?yciowa forma? To prawda!
Wywiad z: Zbigniew Robakiewicz, źródło: Nasza Legia
Rozmowa ze Zbigniewem Robakiewiczem.
Krzysztof Stanowski: - Nie brakuje g?osĂłw, ?e teraz - niemal na zako?czenie zawodowej kariery - osiÄ
gnÄ
? Pan ?yciowÄ
form?. Zgadza si? Pan z tym?
Zbigniew Robakiewicz: - OczywiĹcie, ?e tak. Uwa?am, ?e broni? dobrze, rĂłwno. Na pewno mog? by? zadowolony ze swojej dyspozycji. Kiedy ostatnio gra?em na takim poziomie? Mia?em bardzo udany sezon w Grecji, gdy broni?em barw Iraklisu. W ka?dym spotkaniu musia?em udowadnia?, ?e nie dosta?em miejsca w sk?adzie za darmo i sÄ
dz?, ?e mi si? to udawa?o.
- SkÄ
d tak dobra forma w tym sezonie?
- Czuj? si? dobrze psychiczne i fizycznie, ci??ko pracuj? na treningach. Tylko tyle i a? tyle. Gdyby cokolwiek szwankowa?o, tak dobrze by nie by?o.
- Prosz? powiedzie? z r?kÄ
na sercu. Ile w Pana interwencjach jest szcz?Ĺcia, a ile umiej?tnoĹci?
- Szcz?Ĺcie na pewno mi dopisuje. Wystarczy przypomnie? sobie mecz z Widzewem w ?odzi, gdzie pi?ka po odbiciu si? od poprzeczki wpad?a sama w moje r?ce, albo spotkanie z PoloniÄ
, gdzie pi?ka przesz?a po moich palcach i zatrzyma?a si? rĂłwnie? na poprzeczce. Ale to jest normalne - dobry bramkarz, jak dobry trener, musi mie? troch? farta. Z drugiej strony chyba nikt nie sÄ
dzi, ?e samym szcz?Ĺciem mo?na dobrze broni?. Potrzebne sÄ
te? odpowiednie umiej?tnoĹci. SÄ
dz?, ?e w moim wypadku mo?emy mĂłwi? o czterdziestu procentach szcz?Ĺcia i szeĹ?dziesi?ciu umiej?tnoĹci.
- Tegoroczne rozgrywki dla Pana sÄ
udane, ale dla zespo?u jak na razie Ĺrednio.
- Procentuje dobra praca trenera Smudy. Tymczasem pojawi?y si? plotki o jego zwolnieniu. Mog? powiedzie?, ?e to tylko wymys? dziennikarzy. Jestem doĹwiadczonym zawodnikiem i na pewno wiedzia?bym, gdyby szykowa?y si? jakieĹ zmiany na posadzie szkoleniowca. ZresztÄ
dlaczego trener Smuda mia?by zosta? zwolniony? Przecie? gramy coraz lepiej, przegraliĹmy tylko jeden mecz. Zrobimy wszystko, aby w tym sezonie nie zawieĹ? kibicĂłw i wygra? lig?. Licz?, ?e na koniec kariery uda mi si? zdoby? mistrzostwo po raz kolejny.
- Dla Legii odkurzy? Pana Franciszek Smuda, ktĂłry stwierdzi?, ?e nie ma co wydawa? pieni?dzy na bramkarza, skoro Pan w Ok?ciu jest... dozorcÄ
.
- To tylko ?arty. By?em wypo?yczony do Ok?cia, a trener Smuda postanowi? da? mi jeszcze jednÄ
szans? w Legii. Nie mia?em obaw, ?e wkrĂłtce zostan? potraktowany tak, jak za czasĂłw Jerzego Kopy. Wiedzia?em, ?e wszystko odb?dzie si? na innych zasadach. Chyba odwdzi?czy?em si? za zaufanie. PrzychodzÄ
c tutaj wiedzia?em, ?e b?d? walczy? o miejsce w sk?adzie z Wojtkiem Kowalewskim. SwojÄ
pracÄ
i wyst?pami zapewni?em sobie gr? w ka?dym spotkaniu.
- Teraz to tylko Pan mo?e zadecydowa? o ustÄ
pieniu miejsca Kowalewskiemu.
- RzeczywiĹcie, je?eli b?d? broni? na tym poziomie, co teraz, nie wypadn? z pierwszej jedenastki. W czym gĂłruj? nad Wojtkiem? Warunki fizyczne mam s?absze, ale na boisku swoje robi doĹwiadczenie, przewidywanie boiskowych sytuacji. Broni? w lidze ju? kilkanaĹcie lat, co daje pewien komfort, spokĂłj.
