Ekstraklasa
10. kolejka

13000
Szczecin
15.10.2006
17:00
Pogoń Szczecin
Legia Warszawa
Pogoń Szczecin
0-1
Legia Warszawa
(0-0)
Szałachowski 52'
99 Radosław Majdan
6 Daniel Lopes Cruz
13 Julcimar
2 Anderson
2 Tavares
14 Barbosa Murilo Lilo 95'
2 Michał Łabędzki 64'
28 Amaral
22 Pedro Anderson
18 Elton 71'
5 Edi Andradina
29 Boris Pesković
19 Piotr Celeban
2 Leandro 64'
10 Kamil Grosicki 71'
23 Zé Roberto
24 Milos Dragojević 95'
Jan Mucha 99
Wojciech Szala 3
Dickson Choto 4
Herbert Dick 17
46' da Silva Edson 27
80' Miroslav Radović 32
Aleksandar Vuković 14
Marcin Burkhardt 19
Grzegorz Bronowicki 7
46' Dawid Janczyk 15
Sebastian Szałachowski 20
Łukasz Fabiański 1
Tomasz Kiełbowicz 11
80' Mamadou Balde 24
Luiz Junior 22
46' Guerreiro Roger 6
46' Brandao Elton 28
Maciej Korzym 13
Trener: Mariusz Kuras
Asystent trenera: Wojciech Robaszek
Kierownik drużyny: Ryszard Mizak
Masażyści: Andrzej Mazerant
Trener: Dariusz Wdowczyk
Asystent trenera: Jacek Zieliński
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Sędziowie
Główny: Zdzisław Bakaluk
Asystent: Maciej Wierzbowski
Asystent: Krzysztof Szczypiński
Techniczny: WojciechKrzytoń
Relacja

Pierwsze 3 punkty wyjazdowe

Po golu Sebastiana Szałachowskiego Legia pokonała Pogoń Szczecin. To pierwsza wyjazdowa wygrana Wojskowych w tym sezonie i pierwsza od 10 maja, gdy Legia wygrała w Zabrzu z Górnikiem i zapewniła sobie mistrzostwo Polski. - Mówi się, że najtrudniej jest wygrać 1:0. Dziś się nam to udało i nie pozostaje nic innego jak cieszyć się z tego powodu – mówił po meczu Dariusz Wdowczyk.

“Wdowiec” zgodnie z zapowiedziami prasy posadził na ławkę Brazylijczyków. Na murawie od pierwszej minuty pojawił się tylko Edson. Mecz w bramce rozpoczął Jan Mucha, który zastąpił Łukasza Fabiańskiego. Kapitańską opaskę założył zaś powracający do gry po kontuzji Wojciech Szala. Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków legionistów, którzy po dwutygodniowej przerwie w rozgrywkach najwyraźniej stęsknili się za grą. Jednak ich akcje były rwane, brakowało dokładności w podaniach i Radosław Majdan nie miał za dużo roboty. Pogoń przetrwała napór Legii i szybko zaczęła dochodzić do głosu. W 27. minucie Mucha musiał wyjmować piłkę z siatki. Zza pola karnego mocno strzelał Edi Andradina. Strzał był dobry, ale jego obrona nie powinna sprawiać większych problemów. Jednak Mucha odbił piłkę przed siebie. Dopadł do niej Lilo i wpakował ją do bramki. Na szczęście wcześniej sędzia podniósł chorągiewkę i gola nie było. Dwie minuty później Mucha znów popełnił błąd. Kolejny strzał zza pola karnego odbił do góry i tylko dzięki swojemu refleksowi zapobiegł stracie bramki. Końcówka pierwszej połowy zdecydowanie należała do portowców, ale bramki nie padały.

Po przerwie Dariusz Wdowczyk postanowił dać jednak szansę Brazylijczykom. Na murawie pojawił się Roger i Elton. Już w 52. minucie Roger przeprowadził akcję, która zaważyła na losach meczu. Przedarł się lewym skrzydłem. Dobiegł do linii końcowej i dośrodkował w pole karne. Szałachowski ubiegł tam Majdana i strzałem głową dał Legii prowadzenie. Po objęciu prowadzenie Wojskowi cofnęli się na swoją połowę i ograniczyli się do kontr. Pogoń została zmuszona do gry pozycyjnej, ale nie potrafiła stworzyć dobrej sytuacji. Tymczasem legioniści marnowali kolejne sytuacje strzeleckie. Piłkarze zamiast strzelać podawali do Majdana i bramki nie padały. Końcowy kwadrans Legia grała piątką obrońców, broniąc wyniku za wszelką cenę, - Bardzo chcieliśmy wygrać i to było dla nas najważniejsze – mówił po meczu “Wdowiec”. Legia miała dużą szansę na przypieczętowanie zwycięstwa w doliczonym czasie gry. Niestety Szałachowski przegrał pojedynek sam na sam z Majdanem i skończył się zwycięstwem 1:0.

