Ekstraklasa
13. kolejka

4100
Bełchatów
11.11.2008
19:30
GKS Bełchatów
Legia Warszawa
GKS Bełchatów
1-0
Legia Warszawa
37' Garguła
(1-0)
27 Krzysztof Kozik
33 Tomasz Jarzębowski
28 Marcin Drzymont
17 Dariusz Pietrasiak
4 Jacek Popek
20 Dawid Nowak 91'
20 Patryk Rachwał
5 Janusz Gol 86'
8 Piotr Kuklis 84'
10 Łukasz Garguła
25 Mariusz Ujek
1 Łukasz Sapela
13 Carlos Costly
20 Kamil Poźniak
6 Edward Cecot 86'
26 Paweł Adamiec 84'
21 Mateusz Cetnarski 91'
17 Jhoel Herrera
Jan Mucha 82
Jakub Rzeźniczak 25
Pance Kumbev 26
Inaki Astiz 15
Jakub Wawrzyniak 24
46' Miroslav Radović 32
Aleksandar Vuković 14
82' Guerreiro Roger 6
Maciej Iwański 8
65' da Silva Edson 37
Takesure Chinyama 19
Kostiantyn Machnowskij 12
Piotr Giza 7
82' Bartłomiej Grzelak 9
Tomasz Kiełbowicz 11
Ariel Borysiuk 16
65' Piotr Rocki 22
46' Maciej Rybus 31
Trener: Paweł Janas
Asystent trenera: Jan Złomańczuk
Kierownik drużyny: Dariusz Marzec
Lekarz: Janusz Bogdan
Masażyści: Aleksander Baranowicz
Trener: Jan Urban
Asystent trenera: Jose Vicuna
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Sędziowie
Główny: Jarosław Żyro
Asystent: Maciej Daszkiewicz
Asystent: Dariusz Ignatowski
Techniczny: Tomasz Sikorski
Relacja

Druga porażka z rzędu

Dzisiejszy mecz w Bełchatowie pokazał, że porażka w Bytomiu nie była przypadkiem. Legioniści po raz kolejny zagrali bez pomysłu, szczególnie w ofensywie. Pięknego gola strzelił Łukasz Garguła z rzutu wolnego. W bliźniaczo podobnej sytuacji Maciej Iwański minimalnie chybił i trzy oczka pozostały w Bełchatowie. Długi weekend okazał się więc tragiczny dla legionistów, którzy w dwóch spotkaniach zdobyli zero punktów i na dobre oddali pozycję lidera.

Do Bełchatowa Legia przyjechała w nieco przetrzebionym składzie. Przede wszystkim zabrakło Dicksona Choto. Jego miejsce zajął powracający do gry Pance Kumbev. W wyjściowej jedenastce Jan Urban znalazł także miejsce dla Aleksandara Vukovicia. Początkowe minuty meczu zdawały się pokazywać, że legioniści będę chcieli bardzo szybko odrobić punkty, które stracili w Bytomiu. Jednak ich akcje nie przynosiły zbyt wielkiego zagrożenia pod bramką Krzysztofa Kozika. Zresztą większość akcji Legii kończyła się w najlepszym wypadku na 16. metrze od bramki bełchatowskiego golkipera.

Tam ustawiona była zapora defensywy Bełchatowa. Przekroczenie jej we wtorkowy wieczór było dla legionistów misją niemożliwą do wykonania. Mnożyły się więc strzały z daleka, ale ich celność lepiej pominąć milczeniem. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie Kozik tylko raz został zmuszony do wysiłku. Pod koniec pierwszej połowie precyzyjnie z rzutu wolnego uderzał Maciej Iwański. Niestety strzał był za lekki i nie dał Legii remisowej bramki. Remisowej, bo kilka chwil wcześniej mocno i precyzyjnie przymierzył Garguła. Choć Jan Mucha wyciągnął się jak długi, nie sięgnął piłki i gospodarze prowadzili 1-0.

