy klubu.
- Popularne to jest raczej tylko w naszej cz?Ĺci Europy. Wielkie kluby takich rozwiÄ
za? nie stosujÄ
.
- Ale ?yjemy w?aĹnie w tej cz?Ĺci Europy...
- Daewoo posiada 30 procent akcji, a jednak wi?kszoĹ? przychodĂłw klubu pochodzi w?aĹnie z ?erania.
- W momencie gdy zak?adana by?a ta spĂł?ka sportowa, kapita? zagraniczny mĂłg? stanowi? tylko 30 procent. Takie by?o prawo. Od stycznia tego roku nie ma ju? ?adnych ogranicze?. W 70 procentach bud?et Legii opiera si? na firmie Daewoo. Pozosta?e Ĺrodki zdobywa sama Legia. CWKS nie ma bezpoĹredniego wk?adu finansowego w dzia?alnoĹ? Legii, ale pomaga poprzez niski czynsz za dzier?aw? stadionu. Z kolei Pol-Mot jest akcjonariuszem pasywnym.
- Skoro jesteĹmy przy sprawie stadionu. Czy coĹ ruszy?o si? w sprawie gruntĂłw?
- Sport wojskowy musi opuĹci? bud?et MON. Dlatego by? mo?e coĹ drgnie w sprawie ziemi przy ?azienkowskiej. Kiedy to si? stanie - nie wiem. Pierwsze jaskĂł?ki tego by?y wczesnÄ
jesieniÄ
. Teren mia? by? przekazany Agencji Mienia Wojskowego, co jednak zosta?o wstrzymane. SÄ
dz?, ?e na poczÄ
tku przysz?ego roku coĹ wreszcie zacznie si? dzia?.
- A czy Daewoo, w obecnej sytuacji, ma pieniÄ
dze na budow? stadionu?
- Inwestorem nie musi by? Daewoo. MajÄ
c prawa do ziemi, chocia?by trzydziestoletniÄ
dzier?aw?, jest mo?liwoĹ? zaciÄ
gni?cia kredytu bankowego lub znalezienia inwestorĂłw. Znamy dwĂłch, ktĂłrzy byliby zainteresowani zainwestowaniem du?ych pieni?dzy w stadion.
- Czy sÄ
ju? konkretne plany obiektu? Ile kosztowa?aby taka inwestycja?
- SÄ
stare plany pana Zab?ockiego, ktĂłry zak?ada? wybudowanie mi?dzy ulicÄ
CzerniakowskÄ
a MyĹliwieckÄ
ca?ego kompleksu sportowego. Stadion pi?karski na pewno musia?by mie? zmienione trzy trybuny. Czwarta - obecna kryta - jest zabytkiem historycznym i nie mo?na jej ruszy?. MĂłwi? o tym, co b?dzie wida? na zewnÄ
trz, a nie co b?dzie si? znajdowa?o pod niÄ
. Stadion mia?by do 30 tysi?cy miejsc. Realizacja naszego projektu kosztowa?aby do 20 milionĂłw dolarĂłw.
- Czy Pana zdaniem Daewoo zrobi?o wszystko, aby pozyska? te grunty?
- Z tego, co ustaliliĹmy, problem pojawi? si? w 1990 roku, kiedy wesz?a ustawa o uw?aszczeniu terenĂłw, a CWKS nie bardzo potrafi? z tego skorzysta?, nie mia? ĹrodkĂłw i dokumenty zosta?y w MON.
- WrĂł?my do Daewoo. Powiedzia? Pan, ?e nie przewiduje, aby kryzys w znacznym stopniu dotknÄ
? Legi?, co troch? przeczy wczeĹniejszym Pana wypowiedziom. Stwierdzi? Pan kiedyĹ, ?e nie ma co liczy? na spektakularne transfery.
