Ekstraklasa
4. kolejka

10344
Warszawa
9.08.2014
20:30
Legia Warszawa
Górnik Łęczna
Legia Warszawa
5-0
Górnik Łęczna
46' Vrdoljak
49' Kosecki
64' Vrdoljak (k)
70' Sa
80' Sa
(0-0)
91 Konrad Jałocha
19 Bartosz Bereszyński
2 Dossa Junior
25 Jakub Rzeźniczak
17 Tomasz Brzyski
3 Tomasz Jodłowiec
21 Ivica Vrdoljak
32 Miroslav Radović
23 Helio Pinto 61'
20 Jakub Kosecki 73'
9 Marek Saganowski 66'
1 Łukasz Budziłek
15 Inaki Astiz
73 Łukasz Moneta
45 Adam Ryczkowski 73'
7 Henrik Ojamaa
8 Ondrej Duda 61'
70 Orlando Sa 66'
Silvio Rodić 1
Patrik Mraz 2
Tomasz Nowak 7
79' Fedor Cernych 11
Grzegorz Bonin 15
Przemysław Kaźmierczak 18
56' Miroslav Bożok 19
Lukas Bielak 20
Łukasz Mierzejewski 22
Maciej Szmatiuk 23
Tomislav Bozić 24
Sergiusz Prusak 79
Veljko Nikitović 4
Paweł Sasin 6
79' Sebastian Szałachowski 9
Paweł Buzała 10
56' Shpetim Hasani 14
Marcin Kalkowski 25
Trener: Henning Berg
Asystent trenera: Pal Arne Johansen
Kierownik drużyny: Radosław Dej
Lekarz: Maciej Tabiszewski
Masażyści: Wojciech Spałek, Paweł Bamber, Wojciech Frukacz
Trener: Jurij Szatałow
Asystent trenera: Andrzej Rybarski
Kierownik drużyny: Sławomir Nazaruk
Masażyści: Marcin Matysiak, Marcin Lenart
Sędziowie
Główny: Jarosław Przybył
Asystent: Radosław Siejka
Asystent: Dawid Golis
Techniczny: Paweł Pskit
Relacja

Przybili piątkę z Górnikiem

Legia Warszawa rozbiła w sobotni wieczór na własnym obiekcie Górnika Łęczna aż 5-0. Wszystkie gole dla mistrzów Polski padły jednak dopiero w drugiej połowie pojedynku. Najpierw do siatki beniaminka trafił Ivica Vrdoljak, potem Jakub Kosecki, następnie ponownie chorwacki kapitan Legii oraz na zakończenie dwukrotnie Orlando Sa.

Początek spotkania należał zdecydowanie do Legii Warszawa. Gospodarze dużo częściej od rywali utrzymywali się przy piłce, nie pozwalając graczom z Łęcznej na skuteczne rozwinięcie się w ataku. W 10. minucie gry po raz pierwszy groźnie było pod bramką Silvio Rodicia. Jakub Kosecki wybiegł do podania od Marka Saganowskiego, lecz wychodzący na przedpole bramkarz gości skutecznie zażegnał niebezpieczeństwo.
Chwilę potem na pierwszy strzał zdecydował się Miroslav Radović, jednak próba napastnika "Wojskowych" okazała się bardzo niecelna. W 34. minucie Fedor Cernych rozegrał dwójkową akcję z Miroslavem Bożokiem, oddał zaskakujące uderzenie z ostrego kąta, które trafiło zaledwie w boczną siatkę. Za cztery minuty groźnie po rzucie rożnym główkował Dossa Junior, lecz wspaniałą obroną popisał się Silvio Rodić. Chorwat równie dobrze spisał się moment później, gdy rzucając się pod nogi powstrzymał szarżującego na niego Marka Saganowskiego.

