Ekstraklasa
3. kolejka

8500
Wrocław
20.08.2010
20:00
Śląsk Wrocław
Legia Warszawa
Śląsk Wrocław
0-1
Legia Warszawa
(0-0)
Rybus 80'
25 Marian Kelemen
3 Piotr Celeban
3 Jarosław Fojut
4 Amir Spahić
2 Krzysztof Wołczek
20 Piotr Ćwielong 86'
18 Przemysław Kaźmierczak 90'
10 Sebastian Mila
5 Waldemar Sobota
21 Cristian Diaz 73'
10 Vuk Sotirović
83 Wojciech Kaczmarek
17 Mariusz Pawelec
19 Dariusz Sztylka
18 Łukasz Madej 73'
34 Marek Gancarczyk 86'
27 Łukasz Gikiewicz 90'
6 Tomasz Szewczuk
Marijan Antolović 1
Artur Jędrzejczyk 2
Dickson Choto 4
Jakub Wawrzyniak 14
Marcin Komorowski 17
Manu 9
Ivica Vrdoljak 21
Ariel Borysiuk 16
90' Maciej Iwański 8
46' Miroslav Radović 32
76' Takesure Chinyama 82
Kostiantyn Machnowskij 55
Srdja Kneżević 23
90' Alejandro Cabral 27
Sebastian Szałachowski 20
Piotr Giza 7
46' Maciej Rybus 31
76' Bruno Mezenga 80
Trener: Ryszard Tarasiewicz
Asystent trenera: Paweł Barylski
Kierownik drużyny: Zbigniew Słobodzian
Lekarz: Wojciech Sznajder
Masażyści: Jarosław Szandrocho, Dawid Gołąbek
Trener: Maciej Skorża
Asystent trenera: Rafał Janas
Kierownik drużyny: Ireneusz Zawadzki
Lekarz: Stanisław Machowski
Masażyści: Jerzy Somow, Zbigniew Sęktas
Sędziowie
Główny: Dawid Piasecki (Słupsk)
Asystent: Maciej Wierzbowski
Asystent: Marek Szerszeń
Techniczny: Dominik Sulikowski
Relacja

Twierdza Wrocław zdobyta

W ramach 3. kolejki ekstraklasy Legia udała się na mecz do Wrocławia. Legioniści rozpoczęli spotkanie w nieco innym składzie niż poprzednie. Do zespołu po kontuzji dołączył Dickson Choto, który wybiegł na boisko w miejsce Kneżevica, Radović zastąpił Rybusa, a Borysiuk Cabrala.

Spotkanie rozpoczęła Legia, ale to gospodarze pierwsi stworzyli okazję pod bramką przeciwnika. Szczęśliwie dla gości Sobota nie opanował piłki. Pierwsze minuty to akcje gospodarzy pewnie powstrzymywane przez Choto. W obronie z Dixim od razu spokojniej ogląda się mecz :). Goście odgryźli się uderzeniem z dystansu Vrdoljaka, które jednak minęło cel. Defensywie Legii raz po raz dawał się we znaki Sobota. Jednak jak już udało mu się oszukać Jędrzejczyka, to zaporą nie do przejścia okazywał się Choto. Pierwsza naprawdę groźną sytuację legioniści stworzyli dopiero w 20. minucie meczu. Iwański zagrał do Chinyamy, który jednak trafił w słupek. Po chwili okazało się, że sędziowie odgwizdali pozycję spaloną. W 36. minucie gospodarze wyszli z akcją 4 na 4 fantastycznie zatrzymaną przez... oczywiście Choto. Minutę później powinien być gol dla Legii. Chinyama fantastycznie zwiódł obrońcę i majac przed sobą tylko Kelemena, fatalnie przestrzelił. Do końca tej odsłony meczu trwała zażarta walka, która nie przyniosła efektu w postaci gola, a jedynie dwie żółte kartki dla gości.