- Na pewno trudno mĂłwi? o wielkich zakupach, transferach definitywnych. Uwa?am, ?e mo?na sprĂłbowa? wzmacnia? zespĂł? poprzez wypo?yczenia, aby dopiero potem wykupywa? pi?karzy. W ostatnich latach mieliĹmy kilka niezbyt trafnych transferĂłw, czego przyk?adem mo?e by? Mariusz Ĺrutwa. Legia na tej transakcji finansowo straci?a. Gdyby by? tylko wypo?yczony, by?oby lepiej. Przez pewien czas wypo?yczeni byli Piekarski i Siadaczka. Sprawdzili si?, wi?c dzisiaj sÄ
legionistami. Mog? zagwarantowa?, ?e na wiosn? pojawi si? kilka nowych, ciekawych twarzy. Tyle, ?e nie b?dÄ
to transfery definitywnie.
- Czyli wypo?yczenia to nowa polityka transferowa, a nie wynik k?opotĂłw finansowych?
- Jedno i drugie. Gdybym mia? bardzo du?o ĹrodkĂłw, mo?e czasami zdecydowa?bym si? na ryzyko zwiÄ
zane z transferem definitywnym. Czasami p?acÄ
c od razu okreĹlonÄ
sum?, mo?na troch? zaoszcz?dzi?. Jest jeszcze jedna sprawa. Przy wypo?yczeniach komuĹ mo?e zale?e? na promowaniu zawodnika poprzez Legi?, dzi?ki czemu p?aci si? za niego mniej. Nie da si? ukry?, ?e marzeniem wi?kszoĹci polskich pi?karzy jest mie? wpisane w CV wyst?py w naszym klubie. To promuje.
- Mo?emy pomĂłwi? o jakichĹ konkretach?
- Wola?bym si? wstrzyma? z tym do ko?ca rundy jesiennej. W Polsce daleko nam do profesjonalnej pi?ki. Na Zachodzie kilka miesi?cy wczeĹniej wiadomo, kto gdzie przejdzie, a u nas nie jest to mo?liwe przy fanatycznych kibicach.
- Czy Tomasz Kie?bowicz podpisa? kontrakt z LegiÄ
?
- 26 listopada porozmawiamy o nazwiskach.
- Wi?c inaczej. Czy Legia jest zainteresowana takimi zawodnikami jak Kie?bowicz i Batata?
- Tak.
- A Brazylijczykiem Adriano?
- Je?eli jego mened?er przyĹle go na testy, b?dziemy go sprawdza?. Jednak Ăłw mened?er ma wobec nas pewne zobowiÄ
zanie w zwiÄ
zku z niezbyt udanym wypo?yczeniem Barbosy. W zwiÄ
zku z tym oczekujemy, ?e Adriano przyleci do nas nie na nasz koszt. JeĹli si? spodoba, pojedzie z nami na obĂłz zimowy. Podobnie rzecz si? ma z dwoma obro?cami z Mo?dawii i jednym z Rumunii. Wszyscy to m?odzie?owi reprezentanci swoich krajĂłw. Od poniedzia?ku (rozmawialiĹmy w sobot? - przyp. red.) - b?dÄ
testowani na ?azienkowskiej. Liczymy rĂłwnie? na zaproszenie do nas m?odzie?owego reprezentanta Bia?orusi, ktĂłry by? u nas na testach ju? latem. Ostatnio znakomicie zaprezentowa? si? w meczu z PolskÄ
, strzeli? jednÄ
z bramek. JeĹli nie pozyska go Dynamo KijĂłw lub jeden z klubĂłw moskiewskich, my go sprawdzimy raz jeszcze.
- Czy Legia jest zainteresowana pozyskaniem Szymkowiaka i Klimka?
- Ci pi?karze znale?liby zatrudnienie w ka?dym polskim klubie. Ja bardziej by?bym zainteresowany egzekutorem, ni? zawodnikiem linii defensywnych.
- A czy b?dÄ
transfery w drugÄ
stron??
- Je?eli otrzymamy interesujÄ
cÄ
ofert?, to nikomu nie zamykamy drzwi do kariery. Wiadomo, ?e w przypadku niektĂłrych w gr? wchodzi tylko transfer zagraniczny.
- Pojawi?y si? plotki o zwolnieniu trenera Smudy...