W poprzednim sezonie to Legia wyszła na prowadzenie, by w dramatycznych okolicznościach uratować remis w Bełchatowie. Ale w dniu odzyskania niepodległości nerwowej końcówki nie było. Legioniści nie mieli po prostu jakiegokolwiek pomysłu na przeprowadzenie akcji, która dałaby im przynajmniej remis. Szczyt nieskuteczności osiągnął Chinyama, który w niczym nie przypomina zawodnika sprzed zaledwie kilku meczów. W 82. minucie meczu po kiksie Tomasza Jarzębowskiego „Tejkszur” dostał piłkę i miał przed sobą tylko Kozika. Ale napastnik Legii uderzył na tyle słabo, że bramkarz Bełchatowa nie miał żadnych problemów z obroną strzału.

Losy meczu próbował jeszcze odwrócić Iwański, który znów uderzał z rzutu wolnego. Strzelał z tego samego miejsca co Garguła. Niestety jego uderzenie było minimalnie niecelne i remisu nie było. Jeszcze tylko waleczny Piotr Rocki trafił w światło bramki i druga z rzędu porażka stała się faktem.

Ostatnie dwa mecze w wykonaniu legionistów to wielka zagadka. Bo chyba nikt nie wie dlaczego drużyna, która ogrywa Wisłę Kraków, rozbija Lechię Gdańsk i zajmuje fotel lidera z dnia na dzień traci formę. Rozwiązanie tej zagadki jest obecnie priorytetem dla Urbana. I rozwiązanie powinno się pojawić jak najszybciej. Bo po kolejnych dwóch spotkaniach może być już za późno nie tylko do walki o mistrza, ale nawet o europejskie puchary.

Autor: Tomek Janus

Minuta po minucie

Legioniści muszą zmazać plamę jaką zostawili po sobie w Bytomiu. Początek meczu w Bełchatowie o godzinie 19:30. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji LIVE!
---------------------------------------------------------
18:53 Witamy ze stadionu w Bełchatowie. Legioniści właśnie rozpoczęli rozgrzewkę
18:57 W pierwszej jedenastce Legii Aleksandar Vuković i Pance Kumbev - na pozostałych pozycjach bez zaskoczeń
19:02 Gospodarze wystąpią dziś w jednolitych białych strojach, a legioniści po raz kolejny w zielonych koszulkach i czarnych spodenkach. Bardzo nas cieszy, że klub powrócił do tego zestawu jako drugiego!
19:14 Mimo braku sprzedaży biletów dla kibiców gości już 100 fanów Legii zajęło miejsca z prawej stronie trybuny prostej
19:26 Piłkarze już przygotowują się do wyjścia na murawę, a na obiekcie GKS-u około 200 kibiców ze stolicy
"Jesteśmy zawsze tam gdzie nasza Legia gra..." zaśpiewali fani Legii!
19:32 Piłkarze wychodzą na murawę. Przed meczem wszyscy na stojąco odśpiewali hymn Polski