Druga połowa, podobnie jak pierwsza, to częstsze i groźniejsze ataki gospodarzy. Już w pierwszych minutach dwa razy zagotowało się pod bramką Antolovicia. Ostatecznie górą byli golkiper oraz defensorzy wojskowych. Pod koniec pierwszego kwadransa gospodarze zagrozili bramce Legii strzałem z osiemnastu metrów Diaza. Piłkę pewnie złapał Marijan. Legioniści zdecydowanie panowali w środku pola, natomiast Śląsk lepiej grał na skrzydłach. Bardzo dobrą okazję Legia stworzyła w 65. minucie. Rybus pięknie uderzył z lewej strony tuż nad poprzeczką. Kilka chwil później Śląsk powinien objąć prowadzenie. Sotirović ograł Komorowskiego i wyłożył do Diaza, który nie strzelił do pustej bramki! Jeszcze groźniej było w 77. minucie. Po ogromnym zamieszaniu w polu bramkowym Legii piłka trafiła w poprzeczkę. Ostatecznie daleko wybił ją Jędrzejczyk. Niewykorzystane sytuacje Śląska zemściły się w 80. minucie. Wprowadzony w przerwie Rybus pomknął prawą stroną i pięknym uderzeniem w prawy górny róg bramki pokonał Kelemena. Warto zauważyć, że był to PIERWSZY celny strzał Legii w tym spotkaniu. Gospodarze mogli jeszcze doprowadzić do wyrównania w 89. minucie, jednak uderzenie Mili z siedemnastu metrów minęło słupek bramki strzeżonej przez Antolovicia. Do końca spotkania legioniści starali się jak najdłużej "klepać" piłkę i dowieźli cenne zwycięstwo.

Z meczu na mecz Legia gra coraz lepiej. Obecność w składzie Dicksona Choto wprowadziła dużo spokoju w poczynaniach defensywnych warszawskiego zespołu. Nadal największą bolączką drużyny jest skuteczność Chinyamy, który w każdym meczu marnuje co najmniej jedną znakomitą okazję. Widać, że ostra rywalizacja w drużynie coraz lepiej wpływa na jej postawę.

Autor: Kamil

Minuta po minucie

19:30 - Witamy ze stadionu Śląska Wrocław!
19:33 - W składzie Legii sporo zmian. Miejsce w podstawowej jedenastce stracili Cabral, Kneżević, Rybus i Mezenga
19:34 - Od pierwszej minuty gra Dickson Choto!
19:38 - Sektor Legii wypełnił się już do ostatniego miejsca. Na stadionie ponad 500 legionistów będzie wspierało drużynę Macieja Skorży
20:01 - Piłkarze jeszcze nie wyszli z budynku klubowego
Wychodzą! Legioniści na biało-czarno, Śląsk w jednolitych zielonych strojach
"Przyjdź na Oporowską, a w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz!" - hasło z oprawy gospodarzy.
A w sektorze legionistów odrestaurowana flaga WARRIORS z herbem!

