Ekstraklasa
29. kolejka

4500
Wodzisław Śląski
22.05.2007
19:00
Odra Wodzisław
Legia Warszawa
Odra Wodzisław
1-2
Legia Warszawa
32' Grzegorzewski
(1-2)
Roger 5'
Włodarczyk 30'
1 Wojciech Skaba
2 Witold Cichy 48'
11 Mariusz Muszalik
7 Jan Woś 84'
32 Marcin Malinowski
7 Marcin Kokoszka
28 Jakub Grzegorzewski
0 56'
16 Sławomir Szary
13 Marcin Dymkowski
11 Marcin Nowacki
80 Krzysztof Pilarz
24 Marcin Krysiński
20 Marcin Radzewicz 84'
38 Bartosz Iwan
9 Adam Czerkas 48'
9 Stanisław Wróbel
22 Daniel Rygel 56'
Jan Mucha 99
Grzegorz Bronowicki 7
Wojciech Szala 3
Dickson Choto 4
da Silva Edson 27
Miroslav Radović 32
Łukasz Surma 8
74' Aleksandar Vuković 14
Guerreiro Roger 6
68' Bartłomiej Grzelak 18
84' Piotr Włodarczyk 9
Łukasz Fabiański 1
84' Piotr Bronowicki 23
Herbert Dick 17
Marcin Burkhardt 19
74' Marcin Smoliński 28
68' Maciej Korzym 13
Dawid Janczyk 15
Trener: Jacek Zieliński
Asystent trenera: Jan Furlepa
Kierownik drużyny: Władysław Kowalik
Lekarz: Ryszard Zakrzewski
Masażyści: Marek Bies, Sebastian Blazy
Trener: Jacek Zieliński
Asystent trenera: Jacek Magiera
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Sędziowie
Główny: Paweł Gil
Asystent: Marcin Borowski
Asystent: Dariusz Wardak
Techniczny: Zbigniew Zych
Relacja

Mamy Intertoto

Legia wygrała w Wodzisławiu 2-1 i zapewniła sobie trzecią lokatę w tym sezonie ligowym. Wojskowi znakomicie grali w pierwszej połowie i mogli prowadzić nawet 4-0, skończyło się jednak tylko na dwóch bramkach Rogera i Piotra Włodarczyka. Po przerwie mecz był wyrównany, ale Legia dowiozła zwycięstwo do końca. Odra robiła co mogła, ale nie odniosła ósmego zwycięstwa z rzędu. Legioniści zapewnili zaś sobie awans do Pucharu Intertoto, czym zrealizowali ligowy plan minimum.

Mecz rozpoczął się od wyraźnej przewagi Wojskowych. Co prawda pierwszą groźną akcje przeprowadzili gospodarze, ale później Jan Mucha przez długie minuty nie miał nic do roboty. Słowak w bramce zastąpił Łukasza Fabiańkskiego i zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Już w 5. minucie było 1:0 dla Legii. Po raz kolejny świetnym przeglądem pola popisał się Aleksandar Vuković, który wypatrzył w polu karnym Rogera. Ten ładnie przyjął piłkę, zwodem minął rywala i nie dał najmniejszych szans Wojciechowi Skabie. Minutę później piłka drugi raz zatrzepotała w siatce Odry. Sędzia nie uznał jednak gola strzelonego przez Bartłomieja Grzelaka, dopatrując się pozycji spalonej. Po meczu napastnik Legii zarzekał się jednak, że na żadnym spalonym nie był. Arbiter był jednak nieubłagany.

Co nie udało się Grzelakowi, nadrobił Włodarczyk. Zanim jednak padła druga bramka, legioniści zmarnowali jeszcze kilka sytuacji strzeleckich. Odra nie istniała, ale Wojskowi nie potrafili podwyższyć. Dopiero w 30. minucie „Włodar” znalazł receptę na drugą bramkę. Znów w roli głównej wystąpił Vuković. Serb doskonałym podaniem obsłużył Włodarczyka. Ten wpadł w pole karne i mocnym strzałem nie dał szans Skabie.