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Rozpoczęli legioniści
1' - Astiz wycofuje piłkę do Muchy a ten daleko ją wybija
2' - Niedokładne podanie Iwańskiego do Chinyamy, ale legioniści w ataku
2' - Pierwsza interwencja Pance Kumbeva - poprawna. To chyba największa niewiadoma wśród legionistów
3' - Aut dla Legii z prawej strony wykonuje Rzeźniczak
4' - Radović nie opanował piłki, ale odzyskał są... Edson uderza z 28 metrów, ale niecelnie
4' - Na stadionie bezustanny doping zarówno legionistów jak i kibiców gospodarzy
5' - Najpierw piłki nie opanował Garguła, a następnie podobnie zachował się Iwański
6' - Vuković fauluje w narożniku pola karnego. Rzut wolny dla GKS
7' - Garguła dośrodkowuje... bardzo ostro i nisko posłana piłka mija jednak słupek bramki Muchy.
9' - Chinyama uderza z ponad 30 metrów bardzo niecelnie
10' - Kapitanem Legii w dzisiejszym meczu jest Iwański
10' - Zamieszanie pod bramką Jana Muchy - wyjaśnione przez obrońców
11' - Rado minął dwóch piłkarzy GKS, i próbował podać do Edsona, ale Brzylijczyk nie zrozumiał intencji Serba
15' - Rzeźniczak uprzedził Gargułę. Z autu gospodarze
16' - Faul na Edsonie na 30 metrze
16' - Szybkie, ale niedokładne rozegranie piłki przez Legię
18' - Wawrzyniak do Chinyamy, ten uderza prawie leżąc ale niecelnie. Jeszcze przez chwilę w ataku była Legia, jednak dośrodkowanie Rogera wyłapał Kozik
18' - Faul Astiza na środku boiska
21' - Vuković fauluje Gargułę
22' - Teraz przewinienie popełnił Roger. Ok 28 metrów do bramki Muchy
22' - Bezpośrednie uderzenie Garguły - baaardzo niecelne
22' - Nowak fauluje Edsona
23' - Astiz w ostatniej chwili przeciął głową podanie w pole karne legionistów
24' - Iwański z zaskoczenia uderza z 30 metrów, niestety niecelnie
26' - Chwila przerwy w grze spowodowana kontuzją Rachwała. Jan Urban przekazuje wskazówki Chinyamie
26' - Gra już wznowiona, przy piłce GKS
28' - Rzeźniczak do Rogera, ten do Radovicia... Serb przerwaca się ale sędzia nakazuje grać dalej
30' - Legioniści nie stworzyli jeszcze żadnego poważnego zagrożenia pod bramką Kozika. Akcje warszawian kończą się zazwyczaj na 18 metrze
30' - Faul Radovicia
33' - Rzeźniczak ładnie wyłuskał piłkę, podał do Radovicia, ten na środek do Chinyamy. Napastnik Legii jednak bez pomysłu i niedokładnie próbował wyłożyć ją Edsonowi
33' - Żółta kartka: Patryk Rachwał (Bełchatów)
34' - Piłkarz GKSu ukarany za faul na Iwańskim
37' - Faul Kumbeva na Golu i będzie groźnie
37' - Żółta kartka: Pance Kumbev (Legia)
37' - Około 22 metrów do bramki Muchy. Doskonała sytuacja dla Garguły. Przy piłce również Jarzębowski
38' - GOL! Łukasz Garguła! (Bełchatów)
38' - Mucha był bez szans... Piękne uderzenie prosto w okienko (podobnie w Legii uderzył Edson w spotkaniu z Lechią)
40' - Faul na Rzeźniczaku przy linii bocznej
42' - Teraz okazja dla Iwańskiego. 27 metrów do bramki Kozika
42' - Dobre uderzenie pod poprzeczkę ale za lekkie i bez problemów Kozik złapał to uderzenie z rzutu wolnego Iwańskiego
43' - Edson uderza na wiwat z 25 metrów
45' - Gol wypuszcza Gargulę lewą stroną, ten dośrodkowuje z linii końcowej - na szczęscie do nikogo
46' - Radović dośrodkowuje z prawej strony prosto na głowę Rogera ale ten uderza fatalnie nad poprzeczką
46' - Trójka gospodarzy w ataku... dobra interwencja Kumbeva
46' - Pierwsza połowa przedłużona o minutę
47' - Vuko fauluje Jarzę
47' - Koniec pierwszej połowy

Niestety po pierwszej połowie legioniści przegrywają w Bełchatowie 0-1 po pięknym golu Garguły z rzutu wolnego. Z przebiegu gry jest to prowadzenie raczej zasłużone

