Papszun: Trener Feio jest wybitnym nauczycielem wszystkich szkoleniowców
- Przede wszystkim chciałbym pogratulować Legii i Jagiellonii awansu do 1/4 finału Ligi Konferencji i wprowadzenia nas na 15. miejsce w rankingu, bo to duża rzecz, że będziemy mieć 5 drużyn w eliminacjach europejskich pucharów. To może nas wznieść na wyższy poziom. Gramy w niedzielę z Legią, która jest w ćwierćfinale i to pokazuje już rangę przeciwnika. To klub, który komunikował przed sezonem, że zbudował kadrę pod mistrzostwo i grę na 3 frontach i tak też traktujemy ten mecz. Mimo że na dziś Legia faworytem do mistrzostwa nie jest, to te ambicje i kadra pozostały. Przygotowujemy się na mecz, jakbyśmy grali z drużyną, która jest w ścisłej walce o mistrzostwo Polski - mówi przed niedzielnym meczem z Legią Warszawa trener Rakowa Częstochowa, Marek Papszun.
Legia ma zbudowaną kadrę, może wystawić dwie jedenastki. Może zagrać z nami 8 zawodników, którzy nie grali z Molde lub grali bardzo mało. Ważniejszy jest jednak szerszy kontekst, kto grał wcześniej i ile, bo obciążenia się nakładają. Chciałbym, żeby zmęczenie i słabość przeciwnika oraz to, że mamy cały tydzień na przygotowania były naszą przewagą, ale nie są. W grę wchodzi też aspekt mentalny, oni są po awansie, teraz czeka ich ostatni mecz przed przerwą reprezentacyjną. Wszystkie siły na ten mecz.
Myślałem, że Zoran Arsenić będzie już mocniej trenował od początku tego mikrocyklu, ale musimy ten okres rehabilitacji wydłużyć. Walczymy o dni i godziny, żeby był gotowy na mecz.
To spotkanie prestiżowe, istotne i jest odpowiednie przygotowanie zespołu na nie. To nas zawsze charakteryzowało, że na te mecze ważne jesteśmy gotowi.
Trener Feio zapytany po meczu w Warszawie, że się dużo od pana nauczył, odpowiedział, że pan też się też dużo od niego nauczył. Jakie są wasze relacje?
- Trener Feio jest wybitnym nauczycielem wszystkich chyba szkoleniowców i wszystkich Polaków. Słyszę, że zdobywał jakieś trofea, myślę, że to głównie jego zasługa.