REKLAMA
REKLAMA

Czyte(L)nia

Biblioteka legionisty: Nadzieja FC (292)

Bodziach, źródło: Legionisci.com

Jesienią zeszłego roku wydana została druga książka Anity Werner oraz Michała Kołodziejczyka, zatytułowana "Nadzieja FC. Futbol, ludzie, polityka". Nie jest to kontynuacja pozycji "Mecz to pretekst", ale osoby, którym przypadły do gustu reportaże wydane w połowie 2021 roku, z pewnością będą zadowolone po lekturze najnowszej pozycji wspomnianej pary.



Publikacja składa się z czterech rozdziałów, które czytać można w dowolnej kolejności - każdy z nich dotyczy bowiem zupełnie innego zagadnienia. Przeczytamy wstrząsający reportaż o ludobójstwie w Rwandzie. Zapewne większość z Was miała okazję czytać bądź oglądać materiały nt. walki Tutsi i Hutu. Tutaj Werner i Kołodziejczyk postanowili odwiedzić miejsca, gdzie swego czasu krew przelewana była na każdym kroku. I przede wszystkim dotrzeć do ludzi, by poznać ich historie. Wiele z nich nawiązuje do rywalizacji boiskowej - poznajemy m.in. wyróżniających się przed tamtejszą wojną lokalnych sportowców, którzy podczas zatrzymań byli szybko rozpoznawani, również przez wrogie plemię.

Pierwszy rozdział książki przenosi nas do Tanzanii, pokazując problem, z jakim mierzą się albinosi. Bielactwo determinuje ich życie, a w niedalekiej przeszłości wielokrotnie osoby - nazywane tam "Zeru zeru" (tytuł rozdziału to "Do przerwy zeru zeru") - ginęły z rąk innych. Tylko za to, że są albinosami. Także w przypadku tej historii znajdziemy wiele nawiązań piłkarskich, m.in. dotyczących klubu złożonego w całości z osób dotkniętych bielactwem. - Musicie wiedzieć, że Albinism Sports Club to pierwsza taka drużyna na świecie To samo w sobie oznacza popularność. Wszędzie, gdzie jedziemy grać, ludzie są nie tylko zaskoczeni, ale też bardzo doceniają to, co robimy. Wszędzie dostajemy wsparcie z trybun. Ja zawsze chciałem być piłkarzem. Pochodzę z regionu Ruvuma, z południowo-wschodniej Tanzanii. Skończyłem tam szkołę podstawową, ale marzyłem, by dalej się rozwijać, dlatego przyjechałem do Dar es Salaam i tutaj jako dorosły zacząłem szkołę średnią. (...) To była trudna droga, cały czas słyszałem wyzwiska: zeru zeru i inne takie. Taka szkoła życia. Szedłem i powtarzałem sobie w głowie: Musisz być silny, musisz przeciwstawić się temu wszystkiemu. Nigdy tego nie zapomnę - czytamy.

W kolejnym autorzy przenoszą nas do Turcji. Nie do Stambułu na jedne z tamtejszych derbów, a do miasta nad rzeką Tygrys w południowo-wschodniej Turcji - Diyarbakir, zamieszkałego przez blisko milion osób, w zdecydowanej większości muzułmańskich Kurdów. "Minutę i 16 sekund po rozpoczęciu gry bramkarz Ademsporu zostaje uderzony racą w plecy, obok niego wybucha petarda, potem kilkanaście kolejnych. Cantug Temel przewraca się na boisko, a kiedy po dwóch minutach wstaje, sędzia wznawia mecz. Po chwili zawodnik Bursasporu nie jest w stanie wyrzucić piłki z autu z okolic linii środkowej boiska. Z trybun lecą kubki z wodą, kibice z Bursy próbują trafić w piłkarzy Amedsporu, ale ci podskakują w dziwnym tańcu, jakby stąpali po rozgrzanym węglu, i nie cofają się o krok. W siódmej minucie Temel przewraca się drugi raz, tym razem petarda wybucha mu pod samą notą, nie może kopnąć piłki. Sędzia wznawia grę, ale trudno podawać po ziemi, gdy na boisku leżą tysiące kubków i butelek. (...) Klub Amedspor z miasta Diyarbakir to w Turcji synonim Kurdystanu. Nie, nie da się tego porównać do Barcelony i Katalonii czy Athleticu i Kraju Basków. Tutaj nie chodzi o manifestacje, podkreślanie odmienności, plemienne góry czy stroszenie piórek. Dla piłki nożnej w kraju Recepa Erdogana najlepiej byłoby, gdyby Amedspor po prostu przestał istnieć" - czytamy w rozdziale "Pokój jest tańszy od wojny".

