Superpuchar Polski
Finał

40088
Poznań
10.07.2015
20:15
Lech Poznań
Legia Warszawa
Lech Poznań
3-1
Legia Warszawa
10' Kędziora
35' Kamiński
87' Linetty
(2-0)
Żyro 90+5'
1 Jasmin Burić
4 Tomasz Kędziora 67'
5 Tamas Kadar
35 Marcin Kamiński
3 Barry Douglas
24 Dawid Kownacki 79'
19 Kasper Hamalainen 67'
6 Łukasz Trałka
7 Karol Linetty
8 Szymon Pawłowski 46'
22 Marcin Robak 46'
33 Maciej Gostomski
10 Darko Jevtić 67'
15 Dariusz Dudka 79'
18 Denis Thomalla 46'
21 Kebba Ceesay 67'
28 Dariusz Formella 46'
55 Abdul Aziz Tetteh
Dusan Kuciak 12
Łukasz Broź 28
Igor Lewczuk 4
Jakub Rzeźniczak 25
Tomasz Brzyski 17
46' Adam Ryczkowski 45
64' Guilherme 6
64' Michał Pazdan 2
Tomasz Jodłowiec 3
74' Michał Kucharczyk 18
82' Nemanja Nikolić 11
Arkadiusz Malarz 34
Bartosz Bereszyński 19
64' Michał Żyro 33
46' Ondrej Duda 8
64' Dominik Furman 37
74' Michał Masłowski 16
82' Marek Saganowski 9
Trener: Maciej Skorża
Asystent trenera: Tomasz Rząsa, Dariusz Żuraw
Kierownik drużyny: Mariusz Skrzypczak
Lekarz: Andrzej Pyda, Paweł Cybulski, Krzysztof Pawlaczyk
Masażyści: Marcin Lis, Maciej Łopatka
Trener: Henning Berg
Asystent trenera: Pal Arne Johansen
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Maciej Tabiszewski
Masażyści: Wojciech Frukacz, Wojciech Spałek, Paweł Bamber
Sędziowie
Główny: Mariusz Złotek
Asystent: Marcin Borkowski
Asystent: Krzysztof Myrmus
Techniczny: Zbigniew Dobrynin
Relacja

UpoKOrzeni

Legia Warszawa w fatalnym stylu przegrała z Lechem Poznań w meczu o Superpuchar Polski. "Wojskowi" dali sobie wbić aż trzy gole, sami nie potrafiąc praktycznie ani razu zagrozić Jasmnowi Buriciowi. Bramki dla gospodarzy zdobyli Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński oraz Karol Linetty. Niestety, ten pojedynek tylko utwierdził wszystkich w przekonaniu, że z Legią dzieje się coraz gorzej. Dopiero w doliczonym czasie gry rozmiary porażki zmniejszył Michał Żyro.

Początek spotkania był bardzo zacięty z obydwu stron. Walka toczyła się głównie w środkowej strefie gry, ale pierwszą dobrą okazję zobaczyliśmy już w 4. minucie pojedynku. Wówczas po dograniu od Szymona Pawłowskiego w szesnastce rywali znalazł się Marcin Robak, jednak uderzył wysoko ponad poprzeczką. Potem przewaga lechitów rosła z każdą chwilą i niestety zakończyło się to zdobyciem przez nich gola. W 10. minucie Tomasz Kędziora mocno kopnął piłkę zza pola karnego, ta odbiła się jeszcze po drodze od jednego z legionistów i kompletnie zaskoczyła Dusana Kuciaka. Zimny prysznic, jak zwykle, motywująco podziałał na graczy Henninga Berga. Zaraz potem po wrzutce Tomasza Brzyskiego bliski gola był Nemanja Nikolić. Reprezentant Węgier nieczysto trafił jednak w lecącą futbolówkę. Niestety, w dalszej części meczu nie można było nic pozytywnego powiedzieć o grze Legii. Lech kontrolował grę a nieliczne zrywy przyjezdnych i tak nie kończyły się choćby strzałem na bramkę. W 25. minucie Łukasz Broź przymierzył lewą nogą z dystansu. Jasmin Burić mógł jednak odprowadzić piłkę wzrokiem. Dwa kwadranse po rozpoczęciu spotkania znów groźnie było na połowie Legii. Wtedy fatalny błąd w obronie popełnił Brzyski, lecz w porę sytuację zdołał naprawić Michał Kucharczyk i gospodarze zyskali tylko rzut rożny. W 35. minucie potrzebnego szczęścia legionistom już zabrakło. Zamieszanie w szesnastce stołecznego zespołu po bitym rzucie rożnym wykorzystał Marcin Kamiński, który z najbliższej odległości zmusił Kuciaka do kapitulacji. Tuż przed końcem pierwszej połowy Nemanja Nikolić starał się technicznym uderzeniem zaskoczyć Jasmina Buricia. Bramkarz Lecha nie miał jednak najmniejszych kłopotów, aby pewnie złapać wolno lecącą piłkę.