Legia wygrała pierwsze wyjazdowe spotkanie od 10 maja. Jednak swoją grą nadal nie zachwyca. Dawid Janczyk najwyraźniej poczuł się pewniakiem do gry i zupełnie zatracił formę, która zachwycał wiosną. Nie potrafił dziś przyjąć nawet najprostszej piłki i raził nieskutecznością. Może Wdowczyk powinien przeprosić się z Piotrem Włodarczykiem, który w rezerwach strzelił dwie bramki? Widać, że w przerwie zimowej Wojskowych czeka gruntowne przemeblowanie składu. Pozostało jednak jeszcze pięć meczów do rozegrania. Pięć szans na przekonanie właścicieli klubu, że potrafi się grać. Dla niektórych to ostatnie szanse.

Autor: Tomek Janus

Minuta po minucie

Po długiej przerwie spowodowanej występami reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw Europy na boiska powracają ligowcy. W niedzielę Legia zmierzy się w Szczecinie z Pogonią. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji LIVE!
-------------------------
Witamy ze stadionu Pogoni w Szczecinie. Za 45 minut rozpocznie się mecz przyjaźni.
Już wiemy, że w bramce Legii wystąpi Jan Mucha.
Na rozgrzewkę przy gromkich oklaskach kibiców wbiegli piłkarze Legii. Zaraz postaramy się podać skład Wojskowych w tym meczu
W pierwszym składzie gra tylko jeden Brazylijczyk. W ataku Szałachowski z Janczykiem. Po długiej kontuzji wraca Wojtek Szala!
Za 5 minut poczatek spotkania.
Sędziowie wyprowadzają drużyny na murawę
Legia na czerwono-czarno. Pogoń na biało