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Rozpoczęli legioniści
2' - Mogła być już pierwsza groźna akcja gospodarzy, ale na szczęście Waldemar Sobota nie opanował piłki
3' - Radović do Chinyamy, ten trochę na oślem na 16 metr pola karnego i przejęli gospodarze
4' - Iwański na lewą do Chiynamy, ale ten "okiwał" sam siebie
4' - Pierwszy strzał na bramkę Legii Diaza z 25 metrów - pewnie futbolówkę złapał Antolović
5' - Dickson Choto spokojnie rozgrywa piłkę w obronie - dobrze widzieć go w szeregach obronnych, aż spokojniej ogląda się mecz:)
6' - W ataku Radović, podaje na skrzydło do Jędrzejczyka, który dośrodkowywał w pole karne, ale nikogo tam nie było
7' - Antolović pewnie wyłapuje dośrodkowanie w pole karne
8' - Na spalonym Sotirović
8' - Legioniści łatwo przedostają się pod pole karne rywala
9' - Chinyama odgrywa na prawą stronę do Manu, a ten dośrodkowuje na głowę Iwańskiego, ale legionista miał baardzo trudną pozycję i uderzył obok bramki
9' - Przypadkowa ręka Iwańskiego. Gwizdek arbitra
10' - Niezłe uderzenie Soboty po ziemi przy słupku, ale Marijan nie dał się zaskoczyć
11' - Kolejne dośrodkowanie Manu i niecelny strzał Chinyamy
11' - Choto głową do Antolovicia
12' - Choto:) - chyba będziemy pisali tylko to słowo, bo jak na razie każda interwencja legionisty jest bezbłędna
13' - Jędrzejczyk przejął piłkę i popędził na bramkę Śląska. Odegrał do Manu, który z kolei podał na środek do Vrdoljaka.. a ten uderzył zza pola karnego niecelnie
13' - Słabe i niecelne uderzenie Mili z 20 metrów
14' - Twarde wejście Wawrzyniaka, który powalił Sotirovicia, ale wszystko było zgodne z przepisami
15' - Iwański na 18 metrze... zrobił zamach jakby chciał uderzać, ale zrezygnował ze strzału lewą nogą i przełożył ją sobie opóźniając akcję Legii
16' - Sotirović strzela zza pola karnego, ponownie piłka w rękach Antolovicia
17' - Dickson:)
17' - Sobota ładnie minął Jędrzejczyka, ale jak już napisaliśmy wszystko wyjaśnił Choto
18' - Gospodarze oddali 3 celne i 3 niecelne strzały na bramkę Legii
18' - Pierwszy rzut rożny w meczu dla Legii
18' - W narożniku Maciej Iwański
19' - I jeszcze jeden korner z tego samego miejsca
20' - Piłka prosto na głowę Chinyamy, ale ten przestrzelił!
21' - Iwański do Chinyamy a ten z 7 metrów prosto w słupek!! Niestety i tak sędzia odgwizdał pozycję spaloną
21' - Korner dla Śląska
22' - Antolović piąstkuje, choć niezbyt pewnie
23' - Dickson:)
24' - Rożny dla Śląska
24' - Dośrodkowanie Mili... Vrdoljak wybija poza pole karne, ale piłka trafia do Ćwieląga, który uderza nad poprzeczką
25' - Manu odbiera piłkę Sobocie
26' - Dikson:)
27' - Daleki wykop Choto do Chinyamy, ten mknie na bramkę rywala, razem z nim Manu i trochę sobie przeszkodzili, ale aut dla Legii
28' - A we Wrocławiu między oklaskami gospodarzy słyszymy "Za nasze miasto i za te barwy" w wykonaniu ponad 500 legionistów
29' - Złe podanie Jędrzejczyka do Chinyamy
29' - Dickson głową przerywa akcję Śląska
30' - Manu wywalczył rzut rożny
30' - Skorża wysłał na rozgrzewkę Rybusa, Mezengę i Cabrala
31' - Legia przeważa, gra dojrzalej
31' - Dośrodkowanie Komorowskiego wyłapał Kelemen
31' - Faul Borysiuka
32' - Tym razem Borysiuk faulowany przez Diaza
33' - Wawrzyniak fauluje przy kontrataku Śląska
33' - Żółta kartka: Jakub Wawrzyniak (Legia)
33' - Słuszna decyzja arbitra, Sotirović miałby przed sobą 30 metrów do bramki i żadnego obrońcy obok
34' - Fatalne wykonanie stałego fragmentu gry przez gospodarzy
35' - Żółta kartka: Ivica Vrdoljak (Legia)
35' - Bardzo ładnie gra Waldemar Sobota, dwóch legionistów próbowało go zatrzymać i skończyło się faulem Vrdoljaka
37' - Kontra gospodarzy 4 na 4... ale jest DICKSON CHOTO!
37' - Co zrobił CHINYAMA, Świetnie odebrał podanie od Manu i koszmarnie przestrzelił z 11 metrów!!!
40' - Arbiter słownie upomina Borysiuka, który protestuje po faulu na rywalu
41' - Jędrzejczyk fauluje Sobotę, kibice domagają się kartki dla legionisty
43' - Aut dla Śląska
45' - Mila biegnie lewą stroną, ale czysty wślizg Dicksona i akcja przerwana
45' - Potężne uderzenie Kaźmierczaka pewnie broni Antolović
46' - Sędzia dolicza 1 minutę
46' - Rożny dla Legii
47' - Atak pozycyjny Legii. Całą drużyna Śląska na własnej połowie. Jędrzejczyk zdecydował się na strzał z dystansu... niecelny
48' - Koniec pierwszej połowy

