Łatwe punkty!
W pierwszym secie Legia nie potrafiła sobie z początku poradzić z szybującą zagrywką gości i przegrywała już 3-12, by ostatecznie odrobić straty, obronić 2 setbole i wygrać 26-24. W kolejnych partiach było już coraz łatwiej. Drugą część gry siatkarze Legii wygrali 25-22, choć z początku gdańszczanie prowadzili 11-7. Tym razem legioniści popełniali już nieco mniej błędów (choć wciąż szwankowało momentami przyjęcie i rozegranie), a do tego byli znacznie skuteczniejsi w ataku, zwłaszcza środkiem - dysponujący niezbyt rosłymi graczami goście nie mogli się na dłuższą metę przeciwstawić obu naszym środkowym (choć wspomnieć należy, że Obuchowicz grał z kontuzją ręki). To wystarczyło do zwycięstwa do 22. W trzecim secie podopieczni trenera Witolda Poinca od początku kontrolowali sytuację i pozwolili gościom z Gdańska zdobyć tylko 19 punktów. Skuteczna gra blokiem (aż 6 bloków punktowych w tej partii) oraz nieco lepsze przjęcie spowodowały większą swobodę w rozgrywaniu akcji zarówno po przyjęciu zagrywki, jak i z kontry. Mimo nie do końca równej gry dominacja Legii w tej partii nie podlegała wątpliwości. Najwięcej punktów dla Legii zdobył Grobelny - 14, a dobrą zmianę dał Pucuła - zdobywca 12 punktów (zarówno atakiem, blokiem jak i zagrywką). Trzeba też jednak powiedzieć, że z taką grą, jak w pierwszych dwóch setach, nasi gracze mogliby mieć problemy gdyby trafili na mocniejszego przeciwnika. Trzy punkty zdobyte w dzisijszym spotkaniu są o tyle istotne, iż zapewniają nam praktycznie miejsce w końcowej tabeli sezonu zasadniczego przed Stoczniowcem.