- Trener Smuda ma kontrakt z LegiÄ
do ko?ca sezonu, co nie znaczy, ?e umowa nie mo?e by? rozwiÄ
zana przez ktĂłrÄ
Ĺ ze stron. Przed zako?czeniem rozgrywek nie chcia?bym ocenia? trenera Smudy, ani zespo?u. Dopiero po 26 listopada zastanowimy si?, jak to by?a jesie? dla klubu, pomyĹlimy o sztabie szkoleniowym i pi?karzach. Dzisiaj mog? powiedzie? - patrzÄ
c na liczb? punktĂłw - ?e plan nie zosta? zrealizowany. Na pewno zespĂł? Legii ma potencja?, aby gra? o mistrzostwo Polski. Ale co by?o przyczynÄ
naszych wpadek? Nie b?d? dokonywa? analizy przed ko?cem rundy jesiennej.
- Dlaczego uwa?a Pan, ?e Legia w tym sk?adzie mo?e wywalczy? mistrzostwo Polski? Przecie? od kilku lat zespĂł? nie mo?e nic wygra?, a trener Smuda mĂłwi?, ?e potrzebne sÄ
radykalne ruchy.
- Strata do Wis?y jest spora, ale pod wzgl?dem gry nie ust?pujemy tak bardzo. Niestrzelone rzuty karne, zmarnowane znakomite sytuacje, b??dy s?dziĂłw - to wszystko sprawia, ?e nie jesteĹmy tak wysoko w tabeli, a jednoczeĹnie potwierdza, i? zespĂł? ma odpowiedni potencja?, potrzebny do walki o pierwsze miejsce. Poza tym w sk?adzie Legii nast?pujÄ
korekty, jedni doszli, inni odeszli. Styl gry na pewno si? poprawi?, nie ma ju? zarzutĂłw, ?e ktoĹ przeszed? ko?o meczĂłw.
- Jak cz?sto nie zgadza si? Pan z trenerem SmudÄ
?
- Gdy rozmawiam z panem SmudÄ
na temat dru?yny, czasami nie zgadzamy si? w pewnych kwestiach. Ale ostatni g?os zawsze nale?y do niego, bo on odpowiada za zespĂł?. Nie ingeruj? w prowadzenie dru?yny. Dyskutujemy, ale tylko tyle.
- Co si? Panu nie podoba w grze Legii?
- Brak skutecznoĹci i nie wykorzystywanie sta?ych fragmentĂłw gry.
- A czy jest Pan zadowolony ze wspĂł?pracy z kibicami?
- Jak najbardziej. KibicĂłw na ?azienkowskiej mamy na mistrzowskim poziomie. Tylko pojedyncze incydenty wywo?ujÄ
rĂł?nic? zda?. Nigdy nie pogodz? si? z rzucaniem kamieniami, bo to jest chuliga?stwo. To samo tyczy si? wydarze? na Konwiktorskiej. Chuligani w szalikach Legii przeszkodzili nam w rozegraniu ca?kiem dobrego meczu. Trzeba odrĂł?ni? gorÄ
ce kibicowanie od chuliga?stwa i to drugie wypleni? ze stadionu. To samo dotyczy chuligana, ktĂłry rzuci? rac? na boisko.
- Czy zrezygnowa? Pan z us?ug firmy pana Misztala po meczu z PoloniÄ
?
- WyjaĹniliĹmy sobie, jak przebiega? ten incydent i nadal pracuje on na ?azienkowskiej.
- Czy klub nadal b?dzie pomaga? kibicom w dopingu?
- Jak najbardziej. SÄ
dz? rĂłwnie?, ?e wejdzie w ?ycie projekt o podro?eniu biletĂłw o z?otĂłwk? i przekazaniu nadwy?ki na cele kibicowskie. Ankieta NL pokaza?a, ?e by?oby to dobre rozwiÄ
zanie.
- Czy mo?e Pan pokusi? si? o prognoz?, jak b?dzie wyglÄ
da?a najbli?sza przysz?oĹ? Legii wobec obecnych k?opotĂłw?
- Ten klub ma niemal 85 lat tradycji. Legia to zbyt mocna nazwa, aby coĹ mog?o si? z niÄ
sta?. Nie wykluczam drobnych perturbacji, ale nie przewiduj? powa?niejszych k?opotĂłw.
Rozmawiali: Robert PiÄ
tek i Krzysztof Stanowski