W przerwie konkurs na środku murawy. Trzech kibiców przecina piłkami drewno :-)
Piłkarze wracają na murawę
Na boisko wejdzie Maciej Rybus za Miro Radovicia

46' - Początek drugiej połowy
47' - Zmiana Legia:

Miroslav Radović -
Maciej Rybus
47' - Do rozgrzewających się Cabrala i Mezengi dołączył Szałachowski
48' - Jędrzejczyk źle przyjął piłkę na 16 metrze, ale na szczęście nie wykorzystał tego Sobota
51' - Zamieszanie pod bramką Legii, na szczęście wyjaśnione
51' - Nakładka Manu. Rzut wolny dla WKS z 20 metrów
52' - Czterech wrocławian ustawia piłkę...
52' - Sotirović prosto w mur
53' - Jeszcze dośrodkowanie w pole karne Legii, Komorowski wyjaśnia sytuację
54' - Legia w ataku, ale niedokładnie zagrał Borysiukj
55' - Rybus wywalczył rzut z autu na wysokości pola karnego
56' - Komorowski szybko wybił do tyłu do Wawrzyniaka
56' - Teraz Jędrzejczyk, Borysiuk... potężne uderzenie z prawie 40 metrów - oczywiście niecelne
56' - Do wejścia szykuje się Mezenga
57' - Komorowski minimalnie przegrał pojedynek z obrońcą gospodarzy w polu karnym
57' - Faul na Rybusie z lewej strony pola karnego
57' - Iwański dośrodkowuje w pole karne... niestety obrońcy lepsi
58' - Anolović potężnym wykopem na 30 metrze wybija piłkę na aut
58' - Faulowany Vrdoljak
60' - Antolović broni uderzenie Diaza
61' - Złe podanie Vrdoljaka do Borysiuka
62' - Legioniści długo rozgrywali piłkę przed polem karnym gospodarzy, ostatecznie nieudanie uderzał Iwański, a jeszcze niecelniej poprawiał Jędrzejczyk
64' - Nieudane dośrodkowanie Ćwieląga. Iwański i Manu już w ataku
64' - Ale Krzysztof Wołczek ładnie odebrał piłkę Portugalczykowi
65' -
65' - Chinyama na 18 metrze pozwala sobie na zagrania z piętki "w ciemno"
65' - Przepiękne uderzenie z pierwszej piłki Macieja Rybusa przeleciało tuż nad poprzeczką!!
66' - Antolović szybszy od Ćwieląga, ale i tak wrocławianin był na spalonym
67' - Komorowski fauluje około 25 metrów od bramki Legii
68' - Kaźmierczak uderza prosto w mur
68' - Fatalne uderzenie Chinyamy zza pola karnego
69' - Twarde starcie Komorowskiego z obrońcą Śląska - legionista ucierpiał i arbiter przerwał grę
69' - Na szczęście nie stało się nic zgroźnego
70' - Chinyama wywalczył rzut rożny
71' - Dośrodkowanie Rybusa, bez efektu i na dodatek faul Choto
72' - UFFFFFFFFFFFF......................... Teraz powinno być 1-0 dla Śląska. Genialnej sytuacji nie wykorzystał Diaz
73' - Piłka przeturlała się tuż obok słupka podczas gdy wszyscy na stadionie widzieli już ją w bramce
74' - Zmiana Śląsk:
Cristian Diaz -
Łukasz Madej
75' - Legioniści dwa razy dośrodkowywali w pole karne i dwa razy bez efektu
76' - Kolejny faul Komoroskiego
76' - Żółta kartka: Marcin Komorowski (Legia)
76' - Zmiana Legia:
Takesure Chinyama -
Bruno Mezenga
78' - MEGA ZAMIESZANIE w polu karnym Legii piłka trafiła nawet poprzeczkę! Ale nie wpadła do siatki! UFF
79' - Manu sam przewraca się w polu karnym i jeszcze próbuje wymusić rzut karny...
80' - Vrdoljak uderza obok bramki z 16 metrów!
81' - GOL! Maciej Rybus! (Legia)
81' - GGGOOOOOOOOOOOOLLLLLL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
82' - Indywidualna akcja i strzał zza pola karnego prosto pod poprzeczkę !!!
82' - Był to PIERWSZY celny strzał legionistów w tym meczu!
83' - Faulowany Manu
87' - Zmiana Śląsk:
Piotr Ćwielong -
Marek Gancarczyk
88' - Legioniści teraz spokojnie w obronie. Tempo meczu spadło.. ostatnie minuty
89' - Gramy na czas, chcemy aby Śląsk wyszedł z własnej połowy
89' - Komorowski niedokładnie do Manu. Aut dla gospodarzy
90' - Mila ładnie uderza po długim rogu na szczęście obok bramki!!
90' - Zmiana Legia:
Maciej Iwański -
Alejandro Cabral
91' - Zmiana Śląsk:
Przemysław Kaźmierczak -
Łukasz Gikiewicz
91' - A na tablicy wyników już 3-0 dla Legii;-)
91' - Arbiter dolicza 3 minuty
92' - "Idźcie do domu my nie powiemy nikomu" - śpiewają kibice Legii w stronę osób opuszczający trybunę krytą
93' - Ostatni atak gospodarzy...
93' - Dobrze Jędrzejczyk, ale sędzia przerywa bo piłkarze leżą na boisku
94' - Jeszcze w ataku Śląsk, aut
95' - Koniec meczu!





