Ekstraklasa
11. kolejka

8000
Warszawa
21.10.2006
18:00
Legia Warszawa
Górnik Łęczna
Legia Warszawa
5-0
Górnik Łęczna
3' Janczyk
32' Choto
55' Szałachowski
88' Junior
90+1' Elton
(2-0)
99 Jan Mucha
7 Grzegorz Bronowicki
4 Dickson Choto
17 Herbert Dick
3 Wojciech Szala
6 Guerreiro Roger 83'
14 Aleksandar Vuković
19 Marcin Burkhardt 56'
32 Miroslav Radović 74'
20 Sebastian Szałachowski
15 Dawid Janczyk
1 Łukasz Fabiański
8 Łukasz Surma
11 Tomasz Kiełbowicz 83'
13 Maciej Korzym
22 Luiz Junior 56'
28 Brandao Elton 74'
Piotr Leciejewski 0
Przemysław Kulig 4
Veljko Nikitović 4
58' Grzegorz Wędzyński 6
46' Andrzej Kubica 9
Toni Golem 5
Artur Andruszczak 11
Sławomir Nazaruk 19
Borče Manevski 21
Mariusz Pawelec 17
71' Bartosz Jurkowski 14
Przemysław Tytoń 1
71' David Topolski 4
Dawid Sołdecki 4
46' Grzegorz Szymanek 11
Tomasz Lisowski 9
58' Paulinho 27
Aleksandar Bajevski 99
Trener: Dariusz Wdowczyk
Asystent trenera: Jacek Zieliński
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Trener: Krzysztof Chrobak
Asystent trenera: Artur Płatek
Kierownik drużyny: Waldemar Kwiatkowski
Lekarz: Maciej Kołodziejczyk
Masażyści: Marcin Matysiak
Sędziowie
Główny: Adam Kajzer
Asystent: Piotr Ptak
Asystent: Tomasz Kukowski
Techniczny: Grzegorz Stęchły
Relacja

Zdeklasowani

Pięć bramek zaaplikowali legioniści piłkarzom Górnika Łęczna i zdeklasowali gości z Lubelszczyzny. Dzieło zniszczenia rozpoczął w 3. minucie Dawid Janczyk a w 91. zakończył Elton Brandao. Momentami gra Legii powodowała, że ręce same składały się do oklasków. Jednak przez większą część meczu gra toczyła się w środku pola i bardziej przypominała piłkarskie szachy. Nie wybrzydzajmy jednak, skoro mecz zakończył się zdecydowaną wygraną Wojskowych.

Trener Dariusz Wdowczyk zdecydował się na jedno zaskakujące posunięcie. Na ławce posadził kapitana Legii Łukasza Surma. Pomocnik Wojskowych pauzował w poprzedniej kolejce z powodu żółtych kartek. Jednak jego występ z Łęczną wydawał się niemal pewny. Co prawda Surma przed meczem mówił, że nie wiadomo czy nie usiądzie na ławce, ale czynił to raczej kurtuazyjnie. Okazało się jednak, że jego słowa były prorocze. Legia bez Surmy rzuciła się do ataku od pierwszej minuty. Minęło 180. sekund i było 1:0. Sebastian Szałachowski podał do Janczyka. Ten wpadł w pole karne i nie dał najmniejszych szans Piotrowi Leciejewskiemu. Mecz rozpoczął się wprost fantastycznie dla legionistów. Rozochoceni chcieli jak najszybciej dołożyć kolejną bramkę. Nie mogli znaleźć na to jednak sposobu. Wolno konstruowali ataki, które nie przynosiły większych korzyści. W 32. minucie było jednak już 2:0. Z lewej strony boiska Artur Andruszczak faulował Grzegorza Bronowickiego. Do piłki podszedł Roger i dośrodkował wprost na głowę niepilnowanego Dicksona Choto. Ten nie zwykł marnować takich okazji i było 2:0. Po bramce Legia znów zwolniła tempo gry, jakby chciała uśpić przeciwnika a przy okazji i kibiców. Do przerwy więcej goli już nie padło.

