NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Środa, 27 września 2000 r. godz. 16:34

Przerwane milczenie

Wywiad z: Bartosz Karwan, źródło: Nasza Legia

Rozmowa z Bartoszem Karwanem.



Wiktor Bobo?a: - Kiedy ostatnio Bartosz Karwan udzieli? wywiadu tygodnikowi kibicĂłw Legii?

Bartosz Karwan: - W tej chwili nie pami?tam, musia?o to by? bardzo dawno temu. Chocia? sprĂłbuj? sobie przypomnie?...

- ...mo?e ja Ci pomog?? Prawie rok temu, w pa?dzierniku 1999.

- To rzeczywiście bardzo dawno temu.

- Mo?e wyjaśnisz przyczyn? takiego ignorowania kibiców, którzy mają Ci za z?e, ?e nie chcesz udziela? wywiadów w ich gazecie?

- Ja bym tego nie nazwa? ignorancją. Wychodz? z takiego za?o?enia, ?e jeśli ktoś chce ze mną porozmawia? i jest zainteresowany moją osobą, to jestem do dyspozycji praktycznie codziennie na Legii. Pami?tam, ?e w czasie kiedy zosta?em przez kibiców wybrany najsympatyczniejszym zawodnikiem Legii, takich rozmów mia?em wiele. Otrzymuj? od kibiców du?o listów, na które staram si? odpowiada?, pisząc par? s?ów lub wysy?ając kartk?. Wydaje mi si?, ?e NL jest pismem naszej dru?yny, redagowanym dla kibiców i dla zawodników, z którym wcześniej ch?tnie wspó?pracowa?em. Ale w pewnym momencie zauwa?y?em, ?e na jego ?amach zacz?to szuka? sensacji, z?ośliwie krytykowa? pi?karzy. Zas?u?oną krytyk? przyjm? zawsze i si? z nią zgodz?. Tylko ?e by?a to krytyka z?ośliwa, na zasadzie jakiejś zawiści. Nie mog?em si? z nią zgodzi?, poniewa? nie by?a to krytyka czysto dziennikarska. Wobec czego postanowi?em nie rozmawia? z dzienikarzami. Nast?pne sprawozdania pomeczowe, w których moje nazwisko by?o pisane grubą czcionką jako kogoś, z kim uto?samiane jest panujące w dru?ynie wszelkie z?o, utwierdzi?o mnie w przekonaniu, ?e mia?em racj?.

- Po tym jak nie chcia?eś wype?ni? ankiety, która jest przeznaczona dla kibiców, s?ycha? by?o opinie, ?e jesteś mocno przewra?liwiony na swoim punkcie i g??boko wierzysz w swoją wyjątkowoś?.

- Przyznaj?, ?e w czasie kiedy Wojtek Hadaj przyszed? do mnie, bym ją wype?ni?, by?em troch? poddenerwowany. Unios?em si? i postanowi?em, ?e ?adnej ankiety nie wype?ni?. To nie by?o skierowane niech?cią do kibiców. Po prostu powsta?a śmieszna sytuacja, która przerodzi?a si? w nieprzyjemną spraw? i tak wysz?o. Przypuszczam, ?e gdyby Wojtek przyszed? do mnie z ankietą innego dnia, wype?ni?bym ją i by?oby po sprawie. Natomiast co do drugiej cz?ści pytania, to myśl?, ?e w jakimś stopniu jestem osobą wyjątkową, poniewa? otrzyma?em od Boga dar i talent do uprawiania pi?ki no?nej. W moim odczuciu nie robi? wokó? swojej osoby aureoli gwiazdy. Nie oddzielam si? od innych jakąś skorupą, ani nie jestem osobą zadufaną w sobie. Mam w ?yciu swoje ambicje, dą?? do ich realizacji i jestem dumny z tego, co robi?.

- Wybierając zawód pi?karza, musia?eś liczy? si? z tym, ?e stając si? s?awnym, b?dziesz musia? udziela? wielu wywiadów. A kibice b?dą interesowa? si? Twoim prywatnym ?yciem.