JEST! 3 punkty jadą do Warszawy!
Legioniści cieszą się na środku boiska. Dopisało nam dziś szczęście, ale sprzyjało lepszym :)
Teraz trwa fetowanie wygranej z kibicami. Ole ole ole... i Warszawa Warszawa... oby tak co kolejkę!
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji i zapraszamy na kolejne.

Relacja z trybun

Warriorsi, nie Walterowcy

550 fanów Legii pojechało na pierwszy wyjazd w nowym sezonie, by wspierać Legię we Wrocławiu. Niestety nasz doping, szczególnie w pierwszej połowie, stał zdecydowanie poniżej naszych możliwości. Śląsk od początku prowokował legionistów okrzykami odnośnie porozumienia z ITI, nazywając nas "Walterowcami".

Wrocławianie z krytej rozpoczęli od okrzyku "Gdzie jest Staruch?", później śpiewali coś o tym, że "Legia kocha ITI" oraz "Walterowcy" - starając się za wszelką cenę sprowokować przyjezdnych. Gospodarzom odpowiedziano w sposób wulgarny, a później legioniści wyrazili swoje zdanie o zgodach WKS-u - Lechii i nożownikach z Krakowa.

Na mecz we Wrocławiu dostaliśmy 450 biletów, które o dziwo rozchodziły się dłużej niż zwykle. Być może wpływ na to miał urlopowy termin lub piątek. Osobno wejściówki kupowały fankluby, które zaopatrywały się w nie w kasach Śląska. W dniu meczu zebraliśmy się na dworcu Warszawa Zachodnia i ponad 8 godzin przed meczem ruszyliśmy w drogę "specjalem". W czasie drogi działo się... niewiele. Pilnowano, by nikt nie pił alkoholu i być może to miało wpływ na nieco mniej zabawowy nastrój po drodze. Najważniejsze, że było spokojnie i nie zanotowano żadnych strat.

Pociąg dojechał do Wrocławia o czasie, a z dworca na stadion przewiozły nas podstawione autobusy. Ponad godzinę przed meczem wszyscy znajdowali się już na sektorze (wbrew doniesieniom pewnego, niegdyś szanowanego w całej Polsce, wrocławskiego bajkopisarza), w którym wysypano mnóstwo piachu, przez co niektórzy poczuli się jak na plaży. Jedna z piłek, która wpadła przed meczem do naszego sektora, została szybko wykorzystana i kilkanaście osób w kółku rozgrywało pasjonujące zawody siatkówki plażowej. Emocji nie brakowało. Ze względu na brak zgrania, parokrotnie piłka uciekała poza pole gry, ale za każdym wracała do drużyny. Gdy piłka wyleciała na tył sektora, miała miejsce dość komiczna sytuacja. Jeden z kibiców postanowił przynieść futbolówkę zza ogrodzenia. Wówczas na górce za sektorem pojawili się policjanci, którzy nie zdawali sobie sprawy, dlaczego ktoś przeskakuje płot. Pół sektora natychmiast znalazło się w jednym miejscu, nie mając pojęcia, skąd wzięło się zamieszania, zaś Śląsk skandował "Zostaw kibica". Po chwili wszyscy zaśmiewając się do rozpuku wracali na swoje miejsca. Z odzyskaną zgubą.