Znudzeni senną grą kibice zostali nagrodzeni w drugiej połowie. Akcję meczu przeprowadził w 55. minucie Miroslav Radović. Pomknął prawą stroną boiska. Przy linii końcowej pięknym zwodem minął rywala. Podbiegł w stronę bramki i podał do Szałachowskiemu. Temu nie pozostało nic innego jak dołożyć nogę i było 3:0. Wielkie brawa dla “Rado” za przepiękną akcję. Po golu Legia tradycyjnie zwolniła. Na szczęście tym razem nie usiłowała uśpić przeciwnika i wciąż atakowała. W 59. minucie z rzutu wolnego strzelał Junior. Piłka wylądowała na poprzeczce i czwartej bramki nie było. Co się odwlecze to nie uciecze – mówi stare powiedzenie. Sprawdziło się i tym razem, choć przez długi czas ciężko było znaleźć potwierdzenie tych słów. Szczególnie gdy w 84. minucie Elton znalazł się sam przed Leciejewskim. Strzelił jednak tak nie celnie, że kibicom skryli twarze w dłoniach i jęknęli z zawodu. Na szczęście w sobotni wieczór ucieszyli się jeszcze dwa razy. W 88. minucie gola strzelił Junior. Duża w nim zasługa... sędziego Adama Kajzera. Zachował on przytomność umysłu, gdy na spalonym był jeden z graczy Legii, który nie brał jednak udziału w akcji. Pozwolił grać dalej a do piłki dopadł, nie będący na spalonym Junior i chwilę potem było już 4:0. Zegar wskazywał już 91. minutę, gdy gości dobił Elton. Przyjął piłkę w polu karnym. Obrócił się w stronę bramki i strzałem w długi róg przypieczętował efektowne zwycięstwo.

Wygrana zawsze cieszy. Szczególnie tak efektowne. Gra Legii wciąż nie jest jednak zbiorem bezbłędnych akcji. Na najsłabszego w lidze Górnika Łęczna to wystarczyło. Ale już za tydzień Wojskowi jaką do Łodzi, gdzie spotkają się z zawsze groźnym na swoim terenie Widzewem. Możemy być pewni, że łodzianie zrobią wszystko, by trzy punkty pozostały w mieście włókniarzy. Na szczęście legioniści zapewniają, że od meczu z Wisłą Kraków są na fali wznoszącej i z meczu na mecz będą grać coraz lepiej. Trzeba im wierzyć i czekać do piątkowego spotkania. Dla piłkarzy Legii to doskonała okazja do rehabilitacji za dotychczasową postawę. Wygrana w Łodzi ma w końcu szczególny smak. Obyśmy poczuli go już w piątek.

Autor: Tomek Janus

Minuta po minucie

W sobotę o godzinie 18 na Łazienkowskiej legioniści podejmą najsłabszą drużynę ekstraklasy. Czy Łęczna wyjedzie z Warszawy z bagażem bramek? Zapraszamy do śledzenia naszej relacji LIVE!
-------------------------
Witamy ze stadionu przy Łazienkowskiej, gdzie za nieco ponad kwadrans Legia podejmie ostatniego w lidze, Górnika Łęczna.
Zgodnie z naszymi zapowiedziami, na skrzydłach zagrają Bronowicki i Roger (lewa strona) oraz Szala i Radović (prawe skrzydło).
Mecz na ławce rozpocznie natomiast Łukasz Surma, który w Szczecinie nie grał z powodu żółtych kartek
Stadion powoli się zapełnia, pod zegarem jest również grupa kibiców z Łęcznej, którzy zapowiedzeli swój przyjazd w liczbie 100 osób. Póki co jest ich trcohę mniej. Fani gości wywiesili póki co trzy płótna
Ostatnia potyczka Legii z Górnikiem Łęczna zakończyła się porażką podopiecznych Dariusza Wdowczyka. W grudniu 2005 roku przegraliśmy z Górnikiem 1-2.
Jednak inny wynik niż wygrana legionistów będzie odebrany jako porażka
"Sen o Warszawie..." tradycyjnie odśpiewany przez kibiców
Piłkarze już na murawie