Druga odsłona meczu rozpoczęła się podobnie, jak zakończyła pierwsza. Legia nadal nie potrafiła znaleźć recepty na dobrze dysponowaną drużynę Lecha, która nie forsowała tempa i skupiła się głównie na zabezpieczaniu dostępu do własnej bramki. Blisko pięć minut po wyjściu piłkarzy na boisko poznaniacy mogli jednak po raz trzeci pokonać Dusana Kuciaka. Kasper Hamalainen urwał się obrońcom, minął wychodzącego golkipera Legii, ale prosty błąd techniczny uniemożliwił mu wpakowanie futbolówki do siatki. Po godzinie gry swoją okazję miał wreszcie Nemanja Nikolić. Nowy snajper ekipy Henninga Berga wprawdzie wygrał pojedynek główkowy, jednak zabrakło mu nieco precyzji, aby zdobyć pierwszego gola dla gości. Potem poznaniacy mieli jeszcze jedną dobrą szanse, kiedy strzał Dawida Kownackiego w instynktowny sposób odbił Dusan Kuciak. W 84. minucie dobić Legię mógł Karol Linetty. Pomocnik gospodarzy wykorzystał błąd przeciwników, stanął niemal oko w oko z bramkarzem Wojskowych, lecz strzelił ponad celem. Gwiazda lechitów była już skuteczniejsza trzy minuty przed końcem meczu. W identycznej sytuacji spokojnie posłał futbolówkę między nogami Kuciaka. Dopiero w doliczonym czasie gry rozmiary porażki zmniejszył Michał Żyro.

Autor: Wiśnia

Minuta po minucie

Witamy z Poznania, gdzie zostanie stoczony pojedynek o Superpuchar Polski. Nie oszukujmy się, trofeum to jest równie cenne jak Puchar Myszki Miki i to wcale nie o kolejną statuetkę w klubowej gablocie chodzi. Chodzi o to co zawsze - wygraną z najbardziej prestiżowym rywalem, jeśli chodzi o obydwie ekipy. Rok temu do walki z Zawiszą Legia podeszła na kompletnym luzie, dziś o jakiejkolwiek pobłażliwości nie może być mowy. Każdy chce dzisiaj wygrać dla samego siebie, mamy nadzieję, że to my wrócimy do Warszawy w dobrych humorach. Do boju, Legio, marsz!
Warto zanotować dwie szczególne zmiany w składzie. Michała Masłowskiego zastąpi Adam Ryczkowski, a w linii pomocy zagra Michał Pazdan.
No i już trwają w najlepsze "uprzejmości" między obydwoma zespołami. Nic dziwnego, jesteśmy w hermetycznej kapsule zajmującej się gromadzeniem śmiertelnie uczulonych na słowa "Legia" i "Warszawa."
Stadion powoli się zapełnia. Podobno na dzisiejsze spotkanie wszystkie bilety zostały wyprzedane.
Kocioł zapełnia się nawet na najwyższym piętrze. To znak, że w Poznaniu jest Legia ;)
Lechitom trzeba oddać jednak szacunek za transparent jaki zaprezentowali w "Kotle." Ogromny napis "UWOLNIĆ MAĆKA" rozciąga się w dole trybuny.
Kwadrans do meczu, napięcie rośnie, rośnie również i frekwencja. Wiemy, że mecz teoretycznie jest o żaden prestiż, ale w praktyce... Troszkę nerwów w naszych głowach już się pojawiło...
Prezentacja składów obydwu drużyn, zostało 15 minut.
Atmosfery może jeszcze nie można kroić nożem, ale scyzorykiem już tak. Zapowiada się naprawdę gorący wieczór.


5 minut, stadion niemal pełny. Zaraz się przekonamy, czy legioniści rzeczywiście są gotowi do walki.
Ruszyli!

