Liga Mistrzów
III runda kwalifikacyjna

11000
Warszawa
23.08.2006
20:30
Legia Warszawa
Szachtar Donieck
Legia Warszawa
2-3
Szachtar Donieck
17' Włodarczyk
88' Włodarczyk
(1-3)
Marica 22'
Fernandinho 28'
Marica 45+3'
1 Łukasz Fabiański
32 Miroslav Radović
4 Dickson Choto
24 Mamadou Balde
27 da Silva Edson
20 Sebastian Szałachowski
8 Łukasz Surma 74'
6 Guerreiro Roger
21 Michal Gottwald 46'
28 Brandao Elton 64'
9 Piotr Włodarczyk
99 Jan Mucha
5 Alcantara Hugo
11 Tomasz Kiełbowicz
13 Maciej Korzym 46'
14 Aleksandar Vuković
15 Dawid Janczyk 64'
19 Marcin Burkhardt 74'
Dmytro Shutkov 12
Tomas Hubschman 3
Anatoliy Tymoshchuk 4
Fernandinho 7
75' Francelino Matuzalem 9
Mariusz Lewandowski 18
70' Brandao 25
Dinca Rat Razvan 26
70' Ciprian Marica 29
Vyacheslav Sviderskyy 32
Blumer Elano 36
Jan Lastuvka 16
Igor Duljaj 4
Leonardo Leonardo 8
70' Andriy Vorobyey 11
70' Emmanuel Osei Okoduwa 15
Serhiy Tkachenko 37
75' Jadson 8
Trener: Dariusz Wdowczyk
Asystent trenera: Jacek Zieliński
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Trener: Mircea Lucescu
Asystent trenera: Spiridon Alexandru
Kierownik drużyny: Evgen Kanana
Lekarz: Artur Glushchenko
Masażyści: Yuriy Martynow
Sędziowie
Główny: Michael Riley (Anglia)
Asystent: Glenn Turner (Anglia)
Asystent: Gavin Ward (Anglia)
Techniczny: Mark Hawey (Anglia)
Relacja

Pięć minut złudzeń

Gdy w 18. minucie spotkania Piotr Włodarczyk strzelił gola na 1-0 wydawało się, że bramy do Ligi Mistrzów stoją przed Legią otworem. Straty z pierwszego spotkania zostały odrobione. Jednak już dziesięć minut później nastroje były diametralnie inne. Ukraińcy strzelili dwie bramki i pokazali, dlaczego to im należy się wstęp na piłkarskie salony. Legia próbowała jeszcze ambitnie atakować, ale na Szachtar było to zdecydowanie za mało.

Przed meczem fani zanosili modlitwy, by w środowy wieczór zdolny do gry był Dickson Choto. Ich modły zostały wysłuchane i obrońca z Zimbabwe pojawił się w wyjściowej jedenastce. Od pierwszej minuty na murawie pojawił się także Włodarczyk, który znów zyskał zaufanie trenera Dariusza Wdowczyka. Ten przed spotkaniem zapowiadał, że trzeba zagrać ofensywnie. Dlatego też wystawił do gry trójkę napastników. "Włodarowi" partnerowali Michal Gottwald i Elton. Jednak jako pierwsi zaatakowali goście. Wojskowi dali im przejąć inicjatywę. Trzeba zresztą przyznać, że goście byli zdecydowanie lepsi i szybsi od legionistów. Jednak to gospodarze jako pierwsi wznieśli ręce w geście triumfu. W 18. minucie Edson dośrodkował w pole karne. Tam piłkę wyłuskał Mamadou Balde i podał ją do Włodarczyka. Ten zachował się jak na rasowego napastnika przystało i było 1-0. W tym momencie wydawało się, że będziemy świadkami scenariusza niczym z amerykańskiego filmu. Oto skazana na pożarcie drużyna, mobilizuje się by pokazać na co ją stać. Jednak życie to nie film. Zadowoleni prowadzeniem legioniści cofnęli się, co skwapliwie wykorzystali Ukraińcy. Ukąsili dwa razy i do awansu Legii potrzebne były trzy bramki. Ale Wojskowi, mimo szczerych chęci, nie potrafili znaleźć recepty na strzelenie kolejnej bramki. Gracze Szachtara całkowicie zdominowali środek pola. Bezbłędnie rozbijali ataki legionistów w tej strefie boiska. A jeżeli zawodziła pomoc, to z odsieczą spieszyła defensywa pod wodzą Mariusza Lewandowskiego. Swoją drogą postawa Polaka w barwach Szachtara była dziś dużym zaskoczeniem. Gdy "Lewy" występuje w reprezentacji Polski, ma problem z wymienieniem choćby dwóch dobrych podań z partnerami. Dziś był jednak nieomylny. Podobnie jak jego partnerzy, którzy przed przerwą dołożyli jeszcze trzecią bramkę i było praktycznie po meczu.