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Rozpoczęli legioniści. Na trybunach bez oprawy na wejście, ale nie oznacza to, że nie będzie kolorowo
2' - Napierają legioniści skrzydłami. Lewą stroną Szałachowski, prawym skrzydłem... Będzie korner
2' - Burkhardt do Radovicia, ale ten za miękko w pole karne
3' - GOL! Dawid Janczyk! (Legia)
4' - GOOOOOOOOOOOOL !!! Pięknie Legia! Szałachowski pięknie zagrał za siebie do Janczyka, który przyjął piłkę na klatę, wpadł w pole karne i nie dał bramkarzowi Górnika szans. Legia 1. Łęczna 0.
5' - Ładnie rozpoczął się ten mecz dla gospodarzy. Obyśmy poszli za ciosem
6' - Będzie rzut wolny dla Górnika, ale z dalszej odległości
6' - Uderzenie po ziemi, prosto w nogi legionistów, dobitka z dystansu, ale niecelnie
6' - Lewym skrzydłem Legia. Przerwana akcja
7' - Wpada Nazaruk w pole karne, ale był przy nim Szala, który wybił piłkę na róg
8' - Korner, ale wybija Choto
9' - Walka w środkowym sektorze boiska
11' - Górnik szuka swojej szansy do wyrównania, ale legioniści umiejętnie w obronie
11' - Radović, Szala prawym skrzydłem i będzie korner
12' - Do narożnika biegnie Bury
12' - Bez efektów. Jeszcze Vuković do Janczyka na lewo
12' - Dawid w pole karne, ale wybijają na aut goście. Jeszcze Roger...
13' - Gospodarze cały czas siedzą na połowie przeciwnika
13' - Vuković teraz fatalnie zagrywa. Zamiast do kolegów, to podał na środek boiska do Kubicy
15' - Spore zamieszanie w polu karnym Legii. Na szczęście Manevski nie wykorzystał niezłej okazji do zdobycia gola. Powstrzymał go Dick z Choto
16' - Legia zdecydowanie zwolniła tempo. Nie przeprowadza już tak groźnych akcji, a daje pograć przeciwnikowi
18' - Szala na prawo do Burkhardta, ale czujnie w obronie Pawelec
18' - Legioniści nie pozwalają rywalowi dobrze rozwinąć akcji ofensywnej starając się odebrać piłkę już na jego połowie
19' - Nikitović mocno, daleko na prawe skrzydło, ale tam był Mucha
20' - Kubica na prawym skrzydle, ale był przy nim jeden z defensorów Legii
22' - Bronowicki, Choto, Legia spokojnie tworzy kolejny atak
23' - Andruszczak pędzi do zagranej mu na prawą stronę piłki, ale nie zdążył jej zatrzymać na placu gry
24' - Podopieczni Dariusza Wdowczyka na prawej stronie. Będzie okazja do dośrodkowania w pole karne z rzutu wolnego
25' - Burkhardt w pole karne, ale Leciejewski piąstkuje daleko przed siebie. Jeszcze Legia w ataku
26' - Gospodarze zasadniczo kontrolują przebieg spotkania, ale póki co nic z tego nie wynika. Prowadzimy 1-0, ale na drugą bramkę się nie zanosi
26' - Faul Vukovicia w środkowej strefie boiska. Wracają na swą połowę legioniści
27' - Wrzutka w pole karne, ale Dick wybija głową poza szesnastkę
27' - Roger próbował rozciągnąć grę na prawe skrzydło, ale to zagranie zostało przecięte przez rywali
29' - Fani gości prezentują flagi na kijach w liczbie ok. 10-15
29' - Pędzi Radović, podanie do partnerów, ale niestety przerwane przez rywali
31' - Zagranie w pole karne do Janczyka, ale na posterunku był Leciejewski, który pewnie chwycił piłkę
32' - Faul Andruszczaka na Bronowickim. Będzie okazja na wrzutkę z lewej strony
32' - GOL! Dickson Choto! (Legia)
33' - GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL !!! Roger posłał piłkę z wolnego prosto na głowę Choto, który potężnym uderzeniem nie dał szans rywalowi. Tym samym legioniści prowadzą 2-0.
33' - Widać, że wczorajszy trening nie poszedł na marne
35' - Bronowicki podaje jak kilkanaście minut temu Vuvković, prosto do Kubicy. Na szczęście obyło się bez przykrych konsekwencji
36' - Będzie korner dla gości, po głupim zagraniu Bronka. Bez efektów
37' - Kubica na prawej flance, wracają legioniści do obrony. Jeszcze Górnik, ale Burkhardt wybija przed siebie
37' - Roger do Janczyka, ale wcześniej sędzia dopatrzył się faulu napastnika Legii na rywalu. Piłka w grze...
39' - Wędzyński z wolnego w pole karne z prawego skrzydła... Wybija Szala
40' - Prawym skrzydłem Legia, jeszcze siedzą gospodarze na części łęcznian
42' - Kibice dodają otuchy siedzącemu na ławce Łukaszowi Fabiańskiemu
44' - Sunie lewą stroną zawodnik gości, ale był przy nim Szala i futbolówka już krąży od nogi do nogi legionistów
44' - Ponownie Szala, teraz do Szałachowskiego, na lewej stronie Roger. Legia nie ustaje w natarciu...
46' - Choto, Szala, Choto spokojnie gospodarze, bez pośpiechu
46' - Koniec pierwszej połowy

