Konferencja
Astiz: Chcieliśmy grać do przodu
Inaki Astiz (trener Legii): Myślę, że to było wymagające spotkanie po wygranej z Jagiellonią. Dziś chcieliśmy zagrać dobry mecz, żeby kontynuować dobrą serię. Kreowaliśmy dużo sytuacji, żeby wynik był jeszcze bardziej okazały. W przerwie rozmawialiśmy o poprawie intensywności, o grze w pressingu. Ta chęć, żeby grać do przodu, była po naszej stronie. Dobra organizacja gry zaowocowała zwycięstwem i trzema bramkami. Teraz możemy skupić się na meczu w Molde.
To, że gramy dwoma napastnikami świadczy, że jesteśmy drużną, która chce atakować. Czy gramy na dwóch napastników, czy na jednego plus ofensywny pomocnik, to szukamy równowagi. Dziś zobaczyliśmy duet Gual - Szkurin. Ilja potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby zaadaptować się z kolegami. Myślę jednak, że pokazuje, że może pomóc drużynie. Do tego dążymy.
Śląsk niczym nas nie zaskoczył. Mają dużą jakość, spodziewaliśmy się jak się zaprezentują, bo trzeba pamiętać, że mają szybkich zawodników. Goście próbowali grać w piłkę, nie patrząc na sytuację w tabeli. Grając jak dziś, nie zasługują na ostatnie miejsce w lidze, ale to nie tylko dziś, a wcześniejsze mecze sprawiły, że są w takiej a nie innej sytuacji. To jest piłka, to są wyniki, to są detale, które robią różnicę. Ciężko mi się wypowiadać, bo nie jestem w środku klubu, jednak dziś wygrała drużyna, która po prostu miała przewagę i udokumentowała to golami. Owszem, może pierwsza połowa nie była najlepsza, ale robiliśmy wszystko, żeby wygrać ten mecz. Możesz nie mieć dnia, ale wtedy też trzeba sięgnąć po zwycięstwo.
Czerwona kartka dla zawodnika Śląska na początku meczu? Nie chcę komentować tej sytuacji, bo nie widziałem tego dokładnie.