- Przez 15 lat rozegra? Pan 250 meczĂłw w polskiej lidze, co nie jest olbrzymim dorobkiem.
- Nie jest szczegĂłlnie imponujÄ
cy, ale ?ycz? ka?demu bramkarzowi, aby mĂłg? si? podobnym pochwali?. Prosz? pami?ta? o tym, ?e kilka sezonĂłw odpad?o poprzez wyjazd do Grecji czy gr? w Ok?ciu. Ja osobiĹcie jestem zadowolony z tego osiÄ
gni?cia.
- SpoĹrĂłd tych kilkuset meczĂłw mo?e Pan wskaza? trzy najlepsze?
- Na pewno musia?bym wrĂłci? pami?ciÄ
do meczu greckiej ekstraklasy, Iraklis - PAOK. Derby Salonik zosta?y wygrane przez mĂłj zespĂł? 2:0. NiewÄ
tpliwie wyszed? mi wyjazdowy mecz z Manchesterem United, ktĂłry Legia zremisowa?a 1:1. A ten trzeci? Doda?bym do tego jeszcze spotkanie tego sezonu, z PoloniÄ
Warszawa, ktĂłre sko?czy?o si? 0:0. Jestem bardzo zadowolony z interwencji, jakÄ
si? popisa?em w ostatniej minucie meczu, po strzale Tomka Wieszczyckiego. O ile mia?em w tym sezonie obrony doĹ? przypadkowe, polegajÄ
ce na tym, ?e rywale we mnie trafiali, tu wszystko zale?a?o tylko ode mnie. Strza? by? idealny, a mimo to nie przyniĂłs? gola. A najgorsze mecze? JakieĹ tam wpadki na pewno mia?em, ale nie mog? sobie przypomnie? spotkania, ktĂłre ca?kowicie bym zawali?, a rywale ?adowaliby mi bramk? za bramkÄ
.
- Pana trener, Jacek Kazimierski, kiedyĹ by? dla Pana kolegÄ
z zespo?u.
- WspĂł?praca uk?ada nam si? bardzo dobrze. Jacek jako pi?karz zebra? mnĂłstwo doĹwiadcze?, dzi?ki czemu jego warszat trenerski stoi na bardzo wysokim poziomie. WspĂłlne treningi sprawiajÄ
, ?e utrzymuj? si? w odpowiedniej formie. Uwa?am, ?e kole?e?skie stosunki tylko pomagajÄ
. On doradza mnie, ja tak?e mog? jemu przekaza? jakieĹ uwagi odnoĹnie zaj??, cho? nie wchodz? w kompetencje szkoleniowca. To nie moja dzia?ka.
- Mimo zaawansowanego wieku zachwyca Pan paradami. Mo?na powiedzie?, ?e wygra? Pan rywalizacj?... z Maciejem Szcz?snym.
- Tak. Maciek jeszcze do niedawna broni? w barwach Polonii, teraz jego miejsce zajÄ
? Mariusz Liberda. Wygra?em korespondencyjnÄ
rywalizacj? mi?dzy nami, bo gram we wszystkich meczach i nikt nie ma do mnie zastrze?e?. Ciesz? si? z tego, ?e udowodni?em, i? mog? broni? d?u?ej od Ma?ka.
- Ale jak d?ugo jeszcze?
- Nie wiem. Zdrowie dopisuje, forma rĂłwnie?. Mam nadziej?, ?e szybko nie sko?cz?. Nie jestem w stanie powiedzie?, kiedy zako?cz? karier?. Na razie myĹl? o najbli?szych meczach, a nie o emeryturze.
- Dzia?acze Legii nie majÄ
do Pana zastrze?e?, ale na pewno b?dÄ
si? rozglÄ
da? za m?odym bramkarzem, ktĂłry w przysz?oĹci zajmie Pana miejsce.
- Nie przejmuj? si? tym. Nawet jeĹli podzi?kuje mi si? w Legii, ja sobie znajd? miejsce gdzie indziej. Bez obaw. Gdy trafi?em do Ok?cia, wiedzia?em, ?e nie jest to koniec mojej prawdziwej kariery. Ca?y czas by?em na telefonie z jednym mened?erem, ktĂłry za?atwia? mi klub. Nie liczy?em, ?e w tym momencie pojawi si? propozycja z kr?gu tych nie do odrzucenia - z Legii. Gdybym jednak nie trafi? na ?azienkowskÄ
, gra?bym gdzie indziej.
Rozmawia? Krzysztof Stanowski