Przerwa. Legia prowadzi 2-0, choć spotkanie może nie stoi na wysokim poziomie
Ekipa Legii już na mrawie. Bez zmian w składzie
Szykuje się roszada w ekipiegości. Na murawę wejdzie Szymanek

46' - Początek drugiej połowy
46' - Zmiana Górnik Ł.: Andrzej Kubica - Grzegorz Szymanek
47' - Rozpoczęli goście, ale legioniści napierają
48' - Szala, Radović.. Szałachowski pędzi.. wpada w pole karne, odgrywa do kolegów, ale żaden z nich nie ogarnął się na tyle, żeby uderzyć na bramkę rywala. Szkoda...
49' - Janczyk próbuje prawym skrzydłem, ale był faulowany. Będzie okazja dla Burego, żeby odpowiednio zagrać w pole karne do kolegów
49' - Burkhardt w pole karne, ale wybijają rywale. Będzie ponownie okazja, żeby zagrozić gościom, bo będzie korner
50' - Bury w narożniku... Leciejewski przerzuca piłkę na prawe skrzydło
50' - Goście prezentują folie w asyście flag, które już dzisiaj były
51' - Szymanek walczy z Dickiem, piłka dla gości
51' - Składna akcja legionistów, ale przerwana gwizdkiem sędziego. Janczyk był na spalonym
52' - Troszkę się pogubili teraz legioniści. Vuković musiał ratować sytuację wybijając na róg
52' - Górnik prawym skrzydłem. Dośrodkowanie i pewnie do tej piłki wychodzi Mucha
53' - Ofensywna akcja Legii. Zakończona niecelnym strzałem Janczyka. Mogli to lepiej wykończyć legioniści
54' - Nikitović wycofuje do Golema, Leciejewski...
54' - ...i już gospodarze przy piłce
55' - Janczyk w ataku, jeszcze legioniści w ofensywie
55' - GOL! Sebastian Szałachowski! (Legia)
56' - Pięęęęęękna akcja Legii! Radović zwodem minął przy linii końcowej rywala. Pociągnął kilka metrów, odegrał do Szałachowskiego, który nie dał szans Leciejewskiemu. Legia 3. Górnik 0!
56' - Zmiana Legia: Marcin Burkhardt - Luiz Junior
57' - Pierwsza roszada w ekipie Legii. Do gry szykuje się również Paulinio z Łęcznej
58' - Rozpędza się Radović, ale momentalnie fauluje go Pawelec
58' - Sędzia pokazuje żółtą kartką, ale... Nazarukowi. Po chwili jednak naprawia swój błąd :D
58' - Żółta kartka: Mariusz Pawelec (Górnik Ł.)
58' - Zmiana Górnik Ł.: Grzegorz Wędzyński - Paulinho
59' - Żółta kartka: Bartosz Jurkowski (Górnik Ł.)
59' - Szałachowski zakłada Golemowi siatę, ale po chwili fauluje go Jurkowski. Będzie okazja, rzut wolny na 18 metrze
59' - Junior strzela, ale prosto w poprzeczkę! Było blisko
64' - Legia w ataku cały czas, a kibice kolejny raz pokazują, że race są bezpieczne. Kolejny raz pojawiła się odpowiednia oprawa skierowana w tym temacie
65' - Legioniści, strzał Radovicia, strzał Janczyka. Najpierw broni Leciejewski, później Dawid w boczną siatkę. Trzeba przyznać, że gospodarze nie spuszczają z tonu i dążą do zdobycia czwartej bramki
66' - Walka w środku boiska, lepsi legioniści