Druga połowa nie była już tak emocjonująca. Szachtar nadal dominował, ale nie angażował już wszystkich sił w grę. Trudno się temu dziwić, jeżeli weźmie się pod uwagę, że w tym momencie Legia potrzebowała aż czterech bramek do awansu. Mimo to goście dominowali na boisku. Wojskowi grali ambitnie, ale samą ambicją można wygrać mecz w lidze okręgowej, a nie w boju o Champions League. Legionistom brakowało umiejętności. Nie poddawali się tylko fani. Gdyby UEFA brała pod uwagę jakość dopingu, to już dawno bylibyśmy stałymi bywalcami piłkarskich salonów. Pod koniec spotkania jeszcze tylko "Władeczek" zmniejszył rozmiary porażki, przy okazji udowodnił malkontentom, że jednak potrafi grać w piłkę i zgasła ostatnia iskierka nadziei.

Po środowym meczu legionistom nie można odmówić tylko jednego – ambicji. Jednak widać, że kryzys formy nadal trwa. Momentami Szachtar robił z Legią co chciał i wręcz bawił się grą. Do piłkarskiej Europy ciągle daleko. Przed Dariuszem Wdowczykiem długa droga do przywrócenia co najmniej wiosennego stylu gry. Jedyny pozytyw po porażce z Ukraińcami, to dwie bramki Włodarczyka. Może wreszcie napastnik Wojskowych zacznie regularnie trafiać do bramki? Okazję ku temu będzie miał już w najbliższą sobotę w meczu z Górnikiem Zabrze.

Autor: Tomek Janus

Minuta po minucie

O godzinie 20:30 na Łazienkowskiej rozpocznie się bój Legii o "bramy raju", czyli awans do Ligi Mistrzów. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji LIVE!
-------------------------
Witamy prosto z piekielnej Łazienkowskiej, gdzie już za niespełna 45 minut Legia stoczy bój o Ligę Mistrzów z Szachtarem Donieck
Stadion Legii tętni życiem. Obie ekipy rozgrzewają się na murawie, a kibice dają próbkę tego co usłyszymy ze zdwojoną mocą za niespełna godzinę
Znane jest już ustawienie gospodarzy. Dariusz Wdowczyk ustawił zespół ofensywnie. Na prawej obronie Radović, w pomocy 3 zawodników, a w ataku trójka Gottwald, Elton, Włodarczyk!
Dzisiejszy mecz oprócz kibiców obu drużyn obejrzą m.in. Paweł Janas, Maciej Skorża, Cezary Kucharski i jeszcze wiele osób ze światka piłkarskiego
A jednak! Wiadomo, że wystąpi Choto, który był kontuzjowany. Natomiast w obozie rywala od pierwszych minut wystąpi Matuzalem
Trzeba przyznać, że apel poskutkowł. Cała Żyleta przyodziana na biało, na Krytej podobnie. Natomiast trybuna pod zegarem w pełni pomarańczowa. Zasiadło tam ok. 250 fanów z Doniecka
Do rozpoczęcia meczu coraz mniej czasu. Na murawie obie ekipy przeprowadzają rozgrzewkę. Na trybunach czuć atmosferę wyczekiwania
Za mikrofon złapał się już Wojtek Hadaj, który jeszcze bardziej nakręca pozytywną atmosferę
Oba zespoły zeszły już do szatni. Trwa prezentacja składów drużyny z Doniecka i z Warszawy
Już tylko minuty dzielą nas od pierwszego gwizdka. Atmosfera coraz gorętsza!
"Sen o Warszawie..." z tysięcy gardeł niesie się po trybunach
Mistrzem Polski jest Legia.... i obie ekipy wychodzą na murawę
Na Żylecie hasło "I had a dream" i sektorówka ze śpiącym legionistą śniącym o Lidze Mistrzów. Oby ten sen się spełnił!
Ukraińcy prezentują baloniadę w swoich barwach. To wszystko
Minuta ciszy z powodu katastrofy lotniczej w Doniecku
Rozpoczną goście. Ich fani pokazali sektorówkę tylko w swoich barwach. To wszystko