1' - Początek pierwszej połowy
2' - Rozpoczęła Legia. Długie podanie do Szałachowskiego niecelne
3' - Od bramki rozpoczyna Majdan
4' - Pierwszy rzut rożny dla Legii. Wykonuje go Szałach....
4' - Edi daleko wybił piłkę, ale nadal w ataku Legia.
5' - Janczyk źle przyjmuje piłkę i Anderson rozpoczyna atak Pogoni. Na spalonym Edi
6' - Kibice już zorganizowali sobie meksykańską falę na trybunach
7' - Szałachowski wywalczył kolejny rzut rożny. Dośrodkowuje Burkhardt...
7' - Główkuje Vuković... źle trafił w piłkę i ta przeleciała wysoko nad poprzeczką
8' - Kapitanem legionistów w dzisiejszym meczu jest Wojtek Szala.
8' - Rzut wolny dla Pogoni w okolicach środka boiska
9' - Od bramki wyrzutem rozpoczął Mucha
9' - Teraz stały fragment gry po drugiej stronie boiska. Bury będzie dośrodkowywał w pole karne z prawej strony
9' - ... prosto w ręce Majdana
10' - Radović faulowany przy linii bocznej. To samo miejsce co chwilę wcześniej i ponownie dośrodkowuje Burkhardt
11' - Tym razem piłka leciała na głowę Choto, ale legioniści przeszkodzili sobie i od bramki rozpoczyna Majdan
12' - Na spalonym Janczyk - a mogło być groźnie
13' - Janczyk ograny łatwo przez Łabędzkiego
13' - Groźna kontra Pogoni kończy się pierwszym kornerem dla gospodarzy
14' - Świetne dośrodkowanie i Vuko wybija na kolejny róg. Znowu dośrkodowanie.. groźnie... legioniści ponownie wybijają na róg - tym razem skutecznie wyekspediowali piłkę z własnego pola karnego
14' - Faul na Janczyku w środku boiska
15' - Strata Bronowickiego... ale Szala przejmuje piłkę.
15' - Mucha daleko wybija piłkę, ale tam napastnicy Legii nie potrafią jej przejąć
16' - Przejęcie Szali... prostopadłe podanie do Szałachowskiego - zablokowane!
16' - Radović z prawej strony mija dwóch pogoniarzy i wywalcza aut na wysokości pola karnego
17' - Rzut rożny dla Legii. Do narożnika boiska biegnie Bury
18' - Dośrodkowanie na piąty metr... wybili obrońcy
18' - Edi uderza z 28 metrów mocno ale obok słupka. Mucha wyciągnął się jak długi ale nie dotknął futbolówki
19' - Bronowicki zwolnił tempo ataku Legii. Podał do Vuko, a ten niecelnie do Radovicia
19' - Lilo w twardej walce z Bronowickim lepszy od legionisty
20' - Trwa wymiana piłki w środku boiska bez szczególnego zagrożenia pod bramkami
20' - Burkhardt uderza z 18 metrów... bardzo, bardzo niecelnie.
22' - Radović zrobił zwód, ale jego dośrodkowanie zostało zablokowane i jeszcze piłka odbiła się od Serba i wyszła na aut
23' - Amaral czysto odebrał piłkę pędzącemu Radoviciowi
29' - Andradiva uderza.. Mucha popełnia fatalny błąd wybija piłkę przed siebie i Lilo trafia do siatki! Gol dla Pogoni... wszyscy się cieszą a sędzia odgwizduje spalonego!
30' - Janczyk nie potrafi przejąć piłki na 16 metrze...
31' - Pogoń ruszła do zdecydowanego ataku. Anderson uderza z 24 metrów.. Mucha broni na raty.
32' - W drużynie Legii nie widać walki, a gospodarze atakują coraz śmielej i często uderzają zza pola karnego
32' - Faul Dicka na 30 metrze
34' - Vuković faulowany na środku boiska zwija się z blu
35' - "Chodźcie do nas" - śpiewają fani Pogoni, do kibiców Legii, którzy w kilkaset osób zasiedli na sektorze 21.
35' - Faulowany Janczyk
36' - Aut dla Legii na wysokości pola karnego
37' - Edson zablokował dobre prostopadłe podanie Andersona do Lilo
38' - Amaral fauluje Szałachowskiego.
38' - Na spalonym Janczyk
40' - Choto fauluje brzydko na środku boiska Ediego i...
40' - Żółta kartka: Dickson Choto (Legia)
44' - Radović dośrodkowuje w pole karne, ale nikt nie przeciął podania. Sędzia dolicza minutę
45' - Elton mija legionistów jak tyczki. Trzech nie potrafiło go zarzymać, ale na szczęście źle podał do Andersona, który był na spalonym
46' - Koniec pierwszej połowy

W przerwie w drużynie Legii nastąpią dwie zmiany. Na boisku pojawią się Roger i Elton

46' - Początek drugiej połowy
46' - Zmiana Legia: da Silva Edson - Guerreiro Roger
46' - Zmiana Legia: Dawid Janczyk - Brandao Elton
46' - Z boiska zeszli Edson i Janczyk
50' - Dick fauluje bramkarza Pogoni
51' - Błąd Majdana... Piłkę przejął Radović i uderzył niestety tak, że Majdan obronił
52' - GOL! Sebastian Szałachowski! (Legia)
59' - Legia ruszyła do przodu i częściej przebywa na połowie gospodarzy.
60' - Bronek uruchamia na lewej stronie Rogera, ale ten traci piłkę
61' - Faulowany Szałachowski na 19 metrze!
61' - Żółta kartka: Tavares (Pogoń)
61' - Na boisku nie ma niestety Edsona... piłkę ustawiają Szałach i Vuko
62' - Będzie uderzał Szałachowski...
62' - Piękne uderzenie tuż przy słupku na rzut rożny sparował Majdan!!!
63' - Kontra Pogoni... Andradina uderza daleko obok bramki
64' - Zmiana Pogoń: Michał Łabędzki - Leandro
65' - Aktywny jest Roger.. Burkhardt uderza z 28 metrów... piłka jeszcze skozłowała ale przeleciała obok słupka
67' - Rzut rożny dla Pogoni wykonuje Edi
69' - Około 40 rac odpalają kibice na stadionie i prezentują transparent o tym, że race są bezpieczne
70' - Żółta kartka: Herbert Dick (Legia)
71' - Główkuje Edi... od bramki Mucha
71' - Zmiana Pogoń: Élton - Kamil Grosicki
74' - Choto wybija piłkę na aut. Spiker zawodów informuje, że ze względu na transparent "Precz z zakazem! Race są bezpieczne pokazujemy to razem!"
75' - Mucha ładnie wyłapuje dośrodkowanie
76' - Kontra Legii. Radović do Eltona ten do Rogera... piękne dośrodkowanie i główka Radovicia przelatuje nad poprzeczką
77' - Fauluje Burkhardt
77' - Amaral nieprzepisowo powstrzymywany przez Rogera. Edi będzie wykonywał rzut wolny
78' - Dośrodkowanie... piłkarze Pogoni reklamuję rękę w polu karnym... a tymczasem Legia ma świetną okazję, ale Szałachowski nie opanował piłki w sytuacji sam na sam!
79' - Co chwila słyszymy gwizdek sędziego - gra jest bardzo szarpana
80' - Roger prostopadle do Eltona - ten na spalonym
80' - Zmiana Legia: Miroslav Radović - Mamadou Balde
81' - Będzie groźnie. Rzut wolny dla Pogoni z około 25 metrów
82' - Niekonwencjonalne rozegranie stałego fragmentu gry przez Pogoń, ale strzał Ediego słaby
83' - Świetny Rajd Rogera. Minął kilku pogoniarzy i uderzył z 17 metrów - niestety za lekko i prosto w ręce Majdana
83' - Faul na środku boiska na Eltonie
86' - Faul na Vukoviciu
86' - Bronowicki posyła daleką piłkę do Eltrona, ten gorszy od Tavaresa
87' - Faul Balde przy linii bocznej z prawej strony.
88' - Edi będzie dośrodkowywał, tymczasem szamotanina w polu karnym Pogoni.
92' - Sędzia dolicza 3 minuty
93' - Rozpaczliwa obrona Legii
93' - Karny dla Pogoni?? Nie! sędzia nie gwiżdże...
95' - Zmiana Pogoń: Lilo - Łukasz Trałka
95' - Żółta kartka: Łukasz Trałka (Pogoń)
95' - Koniec meczu!





