Wahan Biczachczjan - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA
REKLAMA

Biczachczjan: Będę dawać z siebie maksa

Woytek, źródło: Legionisci.com

- Bardzo się cieszę, że zagrałem pierwszy mecz w barwach Legii. Wczoraj miałem pierwszy trening, dzisiaj mecz. Czuję się świetnie. Dobrze graliśmy jako drużyna, utrzymywaliśmy się przy piłce. To dopiero początek, z każdym spotkaniem będzie coraz lepiej i ja pokażę więcej - powiedział po sparingowym spotkaniu z Piastem Gliwice Wahan Biczachczjan.



- Informację o zainteresowaniu Legii dostałem jeszcze przed wyjazdem z Pogonią na obóz. Po pierwszym sparingu w Turcji było już blisko konkretów, już kilka dni później leciałem do Warszawy na testy medyczne, a potem tutaj.


- Przyszedłem do Legii, żeby wygrywać, żeby zrobić kolejny krok w swojej karierze, stać się lepszym piłkarzem, grać w Europie i zdobywać trofea. Myślę, że to marzenie i cel każdego piłkarza, także mój.

- Mogę zapewnić, że w każdym meczu będę dawać z siebie maksimum na boisku. Gra w piłkę to nie tylko uderzenie czy stałe fragmenty, bo piłkę przy nodze ma się jakieś 3 minuty w meczu, a pozostałe 87 gra się bez piłki. Będę robić wszystko dla dobra drużyny, żebyśmy wygrywali.

Nie zapomnę czasu spędzonego w Szczecinie

- To były dla mnie wspaniałe 3 lata w Pogoni. Dobrze się czułem w tej drużynie, nie da się o tym zapomnieć. Ta drużyna, klub i miasto dużo mi dały. Zawsze będę tam wracać z uśmiechem, ale czasem w życiu trzeba podjąć trudne decyzje. Ja podjąłem decyzję o dalszym kierunku mojej kariery i bardzo się z niej cieszę. Nigdy jednak nie zapomnę tych wspaniałych lat spędzonych w Szczecinie.

- Byłem kilka razy w Warszawie, ale tylko jak graliśmy mecze z Legią. Od pierwszego dnia zostałem dobrze przyjęty przez kolegów z zespołu. Za to im bardzo dziękuję. Znamy się z boiska, a teraz będziemy się widywać codziennie, na treningach, podczas meczów. Będziemy spędzać ze sobą dużo czasu.

Gotowy na presję

- Grałem dzisiaj bardziej z prawej strony. Rozmawiałem z trenerem Goncalo Feio o tym, że trzeba dawać z siebie maksa w każdym meczu i realizować cele nie tylko indywidualne, ale przede wszystkim drużynowe. Teraz jestem częścią tej drużyny i będziemy razem iść do przodu.

- Jestem tutaj i jestem gotowy na presję, jaka się z tym wiąże. To jest sport, piłka nożna, tu jest energia, presja. To jest to, co my lubimy jako piłkarze. Trzeba się cieszyć, że gra się przy licznej publiczności, że ma się silne wsparcie, trzeba pochodzić do tego pozytywnie, a to da dodatkową energię do pracy, żeby być jeszcze lepszym z meczu na mecz,.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2025 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.