REKLAMA
Ekstraklasa
21. kolejka

3000
Wodzisław
25.03.2006
16:00
Odra Wodzisław
Legia Warszawa
Odra Wodzisław
1-2
Legia Warszawa
1' Chmiest
(1-1)
Kucharski 18'
Burkhardt 90+1'
80 Krzysztof Pilarz
16 Sławomir Szary
33 Dariusz Dudek
13 Marcin Dymkowski
24 Marcin Krysiński
11 Maciej Korzym 49'
32 Marcin Malinowski
7 Jan Woś
15 Ireneusz Kowalski
11 Mariusz Muszalik 38'
9 Marcin Chmiest
2 Witold Cichy
5 Damian Augustyniak
22 Dariusz Zjawiński
10 Marcin Smoliński
9 Adam Czerkas 49'
7 Marcin Kokoszka 38'
26 Jacek Gorczyca
Łukasz Fabiański 1
Wojciech Szala 3
Dickson Choto 4
53' Veselin Djoković 5
da Silva Edson 27
Grzegorz Bronowicki 7
Łukasz Surma 8
Marcin Burkhardt 10
51' Guerreiro Roger 6
70' Piotr Włodarczyk 9
Cezary Kucharski 23
Jan Mucha 99
Tomasz Kiełbowicz 11
53' Jakub Rzeźniczak 25
Marcin Rosłoń 19
70' Sebastian Szałachowski 20
51' Bartosz Karwan 13
Aleksandar Vuković 14
Trener: Waldemar Fornalik
Asystent trenera: Jan Adamczyk
Kierownik drużyny: Marek Bęben
Lekarz: Ryszard Zakrzewski, Jerzy Śliwa
Masażyści: Marek Bies, Sebastian Blazy
Trener: Dariusz Wdowczyk
Asystent trenera: Jacek Zieliński
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Sędziowie
Główny: Artur Szydłowski (Kraków)
Asystent: Piotr Musialik
Asystent: Robert Marciniak
Techniczny: Grzegotz Dubiel
Relacja

Powtórka z jesieni - 3 punkty jadą do Warszawy!

Duża dawka dramatyzmu, sporo walki, ciekawe gole, niezła postawa warszawskich fanów i bardzo duże szczęście Legii – tak można w kilku słowach podsumować mecz w Wodzisławiu.

Zaczęło się bardzo dobrze dla gospodarzy. Już w 30. sekundzie spotkania fatalne nieporozumienie między Łukaszem Fabiańskim i Dicksonem Choto wykorzystał Marcin Chmiest. Były legionista uprzedził bramkarza Legii, dopadł do piłki i umieścił ją w bramce gości. W przedmeczowych wywiadach Chmiest mówił, że bardzo chciałby strzelić gola Legii, ale chyba w najśmielszych snach nie przypuszczał, że stanie się to tak szybko.
W 7. minucie po faulu Veselina Djokovicia rzut wolny wykonywali gospodarze. Fabiański strzał obronił, ale jego interwencja znów nie była pewna. Z kolei w 17. minucie ładny rajd prawą stroną boiska przeprowadził Grzegorz Bronowicki. Udało mu się wyminąć dwóch piłkarzy Odry i podać piłkę do Piotra Włodarczyka. Ten uderzył na bramkę Krzysztofa Pilarza, a golkiper gospodarzy odbił futbolówkę wprost na głowę Cezarego Kucharskiego. Doświadczony napastnik Legii nie mógł zmarnować takiej sytuacji. Kibice warszawskiego zespołu mogli zatem odetchnąć z ulgą. Straty zostały odrobione, pozostało tylko strzelić zwycięską bramkę. Chyba nikt nie miał wątpliwości, że nie będzie to proste zadanie, tym bardziej, że boisko nie sprzyjało technicznym sztuczkom i ładnemu rozgrywaniu piłki.
W 24. minucie mieliśmy okazję zobaczyć pierwszą, z aż ośmiu, żółtych kartek w tym meczu. Faulowany był Piotr Włodarczyk, a kartonik ujrzał Marcin Krysiński. Tego spotkania zawodnik Odry z całą pewnością nie zaliczy do udanych. Już 7 minut po tej sytuacji po raz drugi zobaczył żółtą kartkę. W konsekwencji od 31. minuty gospodarze grali w dziesiątkę. Krysiński może mówić o podwójnym nieszczęściu. Nie dość, że osłabił swój zespół, to na dodatek faulował w polu karnym gości! W tym momencie mocniej zabiły serca kibiców Legii. Z kolei fani z Wodzisławia nie byli zbytnio zachwyceni obrotem sytuacji. 3000 osób wpatrzone było w Piotra Włodarczyka, kiedy ustawiał piłkę na tzw. "wapnie". Niestety, kolejny już raz, nie potrafił "oszukać" bramkarza rywali. Pilarz dobrze wyczuł intencje napastnika Legii i bez problemów złapał piłkę. Wydawać by się mogło, że grając w osłabieniu, Odra cofnie się do obrony i będzie się starała utrzymać korzystny dla niej rezultat. Tymczasem wodzisławianie walczyli, biegali, szukali każdej możliwości przedarcia się pod bramkę gości i oddania strzału.
Tuż pod koniec pierwszej połowy ładnym strzałem z dystansu popisał się Łukasz Surma. Niestety piłka minęła róg bramki Pilarza. Sędzia Szydłowski doliczył jeszcze jedną minutę, po czym piłkarze udali się do szatni.