Nowe koszulki prezentują się pięknie, oby gra Legii była równie okazała.

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Zaczęli gospodarze, wymieniają piłki na własnej połowie.
2' - Linetty do Robaka na lewą stronę, ten zatrzymany, aut, kontra Legii, fauli i zaczną "Wojskowi."
3' - Zespoły grają długimi piłkami, co nie przynosi na razie niczego konstruktywnego. Aut dla Legii.
4' - Powalony Brzyski na lewej flance, obyło się bez kartki dla zawodnika gospodarzy.
5' - Złe wybicie Kuciaka, kontra Legii zakończona bardzo groźnym podaniem do Robaka. Na szczęście napastnik Lecha uderzył wysoko nad bramką, uff....
5' -
6' - Kontrę Lecha przeczytał Jodłowiec. Próba ataku szybkim podaniem, ale Nikolić na spalonym.
7' - Fatalny błąd Brzyskiego, Kownacki posyła piłkę w pole karne, ale na szczęście w ostatniej chwili wybija ją Broź!
7' - Warto podkreślić też dobrą grę Michała Pazdana, facet czyści środek aż miło.
8' - Pazdan doskonale odbiera piłkę i posyła ją do Nikolicia, jednak napastnik przegrywa pojedynek główkowy z dwoma stoperami.
8' -
9' - Robak zatrzymany przez Rzeźniczaka, zdaniem kibiców nieprzepisowo, ale gwizdek milczy, świetna interwencja Kuby. Kłopot w tym, że jeszcze nie podeszliśmy pod bramkę rywala...
10' - Kontra Lecha znowu zatrzymana, ale przy piłce wciąż gospodarze. Panowie, do roboty!
10' - Douglas dogrywa długą piłkę w pole karne, ale najszybszy był do niej Lewczuk.
11' - GOL! Tomasz Kędziora! (Lech)
12' - No to tak.. Kucharczyk fatalnie wybija piłkę wprost pod nogi pomocnika Lecha, który mocnym uderzeniem zza pola karnego pakuje ją do siatki. Wydaje się, że piłka wpadła po rykoszecie.
12' - W odpowiedzi Kucharczyk do Brzyskiego, ten posyła piłkę w szesnastkę, ale nic z tego nie wyszło. Próbował jeszcze Broź, ale zablokowany. Piłka dla Lecha.
13' - Gui zatrzymany przy linii, aut na wysokości środka pola.
14' - Kucharczyk posyła płaską piłkę do Ryczkowskiego, który wywalczył róg.
15' - Piłka wybita, poprawienie dośrodkowaniem na Michała Pazdana, który strzałem głową sprawił trochę problemów Buriciowi.
17' - Próba ataku Legii zatrzymana faulem w środku pola, natychmiast strata. Zagrywa Lech w tempo do Robaka, ale o centymetry lepszy Lewczuk.
18' - Wolny dla Lecha przy linii bocznej na wysokości szesnastki.
18' - No i piłkę wybija Pazdan. Fajnie, że gra dobrze, ale częściej wolelibyśmy wymieniać nazwiska linii ofensywnej.
20' - Atak Legii prawym skrzydłem, ale zaraz zaprzepaszcza go Ryczkowski. Młody napastnik chyba nie wytrzymuje ciśnienia meczu. Chwilę później Robak był bliski wyjścia sam na sam, ale ofiarnie piłkę wybił Lewczuk.
21' - Jodłowiec fatalnie podaje do Brzyskiego i od autu lechici.
22' - Wrzutka Pawłowskiego w pole karne wyjaśniona dalekim wykopem "Brzytwy."
22' - Jak już nie działa bergowska taktyka "na skrzydło i dzida" to naprawdę jest źle...
23' -
24' - Linetty środkiem pola, na lewo do Douglasa, kopia sytuacji bramkowej - piłka trafia do Kędziory, ale tym razem obrońca Lecha zablokowany.
25' - Ach! Łukasz Broź huknął z dystansu, ale piłka nabrała odwrotną od bramki rotację i jedynie postraszyła gospodarzy.
26' - Guilherme leży w polu karnym, ale gwizdek milczy. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić słuszności decyzji arbitra, ale z naszej perspektywy nie było to czyste zagranie.
27' - Kownacki usiłował wymusić faul przed polem karnym Legii, ale arbiter nie nabrał się na wyczyny napastnika "Kolejorza."
28' - Lewczuk przecina kolejne zagranie.
28' - Guilherme sfaulowany przy linii bocznej na wyskości pola karnego. Jak z gry nie idzie, to może ze stałego fragmentu?
29' - Guilherme uderza w porzeczki...
29' -
30' - Pazdan imponuje walecznością i dokładnością w środku pola.
30' - Nikolić wrzuca piłkę w "koszyk" Buricia.
32' - Żółta kartka: Barry Douglas (Lech)
33' - Żółta kartka: Jakub Rzeźniczak (Legia)
33' - Ależ się zagotowało w Poznaniu, dobrze, że skończyło się tylko na 3 żółtych kartkach. Chwilę później fatalny błąd Brzyskiego naprawia on sam, mogło być 0-2.
34' - Żółta kartka: Marcin Robak (Lech)
35' - Powiedzmy sobie to wprost. Lech nas ciśnie, a my walczymy o życie pod własnym polem karnym. Kolejne wybicie Rzeźnika.
35' - GOL! Marcin Kamiński! (Lech)
37' - Nie powiem co padło właśnie z naszych ust, ale to i tak nie może opisać tego co się wydarzyło. Kopanina w polu karnym, nieporadność "Wojskowych", piłka trafia do Kamińskiego, który nie mógł zrobić nic innego jak kopnąć ją do bramki.
38' - Kontratak Legii znów przeradza się w kontrę Lecha, na szczęście zakończoną niepowodzeniem.
39' - Nikolić przed szansą, ale w ostatniej chwili piłkę spod nóg wybili mu obrońcy.
40' - Lech 2 razy szybszy, 2 razy dokładniejszy i w ogóle jakby 2 razy bardziej mu się chciało. A to przecież nie on ma coś do udowodnienia...
41' -
42' - Atak Legii lewą flanką, ale nie mogą przebić się "Wojskowi." Jodłowiec spróbował uderzyć z dystansu, ale poprzestańmy na tym, że spróbował.
43' - Rzeźniczak zatrzymany na 40 metrze przez Trałkę. Skoro środkowy obrońca zapuszcza się w ofensywne rajdy to.. no właśnie.
43' - Rożny dla Legii.
44' - Zagotowało się w polu karnym, piłka trafiła do Brzyskiego, który wślizgiem (??!!) próbował posłać ją do bramki. Posłał ją jedynie w banery stojące od niej o kilka metrów.
45' - Linetty do Robaka, na nasze szczęście za mocno i piłka u nóg Kuciaka.
45' - Nikolić wrzuca w szesnastkę gospodarzy, ale piłkę pewnie chwyta bramkarz.
46' - Koniec pierwszej połowy