Z prowadzenia legioniści nie nacieszyli się jednak zbyt długo. Już dwie minuty później Jakub Grzegorzewski pokonał Muchę i Odra zdobyła kontaktowego gola. Trafienie podziałało na wodzisławian bardzo ożywczo i gra nabrała rumieńców. Gospodarze za wszelką cenę chcieli doprowadzić do remisu jeszcze przed przerwą. Na szczęcie nie udało im się osiągnąć zamierzonego celu. Nie pomogły nawet trzy kwadranse drugiej połowy. Wynik nie uległ zmianie już do ostatniej minuty.

Po przerwie obie drużyny miały jednak okazję na strzelenie kolejnych bramek. W Legii zawiodła jednak skuteczność. Wodzisławianie nie potrafili zaś sforsować szczelnej obrony Wojskowych. Z dobrej strony zaprezentował się Mucha, który bronił nawet w największym zamieszeniu. Kilka razy dopisało mu też szczęście, jak wtedy, gdy piłkę zmierzającą do bramki, z linii wybił jeden z obrońców. Ale, jak wiadomo, szczęście sprzyja lepszym. We wtorkowy wieczór lepsi byli zaś legioniści..

Legia wygrała w Wodzisławiu i przy potknięciach Lecha i Korony, zapewniła sobie miejsce gwarantujące start w Pucharze Intertoto. Gdy półtora miesiąca tema Mirosław Trzeciak ogłosił, że celem na ten sezon są właśnie te rozgrywki, zbyto go śmiechem. Okazało się, że wiceprezes Legii dobrze wiedział, co mówi. Cóż przyszło nam żyć w takich czasach, że trzeba cieszyć się z takiego rozwiązania. Dobrze, że przed nami już tylko jedna kolejka. A potem nowy sezon i znów walka o mistrza. Bo w Warszawie cele nigdy się nie zmieniają.

Autor: Tomek Janus

Minuta po minucie

Walka o prawo występu w Pucharze Intertoto trwa. Po porażce w Poznaniu Legia ma już tylko 3 punkty przewagi nad Lechem i Koroną Kielce. We wtorek legioniści zmierzą się z Odrą Wodzisław, która wygrała 7 ostatnich spotkań z rzędu, a nie przegrała aż 10. Prosto z Wodzisławia Tomek Janus będzie dla Was relacjonował wydarzenia z boiska i z trybun. Zapraszamy do słuchania naszej relacji na Legia.FM lub czytania tekstowej.
-------------------------------------------
Witamy ze stadionu w Wodzisławiu. Za godzinę początek spotkania Legii z Odrą. Ekipa warszawska pół godziny temu dotarła na miejscowy obiekt
Piłkarze obu drużyn wychodzą na rozgrzewkę. Z naszych obserwacji wynika, że w bramce Legii wystąpi Jano Mucha
Znamy już składy obu drużyn
W sektorze gości już około 100 osób. Cały czas dochodzą kolejne. Na trybunach gopodarzy zapowiada się komplet
Sędziowie wyprowadzają obie drużyny na murawę
Legioniści na biało-czarno. Gospodarze w jednolitych czerwonych strojach
Wszystkie spotkania tej kolejki muszą rozpocząć się punktualnie o 19.
Około 200 kibiców Legii na sektorze