Druga połowa spotkania to lekka przewaga Legii i gra Odry z kontry. W 52. minucie pierwszej zmiany dokonał trener Dariusz Wdowczyk. Za Djokovicia wszedł Jakub Rzeźniczak. Ostatnim razem widzieliśmy tego zawodnika na boisku jeszcze jesienią w meczu z Arką Gdynia.
Im bliżej było do końca meczu, tym więcej mogliśmy oglądać ciekawych akcji. W 63. minucie obok słupka bramki Fabiańskiego strzelał kapitan Odry Jan Woś. Z kolei w 67. minucie fenomenalnym, mocnym uderzeniem popisał się Edson da Silva. Niestety, ono również nie leciało w światło bramki. W 75. minucie dobrą akcję przeprowadził Marcin Chmiest. Napastnik gospodarzy biegł środkiem boiska, ominął Choto, ale Fabiański tym razem dobrze wyszedł z bramki i wybił piłkę. Chmiest zderzył się jeszcze z golkiperem Legii i przez dłuższą chwilę nie podnosił z boiska. Niezbędna była interwencja lekarzy, ale ostatecznie uraz okazał się niegroźny.
Końcowe minuty należały zdecydowanie do legionistów. Goście co chwila przeprowadzali ataki na bramkę Krzysztofa Pilarza. Niestety, nie przynosiły one zmiany rezultatu. W 89. minucie drugą bramkę dla Legii zdobył Cezary Kucharski, ale sędzia dopatrzył się spalonego i gola strzelonego po gwizdku nie uznał. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. 3 minuty później powtórzyła się sytuacja z jesieni. Wtedy to w 92. minucie bramkę na 2-1 dla warszawskiego zespołu zdobył Sebastian Szałachowski. Tym razem gol padł również w 92. minucie, ale na listę strzelców wpisał się Marcin Burkhardt. Wojciech Szala dograł piłkę w pole karne na głowę Kucharskiego, ten odegrał ją do tyłu, do Burkhardta. Pomocnik Legii świetnym strzałem z woleja umieścił futbolówkę w siatce. W tym momencie w sektorze gości wybuchł szał radości! Piłkarze Legii długo cieszyli się ze zwycięstwa, a wodzisławianie po raz kolejny smutni i źli schodzili do szatni. Nie ma jednak wątpliwości – wygrał lepszy.

Po tym meczu Legia nadal pozostanie liderem. Kolejne spotkanie rozegra 31.03. o godzinie 20:00 z zaprzyjaźnioną Pogonią Szczecin. Zapraszamy!


Autor: Mishka

Minuta po minucie

Czwarty ligowy mecz tej wiosny legioniści rozegrają w Wodzisławiu. Mecz rozpocznie się o godzinie 16.
Witam wszystkich bardzo serdecznie już za ok. 15 minut rozpocznie się mecz Odra Wodzisław - Legia Warszawa. Pada lekki deszcz. Boisko pozostawia wiele do życzenia jednak jest o wiele lepsze niż w Kielcach. Trener Wdowczyk na odprawie przed meczem nakazał zawodnikom bardzo dużą koncentrację i nielekceważenie rywala. Zapraszam do relacji.
Zawodnicy wychodzą na murawę. Spiker poprosił o minutę ciszy poświęconej ofiarom zawalonej HALI W KATOWICACH
MINUTA CISZY...