W ostatnim felietonie odniosłem się do "Wesela" Wyspiańskiego cytując "Miałeś, chamie, złoty róg." Dzisiaj również mogę się na nie powołać - to co prezentują legioniści do dramat w najczystszym wydaniu.
Po przerwie na boisko wejdą Duda i Furman
Wejdzie też Michał Żyro
Jak sobie przypomnimy, że jeszcze nie tak dawno po 45 minutach prowadziliśmy tu trzema bramkami to obecny rezultat boli podwójnie.
Legioniści wychodzą na murawę.
I wchodzą również lechici.

46' - Początek drugiej połowy
46' - Zmiana Legia:

Adam Ryczkowski -
Ondrej Duda
46' - Zmiana Lech:
Marcin Robak -
Denis Thomalla
47' - Zmiana Lech:
Szymon Pawłowski -
Dariusz Formella
47' -
47' - Nastąpiły 3 zmiany, a my zaczynami nową falę złudzeń. Do boju Legio!
48' - Kucharczyk fauluje Kownackiego, faul dla Lecha w środku pola.
48' - Ładne piro w sektorze Lecha.
49' - Piro ---> przerwana gra. Może to i dobrze...
51' - Zaczynamy od autu dla Lecha.
52' - Pazdan wybija, Jodłowiec traci, wybija Rzeźniczak... Tak się raczej bramki nie strzeli.
53' - Hamalainen niemal mija Kuciaka, wrzuca w pole karne, gdzie pustą bramkę ochronił Lewczuk.
53' - Dawid Kownacki leży w polu karnym Legii, możliwe, że potrzebna będzie zmiana.
54' - Dobry atak Legii kończy wślizg Douglasa, jednak piłka wciąż w nogach legionistów. Chwilę potem spalony i futbolówkę mają gospodarze.
55' - Zapowiadał się świetny atak "Wojskowych", ale urywającemu się obrońcy Kucharczykowi piłka została zagrana za wysoko.
56' - Hamalainen znów uderza z ostrego kąta, wychodzi Kuciak, który gubi piłkę i tylko róg.
57' - Piąstkuje daleko Kuciak, daleko wykopuje również Kędziora.
57' - Gui sfaulowany 35 metrów od bramki. Czas ucieka, strzelajcie te gole...
58' - Uderzona przez Nikolicia piłka musnęła spojenie ale nie wpadła do bramki.
59' - Żółta kartka: Tamas Kadar (Lech)
59' - Kadar powala na ziemię Gui, wolny dla Legii.
59' - Piłka wstrzelona wprost w ręce Buricia.
60' - Duda sfaulowany przez Trałkę, szybkie wznowienie, atak i róg dla Legii.
61' - I piłka znów w rękach Buricia... Nie. Gramy. Nic.
61' - Lewczuk fauluje Thomallę 30 metrów od bramki.
62' - Thomalla dostaje piłkę kilka metrów od bramki, ale nie zdołał skierować jej do siatki z ostrego kąta.
63' - Żyro i Furman gotowi do wejścia.
64' - Zmiana Legia:
Costa Marques Guilherme -
Michał Żyro
64' - Zmiana Legia:
Michał Pazdan -
Dominik Furman
65' - Nie żeby coś, ale Pazdan był jednym z najlepszych na boisku...
65' -
66' - Kadar fauluje Brozia, świetna pozycja na dośrodkowanie i może wreszcie gola
66' - Brzyski uderza bezpośrednio. Zaskakujące, ale Kamiński głową na róg.