1' - Początek pierwszej połowy
2' - Rozpoczęli goście, którzy dziś na pomarańczowo-czarno, Legia na biało
2' - Cały stadion tańczy walczyka, a na murawie już pierwsze starcia, podania, akcje
3' - Żyleta ruszyła z konkretnym dopingiem i oby tak dalej!
3' - Natomiast z atakiem ruszyli rywale. Elano na lewej stronie, będzie aut
3' - Szachtar na połowie Legii. Zagranie w pole karne, Choto głową wybija
4' - Nadal rywale. Wrzutka w pole karne, Balde wybija, jeszcze rywale, ale Roger skierował piłkę na róg
4' - Do narożnika biegnie Matuzalem... Krótko do Fernandinho i kolejny korner
5' - Matuzalem w pole karne. Wybijcie... groźnie i rzut rożny
5' - Rywale w natarciu.. Kontra Legii... Elton do Włodarczyka, Włodarczyk na prawo, ale za lekko. Będzie aut..
5' - Już Legia tworzy atak. Balde, Surma, Edson...
6' - Strata w środku boiska, ale w porę wrócił Szałachowski
6' - Edson lewym skrzydłem...
6' - Zostawił Rogerowi, ale ten stracił piłkę
6' - Tymoszczuk do kolegów. Spokojnie Szachtar
7' - Marica na prawym skrzydle, ale nieprzepisowo powstrzymał go Balde
7' - Matuzalem po ziemi w pole karne, ale na posterunku był Surma, który wyekspediował futbolówkę poza obręb szesnastki
8' - Piłka na lewo do Gottwalda, Edson na tej samej flance i kolejny aut
8' - Edson... i źle wyrzucony aut. Piłka dla gości
9' - Balde przytomnie w destrukcji. Włodarczyk, Edson prosto w pole karne na nogę do Szałachowskiego. Ten uderzył, ale na posterunku był Shutkov
10' - Matuzalem decyduje się na strzał z 30 metrów, ale nie zagroził Fabiańskiemu
11' - Surma na prawo, ale strata piłki. Ruszyli goście i... faul! Będzie okazja dla Szachtara. Dziwna okazja sędziego
11' - Uderzenie z dystansu, ale niecelnie
12' - W ataku goście, ale zastopowana akcja przez zagranie ręką
12' - Lewandowski do Hubschmana... Svidersky.. spokojnie goście od tyłu tworzą akcję
14' - Akcja w środku pola, sędzia nie widzi uniesionej nogi przeciwnika, ale niby zagranie piłki Surmy już tak
14' - Atak gości. Matuzalem, ale przyblokował go Szałachowski
15' - Svidersky, wycofanie do obrony
15' - Lewym skrzydłem Szachtar...
15' - Szanują piłkę nasi przeciwnicy
16' - Sędzia upomina Szałachowskiego. Na razie reprymenda słowna
16' - Marica prawą flanką i korner
16' - Do narożnika pędzi Matuzalem... krótko do Fernando
17' - Żółta kartka: Fernandinho (Szachtar)
17' - Ruszał z piłką Radović, ale został nieprzepisowo powstrzymany przez Fernandinho
18' - Teraz Svidersky od tyłu wjeżdża w nogi Gottwalda. Będzie okazja dla Edsona na dobre dośrodkowanie z lewego skrzydła
18' - GOL! Piotr Włodarczyk! (Legia)
18' - GOOOOOOOOOOOOOOOL !!!!!!!!!!!!!!!!!
19' - PIOTR WŁODARCZYK !!!!!!!! Edson zagrał w pole karne. Tam Balde wyłuskał piłkę zagrał wgłąb w pola karnego, a tam Piotr Włodarczyk pakuje piłkę do siatki! LEGIA 1. SZACHTAR 0!
19' - Jeszcze jeden, jeszcze jeden skanduje cały stadion
20' - Żółta kartka: Francelino Matuzalem (Szachtar)
20' - Matuzalem brzydko fauluje Eltona i żółta kartka jak najbardziej słuszna