Piłkarze Legii w kółku fetują pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Tuż przed zakończeniem meczu fantastycznej okazji na 2-0 nie wykorzsytał Sebastian Szałachowski, ale zdecydowaną przewagę posiadała Pogoń.
Dziękujemy za śledzenie relacji Live. Zapraszamy na strone www.legialive.pl

Relacja z trybun

Ultraprotest

"Kiedy przyjechałeś do Szczecina" - to pytanie najczęściej padało przy powitaniach w sektorze gości w Szczecinie. Legioniści przybywali do Grodu Gryfa już od czwartku. Ostatni docierali tuż przed, bądź nawet w trakcie niedzielnego spotkania.

Przeważali pasażerowie PKP, niekoniecznie z ważnymi biletami za przejazd. Inną, równie liczną grupą byli zmotoryzowani kibice, jednak ze względu na odległość oraz umacnianie przyjaźni ta forma transportu nie była aż tak popularna. Oficjalnie w Szczecinie być nas nie powinno. Mimo starań Pogoni o wstrzymanie ciążącego na nas zakazu wyjazdowego, działacze Ekstraklasy (czyli de facto ci sami ludzie, którzy rządzili w PZPN) pozostali nieugięci. Legia nie mogła oficjalnie pojawić się w grupach zorganizowanych na obiekcie przy Twardowskiego. Nie było również jak co roku oficjalnej puli 300 darmowych biletów dla kibiców ze stolicy, jednak kto ma wiedzieć ten wie, jak ponad połowa z nas weszła na stadion.

Początek spotkania wyznaczono na godzinę 17 (pierwotnie miano grać o 16), ale jeszcze godzinę przed meczem stadion był prawie pusty. Na ogrodzeniu wokół boiska nie było flag, ze względu na niezakończony jeszcze konflikt fanów Pogoni ze swoimi działaczami. Ci, zwłaszcza w drugiej połowie, byli serdecznie "pozdrawiani". Legioniści przywieźli ze sobą mniej niż zazwyczaj płócien, którymi przyozdobili sektor gości (21). Tu spędziliśmy pierwsze 30 minut meczu. Później cała grupa legionistów przeniosła się do młyna Pogoni i razem dopingowała obie drużyny. Atmosfera była wyśmienita. Obie strony przez cały czas skandowali nazwy jednej i drugiej drużyny. Tego dnia wydarzenia na boisku miały drugorzędne znaczenie. Już na początku spotkania na prostej, na przeciwko naszego sektora wisiał transparent przywieziony z Warszawy - "Race są bezpieczne". Delegat miał do niego zastrzeżenia i twierdził nawet, że do momentu, kiedy nie zniknie z płotu... nie rozpocznie spotkania. Fani Legii i Pogoni przystąpili tym samym do ogólnopolskiego protestu przeciwko używaniu na stadionach środków pirotechnicznych. Dalsza część protestu miała miejsce w drugiej części gry.