46' - Początek drugiej połowy
46' - Zmiana Legia: Miroslav Radović - Maciej Rybus
51' - Faul Rybusa na środku boiska
52' - Dośrodkowanie Iwańskiego wybili obrońcy
55' - Okazja dla Legii, z 14 metrów Rybus uderzył prosto w niebo...
56' - Jano Mucha!!! Fenomenalnie obronił uderzenie Kuklisa z 7 metrów! Fatalny błąd obrońców Legii
57' - Wawrzyniak na wysokości pola karnego, dośrodkowuje... prosto w ręce Kozika
57' - Mucha interweniuje poza polem karnym mocno wybijając piłkę na aut
59' - Ujek uderza z 18 metrów - po ziemi ale niecelnie
59' - Piłka po strzale Rybusa przeleciała nad poprzeczką
60' - Kolejne dośrodkowanie Wawrzyniaka w rękach golkipera GKS-u
62' - Bezbłędne odebrnie piłki przez Kumbeva, mogło być groźnie
62' - Na spalonym Chinyama
62' - Do wejścia szykuje się Piotr Rocki
64' - Faul Wawrzyniaka na Gargule
66' - Żółta kartka: Jakub Rzeźniczak (Legia)
66' - Zmiana Legia: da Silva Edson - Piotr Rocki
68' - Faul na Chinyamie ok 25 metrów do bramki GKS-u
68' - Piłkę ustawia Iwański... wymarzona pozycja...
69' - Ajjjjjjj! Podobne uderzenie do Garguły ale piłka minimalne minęła słupek!
69' - Żółta kartka: Marcin Drzymont (Bełchatów)
69' - Piłkarz gospodarzy faulował Iwańskego
72' - Na razie nic nie zapowiada tego by legioniści mieli coś zwojować w tym spotkaniu
74' - A przed chwilą mieliśmy bardzo nietypowy ale bardzo miły gest ze strony organizatora spotkania, który dostarczył do sektora zajmowanego przez kibiców Legii kilkadziesiąt butelek z wodą! Na pewno przyda się legionistom którzy non stop zdzierają gardła:) "Dziękujemy" - odpowiedzieli fani Legii
75' - Na spalonym Nowak
75' - Rocki płasko dośrodkowuje na piąty metr... Rybus próbuje z piętki uderzać - mamy pierwszy rzut rożny w tym meczu
76' - Łyk zimnej wody, choć na stadionie dziś zimno zdecydowanie ożywił kbiców stołecznej drużyny :-)
78' - Rocki uderza z 16 metrów po ziemi... broni Kozik!
79' - Faul Astiza na Kuklisie
80' - Garguła wszedł w obronę Legi jak w masło i uderzył z 16 metrów na szczęście piłka odbiła się i wyszła na rzut rożny
81' - Mucha wyłapał dośodkowanie
82' - Co ten Chinyama wyprawia!!! Otrzymał prezent od obrońcy 5 metró przed bramką. Był sam nikt go nie atakował... i uderzył prosto w Kozika!!
82' - Tak nie może grać napastnik Legii! W odpowiedzi kontra GKS... na szczęście jest w tej drużynie Mucha
82' - Zmiana Legia: Guerreiro Roger - Bartłomiej Grzelak
83' - Słaby Roger opuszcza boisko. Urban wzmacnia atak, a raczej uzupełnia braki
84' - Wawrzyniak wywalczył rzut rożny
85' - Zmiana Bełchatów: Piotr Kuklis - Paweł Adamiec
85' - Dośrodkowanie Iwańskiego... piąstkuje bramkarz GkS
86' - Żółta kartka: Paweł Adamiec (Bełchatów)
87' - Do wejścia gotowy Cecot
87' - Zmiana Bełchatów: Janusz Gol - Edward Cecot
87' - Gol dziś nie zdobył gola - i dobrze :)
90' - Rzeźczniak zmuszony do wybicia piłki na rzut rożny
92' - Zmiana Bełchatów: Dawid Nowak - Mateusz Cetnarski
94' - Koniec meczu!





Dzisiejszy mecz w Bełchatowie pokazał, że porażka w Bytomiu nie była przypadkiem. Legioniści po raz kolejny zagrali bez pomysłu, szczególnie w ofensywie. Pięknego gola strzelił Garguła z rzutu wolnego.