67' - Bilard w polu karnym, piłka wychodzi na aut bramkowy.
67' - Zmiana Lech:
Tomasz Kędziora -
Kebba Ceesay
68' - Zmiana Lech:
Kasper Hamalainen -
Darko Jevtić
68' - Wolny dla Lecha na linii środkowej.
69' - Próba zagrania na prawe skrzydło, ale na spalonym Michał Żyro.
69' - Dośrodkowanie Żyry w pole karne kończy swój bieg daleko poza nim.
69' -
70' - "Legia grać, k... mać" dobiega z sektora gości...
71' - Broź dogrywa po ziemi w szesnastkę, wybija wślizgiem Kamiński, ale piłka zostaje w boisku. Kontratak Lecha, Kamiński dostaje piłkę na 5 metr i trafia wprost w Kuciaka!
71' -
72' - Kuciak piąstkuje, piłka dla Legii.
73' - Mieliście kiedyś tak, że praca, którą wykonujecie sprawia Wam ból?
74' - Zmiana Legia:
Michał Kucharczyk -
Michał Masłowski
75' - Ceesay wślizgiem powstrzymuje atak Dudy.
76' - No i znowu atakujemy, znowu tak samo. Przecież te taktyczne schematy rozszyfrowałoby dziecko z podstawówki.
76' - Świetny pressing Brozia i w beznadziejnej sytuacji wywalczył róg.
77' - Obrońcy w aut, zaczną "Wojskowi."
78' - Kolejny róg dla Legii ku wściekłości gospodarzy. Ale nie mają się co wściekać i tak nic z niego nie wynikło.
78' -
79' - Lewczuk przewraca Jevticia, szansa dla Lecha na dobre dośrodkowanie.
79' - Zmiana Lech:
Dawid Kownacki -
Dariusz Dudka
80' - Piłka w rękach Kuciaka, spróbujemy zaatakować.
81' - Dośrodkowanie Brzyskiego trafia do Nikolicia, ale piłka zostaje mu wybita.
82' - Dawno tak źle mi się nie pisało, wygląda to koszmarnie.
83' - Zmiana Legia:
Nemanja Nikolić -
Marek Saganowski
84' - Linetty niemal oko w oko z Kuciakiem, ale uderza za mocno i przede wszystkim niecelnie. Skończyło się na strachu, od bramki Słowak.
84' - Sagan z kąta w polu karnym uderza... No zgadnijcie jak.
86' - "Jak to mówią młodzi ludzie - masakracja."
87' - Złe wybicie Buricia i piłka dla Legii.
87' - GOL! Karol Linetty! (Lech)
88' - Strata w środku pola (KTÓRY TO JUŻ RAZ DO JASNEJ CHOLERY), piłka do Linettyego, który wychodzi sam na sam i płaskim strzałem wprawia Poznań w euforię. To jest dramat, pogrom, wstyd.
90' - Długa piłka do Saganowskiego kończy lot w rękawicach Buricia. A kibice Legii... wychodzą ze stadionu. Może to przemówi do rozumu panom piłkarzom.
91' - Doliczone 5 minut. Panie sędzio, "kończ waść, wstydu oszczędź."
93' - Rożny dla Legii.
93' - ...i jeszcze raz.
94' - Duda powalony w polu karnym, ale szczerze mówiąc mało mnie obchodzi, czy był faul czy nie. Nie zasługujemy na gola, żadnego.
95' - Jeszcze jeden korner dla legio... piłkarzy z Warszawy.
95' - GOL! Michał Żyro! (Legia)
95' - Gol. Hurra.
96' - Koniec meczu!