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Legia rozpoczna I połowę spotkania
2' - GOL! Marcin Chmiest! (Odra)
2' - 1-0 dla Odry... początkowa akcja meczu... szybko Odra... błąd obrony Legii.. dalej błąd Fabiańskiego i Legia rozpoczyna mecz już ze stratą bramki
2' - Błąd Fabiańskiego!!!
3' - Legia przeprowadziła pierwszą akcję jednak bramkarz Odry bez problemu obronił strzał z dystansu
5' - Legia kolejny raz stworzyła dobrą sytuację, jednak Włodar był na spalonym
5' - Atak Odry powstrzymany przez Choto
6' - Burkhardt podaje do Rogera, który przerzuca piłkę na prawą stronę
7' - Surma przejmuje piłkę, podaje do Rogera jednak piłkę wybijają obrońcy Odry
7' - Legia zaczyna powoli przejmować inicjatywę...
9' - Atak Odry, jednak szybko przerwana faulem przez Djoko
10' - Kucharski wyprowadza akcję z Rogerem, ten szybko wbiega w pole karne, podaje do Burego, ten ostatecznie strzela, jednak piłka mija poprzeczke bramki
11' - Kolejny atak Legionistów powstrzymany przez zawodników Odry
13' - Trener Wdowczyk nerwowo stoi koło lini boiska i nakazuje zawodnikom przesunąć się do przodu
14' - Atak Odry powstrzymany w środku boiska przez naszych zawodników
15' - Legia atakuje skrzydłem, dośrodkowanie Edsona, jednak zbyt długie
16' - Rzut wolny dla Legii ok. 30 metrów do bramki
16' - Mocny strzał Edsona i z największym trudem Pilarz broni piłkę, która jeszcze odbija się od niego, ale ostatecznie wraca w jego ręce
17' - Walka w środkowej części boiska...
18' - Wiele strat i odbiorów w obu zespołach
18' - GOL! Cezary Kucharski! (Legia)
19' - Piękna akcja Bronowickiego. Dośrodkowanie w pole karne, strzał Włodara, bramkarz broni, jednak piłka trafia na głowę Czarka, który strzela gola! Mamy remis
20' - Legia rozwija skrzydła. Zaczyna grać pewnie i z polotem
21' - Na twarzach Legionistów widać ogromną sportową złość
23' - Walka na środku pola, Legia nie może przedrzeć się przez obronę Odry
23' - Jednak zaczyna już wyraźnie przeważać...
24' - Odra atakuje prawym skrzydłem, jednak nasi obrońcy bez problemu przejmują piłkę
25' - Żółta kartka: Marcin Krysiński (Odra)
27' - Roger dlugie dośrodkowanie do Edsona, jednak niedokładnie, Odra wychodzi z kontrą, dochodzą do pola karnego i faul przed linią pola
27' - Żółta kartka: Veselin Djoković (Legia)
27' - Dośrodkowanie przechwycone przez Fabiana
28' - Djokowić dostał 4 żółtą kartkę, więc nie wystapi w kolejnym meczu
29' - Kilka łatwych strat ze strony obu drużyn
32' - Trener Wdowczyk coraz częściej zwraca uwagę swoim zawodnikom, w przerwie na pewno powie im kilka niemiłych słów
32' - Legia szybko rozgrywa piłkę, strzał, Kucharski jest faulowany w polu karnym!!!
33' - Druga żółta kartka, a w konsekwencji czerwona: Marcin Krysiński (Odra)
33' - Kartka po faulu na Kucharzu
34' - Włodar NIE TRAFIA!!! nie ma bramki!
35' - Tragiczny strzał Włodara i kolejna 11. nie wykorzystana przez naszego snajpera
36' - Trener Odry szybko reaguje i szykuje się do wejścia Kokoszka
36' - Żółta kartka: Wojciech Szala (Legia)
37' - Nerwowość wdarła się w szeregi naszego zespołu, kolejny faul w okolicach pola karnego
38' - Zmiana Odra: Mariusz Muszalik - Marcin Kokoszka
39' - Żółta kartka: Dickson Choto (Legia)
40' - Na boisku panuje chaos, przyda się przerwa po to, żeby poukładać grę z obu stron
43' - Nadal wiele fauli i strat w obu drużynach
43' - Włodarczyk wystawia piłkę Surmie, ten świetnie strzela i z największym trudem broni Pilarz
44' - Legia zamknęła Odrę na ich polu karnym
45' - I kolejny rzut rożny dla Legii
45+1' - Pierwsza połowa zostaje przedłużona o 1 minutę
45+2' - Koniec pierwszej połowy