21' - Po tej strzelonej bramce cały stadion eksplodował z radości! Nieopisana, ogłuszająca atmosfera!
21' - Piłka do Eltona, ale sędzia uznał, że był faul legionisty
22' - Surma pięknie w destrukcji. Walka w parterze, interwencja sędziego
22' - Żółta kartka: Łukasz Surma (Legia)
23' - GOL! Ciprian Marica! (Szachtar)
24' - Cała Żyleta bez koszulek, a na murawie 1-1. Marica doprowadza do remisu
25' - Pięć minut radości, szczęścia. Teraz Legii do sukcesu potrzebne są dwie bramki oczywiście bez straty żadnej. Tylko czy legioniści dadzą radę wygrać 3-1?
26' - Tym bardziej, że goście nie ustają w atakach. Przed chwilą z piłką minął się jeden z zawodników rywali
26' - Edson do Rogera, ale ten traci piłkę. Dalekie zagranie do Brandao, ten kiwa Choto, strzela, ale łapie na raty Fabiański
27' - Elano wypuszcza Brandao na wolne pole, ale sędzia w porę odgwizdał spalonego
28' - Edson.. na prawo do Radovicia.. Ten w pole karne, ale niebezpieczeństwo zażegnali przeciwnicy
28' - GOL! Fernandinho! (Szachtar)
29' - Koniec marzeń. Koniec złudzeń. Fernando otrzymał podanie od kolegi i będąc 1 na 1 z Fabiańskim podwyższa bez problemu na 2-1.
30' - 4-2. Czy to realne przy takiej postawie obrońców?
30' - Zaczęło się... "Nie poddawaj się, ukochana ma..."
30' - A na boisku grę kontrolują goście
31' - Elton rusza z akcją, ale był faulowany w środkowej strefie boisk
32' - Radović prawym skrzydłem, do Szałachowskiego, ale bez efektów.
34' - Szachtar spokojnie rozgrywa piłkę na swej połowie. Nie kwapiąc się do ataków...
35' - Radovicia uruchamia szybkiego Szałachowskiego, ale ostatecznie od bramki Shutkov
36' - Rozpędza się Roger środkiem boiska. Próba zagrania do Włodarczyka, ale przecięli zagranie Ukraińcy
36' - Radović do Eltona. Ten w pole karne, ale nikogo tam nie było. Nadal gospodarze przy piłce
37' - Eloano, Matuzalem, Brandao z 15 metrów z woleja, ale nad bramką i grę wznowi Fabiański
38' - Balde do Szałachowskiego... będzie aut dla Legii
39' - Elton otrzymał piłkę od Gottwalda. Strzał, ale po nogach przeciwników i od bramki Shutkov
40' - Marica walczy z Balde, ale górą legionista
40' - Podopieczni Dariusza Wdowczyka już w ataku, ale pressingiem grają zawodnicy Doniecka
41' - Przeciwnicy na prawym skrzydle...
42' - Włodarczyk rusza prawym skrzydłem ,ale szybko go zatrzymał zawodnik Szachtara
42' - Pięknie się wrócił Surma. Legia rusza prawym skrzydłem, ale faulowali rywale. Znowu w środkowej strefie boisko i znowu mają czas na powrót do obrony
43' - Edson, Gottwald na lewej stronie. Jeszcze gospodarze naciskają
43' - Kolejny rzut z autu
43' - Edson, Balde, wypychają legionistów rywale
44' - I już Brandao sunie na bramkę Fabiańskiego. Poczekał na kolegów. Strzał niecelny
45' - Na prawym skrzydłem, w pole karne, bez wykończenia
45' - Dalekie zagranie do napastników Legii. Na murawie leży Matuzalem...
47' - Sędzia dolicza 2 minuty
47' - Ostatnie akcje pierwszej połowy
48' - GOL! Ciprian Marica! (Szachtar)
48' - Pozamiatane. 3-1 do przerwy. Marica do pustej bramki pakuje gola
48' - Koniec pierwszej połowy