- Masz racj?, pi?karze, sportowcy to są osoby publiczne i ludzie interesują si?, chcą zna? jak najwi?cej szczegó?ów z ich ?ycia zawodowego i prywatnego. Ja nie powiedzia?em, ?e ju? nigdy nie udziel? wywiadu i nie b?d? z nikim rozmawia?. Tylko tak jak powiedzia?em b?d? rozmawia? z osobami, które wykonują swój fach rzetelnie. Znają si? na pi?ce, bo to jest najwa?niejsze. Chcą poprzez wywiad znieś? dzielący boisko z trybunami p?ot, a nie szukają taniej sensacji, wyszukując ró?ne skandale itp. Uwa?am, ?e są jakieś granice przyzwoitości, których nie powinno si? przekracza?.

- Swego czasu pojawi?y si? oskar?enia, ?e Karwanowi coraz mniej zale?y na grze w Legii. Ile jest w tym prawdy?

- Wydaje mi si?, ?e osoby które tak twierdzi?y, powinny dzisiaj uderzy? si? w pierś. Czy dlatego, ?e nie wyjecha?em za granic?, mia?bym gra? przeciwko sobie? Rzeczywiście uwa?am, ?e od początku sezonu poza pewnymi przeb?yskami nie zagra?em ani jednego dobrego meczu. Jestem rzeczywiście w s?abszej formie i nie wiem skąd si? to wzi??o. Przypominam sobie, ?e ju? na obozie w Niemczech czu?em si? fatalnie, niemniej wykonywa?em wszystkie polecenia trenera tak, ?e nikt nie mia? zastrze?e? do mojej pracy. Pracowa?em i pracuj? indywidualnie, staram si? to wszystko zmieni?. Dlatego ci??ko jest mi wyt?umaczy?, dlaczego jestem innym zawodnikiem ni? ten, którego pami?tają kibice.

- Mo?e stosowane przez trenera Smud? obcią?enia treningowe nie są dla Ciebie odpowiednie?

- Nie, na pewno nie. Ja nie nale?? do zawodników nie lubiących pracy. Wr?cz przeciwnie. Jestem i badania to potwierdzają zawodnikiem zdrowym i o dobrej wydolności. Wracając jednak do poprzedniego pytania - rzeczywiście, spotka?em si? z takimi oskar?eniami, ?e si? nie przyk?adam, bo zagra?em jeden dobry mecz w reprezentacji, pojawi?y si? propozycje z Zachodu i chcia?em jak najszybciej wyjecha?.

- Jak myślisz, co mia?o wp?yw na to, ?e trener Smuda niekoniecznie chcia? zatrzyma? Ciebie w Legii?

- Niby kibice wiedzą wszystko, a zarazem tak niewiele. By? mo?e trener udzieli? jakiejś wypowiedzi po meczu z Groclinem, po którym mia? pretensj? do kilku zawodników, równie? do mnie. Wiele osób odebra?o to w taki w?aśnie sposób, ?e jesteśmy niepotrzebni. Natomiast tak absolutnie nie by?o. I czy to w rozmowach z trenerem, czy na treningach, nigdy nie us?ysza?em, ?e on nie chce mnie w zespole. Wr?cz przeciwnie. Trener zawsze mi mówi, ?e chcia?by, bym jak najd?u?ej gra? pod jego opieką. Odradza? mi wyjazd, t?umacząc, ?e wszystko idzie ku dobremu i kiedy osiągn? sukces, b?d? przygotowany na wyjazd za granic?.

- Czy spe?ni?y si? Twoje oczekiwania związane z grą w Legii?

- Na pewno g?ównym celem by?o zdobycie mistrzostwa. Legia jest klubem, który jest uto?samiany ze zwyci?stwem. Jestem w Legii trzy lata i w ka?dym roku nadzieje na tytu? by?y wielkie. Niestety, nie udawa?o si?. Poza tym, ?e nie uda?o mi si? wspólnie z kolegami zdoby? tytu?u, uwa?am, ?e wszystko jest w porządku. Nadal rozwijam si?, z Legii trafi?em do reprezentacji, gra?em w pucharach. Bardzo wa?ne jest dla mnie tak?e to, ?e od pierwszego meczu zosta?em ciep?o przyj?ty i uda?o mi si? zdoby? sympati? wymagającej warszawskiej publiczności. Za co jestem bardzo wdzi?czny i korzystając z ?amów NL chcia?bym podzi?kowa? kibicom. Mam nadziej?, ?e ten czwarty rok w ko?cu oka?e si? szcz?śliwy i w?aśnie..., ale ju? nie b?d? dalej mówi?, bo zapesz?.

