Pod lupą LL! - Juergen Elitim
Przed rozpoczęciem rundy wiosennej społeczność warszawskiej Legii pokładała duże nadzieje w Juergenie Elitimie, którego powrót napawał kibiców optymizmem przed drugą częścią ligowych zmagań.
Analizując sobotni mecz w Gliwicach z Piastem, szczególną uwagę poświęciliśmy poczynaniom Kolumbijczyka, dla którego był to pierwszy mecz po kontuzji w pierwszej jedenastce. Goncalo Feio znalazł miejsce dla Elitima na pozycji numer 8, bliżej lewej flanki.
Od początku spotkania Juergen przeplatał dobre zagrania ze złymi. Jest to piłkarz, którego największe atuty, czyli zdobywanie przestrzeni i przyspieszanie gry podaniami przeszywającymi formacje, są najbardziej widoczne w fazach przejściowych. W meczu z Piastem Legia większość czasu spędzała z piłką przy nodze, okupując połowę rywala, który jednak bronił się na tyle kompaktowo, że trudno było legionistom stworzyć przewagę w ataku pozycyjnym. Jednak od takich zawodników jak Elitim wymagamy jakości, bez względu na sytuację boiskową.
W 5. minucie Elitim oddał plasowany strzał ze skraju pola karnego, który na drodze do bramki zatrzymał obrońca drużyny z Gliwic. Był to pierwszy kontakt Kolumbijczyka z piłką w polu karnym. Krótko po upływie 9 minut Elitim chciał wypuścić Kacpra Chodynę na wolne pole, posyłając górną piłkę prostopadłą, jednak to podanie okazało się za krótkie i zostało przechwycone przez Tomáša Huka.
Na początku 55. minuty zobaczyliśmy przebłysk formy Elitima, którą pamiętamy z ubiegłego sezonu. Wykorzystując przejście z obrony do ataku, Juergen Elitim posłał podanie crossowe na przeciwległe skrzydło do Kacpra Chodyny, jednak koledzy Elitima nie wykorzystali szansy, którą on sam stworzył tym jednym podaniem. W 60. minucie Kolumbijczyk zanotował celny, kąśliwy strzał z wysokości linii 16 metra, który jednak skutecznie odbił František Plach.
W 78. minucie Elitim został zmieniony przez Mateusza Szczepaniaka i zakończył swój występ w meczu przeciwko drużynie z Gliwic.
Przy nazwisku Elitima można postawić mały plusik. Porównując go do jego kolegów ze środka pola, wyróżnił się aktywnością, intensywnością w pressingu oraz kilkoma błyskotliwymi zagraniami. Możemy założyć, że z meczu na mecz Kolumbijczyk będzie się rozkręcał i już niedługo ujrzymy go w najlepszej dyspozycji.