Kun: Nie możemy tracić tak prostych bramek
- Pierwsza połowa nie potoczyła się po naszej myśli, nie graliśmy tak, jak chcieliśmy. Straciliśmy pierwszą bramkę już w 10. minucie, a drugą w momencie, kiedy chwilę wcześniej to my mogliśmy zdobyć gola. Kolejny cios i trzecia bramka padła tuż po przerwie i wynik był już bardzo niekorzystny - powiedział po porażce z Rakowem Częstochowa lewy obrońca Legii, Patryk Kun.
- Potrafiliśmy jednak zareagować, zdobyć dwa gole, a byliśmy też blisko bramki remisowej. Mimo wszystko wcześniej straciliśmy zbyt łatwe bramki i koniec końców przegraliśmy.
- Nie możemy szukać wymówek i zwalać porażki na czynniki motoryczne. Graliśmy dziś do samego końca, w ostatnich minutach byliśmy drużyną lepszą i cały czas dążyliśmy do zdobycia trzeciej bramki. Nie ma co więc rozmyślać o jakiejś fizyczności, o tym, że zagraliśmy trzy mecze w ciągu sześciu dni.
- Powinniśmy grać od samego początku, tak jak w końcówce. Zachować koncentrację i nie tracić tak prostych bramek, szczególnie znów po stałym fragmencie gry. W tym był największy problem i bardzo szkoda tych straconych goli, bo w drugiej połowie potrafiliśmy przejąć kontrolę i tworzyć swoje okazje.