1' - Początek pierwszej połowy
2' - Roger długie podanie do Włodara - przerwane przez obrońców Odry
2' - Z autu na środku boiska gospodarze
3' - Pierwsza groźna akcja dla Odry. Dośrodkowanie w pole karne i strzał z główki Nowackiego przeleciał obok bramki
4' - Choto uprzedził Grzegorzewskiego
5' - GOL! Guerreiro Roger! (Legia)
5' - Legioniści w ataku. Vukovic podał do Rogera, ten minał obrońcę i już wygrywamy 1-0!
6' - Teraz w ataku Odra, ale Nowacki zatrzymabny przez Szalę
6' - Kolejna świetna akcja Legii. Ponownie Vuković pięknie asystował a Grzelak posłał piłkę do siatki, jednak sędzia gwizdnął spalonego
7' - Radović prawą stroną... wywalczył rzut rożny
7' - Edson dośrodkowuje na 3 metr... tam ogromne zamieszanie Choto Surma... aj nie ma bramki!
8' - Bardzo dobry początek spotkania w wykonaniu legionistów
9' - Roger sam biegnie prawą stroną wycofuje do Bronowickiego i ten traci piłkę
10' - Włodarczyk podaje do Grzelaka, ten się poślizgnął i piłka trafia na 18 metr do Rogera, który zdecydował się na strzał jednak za słaby by zaskoczyć Skabę
10' - Legia cały czas w ataku. Roger uderza... prosto w obrońcę
11' - Legia ogrywa wodzisławian jak amatorów. Właśnie Szala odebrał piłkę na środku boiska
11' - Łukasz Surma spokojnie wyprowadza atak Legii
11' - Grzelak niedokładnie do Vukovicia
12' - Edson z autu na środku boiska
13' - Grzelak uderza z 30 metrów... mocno ale Skaba łapie futbolówkę
14' - Obrona Legii bezbłędnie. Vuković rozciąga akcję na prawą stronę boiska
15' - Bardzo dobre długie podanie Edsona do Włodarczyka ale napastnik wojskowych zablokowany przez obrońcę
15' - A teraz z dystansu uderza Edson... ładnie ale Skaba broni
16' - Szala po raz kolejny zatrzymuje akcję gospodarzy
17' - Roger świetnie podał do Grzelaka ten był sam na sam ale przestrzelił!!! Fatalnie zachował się nasz napastnik w tej sytuacji
19' - Radović dośrodkowuje w pole karne - głową wybija Cichy
22' - Zbyt głębokie dośrodkowanie Grzelaka w pole karne
24' - Radović poślizgnął się w polu karnym
25' - Choto pewnie i daleko wybija piłkę którą gospodarze dośrodkowali w nasze pole karne
26' - Ładne uderzenie Biskupa Mucha wybija końcami palców na rzut rożny
26' - Włodarczyk wybija piłkę za pole karne
27' - Od bramki Jan Mucha
29' - Mucha bardzo pewnie wyłapuje dośrodkowanie Biskupa
30' - GOL! Piotr Włodarczyk! (Legia)
30' - Fantastyczna akcja Piotrka Wlodarczyka!! Odegrał do Vukovicia a nastepnie ten ponownie odegrał do Włodara i ten wykorzystał sytuację sam na sam!!
31' - Fani Legii już zaczęli wyginać śmiało ciało
31' - Rzut rożny dla Odry
32' - GOL! Jakub Grzegorzewski! (Odra)
32' - Niestety kontaktowy gol dla Odry, piłka wpadła przy prawym słupku bramki Jano Muchy
33' - W zasadzie była to taka zaskakująca bramka, bo z przebiegu gry Legia powinna prowadzić już dużo wyżej
33' - Teraz przebudziła się Odra. Biskup uderzył wysoko nad poprzeczką
34' - Radović dośrodkowuje... piłka wybita na aut
35' - Szarża Grzelaka, próba podania ale zablokowana i jeszcze piłka odbiła się od legionisty i zaczyna Odra
35' - Kokoszka fauluje Radovicia, który teraz zwija się z bólu
36' - Na szczęście nie jest potrzebna interwencja lekarzy
36' - Przypadkowe zagranie ręką przez Choto - na środku boiska
39' - Szala rozpoczął kontrę Legii. Podał do Włodarczyka ale ten był sam naciskany przez dwóch obrońców i stracił piłkę
40' - Vuković zagrał ręką
41' - Legioniści dali dojść do głosu Odrze, która coraz częściej zbliża się do naszego pola karnego
43' - Świetnie spisuje się dziś Vuković - wszędzie go pełno.
44' - Bronowicki ładnie dośrodkowywał na dobieg do Włodarczyka, ale napastnik Legii nie sięgnął piłki
46' - Radović podobnie jak chwilę wcześniej Bronek podawał do Włodara, tym razem legionista sięgnął piłkę, ale nie na tyle dobrze by trafić do siatki
46' - Koniec pierwszej połowy