"Jesteśmy z Wami. Hej Legio jesteśmy z Wami!", ale do przerwy 1-3. Niestety. Chwile szczęścia trwały zaledwie 5 minut. Marzenia o Lidze Mistrzów trzeba odłożyć na później

46' - Początek drugiej połowy
46' - Zmiana Legia: Michal Gottwald - Maciej Korzym
47' - Roszada w Legii i druga połowa rozpoczęta
48' - Walka w środku boiska
48' - Legia w polu karnym, ale... swoim. Dopiero Fabiański wybił piłkę daleko przed siebie
49' - Obie ekipy jakoś nie pędzą pod bramkę rywala
50' - Futbolówka krąży na prawej stronie. Niestety grę kontrolują goście
52' - Lewandowski, Matuzalem... Szachtar cały czas przy piłce
52' - Do głosu doszli legioniści, ale zagrał Szałachowski do kolegi i już futbolówka dla Szachtara
53' - Na murawie leży jeden z zawodników z Doniecka. Będzie potrzeba pomoc lekarzy
54' - Gospodarze od dobrych kilkudziesiąciu sekund nawet nie powąchali piłki. Szachtar krąży z nią i robi niemal co chce
55' - Elton do Włodarczyka, przy nim Tymoszczuk, Włodarczyk do końca i będzie korner
55' - Elton z narożnika w pole karne, ale tam łapie z faulem Shutkov i żółta kartka dla Rogera
55' - Żółta kartka: Guerreiro Roger (Legia)
57' - Balde do Radovicia... Surma... naciskany, wycofanie do Fabiańskiego
57' - Legia na połowie przeciwnika, ale traci futbolówkę...
58' - Długa piłka do Maricy, ale był przy nim Choto. Teraz Surma do Włodarczyka, a ten na spalonym
59' - Legia gra tak spokojnie jakby to ona prowadziła 3-1. Jest zupełnie inaczej, a legioniści jakoś nie mogą się ruszyć do przodu
59' - Walczy Szałachowski, ale przejęcie przez Tymoszczuka
60' - Faul Balde, ale bez kartki. Już rywale prawym skrzydłem
60' - Brandao strzela z dystansu, ale ostatecznie grę wznowi Fabiański
61' - Kibice Legii kolejny raz dają oznakę tego, że wyniki to nie wszystko
61' - Marica i brawo Fabiański! Dwukrotnie obronił strzał Maricy i tym samym uratował zespół od straty gola
62' - Słupek! Osaczony przez dwóch obrońców Brandao strzela z 15 metrów, ale prosto w słupek. Sporo szczęścia mieli legioniści
63' - Akcja na 18 metrze od bramki Shutkova. Faul? Tak, ale według sędziego winowajcą był legionista
64' - Zmiana Legia: Brandao Elton - Dawid Janczyk
64' - Druga zmiana w Legii. Wejdzie Janczyk za Eltona.
65' - Tymoszczuk, Matuzalem, Tymoszczuk i odegranie do tyłu
65' - Nigdzie nie spieszy się gościom, co jest w pełni niestety zrozumiałe
66' - Lewą stroną Szachtar. Wrzutka w pole karne, tam najwyżej wyskakuje Brandao, ale był na spalonym
66' - Matuzalem na lewym skrzydle, poczekał chwilę aż ktoś z Legii do niego podbiegnie i dopiero oddał piłkę do tyłu
67' - Będzie rzut rożny. Szybko rozegrany przez gości
67' - Groźnie z dystansu Tymoszczuk, ale prosto po bandach
68' - Szykuje się dwóch zawodników z Doniecka do wejścia na murawę