Niestety, pod względem dopingu śmiesznie nie było. Wiele osób jakby zapomniało po co jedzie się przez pół Polski, mruczało lub "pasjonowało" się występem naszych piłkarzy. Szkoda tym bardziej, że Śląsk dopingował mocno przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo. Na początek spotkania wrocławscy ultrasi przygotowali oprawę, rozciągając sektorówkę z hasłem "Przyjdź na Oporowską" oraz transparent "A w jedną krótką chwilę, pojmiesz po co żyjesz!". Na tym właściwie skończyły się atrakcje ultras na tym meczu, nie licząc skromnego flagowiska WKS-u.

Fani Legii tym razem oprawy nie przygotowali. Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego na płocie wywiesili odnowioną, świetnie znaną flagę "Warriors", która przez kilkanaście lat prezentowała się na wielu spotkaniach naszej drużyny. Doping, szczególnie w I połowie był cieniutki - cichy i bardzo nierówny. Większość pieśni, które na Łazienkowskiej śpiewamy szybko - było śpiewanych wolno i na odwrót. To tylko sprawiało, że prowadzący doping "Szczęściarz" co chwila musiał pytać całą grupę, czy jej nie wstyd.

Trochę poprawiło się po przerwie, kiedy doping Śląska osłabł, a my przez kilka minut nie najgorzej śpiewaliśmy "Legia, Legia Warszawa", czy "Hej Legia gol" - tym razem ze względu na spore problemy z trzymaniem rytmu - bez bębna. W końcówce spotkania niespodziewanie bramkę dla Legii zdobył Rybus (jedyny celny strzał w meczu), co wywołało oczywiście radość w naszym sektorze. "Mistrz, mistrz, Legia mistrz" - skandowali legioniści, by po chwili świętować zdobycie trzech punktów tradycyjnym "Hej sialala... Legia dziś trzy punkty ma".

Po meczu piłkarze podeszli pod nasz sektor, podziękowali za doping, a następnie wspólnie odśpiewaliśmy "Warszawę". Gdy później wyszli na rozbieganie, mobilizowaliśmy ich do jeszcze większego wysiłku w kolejnych meczach, okrzykiem "Walczyć trenować, Warszawa musi panować". Po 20 minutach sprawnie opuściliśmy sektor i podstawionymi autobusami udaliśmy się na dworzec. W Warszawie zameldowaliśmy się ok. 6 rano.

Oby na kolejnych meczach doping w naszym wykonaniu ponownie był naszym znakiem rozpoznawczym. Najbliższa okazja za 3 tygodnie w Chorzowie. Wcześniej, bo już za tydzień, czeka nas kolejne show na Żylecie, przy okazji meczu z GKS-em Bełchatów.

P.S. W czasie wyjazdu do Wrocławia fanom Legii towarzyszyła ekipa filmowa, która przygotowywała materiał o warszawskich fanatykach.

Frekwencja: 8500
Kibiców gości: 550
Flagi gości: 1

Doping Śląska: 6,5
Doping Legii: 5,5

Autor: Bodziach

Statystyki
Śląsk Wrocław
  • 16 (10+6)
  • 5 (4+1)
  • 4 (2+2)
  • 2 (2+0)
  • 8 (2+6)
  • 6 (5+1)
  • 2 (1+1)
  • 0 (0+0)
  • 1 (0+1)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
-
  • strzały
  • strzały celne
  • rzuty wolne
  • rzuty rożne
  • faule
  • interwencje bramkarzy
  • spalone
  • słupki
  • poprzeczki
  • żółte kartki
  • czerwone kartki
  •  
  • suma
    (1. połowa + 2 połowa)
Legia Warszawa
  • 13 (6+7)
  • 1 (0+1)
  • 2 (0+2)
  • 5 (4+1)
  • 14 (9+5)
  • 10 (7+3)
  • 4 (1+3)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 3 (2+1)
  • 0 (0+0)
Oceń legionistów
Komentarze (68)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.