Zakończyła się pierwsza połowa meczu w Wodzisławiu. Zasłużone prowadzenie Legii po golach Rogera i Włodarczyka.
Piłkarze obu drużyn wracają na murawę

48' - Początek drugiej połowy
48' - Zmiana Odra: Witold Cichy - Adam Czerkas
51' - Mucha odważnie wychodzi z bramki i uprzedza Nowackiego
52' - Akcja Odry. Bardzo wysokie dośrodkowanie w pole karne legioniści nie opanowali piłki. Błąd obrony Muszalik uderza z ostrego kąta a Mucha fantastycznie broni!!!
53' - Odra z animuszem rozpoczęła drugie 45 minut
54' - Żółta kartka: Jakub Biskup (Odra)
54' - Surma faulowany na 30 metrze
55' - Od bramki Skaba
56' - Bronowicki świetnie wykłada Grzelakowi ten uderza z 11 metrów po ziemi... Skaba broni!!
56' - Zmiana Odra: Jakub Biskup - Daniel Rygel
57' - Bronowicki faulowany przy linii bocznej
58' - Surma uderzał z 22 metrów dwa metry obok słupka
58' - Brzydki faul na Grzelaku na środku boiska
59' - Surma przerwał kontrę gospodarzy
60' - Wlodarczyk faulowany przez Malinowskiego... Edson posyła piłkę w pole karne zamieszanie.. Skaba łapie piłkę
61' - Spore emocje w Wodzisławiu. Jedna i druga drużyna szybko wypwowadzają ataki. Grzelak fauluje Czerkasa
61' - Vuković przypadkowo wybija na rzut rożny
62' - Słupek ratuje Legię!! Cały czas w ataku Odra
63' - Piłka po prostu potoczyła się po linii... mieliśmy dużo szczęścia.
63' - Mucha gra na czas
64' - Surma faulowany przez Czerkasa na środku boiska
65' - Surma zbija piłkę czubkiem buta po dośrodkowaniu Czerkasa i kolejny korner dla Odry
65' - Surma wybija piłkę z pustej bramki po zamieszaniu w polu karnym!
66' - Edson uderza z ostrego kąta... pięknie odbija piłkę Skaba!
67' - Dużo roboty ma teraz jano Mucha, ale spisuje się bez zarzutu
68' - Korner dla Odry. Woś szybko biegnie do narożnika... dośrodkowanie
68' - Roger wybija piłkę i to koniec akcji Odry
68' - Zmiana Legia: Bartłomiej Grzelak - Maciej Korzym
71' - Piotr Bronowicki przygotowany do wejścia
71' - Chwila przerwy w grze - opatrywany jest Bronek
72' - Legia wycofała jednak zmianę
73' - Tym razem arbiter wychwycił zagranie ręką przez Czerkasa
73' - Niestety boisko opuszcza Vuković, który jest kontuzjowany
74' - Zmiana Legia: Aleksandar Vuković - Marcin Smoliński
75' - Nieporozumienie Rogera z Korzymem
75' - Roger fauluje Muszalika
77' - Ładna akcja Legii. Roger z lewej strony płasko podaje do Korzyma ten nie trafia w piłkę, a z daleka uderza Radović - niecelnie!
78' - Arbiter popędza Muchę, by ten szybciej wprowadził piłkę do gry
79' - Włodarczyk zdecydował się na indywidualną akcję, minął 3 obrońców, łale fatalnie uderzy
80' - Odra w ataku, Legia lekko cofnięta
81' - Fatalny błąd Szali i Choto, którzy minęli się z piłką - na szczęście bez żadnych konsekwencji
83' - Edson dośrodkowuje z lewej strony, Włodarczyk zgrywa głową na 5 metr, ale tam wyżej od Korzyma wyskoczył Skaba
84' - Bronowicki wybija piłkę na aut bo pomocy lekarskiej wymaga jeden z zawpdników Odry
84' - Zmiana Odra: Jan Woś - Marcin Radzewicz
84' - Kibice Legii prezentują oprawę w barwach z folii i w środku odpalona jest jedna raca
84' - Zmiana Legia: Piotr Włodarczyk - Piotr Bronowicki
85' - Bronek wybija głową na rzut rożny
86' - Szary uderzył minimalnie obok slupka!!
87' - Dośrodkowanie Rogera - nikogo nie było w polu karnym
87' - Korzym wykłada piłkę do Smolińskiego, ten pakuje ją lobem do siatki... ale ewidentny spalony
89' - Radzewicz ostro walczy z Radoviciem... od bramki Mucha
90' - Szala minął się z piłką... ale był tam na szczęscie bronek... Nadal Odra... Choto wybija na róg!
91' - Desperacka obrona Legii... Mucha piąstkuje piłkę chwilę wcześniej Czerkas fatalnie uderzył z 11 metrów!
91' - Sędzia dolicza 3 minuty
92' - Piotr Bronowicki leży na murawie
93' - Dalekie wybicie Muchy... Legia przy piłce
93' - Teraz daleko Skaba, akcja na połowie Legii. .Roger, Ładne podanie... ale Malinowski przerwał akcję
94' - Edson ładnie blokuje Rygela i aut dla Odry na wysokości pola karnego Legii
94' - Czerkas uderza głową... Mucha bez problemu broni!
94' - Koniec meczu!