Relacja z trybun

Tak się przyjmuje gości!

Bełchatów jest na tyle bliskim wyjazdem, że zawsze cieszył się sporym powodzeniem wśród legijnych wyjazdowiczów. Nawet informacja o niesprzedawaniu biletów dla kibiców zameldowanych w Warszawie nie zniechęciła 300 osób do podróży do stolicy węgla brunatnego. Jako, że spotkanie rozgrywano w rocznicę zdobycia przez Polskę niepodległości, nie mogło zabraknąć patriotycznych akcentów. Ponadto gospodarze pokazali, jak powinno się przyjmować kibiców drużyn przyjezdnych.

Wielu z nas do Bełchatowa jechało w ciemno. Nie było bowiem wiadomo, czy zostaniemy wpuszczeni na stadion. Działacze Legii sprzedaży biletów nie prowadzili (goście w Bełchatowie oficjalnie nie będą wpuszczani do końca roku) i w związku z tym nie chcieli widzieć na stadionie GKS-u żadnych sympatyków ze stolicy. Po raz kolejny musieli się przekonać o tym, że dla nas Legia znaczy tyle, że żadne przeciwności losu nie są w stanie wybić nam z głowy podróżowania za swoim klubem. W takim przekonaniu dotarło nas na miejsce trzystu. Część już wcześniej miała załatwione bilety. Pozostali ustawili się w kolejkach do kas i w większości przypadków udało im się nabywać wejściówki. Ci, którzy mieli wpisane w dowodzie miejsce zameldowania "Warszawa", musieli prosić gospodarzy lub kibiców spod W-wy o zakup wejściówki. Co ciekawe dla pań kasjerek Wołomin, Pruszków, czy Sulejówek były miastami zupełnie obojętnymi i w ich przypadkach problemów z kupnem biletu nie było żadnych. Im bliżej meczu, tym restrykcje były mniejsze i ostatecznie cała nasza grupa zupełnie spokojnie dostała się na końcowe sektory trybuny zachodniej.

To ta właśnie trybuna (a dokładniej jej część) będzie od wiosny przeznaczona dla kibiców gości. Widać już było nawet przygotowane słupy, do których zostanie przytwierdzony płot. Trybuna za bramką, gdzie kiedyś na betonie przyjmowano gości jest już prawie gotowa. Co prawda stały na niej jeszcze rusztowania i nie została oddana do budynku, to jednak w rok zbudowano w Bełchatowie całkiem zgrabną trybunkę, na której od przyszłego roku zasiadać będą kibice niepełnosprawni oraz karneciarze.

Właśnie przed nią, w pobliżu naszego sektora stał oddział ochrony Scorpion. Wzdłuż trybuny, na której siedzieliśmy ustawionych było czterech ochroniarzy. Każdy z nich miał krzesełko i całe spotkanie siedział, tak by nie zasłaniać boiska kibicom. Podobne rozwiązanie proponujemy rozważyć naszemu dyrektorowi ds. bezpieczeństwa (obecnemu zresztą w Bełchatowie), bowiem obecnie ochroniarze na Legii bardzo często ograniczają widoczność.

Przed meczem cały stadion odśpiewał hymn GKS-u, którego słowa tradycyjnie wyświetlane były na telebimie. Gdy na boisku pojawili się zawodnicy, cały stadion śpiewał hymn narodowy. Legioniści w swoim sektorze wywiesili biało-czerwoną flagę, a bełchatowianie przygotowali oprawę specjalnie na 11 listopada. Transparent "Na zawsze wielka Rzeczpospolita" wywieszono na górze młyna, a poniżej rozwinięto sektorówkę z konturami Polski.

