Przegrana na własne życzenie
Siatkarze Legii odnieśli porażkę w drugim spotkaniu fazy play off z Gwardią Szczytno. W pierwszym meczu szczęśliwie wygrali 3-2, tym razem ulegli w identycznym stosunku setów. "Przegraliśmy na własne życzenie" - ocenił po meczu na gorąco trener Legii, Wojciech Szczucki i trudno odnieść inne wrażenie.
Pierwszy set rozpoczął się asem serwisowym wojskowych, chwilę potem przewagę objął zespół Gwardii. Przy stanie 3-7 Wojciech Szczucki poprosił o czas i gospodarzom udało się doprowadzić do wyniku 8-7. Niestety potem prowadzili już wyłącznie goście i pierwszy set zakończył się ich zwycięstwem 25-23.
Drugi set przebiegał pod dyktando Legii. Tylko na początku pozwolili oni gościom na prowadzenie, później utrzymywali bezpieczną przewagę punktową.
Trzecia część gry była bardzo wyrównana, jednak nieco lepiej prezentowali się w niej siatkarze z Warszawy i to oni objęli prowadzenie w meczu na 2-1.
W secie czwartym legionisci wygrywali już 22-18 i wydawać by się mogło, że bez większych problemów zakończą spotkanie zwycięstwem 3-1. Niestety, nadszedł moment dekoncentracji i niewymuszonych błędów. Przy prowadzeniu 24-22 gospodarze zupełnie się pogubili. Szybko stracili cztery kolejne punkty i tym samym goście doprowadzili do tie-breaku. Niestety trener Legii miał niewielkie pole manewru jeżeli chodzi o zmiany. Zespół jest obecnie mocno przetrzebiony przez kontuzje. Na ławce zasiadł zaledwie jeden zawodnik - Łukasz Grobelny.
Ostatnia częśc gry była bardzo wyrównana, ale tylko do wyniku 11-11. Niestety, od tego momentu punkty zdobywali już tylko goście. Ostatecznie wywieźli oni z Warszawy cenne zwycięstwo.
Na hali zasiadło ok. 100 osób. Tym razem nie zabrakło głośnego dopingu dla gospodarzy. Miejmy nadzieję, że na innych meczach będzie podobnie.
Przed nami dwa kolejne pojedynki w Szczytnie. Aby myśleć o utrzymaniu w lidze, siatkarze Legii muszą wygrać przynajmniej jedno. Wówczas decydujący mecz odbędzie się w stolicy.