Mamy intertoto! Zasłużone zwycięstwo Legii w Wodzisławiu które gwarantuje naszej drużynie trzecią lokatę w tym sezonie
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji LIVE! i zapraszamy na www.legialive.pl

Relacja z trybun

"Podziękowali" nam za sezon

Wodzisław - jest ktoś, kto lubi tam jeździć? "Kurczę, niby mamy dalsze wyjazdy, a do Wodzisławia zawsze jedzie się jak na koniec świata" - krzywili się przed meczem kibice. Mając w pamięci oblężone kasy przed wyjazdem do Lecha, teraz - kupując bilet - można było odnieść wrażenie, że... właściwie nikt do Wodzisławia nie jedzie. Ot, pojedyncze "zabłąkane" osoby pojawiały się na Łazienkowskiej by nabyć wejściówkę. Ostatecznie w Warszawie poszło ich ledwie 150.
Jeśli jednak ktoś myśli, że liczba warszawskich fanów w sektorze gości stanęła na 150, jest w błędzie. Gospodarze bez najmniejszych problemów otworzyli kasę pod wejściem na sektor i każdy legionista mógł bez problemów zaopatrzyć się w wejściówkę. Liczba kibiców Legii na sektorze zatrzymała się na 317. Jak na wtorkowy mecz na końcu świata, chyba nieźle?