Pierwsza połowa spotkania zakończyła się remisem 1-1. Mecz jest pełen zwrotów akcji i zmian. Początkowe minuty spotkania i Legia traci gola... Powoduje to, że szybko rusza do dobrych, i jak się okazuje w 18. minucie, owocnych ataków. Niestety nerwowość i wiele błędów doprowadza do tego, że obie drużyny w końcówce gubią się... Na boisku panuje chaos... Legia pomimo, że z przewagą jednego zawodnika, jednak do końca pierwszej połowy nie była w stanie wyjść na prowadzenie. Czekamy na kolejne 45 minut spotkania.
Piłkarze wybiegają na II połowę meczu

46' - Początek drugiej połowy
46' - Legioniści rozpoczęli 2 połowę meczu
46' - I od razu rzucili się do ataku, strzał Burego złapany jednak przez Pilarza
47' - Legia atakuje i nasi zawodnicy szybko są faulowani przez rywali
47' - Wrzutka Edsona w pole karne wybite przez Odrę
48' - Odra atakuje i kolejny faul Djoko
48' - Dośrodkowanie i strzał Darka Dudka mija słupek Fabiana...
50' - Legia atakuje lewą stroną, Roger wymienił podania z Kucharskim, jednak ostatecznie tracą piłkę
50' - Rzeźniczak rozpoczął rozgrzewkę...
52' - Odra co kika minut rozgrywa kolejne akcje, jednak szybko są one powstrzymywane
52' - Zmiana Legia: Veselin Djoković - Jakub Rzeźniczak
54' - Legia zamknęła Odrę na jej połowie, jednak nie potrafi wypracować sobie sytuacji do strzału
55' - Trener Wdowczyk patrzy groźnym wzrokiem na swoich graczy i prawdopodobnie za kilka minut wykona kolejne zmiany, nie ma się czemu dziwić
56' - Żółta kartka: Roger Guerreiro (Legia)
57' - Nasz zawodnik dostał kartkę za dyskusje z sędzią
57' - Wiele chaosu w poczynaniach Legionistów
57' - Niestety nie potrafimy nawet przytrzymać piłki
59' - Kolejna nieudana akcja naszych zawodników i kolejny raz głupio tracimy piłkę... za często to się zdarza...
61' - Tym razem ładna akcja Legii, ładnie rozgrywaliśmy atak pozycyjny, dośrodkowanie, ale niestety wybijają je zawodnicy Odry
69' - Legia atakuje bokiem boiska, Kucharski probuje strzelac... w rece bramkarza
69' - Do wejscia szykuje się Szałachowski
70' - Zmiana Legia: Piotr Włodarczyk - Sebastian Szałachowski
72' - Legia zdobywa powoli przewagę, ale nadal jest 1-1
73' - Odra bardzo dobrze sie broni i co kilka minut kontruje
74' - Groźna akcja Odry, jednak na nasze szczęście nie wykorzystana
74' - Zmiana Odra: Maciej Korzym - Adam Czerkas
76' - Piękna akcja Odry, Chmiest wyszedł sam na sam z Fabiańskim, jednak ten zrehabilitował się za straconą bramkę tym razem broniąc bez większego problemu
77' - Zmiana Legia: Roger Guerreiro - Bartosz Karwan
78' - Ładna akcja Legii lewą stroną boiska i Bronowicki faulowany, szybkie dośrodkowanie i z dużym trudem Pilarz broni piłkę
79' - Żółta kartka: Marcin Malinowski (Odra)
80' - Fantastyczna akcja Szałachowskiego, uwolnił się od krycia obrońców Odry, jednak piłka przelatuje nad poprzeczką...
81' - Trener Wdowczyk już mocno wściekły krzyczy na zawodników...
81' - ...którzy jakby zapomnieli jak sie gra w piłkę
84' - Żółta kartka: Edson da Silva (Legia)
85' - Gra Legii wygląda bardzo źle tak jakby nie była to ta sama drużyna co tydzień temu
86' - Ładny strzał Burego niestety koło słupka
88' - Roger dośrodkowuje, piłkę uderza karwan, jednak bardzo niecelnie
89' - Ładny strzał Kucharskiego, piłka wpada do bramki, jednak sędzia nie zalicza gola twierdząc, że jest faul
90' - Sędzia doliczył do spotkania 4 minuty
90+1' - GOL! Marcin Burkhardt! (Legia)
90+1' - Piękny strzał BUREGO!!!
90+1' - Legia strzela bramkę z niczego.. piłka trafiła do Burkharta a ten strzelił w samo okienko!!!
90+2' - Marcin po raz kolejny ratuje nasz zespół i ratuje 3 punkty...
90+4' - Koniec meczu!