69' - Tymczasem Szachtar gra z Legią realnie w dziada
70' - Legia w okolicy pola karnego rywala, ale niecelnie strzela Roger
70' - Zmiana Szachtar: Brandao - Emmanuel Osei Okoduwa
70' - Zmiana Szachtar: Ciprian Marica - Andriy Vorobyey
70' - Dwie roszady. Schodzi strzelec dwóch bramek, Ciprian Marica
71' - Wjeżdża Panorama Warszawy na Żyletę
72' - Z sektora gości co zrozumiała co chwila błyskają flesze
73' - Będzie ostatnia zmiana w Legii. Pojawi się Marcin Burkhardt
73' - Tymoszczuk na prawym skrzydle robił wszystkich jak chciał. Teraz przeniesienie ciężaru gry na lewe skrzydło.
74' - Surma przejmuje. Zagranie do Włodarczyka
74' - Włodarczyk prawym skrzydłem i wywalczył rzut rożny
74' - Zmiana Legia: Łukasz Surma - Marcin Burkhardt
75' - Roger z kornera. Wyskakuje dwóch legionistów, ale żaden nie trąca piłki
75' - Szałachowski się rozpędza i faul
75' - Zmiana Szachtar: Francelino Matuzalem - Jadson
76' - Ostatnia zmiana w ekipie gości. Na ostatni kwadrans wszedł Jadson
76' - Radović z prawego skrzydła zagrał w pole karne, ale tam Lewandowski był przy Włodarczyku i wybił na róg
77' - Aj! Burkhardt w pole karne. Janczyk niezbyt czysto trafił w piłkę. Kontra Szachtara, ale spalony
78' - Bury prawym skrzydłem. Chciał do Włodarczyka podać, ale zagrał za plecy i bez trudu przeciwnik poradził sobie z tym zagraniem
79' - Legia podeszła w okolice pola karnego, ale dalej pójść nie jest w stanie. Szczelnie bronią bramki rywale. Poza tym legioniści grają nieporadnie
80' - Elano otrzymał piłkę na lewe skrzydło. Podciągnął kilka metrów, uderzył, ale z łatwością złapał Fabiański
82' - Na Żylecie latają samolociki zrobione z kartonów z oprawy. Ot, taka efektowna samolocikada ;-)
83' - Okoduwa wpada w pole karne przemierzając z piłką kilkanaście metrówl. Wywalczył rzut rożny, ale bez efektów
84' - Na Żylecie wszyscy tańczą walczyka a la pogo
84' - Bury chciał uruchomić Włodarczyka, ale jego zagranie wylądowało wprost na głowie rywala
86' - Legia przy piłce, ale w sumie.. tylko w obronie.
87' - Szałachowski rozpędził się, żeby po chwili stracić piłkę na korzyść rywala
87' - GOL! Piotr Włodarczyk! (Legia)
87' - A jednak! Włodarczyk gol!
88' - Z 15 metrów, odwrócił się i uderzył w prawy róg. Bramkarz nieco zasłonięty nie miał zbytnio szans do obrony
88' - Legia 2-3 Szachtar, a kibice skandują nazwisko strzelca oraz "Jeszcze trzy..."
89' -
89' - Sędzia dolicza jeszcze 3 minuty
89' - Roger.. Balde..
90' - Strata piłki na rzecz Fernandinho
90' - Okoduwa urywa sę Choto. Wpada w pole karne, strzał, ale prosto w boczną siatkę
91' - Rzut wolny dla Legii na lewej stronie boiska
91' - Szałachowski będzie dogrywał... a jednak strzał, ale prosto w ręce Shutkova
92' - Koniec meczu!