Różne ekipy różnie przemierzały drogę na Śląsk. Były busy (w tym jeden obrał kierunek na Czechy, by delektować się przed meczem lokalnymi wyrobami piwowarskimi), był autokar (ten zawitał na "relaks" do Sosnowca), były wreszcie pojedyncze samochody. Jadąc nastawialiśmy się na różne możliwe zajścia, bo tego dnia "w Polskę" wyruszyło kilka pierwszoligowych ekip, które - podobnie jak my - do docelowego miejsca musiały dojechać nieśmiertelną trasą katowicką. Spotkać można było fanów Wisły Płock (kierunek Zabrze), oraz Wisły Kraków (którzy jechali w drugą stronę, do Bełchatowa). Nieoczekiwanie w Polichnie oczom kibiców ukazały się dresy... ŁKS-u Łomża. Byli to jednak zawodnicy drugoligowego klubu. Jeśli chodzi o obie Wisły, pierwszej - z małymi wyjątkami - raczej nie stwierdzono, drugiej nie sposób było nie zauważyć - szpaler autokarów i busów podróżował "obstawiany" przez radiowozy na sygnale. I to w obie strony.
Miejscem "relaksu" tradycyjnie było Polichno, choć - jak wspomnieliśmy na wstępie - modne było również zwiedzanie Czech. Po drodze do kraju naszych sąsiadów legioniści... kolekcjonowali szaliki, najczęściej Odry i Górnika Zabrze. Częściowo ekspozycja pojawiła się potem na płocie.
W chwili gdy zaczynał się mecz, na sektorze było może 200 osób z Legii. Ci, którzy wyjechali z Warszawy o 14.30, a potem długo się "relaksowali", napotkali na drodze problemy w postaci... remontów i często zaliczali po raz drugi w tym tygodniu połowę meczu, docierając pod koniec pierwszych 45 minut. Na tablicy wyników widniał w tym czasie ciekawy rezultat... 2-1. "No nie mówcie, że znów przegrywamy?!" - denerwowali się spóźnialscy, jednak całkiem niepotrzebnie. Po chwili trzymania ich "w napięciu" wyjaśniliśmy, że... w Wodzisławiu wynik podaje się właśnie w taki, trochę dziwny sposób - gospodarz jest gościem i na odwrót.

Dopingowaliśmy przez cały mecz, mimo że do Wodzisławia nie dotarł nasz etatowy gniazdowy, "Staruch", któremu przeszkodziła w tym awaria samochodu. Mimo tego, że poruszył niebo i ziemię, złośliwość rzeczy martwych okazała się nie do przeskoczenia i... trzeba było znaleźć zastępstwo. Na płot wszedł więc znany kibicom z Żylety "Sz", który całkiem nieźle zagrzewał legionistów do śpiewania. A żeby tego dnia śpiewać, trzeba było mieć... dużo siły i jeszcze więcej chęci. Gorące powietrze nie pozwalało normalnie oddychać, nie było mowy o najmniejszym podmuchu wiatru. Mimo to było nas słychać. W pierwszej, gorszej połowie, młyn Odry słyszeliśmy może dwa razy, w drugiej - ani razu.
Sektor został oflagowany już w trakcie meczu. Wcześniej zawieszono tylko flagi przyjaciół z Zagłębia i fanklubów. Wraz z naszymi płótnami, niespodziewanie pojawiły się także dwie flagi gospodarzy. Nie wisiały one jednak w takiej konfiguracji, jakby tego oczekiwali kibice z Wodzisławia. Zarzucone niedbale do góry kołami wkrótce zostały podpalone, podobnie jak szaliki. Wybitnie nie spodobało się to ochroniarzom, którzy wywalili w stronę flag chyba całą zawartość gaśnicy. Sektor pokrył się białą chmurą dymu, a kibice zasłonili twarze szalikami, starając się uciec od gryzącego proszku. Nic z tego - nie było wiatru, który przegnałby chmurę z gaśnicy i dobrych 5 minut ludzie dusili się na sektorze, starając się nie oddychać. W tym czasie spiker Odry apelował... "Kibiców z Warszawy prosimy o nie używanie środków pirotechnicznych" ;).

Kiedy po kilku minutach chmura dymu wreszcie opadła, mogliśmy zaobserwować wyjątkowe rozbawienie ochroniarzy, którzy widać czuli się usatysfakcjonowani swoją akcją. Za chwilę, wystraszeni jak widać kilkoma okrzykami kibiców, postanowili... załatwić sprawę w ciekawy sposób, usuwając z murawy jednego z fotoreporterów m.in. naszego portalu, zarzucając mu... podburzanie kibiców przeciw ochronie, poprzez robienie zdjęć. Sytuacja całkiem jak z czeskiego filmu, no ale że byliśmy blisko czeskiej granicy, można to łatwo wyjaśnić. Fotoreporter nie dał sobie w kaszę dmuchać, zbijając brak argumentów argumentami, w czym zresztą nie pomagał mu dyrektor ochrony... Legii. Tak, tak, pan Stefan kolejny raz pokazał, że drzemią w nim wiadome instynkty z wiadomego okresu. "Tak, tak, widzieliśmy wszystko" - przytakiwał szefowi ochrony Odry, doskonale wiedząc, że... niczego nie widział, bo go tam nie było. Zresztą nawet jakby był, ciężko byłoby zobaczyć coś, co nie miało miejsca...