Relacja z trybun

Kibicowski dzienniczek

Mecze Legii w Wodzisławiu nigdy nie cieszyły się zbyt dużym zainteresowaniem wśród legionistów. Był nawet przypadek, że w sektorze gości zebrało się nas mniej niż 100 (PP), co dla takiej ekipy jak Legia powodem do dumy być nie może. Wyjazd do przygranicznego miasteczka tym razem próbowano utrudnić nam na różne sposoby. M.in. kibice udający się na mecz musieli w klubie zostawić swoje dane osobiste oraz informacje na temat trasy przejazdu oraz środka transportu. Całe szczęście nie sprawdzano książeczek zdrowia, bo być może brak szczepień przeciwko grypie, byłby powodem do zatrzymania niejednego kibica. W cywilizowanym kraju, a za taki chcemy uchodzić, dochodzi niestety do chorych sytuacji, których wstydziliby się nawet na Białorusi. Nie zdziwimy się wcale, jeśli niebawem każdy kibic wyjazdowicz będzie musiał zaopatrzyć się w dzienniczek.

Stowarzyszenie Kibiców po raz kolejny organizowało autokarowy wyjazd do Wodzisławia. Specjalnym busem na mecz podróżowali również niepełnosprawni kibice. Spora grupa w trasę ruszyła także prywatnym transportem. Oczywiście po wcześniejszym poinformowaniu kogo trzeba o owym środku. Jaki sens ma ta cała procedura, gdy nikt nie jest w stanie "wyciągnąć" od fanów prawdziwych informacji? Na trasie bowiem nie mijaliśmy żadnego trabanta, a taką "formułę" zgłosiło do podróży kilka osób. Cały ten cyrk najdotkliwiej odczuli kibice z różnych fan-clubów. Część z nich odpuściła sobie wyjazd. A szkoda, bo wejście na sektor gości nie było tego dnia problemem. Wszyscy chętni bez kłopotu zasiedli w sektorze za bramką, przed którym znajdowała się pokaźna góra śniegu.

Przyjazd Legii, w wielu miastach, odbierany jest jako święto narodowe. Tym razem w Wodzisławiu jakby wszyscy zapomnieli o uroczystościach, bowiem zainteresowanie spotkaniem było co najmniej nikłe. Jeszcze na 20 minut przed meczem trybuny stadionu MKSu świeciły pustkami. Ostatecznie zgromadziło się na nich ok. 3000 widzów, w tym prawie półtysięczna grupa legionistów. Wraz z nami w sektorze zasiedli przyjaciele z Sosnowca. Płot przyozdobiony został kilkunastoma flagami, ale na pozostałe po prostu zabrakło miejsca. Nasze oflagowanie było dużo bardziej efektowne, w porównaniu z "płótnami" Odry.