Młyn gospodarzy był liczniejszy od nas, jednak trzeba zaznaczyć, że bełchatowianie nie mieli nad sobą dachu. I w ten sposób porównując, można uznać, że obie strony prowadziły porównywalny doping. Naszym śpiewem początkowo dyrygowali Staruch i Alchim, jednak prowizoryczne ogrodzenie nie było najlepszym miejscem dla dwóch osób. Początkowo śpiewaliśmy głównie krótkie piosenki, by pod koniec pierwszej połowy dłużej pośpiewać "Legia gol alle alle", "Ole ola", czy nasz hit z Wiednia. Całkiem nieźle wychodziła nam piosenka "Legia gol, Legia gol...", przy czym ostatni okrzyk wydawaliśmy na sto procent swoich możliwości i głos odbijał się nie tylko od dachu znajdującego się nad nami, ale i przeciwległej trybuny. Z naszej perspektywy praktycznie nie było słychać bełchatowian, a to z tego względu, że większych przerw w prowadzeniu dopingu nie robiliśmy. Słychać było jedynie w ich repertuarze jedną z przerobionych pieśni Partizana. Mecz toczył się bez wzajemnych uprzejmości. Przed meczem natomiast obie ekipy skandowały hasło "ITI sp..." (jedyny raz tego dnia), a gospodarze zaśpiewali również "Piłka nożna dla kibiców".

W przerwie na naszym sektorze przeprowadzono zbiórkę dla naszego byłego wodzireja, "Różyka", który nie może na żywo obserwować spotkań swojego ukochanego klubu. Później ponownie ruszyliśmy z dopingiem. Ten był nieznacznie słabszy niż w pierwszej połowie. Trochę rozluźnienia wprowadziło... przyniesienie przez gospodarzy wody mineralnej. Sam gest bełchatowian był bardzo miły i po chwili krzyknęliśmy głośno "Dziękujemy". Niestety jedna z osób zachowała się nieodpowiednio i wodą zaczęła "psikać" w stonę zawodnika gospodarzy. Jako, że takie zachowania nie są pochwalane przez grupę wyjazdową, po chwili ten kibic musiał opuścić sektor gości. Jeśli chodzi o poczynania naszych zawodników na boisku to można je skwitować jednym słowem - żałość. Niestety, nawet najgłośniejszy doping z naszej strony nie był w stanie sprawić, by piłkarze z Warszawy chociaż raz trafili do bramki rywala. Po meczu ze spuszczonymi głowami przyszli pod nasz sektor i przybyli piątki z kibicami. Ci odpowiedzieli graczom "Nic się nie stało". Choć czy faktycznie powinniśmy tak łatwo przejść nad kolejną porażką naszych graczy do porządku dziennego, wiele osób miało wątpliwości.

Po meczu pod nasz sektor podszedł jeden z bełchatowskich działaczy, który podziękował nam za wspaniałe zachowanie. Trzeba przyznać, że do przyjęcie nas w sektorze gości nie możemy mieć żadnych zarzutów. Uprzejma ochrona, czyste krzesełka i darmowa woda - to nie zdarza się na zbyt wielu stadionach. Tak więc to my serdeczenie dziękujemy za przyjęcie nas na stadionie.

Frekwencja: 4100
Kibiców gości: 300
Flagi gości: 1

Doping GKS-u: 7
Doping Legii: 7

Autor: Bodziach

Statystyki
GKS Bełchatów
  • 5 (3+2)
  • 2 (1+1)
  • 8 (4+4)
  • 1 (0+1)
  • 9 (7+2)
  • 9 (3+6)
  • 2 (0+2)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 3 (1+2)
  • 0 (0+0)
-
  • strzały
  • strzały celne
  • rzuty wolne
  • rzuty rożne
  • faule
  • interwencje bramkarzy
  • spalone
  • słupki
  • poprzeczki
  • żółte kartki
  • czerwone kartki
  •  
  • suma
    (1. połowa + 2 połowa)
Legia Warszawa
  • 14 (7+7)
  • 4 (2+2)
  • 2 (1+1)
  • 2 (0+2)
  • 26 (12+14)
  • 11 (2+9)
  • 2 (0+2)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 2 (1+1)
  • 0 (0+0)
Oceń legionistów
Komentarze (146)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.