Kilkadziesiąt sekund po zmianie stron legioniści wyszli wreszcie na prowadzenie. Dokładną centrą z rzutu rożnego popisał się Tomasz Brzyski, a mocno główką żadnych szans Rodicowi nie dał Ivica Vrdoljak. Górnik Łęczna nie zdołał się jeszcze pozbierać po ciosie kapitana gospodarzy, a znów musiał zaczynać grę od środka boiska. Tym razem futbolówkę do siatki gości wpakował Jakub Kosecki, który z najbliższej odległości wykończył dośrodkowanie od Miroslava Radovicia. Niebawem polujący na swojego setnego gola w lidze Marek Saganowski przymierzył z linii pola karnego, ale doświadczony snajper nieznacznie się pomylił. W 56. minucie po raz pierwszy wykazać się musiał Konrad Jałocha. Bramkarz mistrzów Polski dobrze wypiąstkował piłkę po mocnej próbie Grzegorza Bonina. Po godzinie gry swoją stuprocentową szansę zmarnowali podopieczni Jurija Szatałowa. Niepilnowany Fedor Cernych dostał podanie na siódmym metrze, jednak w klarownej sytuacji posłał futbolówkę nad poprzeczką.
W 64. minucie Tomasz Jodłowiec w prosty sposób odebrał piłkę Lukasowi Bielakowi, dograł do wychodzącego na czystą pozycję Miroslava Radovicia, który został powalony w szesnastce przez Tomislava Bożicia. Arbiter nie miał żadnych wątpliwości - dla Legii podyktował rzut karny, a zawodnika z Łęcznej wyrzucił z boiska z czerwoną kartką. Do wykonania jedenastki podszedł Ivica Vrdoljak i... bardzo pewnym strzałem zmusił do kapitulacji Silvio Rodicia. Pięć minut potem przybitych gości ostatecznie dobił Orlando Sa. Wprowadzony chwilę wcześniej na plac gry Portugalczyk uderzeniem głową wykorzystał wrzutkę od Tomasza Brzyskiego i zdobył swojego pierwszego gola w tym sezonie. Za dziesięć minut ten sam piłkarz znów dał sygnał Henningowi Bergowi, że oczekuje od Norwega więcej szans na grę. 26-latek na raty pokonał golkipera Górnika - najpierw fatalnie skiksował po podaniu ze skrzydła, żeby za moment umiejętną podcinką posłać piłkę po raz piąty do siatki tegorocznego beniaminka.

Autor: Wiśnia

Minuta po minucie

20:12 - Witamy ze stadionu Legii!
20:14 - Jutro na Łazienkowskiej konferencja właścicieli, na której będą wyjaśniali okoliczności wydarzeń związanych z walkowerem
Miłe przywitanie Sebastiana Szałachowskiego, przez fanów z Żylety
Sen o Warszawie! Na trybunach bardzo niewielu kibiców... na nasze oko ok. 6-7 tys.
"Fuck UEFA" - niesie się na stadionie Legii
Piłkarze już na murawie. Legia na biało-czarno. Łęczna na zielono-czarno
"Ch... z działaczami, hej Legio jesteśmy z wami!"