Koniec! Legia przegrywa 2-3 i żegna się z Ligą Mistrzów. Teraz czas na Puchar UEFA.

Relacja z trybun

Niespełniony sen

Po raz ostatni o Ligę Mistrzów walczyliśmy 4 lata temu. Przeciwko Barcelonie szans nie mieliśmy zbyt wielkich, toteż nie było żałoby, gdy okazaliśmy się słabsi od renomowanego rywala. Po tegorocznym losowaniu III rundy el. do Ligi Mistrzów nie brakowało optymistów. Nic dziwnego, nie trafiliśmy na zespół z najwyższej półki... ale niestety i on okazał się zdecydowanie za dobry na naszą Legię. Marzenia o ponownym awansie do Champions League musimy odłożyć przynajmniej na rok. Choć jeśli w lidze dalej będziemy grali tak żenująco, to prędzej zawojujemy Puchar Intertoto...

Już parę tygodni warszawscy kibice nastawiali się na walkę o Ligę Mistrzów, intonując w czasie spotkań przyśpiewkę "Mistrza już mamy, na Ligę Mistrzów czekamy". Przed rewanżowym spotkaniem była pełna mobilizacja. Fani mieli przyjść w białych koszulkach i wspierać Legię przez cały mecz dopingiem, jakiego jeszcze nasz stadion nie słyszał. Na naszym płocie, w kierunku kibiców pojawiły się mobilizujące transparenty "Zróbmy piekło", "To tylko 90 minut" itp. Niestety, piekła nie było, niespodzianki również. Wygrał bogatszy, a my musieliśmy się cieszyć, że zaliczyliśmy tylko nikłą porażkę. Już godzinę przed meczem nasz młyn wyglądał okazale. Niestety, pozostałe części stadionu świeciły pustkami i można się było zastanawiać nad przyczynami tak nikłej frekwencją tego dnia. Fani z Doniecka dosyć wcześnie przybyli na stadion i zajęli jeden sektor pod zegarem, na płocie (na górze sektora) wywieszając 3 flagi. W naszych szeregach trwała lekcja nowych legijnych pieśni i trzeba przyznać, że ta forma przynosi efekt. Choć słowa zostały nieco zmodyfikowane w stosunku do pierwotnej wersji (prezentowanej na naszej stronie), to wszyscy w mig załapali o co chodzi. "Oleeeee Legia ole ole, Legia ole ole, Legia Warszawa wygra dzisiaj mecz... Oleeeee" - śpiewała Żyleta już przed meczem. Może gdyby po przeciwnej stronie stadionu kibice pojawiali się równie wcześnie co kibice na odkrytej, również oni załapaliby o co chodzi. Niestety, ta pieśń dziś wyróżniała odkrytą...

W końcu na rozgrzewce pojawili się piłkarze Szachtara. Przywitała ich burza gwizdów i buczenie. Miało to zdeprymować naszych przeciwników, ale chyba nie przyniosło zamierzonego efektu. Naszych graczy przywitał głośny doping. "Dzisiaj dajemy z siebie wszystko! Nie raz wygrywaliśmy dla Legii mecz! Zróbmy to po raz kolejny!" - ryczał przez megafon Staruch.
Przed meczem bardzo głośno odśpiewaliśmy "Sen o Warszawie". Ukraińcy słuchali w ciszy i skupieniu. W końcu piłkarze wyszli na boisko. Na trybunie odkrytej zaprezentowana została oprawa. Były kartoniki, sektorówki oraz transparenty. Przesłanie było takie - legionista marzy, a właściwie śni o Lidze Mistrzów... i napis "I had a dream"... Cały stadion darł się ile sił - "Mistrzem Polski jest Legia". Ale w sumie to wiemy. Czekaliśmy na Ligę Mistrzów. Po minucie ciszy, poświęconej tym, którzy zginęli w katastrofie lotniczej na Ukrainie, sędzia dał znak do rozpoczęcia meczu. Doping początkowo był wzorowy. Każdy dawał z siebie wszystko. Na boisku przeważali goście, którzy na dobre zadomowili się w naszym polu karnym. Na szczęście udało nam się wyjść z opresji, a w 18. minucie, zupełnie niespodziewanie... objęliśmy prowadzenie!!! Wszyscy oszaleli! Skakali sobie w ramiona! Inni po skokach z radości, lądowali kilka rzędów niżej. Takimi prawami rządzi się szalona radość po bramce. Ależ wzmógł się doping. Jeśli jeszcze parę chwil temu ten i ów "drapał się po jajach", jak zwykł mawiać Staruch, teraz już naprawdę nikt nie stał obojętnie! No bo jak?! Legia była na najlepszej drodze do historycznego wyczynu! W takim błogim stanie byliśmy niestety zaledwie 5 minut. Wówczas nasz kapitan "dał ciała" i straciliśmy bramkę. Oznaczało to w zasadzie tyle... że było już "po ptokach". No, ale "wiara zawsze jest w nas", więc jechaliśmy swoje.