Jeśli potrafiłbym napisać coś konstruktywnego i parlamentarnego po takim meczu, zostałbym świętym. Nie jestem nim, więc jedyne co mi pozostaje to podziękować za śledzenie relacji i życzyć dobrej nocy.

Relacja z trybun

Miarka się przebrała

Pięć tygodni trwała przerwa w rozgrywkach. Nasi piłkarze wykorzystali ten czas na obiecywanie złotych gór - odzyskanie mistrzostwa i rewanż na lechitach już w meczu o Superpuchar. Po raz kolejny okazało się, że zamiast gadać, należałoby się w końcu wziąć do roboty. Zainteresowanie wyjazdem w środku sezonu urlopowego nie było najwyższe.



Małe zainteresowanie wyjazdem, komplet w Poznaniu
Wykorzystaliśmy 1100 wejściówek, a do celu pojechaliśmy pociągiem specjalnym, który wyruszył z Warszawy o godzinie 13:30. Już po zapisach zmieniła się cena wyjazdu, bowiem poznaniacy wysłali droższe wejściówki, niż pierwotnie ustalono. Podróż przebiegała sprawnie, a mając spory zapas czasowy, bez problemu wszyscy zdążyli dojechać podstawionymi autobusami pod stadion i wejść na trybuny przed rozpoczęciem meczu.

Zainteresowanie spotkaniem w stolicy Pyrlandii było ogromne. Dwie godziny przed meczem skończyły się wejściówki (te były wyjątkowo tanie) i ostatecznie na stadionie zasiadło 40 088 fanów, w tym 1100 legionistów.

Ch... w wasze berło
Zaraz po zajęciu miejsc na trybunach, na mniej więcej godzinę przed pierwszym gwizdkiem sędziego, rozpoczął się festiwal wzajemnych uprzejmości. Lechici rozpoczęli od "Gdzie twoje berło...", my zaś odpowiedzieliśmy "Ch... w wasze berło, ch... w waszą koronę, ch... w wasze mistrzostwo, k... p...ne". Na telebimach wyświetlane było tymczasem hasło "Łączy nas piłka" ;).

Jesteśmy zawsze tam
Ci, którzy wierzyli, że zobaczą na boisku żądnych rewanżu piłkarzy w pięknie zaprojektowanych koszulkach z okazji 100-lecia klubu, zawiedli się dość szybko. Już w 10. minucie prawie cały stadion świętował zdobycie bramki dla gospodarzy. Niestety nasze grajki tego dnia stanowiły tylko tło. My mimo wszystko, przez cały czas staraliśmy się dawać z siebie jak najwięcej. Najgłośniej w pierwszej połowie wychodziło nam "Jesteśmy zawsze tam..." - śpiewane dobrych kilka minut na melodię z Lokeren. W drugiej połowie zdecydowanie na pierwszy plan wybijała się pieśń "Hej Legia gol".

Uwolnić Maćka!
Fani obu drużyn, mimo wzajemnej nienawiści, potrafią się jednak jednoczyć w walce z wrogiem numer 1. Lechici wywiesili transparent "Uwolnić Maćka! ACAB", odnoszący się do naszego kolegi z trybun, który bezprawnie przetrzymywany jest w areszcie bez wyroku przeszło 3 lata. Także w naszym sektorze zawisło stosowna flaga - "#UwolnićMaćka".
Obie ekipy pamiętały o wydarzeniach sprzed 72 lat na Wołyniu. Lechici wywiesili transparent "Pamiętamy ukraińskie ludobójstwo na Polakach z Wołynia!!! '43" z odwróconym godłem banderowców, legioniści - "Nie będzie litości dla Banderowców! 11.07.43 Pamiętamy".