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Rozpoczęli legioniści
2' - Brzydki faul na Bereszyńskim przy linii bocznej
4' - Radović faulowany blisko pola karnego. Brzyski ustawia piłkę
5' - Dośrodkowanie... zamieszanie pod bramką... wybili obrońcy
6' - Legia naciera non stop. Saganowski w polu karnym nie utrzymał równowagi
7' - Długa piłka w kierunku Radovicia... ale za długa. Piłka w rękach Silvio Rodicia
8' - Saganowski w narożniku pola karnego, próbuje zwodu - nieudanie
10' - Kolejny atak Legii. Saganowski przerzuca nad obrońcą w pole karne, tam wbiega Kosecki i w ostatniej chwili uprzedza bramkarza, ale nie jest w stanie skierować piłki do siatki
11' - Rzut rożny dla Legii
12' - Krótkie rozegranie Brzyskiego z Bereszyński, potem piłkę w pole karne wrzucił Radović - bez efektu. Ciągle jednak Legia... akcja zakończona strzałem z półobrotu Radovica, ale baaaardzo wysoko nad poprzeczką
14' - Bereszyński głową wybija na rzut rożny
15' - Jałocha interweniuje poza polem karnym - skutecznie
15' - Fatalnie na środku boiska piłkę rozegrał Saganowski
16' - Pinto za lekko do Sagana. Cały czas cisną legioniści. Teraz dobre zagranie Pinto w pole karne, ale obrońca uprzedził Radovicia
18' - Faul Vrdoljaka na środku boiska
18' - Na spalonym Patrik Mraz
22' - Ładnie prawym skrzydłem przedarł się Bereszyński, ale gdy już miał dośrodkowywać został zablokowany - rzut rożny
22' - Prostopadłe podanie Vrdoljaka do Radovicia... aajjj minimalnie za mocno
23' - Radović dobrze wypuszcza Saganowskiego, ten jednak zbiegł do boku, przełożył piłkę i uderzył w boczną siatkę
29' - Rzut wolny dla Legii, dośrodkowanie Brzyskiego, główka Vrdoljaka... korner dla Legii
30' - Legia przeważa, ale gra trochę siadła
31' - Znowu dośrodkowanie z wolnego. Piłka wpada w pole karne i wypiąstkowuje ją golkiper Górnika
32' - Na spalonym Fedor Cernych
35' - Jeden z niewielu ataków gości. Uderzał Fedor Cernych... tylko w boczną siatkę
39' - Ajjj Główkuje Dossa Junior i pięknie broni bramkarz Łęcznej
40' - Legia gniecie rywali, gra na dużym luzie, brakuje jedynie gola :)
41' - Saganowski wychodzi sa na sam... bramkarz rzuca się mu pod nogi i blokuje legionistę!
42' - Łęczna w totalnej defensywie. Radović biega od lewej do prawej i rozgrywa piłkę. Warto by strzelić gola przed przerwą
42' - Raz po raz z trybun skandowane są hasła o UEFA
43' - Bardzo dobra interwencja Rzeźniczaka w obronie
45' - Brzyski dośrodkowuje z rożnego, do główki wyskoczył Dossa Junior, ale piłka po tym uderzeniu przeleciała metr od słupka
46' - Koniec pierwszej połowy

Za nami pierwsza bezbramkowa połowa spotkania.
Drużyny już wróciły na boisko. W przerwie nie było żadnych zmian

46' - Początek drugiej połowy
47' - GOL! Ivica Vrdoljak! (Legia)
48' - GOOOOOOOOL!!!! Bardzo dobre wejście w drugą połowę. Ivica Vrdoljak głową po dośrodkowaniu Brzyskiego skierował piłkę do siatki!
50' - GOL! Jakub Kosecki! (Legia)
50' - GOOL!!! Piękna asysta z prawej strony Radovicia i Kosecki musiał tylko wepchnąć piłkę do pustej bramki!
51' - Saganowski tuż przy słupku z 16 metrów!!!
53' - Żółta kartka: Sergiusz Prusak (Górnik Łęczna)
53' - Tak, żółta kartka dla rezerwowego bramkarza Górnika Łęczna:)
55' - Obraz meczu się nie zmienia. Bylibyśmy w szoku gdyby cokolwiek się w jego przebiegu zmieniło. Legia powinna wkrótce strzelić kolejne bramki
57' - Bardzo mocne uderzenie na bramkę Legii wypiąstkowuje Jałocha!
57' - Zmiana Górnik Łęczna:

Miroslav Bożok -
Shpetim Hasani
58' - Legia próbowała rozklepać rywali w ich polu karnym, ale Vrdoljakowi, Saganowi i Radoviciowi się to nie udało. Zablokowane uderzenie Rado
59' -
59' - Rzut wolny dla Legii z 30 metrów
60' - Brzyski prosto w mur
62' - Zmiana Legia:
Helio Pinto -
Ondrej Duda
63' - Posiadanie piłki to 69% Legia, 31% Łęczna
63' - Ależ znakomitą sytuację zmarnował właśnie Fedor Cernych. Przeniósł piłkę nad poprzeczką z 7 metrów!
64' - Karny dla Legii po faulu na Radoviciu!
65' - Czerwona kartka: Tomislav Bozić (Górnik Łęczna)
65' - GOL! Ivica Vrdoljak z karnego! (Legia)
65' - GOOL!! Tym razem bez żadnych wątpliwości Ivo trafia!
66' - Piłka posłana pod poprzeczkę
67' - Zmiana Legia:
Marek Saganowski -
Orlando Sa
68' - Sagan jeszcze musi poczekać na gola nr 100
71' - GOL! Orlando Sa! (Legia)
72' - GOOLL!! W końcu doczekaliśmy się trafienia Orlando!
74' - Zmiana Legia:
Jakub Kosecki -
Adam Ryczkowski
75' - Rzut rożny dla Górnika Łęczna
75' - Strzał Mraza odbija Jałocha - korner
76' - Faul na Radoviciu
76' - Przy bramce Sa asystował Tomasz Brzyski
79' - Zmiana Górnik Łęczna:
Fedor Cernych -
Sebastian Szałachowski
80' - Oklaski witają Szałacha
81' - GOL! Orlando Sa! (Legia)
81' - WOW! Pięknie na raty ale z ostrego kąta i od słupka Orlando wpakował piłkę do siatki!!
84' - Legioniści dziś na dużej piłkarskiej złości nie dają najmniejszy szans rywalom.
85' - Rzut rożny dla Górnika Łęczna
87' - Legia nadal w ataku. Orlando na 16 metrze podaje do Radovicia, ten parę zwodów... zablokowany strzał
87' - Kontra Łęcznej... Jałocha pięknie rzuca się pod nogi rywala i blokuje piłkę!
89' - Piękne podanie do Orlando na 11 metr, ten jednak źle przyjął piłkę
90' - Rzut wolny dla Legii z 25 metrów
91' - Brzyski nad murem ale minimalnie obok słupka
91' - Sędzia dolicza 3 minuty
92' - Bereszyński w polu karnym.... podaje wzdłuż linii.. nikt nie sięgnął piłki!
93' - Mocny strzał Jodłowca zza pola karnego nad poprzeczką
94' - Co to się teraz wydarzyło! Orlando wyskoczył do piłki ale bramkarz się z nią minął i zdezorientowany napastnik Legii również jej nie widział i zamiast wpakować do pustej bramki ta wyszła za linię końcową!
94' - Koniec meczu!





Piękne wysokie i bezproblemowe zwycięstwo Legii Warszawa. 5-0 to najniższy wymiar kary dla Górnika Łęczna. Brawo!
Fani zapewniają piłkarzy że są z nimi. Ci dziękują im za doping
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji i zapraszamy na www.legionisci.com

Relacja z trybun

Fuck UEFA

To, co się wydarzyło w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin, przypomina tragifarsę. Jeszcze w środę wieczorem wszyscy cieszyliśmy się jak dzieci, że po pokonaniu Celtiku Glasgow w dwumeczu aż 6-1 marzenia o Lidze Mistrzów są naprawdę realne. Wystarczyło tylko jeszcze pokonać ostatniego przeciwnika w 4. rundzie kwalifikacyjnej i nasz klub, po ponad 18 latach przerwy, walczyłby o najwyższe europejskie cele w fazie grupowej tych prestiżowych rozgrywek.

No właśnie, walczyłby… W ciągu 36 godzin nasze łzy radości zamieniły się w smutek, niedowierzanie i niewyobrażalną wściekłość. Komisja Dyscyplinarna UEFA dopatrzyła się występu w meczu rewanżowym zawieszonego za czerwoną kartkę z poprzedniego sezonu Ligi Europy Bartosza Bereszyńskiego i ukarała Legię walkowerem 3-0 na korzyść szkockiego klubu, co na podstawie przepisu o golach zdobytych na wyjeździe oznaczało, że to Celtic zagra w rundzie play-off do Champions League. Niektórzy pewnie powiedzą, że takie są przepisy, że prawo to prawo. Nie będę tego negował, bo przez to „niedopatrzenie”, przez ten „urzędniczy” błąd faktycznie złamano prawo. Chyba wszyscy odczuwamy jednak niesamowite poczucie krzywdy, ponieważ ta kara ma niewiele wspólnego z duchem sportowej rywalizacji. Nasi piłkarze zostawili serce na boisku i ten wyrok uderza przede wszystkim w nich. Walczyli jak lwy tylko po to, żeby dostać ochłap w postaci czwartej rundy eliminacyjnej do Ligi Europy i to w dodatku z drużyną z Aktobe, które leży na pograniczu Europy i Azji.