67' - W ofensywie Górnik, ale był Choto...
68' - Janczyk przejmuje piłkę, pędzi, pędzi, ale Jurkowski wrócił na czas i wybił mu piłkę. Janczyk mógł podawać do Szałachowskiego
69' - Roger lewą stroną, ale złapał piłkę Leciejewski
70' - Próbowali zagrozić bramce Muchy łęcznianie, ale Wojtek Szala pokazał swe umiejętności
71' - W ekipie gości będzie ostatnia zmiana. Do wejścia sposobi się Topolski
71' - Manevski na lewo do Andruszczaka, który wpadł w pole karne. Strzela, ale piłka mija dalszy słupek
71' - Zmiana Górnik Ł.: Bartosz Jurkowski - David Topolski
72' - Na plac gry szykuje się również Elton, ale to za chwilę...
74' - Zmiana Legia: Miroslav Radović - Brandao Elton
74' - Zapowiadana zmiana. Żegnany brawami Radović. Teraz Szałachowski zejdzie na prawe skrzydło, a Elton razem z Janczykiem będą tworzyć parę napastników
75' - Już Elton zagrał do Janczyka na wolne pole, ale ten znalazł się na spalonym
76' - Będzie rzut rożny dla Legii. Junior w narożniku
77' - Dośrodkowanie, ale sięga piłkę Leciejewski
77' - Na murawie z bólu zwija się Aleksandar Vuković
79' - Tradycyjnie na Łazienkowskiej dobra zabawa. Kibice tańczą walczyka, a na murawie gospodarze przeważają
79' - Szałachowski, ale piłka wyszła poza plac gry
80' - Roger szukał Eltona, ale zagrał do niego za mocno i grę wznowi ponownie Leciejewski
81' - Roger, Junior, Elton, trójkowa akcja Brazyliany zakończona faulem Eltona
82' - Do gry szykuje się Kiełbowicz, który najpewniej zmieni Rogera
82' - Topolski próbował zaskoczyć Muchę strzałem z dystansu, ale bezskutecznie
83' - Zmiana Legia: Guerreiro Roger - Tomasz Kiełbowicz
83' - Głupie zachowanie Eltona, który zamiast puścić piłkę do Szali, dotknął ją i sędzia gwizdnął spalonego
84' - Fatalnie Elton! Dostał piłkę idealną, w pole karne, miał przed sobą tylko bramkarza rywali, a uderzył mocno, wysoko nad poprzeczką! Szkoda!
85' - Rzut wolny dla Górnika z prawej strony. Wrzutka i pewny chwyt Muchy
86' - Żółta kartka: Aleksandar Vuković (Legia)
87' - Strzał z wolnego, futbolówka odbija się od legionisty i będzie rzut rożny dla Górnika
88' - Nazaruk dwukrotnie dośrodkowuje, ale Choto wybija poza pole karne
88' - GOL! Luiz Junior! (Legia)
90' - Brawo, brawo! Miał być spalony, ale ostatecznie wysunięty zawodnik Legii nie wziął udziału w akcji. Ruszyli koledzy, poszło zagranie do Juniora, któy wpakował piłkę do pustej bramki. Brawo! Legia 4. Górnik 0!
90' - Korner dla Legii
90' - Junior, ale Kiełbowicz strzelił niecelnie
91' - GOL! Brandao Elton! (Legia)
92' - Sędzia dolicza 2 minuty, a Elton dobija rywali. Dostał napastnik piłkę w pole karne, obrócił się i uderzył w długi róg. Pięknie! Legia 5. Górnik Łęczna 0.
93' - Jeszcze ostatnie akcje meczu, jeszcze spalony...
93' - Koniec meczu!