Wraz z przyjazdem grupy z flagami, zaczął się lepszy doping. Chłodziliśmy gardła colą, która skończyła się w ekspresowym tempie. Potem miłe panie z cateringu przyniosły wodę, która skończyła się jeszcze szybciej. Przy punkcie cateringowym zaczęto więc "reglamentować" wodę - ostatnie butelki kibice dzielili między sobą tak, by jak największa liczba osób mogła dostać choć małą ilość wody.

Legię wspieramy jednak zawsze, choćbyśmy mieli umierać z pragnienia. Zdzieraliśmy gardła jak należy. Fanklub ze Śląska przygotował nawet małą oprawę z folii, była też jedna raca. Mało kto przypuszczał chyba, że po końcowym gwizdku kibice, którzy przejechali 400 km w jedną stronę by dopingować z całych sił, zostaną w taki sposób potraktowani na sektorze.
Zaczęło się od tego, że w grupie 1500 osób na wyjeździe w Poznaniu kilka osób przy płocie obrzuciło zawodników Legii inwektywami. Szczególnie poruszyło to - wydawałoby się twardego górnika - Grzegorza Bronowickiego, który na spotkania z fanami jakoś nie przybywa (a chyba powinien, skoro ma jakieś "ale"), lecz postanowił załatwić sprawę "wypłakując się" w gazecie. Zawodnicy nakręcili się po Lechu (gdzie - gdyby ktoś zapomniał - przegrali 1-3) do tego stopnia, iż w Wodzisławiu... nie mieli zamiaru podejść do kibiców, klaszcząc im jedynie chwilę z wysokości linii końcowej. Okrzyki "chodźcie do nas" nie pomogły - pan kapitan zebrał ekipę i kazał wracać do szatni. Jedynie Jano Mucha miał obiekcje, chciał podziękować za trudy tego wyjazdu "piątkami", ale że Artur Boruc jest tylko jeden... na chęciach się skończyło. Ludzie na sektorze długo nie wierzyli w to co się stało. "Legia to my" - krzyknęli po chwili, a kiedy piłkarze już chowali się w tunelu i nie mieli właściwie szans tego usłyszeć, legioniści ocenili ich zachowanie w prostych słowach: "bez szacunku dla kibiców".

I tak, ostatni wyjazd ligowy w tym sezonie i wywalczenie przez Legię startu w Pucharze Intertoto, czyli - mówiąc najogólniej - jeden z gorszych sezonów pod względem przegranych meczów (gorszy był chyba tylko ten, w którym Legia w 1991 i o mało nie zleciała z ligi), zakończył się w taki "milutki" sposób. Panowie piłkarze - co wywalczyliście w tym sezonie, żeby stroić fochy i robić z siebie gwiazdy na miarę Barcelony? Przegrane mistrzostwo Polski, przegrany puchar UEFA, przegrany Puchar Polski, przegrany start w P. UEFA w nowym sezonie, a w tej rundzie porażki z Lechem, Wisłą, Bełchatowem, Lubinem, Dyskobolią, Górnikiem Zabrze... Kibice mają prawo Was krytykować. Nie jesteście gwiazdami, jesteście przeciętniakami. A gdy klub pożegna się z Wami, kibice zapomną o Was bez żalu, tak jak wy zapomnieliście o nich w Wodzisławiu.

Frekwencja: 4500
Kibiców gości: 317
Flagi gości: 8

Doping Odry: 6
Doping Legii: 7

Autor: r-k

Oceń legionistów
Komentarze (120)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.