Obecnie musimy się skupić na wspieraniu naszych zawodników, bo oni jak nigdy wcześniej tego wsparcia naprawdę potrzebują. Właściciele klubu zamierzają się odwołać od decyzji UEFA. Czy to coś da, czas pokaże. Sprawiedliwość jest silniejsza nawet od prawa. Tego się trzymajmy!

Konfrontacja z łęcznianami nie przyciągnęła na trybuny naszego stadionu zbyt wielu widzów. Ba, wydaje nam się, że przybyło chyba najmniej kibiców w tym sezonie, choć oficjalna liczba widzów, którą podał klub to 10 344.

Na gnieździe tym razem pojawił się „Szczęściarz”. Goście przyodziani w zielone koszulki przybyli do stolicy w przyzwoitej liczbie 300 osób. Wywiesili trzy flagi, z których jedna należała do zaprzyjaźnionej Chełmianki, a także jeden transparent odnoszący się do pamięci o Romanie Dmowskim. Łęcznianie koncentrowali się na dopingu dla swojej drużyny. Zarówno oni, jak i my oszczędziliśmy sobie wzajemnych uszczypliwości.

Tematem przewodnim, który poruszaliśmy zarówno przed, jak i w trakcie spotkania, była piątkowa decyzja UEFA, przez którą Legia została pozbawiony marzeń i wyeliminowana z gry o Ligę Mistrzów. Już na długo przed rozpoczęciem meczu z naszych gardeł niosły się przyśpiewki ku pokrzepieniu serc, nawiązujące do zaistniałej sytuacji: „Ch*** z działaczami…”, „Ch*** z wynikami…”, a także „Ch*** z układami, hej Legio jesteśmy z Wami!”. Mimo wyraźnych pustek na trybunach odwiedzili nas przyjaciele z Sosnowca, których piłkarze rozgrywali swój mecz w pobliskim Legionowie. Na stadionie pojawiła się także delegacja fanów zaprzyjaźnionego FC Den Haag.

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem skandowaliśmy imię i nazwisko zawodnika Górnika Sebastiana Szałachowskiego, który w latach 2005-2011 reprezentował barwy naszego klubu. Po odśpiewaniu „Snu o Warszawie” zaśpiewaliśmy to, co tego dnia nam zdecydowanie najlepiej wychodziło i pozwalało choć częściowo pozbyć się negatywnych emocji. „Fuck UEFA!” niosło się po całym stadionie. Po „pozdrowieniu” UEFA odśpiewaliśmy „Mistrzem Polski jest Legia!”. Kolejny raz nie pozostawiliśmy także suchej nitki na byłym zawodniku „wojskowych” Wojciechu Kowalczyku, który przepowiadał, że Celtic „zgwałci” Legię.

Mimo że w pierwszej połowie spotkania nasz repertuar był dość bogaty (przećwiczyliśmy większość piosenek śpiewanych przy Łazienkowskiej, m.in. „Gwizdek sędziego rozpoczyna wielki mecz”, „W tramwaju jest tłok”, „Moja jedyna miłość” czy „Dziś zgodnym rytmem”), jego wykonanie pozostawiało sporo do życzenia. Brakowało w nim zaangażowania i polotu. Ożywialiśmy się przede wszystkim wtedy, kiedy szkalowaliśmy europejską federację piłkarską. Nawet specjalnie z tej okazji przerobiliśmy utwór „Chociaż ciężki jest czas”, w którym hasło „PZPN” zastąpił zwrot „UEFA wciąż”.
Zatańczyliśmy także „Labadę”, pozdrowiliśmy nasze zgody oraz przypomnieliśmy, która trybuna w Polsce jest tą najlepszą. Zdecydowanie najdonośniej wychodziło nam śpiewanie hitu z Wiednia, „Ole, ole, ole, ola” oraz „Legia gol allez, allez”. Nie zapomnieliśmy także o przyśpiewce „My kibice z Łazienkowskiej”, która w zaistniałych okolicznościach stanowiła bardzo wymowny utwór.