Już po 27 minutach stadion eksplodował. Wtedy bowiem gospodarze strzelili bramkę, której arbiter nie uznał. Kilka minut później cała warszawska brać przeniosła się do sektora 11, gdzie wspólnie bawiła się już do końca spotkania. Po przerwie chwile radości przeżywali legioniści, bowiem bramkę - tym razem uznaną przez sędziego - zdobył Szałachowski. "Portowcy jesteśmy z Wami" - krzyczeli fani granatowo-bordowych, a także fani w zielonych szalikach, którzy wspierali swoich przyjaciół. Około 65 minuty na płocie pojawiły się transparenty nawiązujące do tego, że używanie rac jest jak najbardziej bezpieczne ("Precz z zakazem - race są bezpieczne - pokazujemy to razem!"), a w młynie zrobiło się kolorowo, za sprawą rac właśnie. "Race są bezpieczne" - skandowali kibice. Następnie padły niezbyt przyjazne słowa pod adresem działaczy Ekstraklasy oraz prezesa PZPN. "Jak Listkiewicz będzie w pace - na stadiony wrócą race" - śpiewali kibice z młyna, nagrodzeni za swą pomysłowość oklaskami od całego stadionu. Co z tego, skoro wobec powyższej zależności, powrót rac na nasze stadiony wydaje się niemożliwy. Do samego transpatentu przyczepił się również delegat PZPN, który swoim czujnym okiem dopatrzył się treści wulgarnych i obraźliwych na transparencie znajdującym się na płocie. "Zdejmijcie transparent, bo inaczej będzie kara, a może nawet sędzia przerwie mecz" - biadolił spiker. Nikt jednak nie myślał, żeby go posłuchać. Do akcji wkroczyła więc ochrona, która starała się namówić kibiców do zdjęcia "wulgarnych haseł". Doszło do ciekawego dialogu.
- Czy hasło na transparencie jest wulgarne? - zapytali fani, "delegata" ochrony.
- Tak!
- Co jest w nim wulgarnego?
- Wszystko!
- Dokładniej?
- Nie wiem... - już mniej pewnie odpowiadał ubrany w żółtą kamizelkę jegomść. - Chyba chodzi o słowo "race", nawołujące do agresji... Zresztą to nie moja wina, tych czterech mi kazało zdjąć ten transparent! - zakończył, wzbudzając salwy śmiechu.
Cóż, nie wszystkich obdarowano rozumem ;)
Delegat nie osiągnął więc sukcesu i ku rozpaczy stadionowego spikera, hasła protestacyjne wisiały do końca. O tym, że kibice z determinacją będą walczyć o swoje, nie musimy chyba nikogo przekonywać. Do protestu przyłączają się więc kolejne ekipy. Ich listę oraz samą ideę protestu znajdziecie na stronie www.ultraprotest.pl.

W Szczecinie nie mogło zabraknąć śpiewów z hasłem przewodnim każdego meczu przyjaźni - "A melanż trwa...". Choć po meczu mało kto mógł sobie pozwolić na dalsze biesiadowanie z Pogonią, to przez parę dni poprzedzających mecz nikt nie wylewał na kołnierz. Widać to było zwłasza po zmęczonych twarzach, głównie warszawskiej części publiczności. Do dopingu trudno było się zmobilizować, więc nie stał on na najwyższym poziomie. Ale taki już urok meczów przyjaźni. Co zdziwiło z pewnością niektórych, osoby które przedwcześnie opuszczały trybuny, były dosyć ostro żegnane przez młyn.
Legia zaś została jednak ciepło pożegnana, a hasło "Pogoń żegna Legię" słychać było jeszcze długo po meczu. My odpowiedzieliśmy zaproszeniem na wiosenny mecz w Warszawie... i tak zakończył się kolejny mecz szczecińsko-warszawskiej zgody. Przed warszawiakami była jeszcze kilkugodzinna podróż. Ci, którzy rano musieli udać się do pracy, bądź szkoły, teraz pewnie stukają nosem w klawiaturę ;)

Frekwencja: 13.000
Kibiców gości: 600
Flagi gości: 9

Doping: 6

Autor: Bodziach

Oceń legionistów
Komentarze (97)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.