Na koniec autorzy przenoszą nas do Ameryki Południowej, by poznać niesamowitą historię klubu, którego piłkarze podróżowali na finał Copa Sudamericana. Niesamowitą - w tym przypadku niezwykle smutną - która wydarzyła się przez brak odpowiedniej ilości paliwa w samolocie, który miał przewieźć graczy Chapecoense do Medellin. Wszystko to miało miejsce raptem kilka lat temu. Autorzy dotarli do osób, które pamiętają tamte wydarzenia, a także do tych, którym udało się przeżyć samolotową katastrofę.

Wydana w drugiej połowie zeszłego roku książka "Nadzieja FC" to naprawdę świetna lektura. Opowiada co prawda o kwestiach smutnych, ale przecież życie nie składa się tylko z cukierkowych opowieści. Te, które przybliżyli autorzy, naprawdę warto poznać.

Tytuł: Nadzieja FC. Futbol, ludzie, polityka
Autor: Anita Werner, Michał Kołodziejczyk
Wydawnictwo: SQN
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 352
Cena okładkowa: 54,99 zł

Więcej recenzji książek w dziale Biblioteka legionisty.


REKLAMA
REKLAMA

Komentarze (8)

+dodaj komentarz
🙂 😊 😃 😁 😂 🤣 😇 😉 😜 😎 😍 🤩 😤 🤨 😐 🤔 🧐 🥳 😟 ☹️ 😢 😭 😡 🤬 🤯 👍 👎 💪 👏 🤝 🖐 🙏 🎉 👀 🤡 💩 ☠️ ❤️ 🤍 💚 🖤 🔥 💥 🚀 🔴 ⚪️ 🟢 ⚫️ ⭐️ ⚽️ 🏀 🏉 🏐 🥇 🥈 🥉 🏅 🏆 🍺 🍻 🕯

MarioL - 06.01.2025 / 13:54, *.wanadoo.fr

@Tradycyjny: Spadać z polityka.

odpowiedz
lubelskie - 05.01.2025 / 09:14, *.31.17

@Gryzoń: Wiem że ITI nie istnieje, nieważne. Źle mnie zrozumiałeś lub nie chciałeś. Przekaz jest jasny i zdecydowany. Komunizm - m.in. tvn-owskie resortowe tęczowe wynalazki, nie trzeba nikomu tłumaczyć.

odpowiedz
Tradycyjny - 04.01.2025 / 18:07, *..

w obecnym pokoleniu jest za mało charakternych patriotów a za dużo różnych halickich, gamoni z tefałenu, rurkowców w armanim itd.

odpowiedz
Jacek - 04.01.2025 / 16:47, *.chello.pl

Popieram, po co promować tę panią z TVN ????

odpowiedz
lubelskie - 04.01.2025 / 16:29, *.31.17

Biblioteka Legionisty? I czysta woda... Werner, tak jak ITI? Zupełnie niepotrzebna promocja tvn......

odpowiedz
Gryzoń - 04.01.2025 / 21:45, *.centertel.pl

@lubelskie : od 10 lat TVN nic nie ma wspólnego z iti. Ajtiaj już dawno nie istnieje jako firma.

odpowiedz
mich - 04.01.2025 / 13:58, *.com.pl

To ta z tvn i ten z agrouni????????

odpowiedz
Autor - 04.01.2025 / 12:29, *..

Po co promowac ten badziew, ludzi ktorzy na kazdym kroku udowadniaja ze nie znaja sie na pilce, wyznawcow voke, jej partner demoluje obsade w canal +.

odpowiedz
REKLAMA
Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
© 1999-2025 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.