Na trybunach pojawiło się kilka transparentów: Czwarty raz został wywieszony transparent skierowany do spikera, życzenia wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia dla Pauliny i Kuby, „Agatko jesteśmy z Tobą!” i „V kolumna – won z Legii”.

Drugą połowę rozpoczęliśmy od przyśpiewki z rzadka goszczącej na naszym stadionie. „Do boju Legio marsz!” – krzyczeliśmy głośno. Przebieg pierwszej części rywalizacji zapowiadał bicie głową w mur, a tymczasem tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania nasze nawoływanie przyniosło skutek – Ivica Vrdoljak głową pokonał bramkarza rywali. Uradowani kibice głośno skandowali imię i nazwisko kapitana legionistów. Emocje nie zdążyły jeszcze na dobre opaść, a Legia prowadziła już 2-0! Tym razem doskonałe dośrodkowanie Radovicia wykorzystał Kuba Kosecki. Po raz pierwszy od dłuższego czasu mogliśmy śmiało wyginać ciało i tego dnia wyginaliśmy je jeszcze kilka razy. ;)

W ciągu kolejnych minut meczu skupialiśmy się na śpiewaniu „Ole, ole, ole, ola”, a następnie ponownie zatańczyliśmy legijnego walczyka. W 64. minucie rywalizacji zawodnik Górnika Tomislav Božić sfaulował w polu karnym Radovicia. Sędzia wyrzucił go z boiska i podyktował rzut karny dla „wojskowych”. Do piłki Ivica Vrdoljak i przełamał się po dwóch wcześniejszych nieudanych próbach. 3-0! Trybuny eksplodowały i zaśpiewały „Vrdoljak Ivica, kocha Cię cała stolica!”. To chyba raz na zawsze ucięło spekulacje tych, którzy sądzili, że fani Legii przez cały czas byli wściekli na Ivicę za chybione karne z pierwszego meczu z Celtikiem na Estadio WP.
Chwilę później boisko opuścił żegnany skandowaniem i głośnymi brawami Marek Saganowski. Wiedząc, że zwycięstwo mamy już w kieszeni, krzyczeliśmy „Śpiewajmy hej sialala”. Na miejscę „Sagana” trener Henning Berg wpuścił na boisko Orlando Sa i trzeba przyznać, że miał nosa. Sa okazał się bowiem katem łęcznian, wbijając im kolejne dwie bramki w ciągu dziesięciu minut. Gdy sędzia zagwizdał po raz ostatni, zaśpiewaliśmy hymn naszego klubu.

Po meczu chwilę ciszy na stadionie wykorzystali fani Górnika, zarzucając „Nigdy nie zginie, nasz Górnik nigdy nie zginie!”. Łęcznianie, podobnie jak my, walczyli swego czasu z „okupantem”, który zmienił nazwę ich klubu.

Po meczu piłkarze przyszli podziękować nam za doping. Utwierdzaliśmy ich w przekonaniu, żeby niczym się nie martwili, a zwłaszcza piątkową decyzją: „Ch*** z układami, hej Legio jesteśmy z Wami!”. Razem zaśpiewaliśmy „Ole, ole, ole, ola” oraz „Warszawę”, a na sam koniec jeszcze raz zaintonowaliśmy hit „Fuck UEFA!”.

Frekwenca: 10344
Kibiców gości: 303
Flagi gości: 4

Statystyki
Legia Warszawa
  • 16 (6+10)
  • 8 (2+6)
  • 4 (2+2)
  • 6 (5+1)
  • 13 (6+7)
  • 5 (1+4)
  • 0 (0+0)
  • 1 (0+1)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
-
  • strzały
  • strzały celne
  • rzuty wolne
  • rzuty rożne
  • faule
  • interwencje bramkarzy
  • spalone
  • słupki
  • poprzeczki
  • żółte kartki
  • czerwone kartki
  •  
  • suma
    (1. połowa + 2 połowa)
Górnik Łęczna
  • 6 (1+5)
  • 2 (0+2)
  • 0 (0+0)
  • 5 (1+4)
  • 14 (8+6)
  • 6 (4+2)
  • 3 (2+1)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 1 (0+1)
  • 1 (0+1)
Oceń legionistów
Komentarze (25)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.