Po kolejnych dwóch bramkach mało kto jeszcze wierzył, że istnieje taka możliwość, że Legia wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. W przerwie niestety wszyscy zdawali sobie sprawę, że należy się zainteresować losowaniem Pucharu UEFA. "Trudno. Przynajmniej zwrócą się karnety Premium" - mówili pesymiści. "Będzie 5-3" - taki skrajnie odmienny głos udało nam się usłyszeć na odkrytej. Z taką grą trudno było wierzyć, że będzie lepiej. Przerwa minęła bez historii. No może nie licząc tekstów traktujących o pewnym fotografie "króla" Stefana, który urzęduje na dachu trybuny Krytej. Mając stamtąd najlepsze ujęcie na oprawy ultrasów, z kapturem na głowie woli swój obiektyw skupiać na kibicach z "Żylety", których zdjęcia pomogą w przyszłości znaleźć jakiegoś haka na każdego z osobna. "Lufa" obiektywu skierowana prosto w oczy legionistów, tak aby przejrzeć ich na wylot...

Nieporadność piłkarzy zmobilizowała legionistów... do paru prowokacji w kierunku przyjezdnych. "Juszczenko, Juszczenko" - powtarzali znane hasła z Doniecka fani Legii. Nie brakowało również tekstów wymyślonych specjalnie dla naszych dzisiejszych gości - "Prijechali, nie wyjedut" oraz "Paszli wy w ch..." miały zdeprymować rywali. Nic z tych rzeczy. Na boisku nie zmieniało się nic, a w sektorze pod zegrarem, goście brawili się w najlepsze, nie zwracając uwagi na nasze zaczepki. Trzeba przyznać, że prezentowali się bardzo dobrze, lepiej niż się spodziewano. Właściwie śpiewali przez cały mecz. Inna sprawa, że właściwie ani razu się nie przebili przez nasz doping... ale naprzeciwko siebie mieli ekipę z wyższej kibicowskiej półki. O tym, że słowo ultras nie jest im obce, przekonaliśmy się po raz kolejny - gdy zaprezentowali pomarańczowo-czarną baloniadę oraz sektorówkę. Ta w drugiej połowie leżała na krzesełkach trybuny za bramką. Legioniści poza początkową oprawą także pokazali swoją największą flagę, przykrywającą prawie całą trybunę odkrytą. Gdy nad naszymi głowami powiewała "Panorama Warszawy", zarówno na Krytej, jak i na łukach zaczęły błyskać flesze. Rozbłysły by pewnie i race... ale na ich odpalanie nie ma zgody (zresztą w europejskich pucharach nigdy jej nie było... choć jeszcze 4 lata temu, nic sobie z tego nie robiąc nieźle zadymiliśmy boisko w meczu z Barceloną, odpalając ich kilkadziesiąt).

"Zaskoczą około 75. minuty" - prorokował jeden z kibiców, Marek. Gdy jednak do zakończenia gry zostało właśnie 15 minut, na tablicy wyników (gdzie ona do dwóch telebimów Szachtara... na stadionie, który niebawem odejdzie w niepamięć) cały czas widniał wynik 1-3. Mimo to, kontaktowy gol tuż przed końcem przyjęty został z radością. Podobną do tej, jaką wywołały latające nad głowami kibiców... setki samolocików zrobionych z kartonów użytych do pierwszej tego dnia prezentacji. Dmuchawce, latawce, wiatr...
Niestety, mecz zakończył się naszą przegraną i był to zarazem koniec naszych marzeń o Lidze Mistrzów w Warszawie w sezonie 2006/07. Po meczu piłkarze (nie wszyscy) podziękowali nam za doping, a my im za walkę, co do której można mieć mocne zastrzeżenia. Mimo to ktoś nie znający wyniku, mógłby pomyśleć, że to właśnie my awansowaliśmy do fazy grupowej. Nie. Ale jesteśmy z Legią na dobre i na złe. Z europucharów odpadaliśmy juz z gorszymi drużynami niż Szachtar. Fani z Doniecka, którym należą się słowa pochwały za dzisiejszą postawę, wraz z piłkarzami świętowali wejście do europejskiej elity. Choć to dla nich nic nowego. Nas teraz czeka zejście na ziemię i skupienie się na rozgrywkach krajowych. Co prawda będą jeszcze mecze w Pucharze UEFA, ale z taką grą...

Frekwencja: 11.000
Kibiców gości: 250
Flagi gości: 3

Doping Legii: 8
Doping Szachtara: 8

Autor: Bodziach

Oceń legionistów
Komentarze (286)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.