- Mo?e ja wyprzedz?. W przypadku zdobycia przez Legi? tytu?u mistrza Polski jesteś gotowy przed?u?y? kontrakt czy definitywnie chcia?byś odejś? i gra? na Zachodzie?

- Ci??ko tak jednoznacznie stwierdzi?. Nie ukrywam, bardzo bym chcia? wyjecha? zagranic?. I to nie z powodu zmiany klimatu lub dlatego, ?e mi si? tu nie podoba. Po prostu chcia?bym coś jeszcze wi?cej osiągną?, sprawdzi? si? w dobrej zachodniej dru?ynie, to jest jednym z moich marze?. Ale drugim jest zdobycie z Legią tytu?u mistrza Polski, a w przypadku powodzenia gra w Lidze Mistrzów.

- Kiedyś stwierdzi?eś, ?e gdybyś mia? odejś? z Legii, to na pewno nie odszed?byś do ?adnego innego klubu w Polsce. Czyli ?e Legia w Polsce jest Twoim klubem docelowym, tak?

- Tak. Kiedyś tak powiedzia?em. Rzeczywiście, nie odszed?bym do innej dru?yny w Polsce. Legia jest zespo?em utytu?owanym. Jest to zespó? ze stolicy i mam wielki zaszczyt oraz przyjemnoś? w nim gra?. Uwa?am, ?e odejście z Legii do innego zespo?u w polskiej lidze to by by?o tylko cofanie si? w karierze pi?karskiej. Mia?em nieoficjalną propozycj? gry z Pogoni i nawet jej nie rozpatrywa?em. To jest chyba najlepszy dowód na moje przywiązanie do Legii.

- Czy mo?esz obieca? kibicom Legii, ?e ponownie b?dą obserwowa? Bartka takiego, jakiego lubią - zadziornego, nieust?pliwego w grze i radosnego po zdobyciu bramki?

- Dotar?o do mnie równie?, ?e kibice zarzucają mi, i? nie ciesz? si? ze zdobytych bramek. Absolutnie nie. W g??bi duszy ciesz? si? ze wszystkich bramek. Bez wzgl?du na to, czy strzel? ja, czy Marcin, czy inny kolega. Mo?e nie okazuj? tego tak na zewnątrz, ale bardzo si? ciesz?. Mam nadziej?, ?e z chwilą, gdy b?dziemy coraz bli?ej upragnionego celu, ta radoś? b?dzie jeszcze wi?ksza. By? mo?e zdarzy?o si?, ?e kiedyś strzeli?em bramk?, po której nie okaza?em radości. Zapewniam, ?e nie by? to jakiś protest przeciwko kibicom. Po prostu trener Smuda nam wpaja, by po ka?dej zdobytej bramce jak najszybciej si? koncentrowa?, poniewa? ten moment rozlu?nienia mo?e nas kosztowa? utrat? gola. Wida? po reakcji kibiców, ?e za bardzo te s?owa trenera wzią?em sobie do serca. Ale obiecuj?, ?e teraz bardziej b?d? si? cieszy? ze zdobytych bramek.

- Mam nadziej?, ?e kibice cz?ściej b?dą mogli teraz us?ysze? Twój g?os i dowiedzie? si? czegoś wi?cej o Tobie na ?amach naszej gazety.

- Bardzo ch?tnie, z tobą zawsze mog? porozmawia?. Ale osobom, które piszą nieprawd? w celu wywo?ania skandalu i których krytyka jest tylko wychodzącą z zawiści, b?d? odmawia?. Ciesz? si? i jest to bardzo mi?e, ?e kibice interesują si? moją osobą. Dobrze si? sta?o, ?e mogliśmy wyjaśni? pewne niedomówienia, a przede wszystkim to, ?e nigdy nie czu?em ?adnej urazy do kibiców.

- W imieniu CzytelnikĂłw NL ?yczymy Ci wszystkiego najlepszego i dzi?kujemy za rozmow?.

- Dzi?kuj? rĂłwnie? i pozdrawiam wszystkich kibicĂłw Legii w ca?ej Polsce, jak i wszystkich CzytelnikĂłw NL.





Rozmawia? Wiktor Bo?ba


3
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.