Brawo! Legia gromi Górnika Łęczna 5-0! Zapraszamy na stronę Legialive.pl gdzie wkrótce zostaną zamieszczone zdjęcia oraz szczegółowa relacja z meczu

Relacja z trybun

Ultras - szukanie sensu

W jesienną pogodną sobotę nasi piłkarze mieli rozegrać kolejne ligowe spotkanie przed własną publicznością. Zainteresowanie tym spotkaniem nie było może tak duże, jak przy okazji pojedynku z Wisłą, ale w dniu meczu długie kolejki ustawiły się do kas. Na trybunach nie było może rekordu, ale 8 tysięcy widzów na meczu z ostatnim zespołem tabeli to wynik, jaki można było przewidywać. Ani przesadnie dużo, ani przeraźliwie mało.

Co ciekawe nasi piłkarze jeszcze nigdy nie zdołali pokonać przed własną publicznością drużyny z Lubelszczyzny. Wierzyliśmy, że w końcu nastąpi ten pierwszy raz. Goście przyjechali do Warszawy odpowiednio wcześniej i na trybuny zaczęli wchodzić sporo przed meczem. Liczba Górnika była podobna do dotychczasowych ich wizyt w stolicy. Tym razem pod zegarem zasiadło ok. 100 fanów z Łęcznej, którzy swój płot przyozdobili dwoma dużymi i czterema mniejszymi flagami. Ze sobą przywieźli różne elementy oprawy oraz sporo zapału do dopingu. Choć na kibicowskiej mapie Górnicy znaczą na razie niewiele, po raz czwarty w Warszawie zaprezentowali się bardzo przyzwoicie.

Przed wejściem na trybuny fundusze na kolejne oprawy zbierali Nieznani Sprawcy. To, jak będą prezentowały się nasze oprawy na kolejnych meczach zależy od każdego z nas. Większość fanów nie zastanawiała się długo i tylko widząc zielone puszki z napisem "Zbiórka na oprawę", sięgała do portfela. Przed meczem głównym tematem rozmów był ewentualny powrót do drużyny Piotra Włodarczyka. "Przed Wdowczykiem trudna decyzja - albo straci w oczach piłkarzy przyznając się do błędu... albo będzie szedł w zaparte, że z naszym atakiem wszystko w porządku" - komentowali fani. Nie brakowało również głosów w sprawie Pucharu Ekstraklasy, który trochę nas zaskoczył. "Bez sensu te rozgrywki. Nie dość, że będzie zimno, to te rozgrywki nie mają i nie będą nigdy miały żadnego prestiżu" - słyszeliśmy głównie nieprzychylne temu pomysłowi komentarze. Przed rozpoczęciem zawodów z głośników usłyszeliśmy "Sen o Warszawie", który zgodnie z tradycją wykonali kibice zgromadzeni na stadioni. Kilka minut później rozpoczął się mecz... I to rozpoczął się po naszej myśli! Zaledwie 3 minut potrzebowaliśmy do objęcia prowadzenia. To wprowadziło wszystkich w dobry nastrój. Szkoda tylko, że poza młynem, mało kto aktywnie włączał się do dopingu.