Przed rozpoczęciem meczu cały stadion minutą ciszy uczcił pamięć ofiar pamiętnej tragedii na Górnym Śląsku. Choć temperatura tego dnia nie była jakoś szczególnie dokuczliwa, to siąpiący deszcz nie uprzyjemniał nam życia. Mimo tego nikt nie zamierzał oszczędzać gardła. Szczególnie, gdy na swoje miejsce wszedł "Staruch", który poprowadził naprawdę niezły doping. Miejscowi praktycznie nie zagościli w naszym repertuarze, choć nasza obecność wyjątkowo ich denerwowała, co wielokrotnie podkreślali bluzgając na Legię. Zanim ktokolwiek się zorientował, że mecz już trwa... było 1-0 dla Odry. Zapowiadający przed meczem "słodką zemstę na Legii" Chmiest dotrzymał słowa. Potrzebował zaledwie 34 sekund, aby ośmieszyć naszą obronę. Stracony gol jeszcze bardziej zmobilizował nas do dopingu. W końcu walczymy o mistrzostwo i nie możemy tracić punktów na takim terenie. Po kilkunastu minutach udało się! Kucharski doprowadził do wyrównania, a w naszym sektorze zrobiło się w końcu wesoło. W pierwszej połowie zdecydowanie najlepiej wyszedł nam kilkuminutowy śpiew "Legia gol alle alle". Nie poskutkowały niestety nasze czary przy rzucie karnym. Na kolejną bramkę musieliśmy czekać cierpliwie, ale też i długo...

W przerwie fani żartowali, że pewien pan z listą sprawdza właście obecność na trybunach. Co ciekawe, o ile w przypadku zajęć szkolnych często bywa tak, że frekwencja nie dopisuje, w naszym przypadku "obecnych" było więcej, niż owa lista przewidywała. Tak więc niepotrzebne byłyby usprawiedliwienia w kibicowskich dzienniczkach. No, chyba że ktoś bez pozwolenia zmienił trasę podróży.
Przerwę wykorzystali również kibice Legii ze Squadronu, którzy przygotowali na ten mecz oprawę. Dzięki nim zaprezentowaliśmy "szaliczki" w barwach, folie aluminiowe wraz z szarfami oraz na koniec sektorówkę "90 lat" i jubileuszowy transparent. Gospodarze w temacie oprawy popisali się mało skomplikowaną kartoniadą. Poza tym prowadzili doping, który był zupełnie niesłyszalny w naszym sektorze. Bardziej donośne były bluzgi z sektora przy krytej, na które raz odpowiedzieliśmy krótko i zwięźle: "Przyszliście chamy, dlatego że my tu gramy!". Nasze wokalne popisy zdominowały stadion Odry. Udało się to dzięki mobilizacji naszego wodzireja, który w drugiej połowie prawie stracił głos. "Legia, Legia Warszawa" i inne pieśni sławiące Legię słychać było na pewno w okolicach obiektu przy Bogumińskiej. Niestety, piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki gospodarzy, a gdy już udało się to w 90 minucie... sędzia odgwizdał przewinienie jednego z naszych piłkarzy. Nikt nie tracił jednak nadziei. Słychać to było szczególnie mocno, gdy sędzia techniczny pokazał tablicę z liczbą "4", która oznaczała 240 sekund na zmianę niekorzystnego rezultatu. Nikt z nas nie milczał! Część osób o słabych nerwach nawet odwróciła się od boiska i głośnym śpiewem wspierała Legię. Skutecznie, jak się okazało! Piękny strzał "Burinho" wywołał eksplozję radości w sektorze za bramką!!! Ach, cóż to była za radość. Wszyscy padli sobie w ramiona i zaczęli skandować "Mistrz, mistrz, Legia mistrz!". Inni pytali nieobecnego pana Kuleszę, kto będzie mistrzem. Oj działo się, działo. Nie po raz pierwszy w tym roku nasi piłkarze wystawiają nasze nerwy na próbę. Nie mamy nic przeciwko, aby za każdym razem radować się w ten właśnie sposób - nawet w ostatniej minucie.

Po meczu piłkarze równie mocno cieszyli się ze zwycięstwa. Najpierw odtańczyli na środku boiska taniec radości (tym razem nie była to samba), a następnie podeszli podziękować kibicom za wsparcie. Przybijanie piątek i wspólne śpiewy odbywały się już w strugach ulewnego deszczu, który rozpadał się na dobre wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego. W drodze powrotnej większość z nas zatrzymała się choć na chwilę w Sosnowcu. Dla jednych postój trwał krócej, inni zostali na kolejny dzień, aby już w niedzielę wraz z przyjaciółmi udać się do Chorzowa.

Frekwencja: 3000
Kibiców gości: 500
Flagi gości: 14

Doping gospodarzy: 4
Doping Legii: 8

Autor: Bodziach

Komentarze (210)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.