Pierwsza oprawa przygotowana przez fanów przedstawiała postać piłkarza bez głowy. Dopełnieniem był transparent o treści: "Czasem zastanawiamy się, czy to wszystko ma sens". Było to nawiązanie do słabej gry piłkarzy w tej rundzie. Po chwili w tym samym miejscu pojawiła się sektorówka z kibicem z głową na swoim miejscu, który w ręku trzymał odpaloną racę (ewentualne kary prosimy kierować właśnie do kibica z sektorówki!), a wokół zrobiło się kolorowo - pojawiły się flagi na kijach oraz race. Zmiana wyglądu trybun została odpowiednio skomentowana na naszym płocie, gdzie pojawił się kolejny transparent, który był kontynuacją "szukania sensu". "Na szczęście mamy ruch ultras" - głosił transparent. I chyba cały stadion podobnie uważał, bowiem Kryta przyjęła tę oprawę oklaskami. W temacie ultras również przyjezdni nie zamierzali odstawiać od krajowych trendów i przygotowali się solidnie. Ze sobą mieli flagi na kijach, baloniki i folie aluminiowe. Całkiem pokaźny "arsenał" jak na mecz wyjazdowy. Do tego, mimo niekorzystnego wyniku swojej drużyny, dopingowali swój zespół do końca. Hasło z flagi "W Górnik wierzymy" jednak do czegoś zobowiązuje. Czy wobec słabej postawy swoich zawodników w lidze, będzie to nasza ostatnia konfrontacja w lidze? Oby nie, bowiem wyprawy do Łęcznej wydają się nam bardzo przyjemnym wyjazdem, z którego niechętnie byśmy rezygnowali.

To tylko nasza wola, na boisku piłkarze z eLką na piersi byli jednak bezlitośni dla swoich przeciwników. Nie da się ukryć, że aplikując im pięć bramek, nie pozostawili rywalom złudzeń, kto jest lepszy. W drugiej połowie kibice kontynuowali rozpoczęty przed tygodniem ogólnopolski protest przeciwko zakazowi odpalania pirotechniki. "Precz z zakazem! RACE są bezpieczne, pokazujemy to razem" - brzmiało hasło, nad którym odpalonych zostało kilkanaście rac. W tej chwili trudno przewidzieć, jak na całą akcję kibiców odpowie organizator rozgrywek. Po pierwszej kolejce kluby, na których stadionach pojawiło się piro, ukarał karami pieniężnymi. Fanów zaś zaproszono do dyskusji... po zakończeniu rundy jesiennej. Wydaje się więc, że do tego czasu nie pozostanie nam nic innego jak kolekcjonowanie kwitków za kolejne kary nakładane przez Ekstraklasę. Kibice bowiem nie zamierzają dać za wygraną, o czym informowali już na stronie protestu - www.ultraprotest.pl. Protest trwa do momentu zezwolenia na odpalanie pirotechniki na stadionach. Pojawiła się również przyśpiewka traktująca o prezesie PZPN - "Jak Listkiewicz będzie w pace, na stadiony wrócą race".

Po wygranym meczu kibice z uśmiechem na ustach opuszczali trybuny. Podwójnie szczęśliwy był również młody kibic Legii, Kacperek, który w przerwie, ku uciesze zgromadzonej publiczności oraz samych uczestników konkursu, wygrał koszulkę Legii. Za tydzień kolejny wyjazd z rodzaju tych zakazanych. Szanse na to, że pojawimy się w Łodzi ocenić dziś można 50 na 50.

Frekwencja: 8.000
Kibiców gości: 100
Flagi gości: 6

Doping Legii: 5,5
Doping Górnika: 6

Autor: Bodziach

Oceń legionistów
Komentarze (155)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.