Gratulacje dla RTS-u
Ponadto w sektorze gości, oprócz 13 flag, pojawił się życzliwy transparent dotyczący upadku RTS-u, który nowy sezon rozpocznie prawdopodobnie w IV lidze - "Widzewiakom gratulujemy powrotu na pastwiska". Przed rokiem widzewiacy skakali z radości, gdy nasz klub wyleciał z eliminacji do Ligi Mistrzów po historycznym błędzie Marty Ostrowskiej. W przyrodzie nic nie ginie i teraz RTS czeka gra na pastwiskach IV ligi, chociaż nie mielibyśmy nic przeciwko, żeby jednak zaczynali od klasy B.



Legia grać!
Schodzących do szatni piłkarzy naszego klubu żegnały okrzyki "Legia grać, k... mać". Te pojawiły się jeszcze kilka razy w trakcie meczu, ale nie przyniosły pożądanego efektu. W drugiej połowie w Kotle rozciągnięta została sektorówka w kształcie koszulki, po czym, po odliczaniu gospodarze odpalili kilkadziesiąt ogni wrocławskich. To jedyna atrakcja ultras na meczu o Superpuchar. W końcówce spotkania kilka razy śpiewaliśmy głośne "Cee", po którym następowała dalsza dyskusja z pobliskimi sektorami poznaniaków, kończona okrzykiem "twoja stara" z naszej strony. Uprzejmości było jeszcze trochę, ale i tak przez większość meczu kibice obu klubów skupili się na dopingu dla swoich drużyn.



Wyjście z sektora przed końcem meczu
Przy stanie 2-0 dla gospodarzy, nasze gwiazdeczki jakoś nadal nie mogły zacząć grać z pełnym zaangażowaniem, a wiele razy tylko cudem udało się im nie stracić kolejnej bramki. W końcu jednak poznaniacy, zupełnie zasłużenie strzelili trzeciego gola. W sektorze gości szybko zaczęły znikać flagi i w 89. minucie, gdy mecz ciągle trwał, cała nasza grupa opuściła stadion, udając się do podstawionych autobusów i znacznie wcześniej niż pierwotnie planowano odjechaliśmy do Warszawy. Nikt z legionistów nie zobaczył już bramki na 3-1, ani nie uczestniczył w dekoracji obu drużyn.

Jeśli nasze gwiazdeczki nie rozumieją przesłania, warto wyjaśnić im, że ostatni raz w taki sposób fani dali wyraz niezadowolenia z ich postawy, po 0-3 z Lechem w 1998 roku. Zresztą wówczas to był dopiero początek "rozmów" z piłkarzami, które nie zakończyły się na słowach.

Do piłkarzy słów kilka
Zawodnikom, którym brakuje chyba tylko ptasiego mleka - na wyjazdy latają samolotami, na zgrupowania w piękne Alpy z super nowoczesnym hotelem, otrzymują olbrzymie wynagrodzenie - jakoś nie chce się ruszyć d... Zamiast tego musimy ciągle słuchać ich durnych wypowiedzi o tym, że będzie lepiej, że to już ostatnia wpadka, po czym biorą się za głupie wypowiedzi pod adresem trenera. To wy jesteście na boisku, i to w waszej grze nie widać zaangażowania, więc zamiast "zwalniać" trenera, zmieńcie swoje podejście raz na zawsze. Albo klub, bo w Legii takie podejście nie jest i nigdy nie będzie akceptowane.

Teraz Liga Europy
Już w czwartek na Łazienkowskiej nasz zespół podejmować będzie ósmą drużynę ligi rumuńskiej, FC Botosani. Spotkanie, które teoretycznie powinno być spacerkiem, biorąc pod uwagę formę i zaangażowanie naszych piłkarzy, może być jednym z dwóch, w tej edycji Ligi Europy. Ci, którzy jeszcze łudzą się, że przynajmniej do końca roku pojeździmy za naszym klubem po Europie, niech poważnie zastanowią się, czy warto odpuścić wyjazd do Botoszanów. Kolejnej okazji do euro-podróży w tym sezonie może już nie być. Przy okazji pierwszego meczu - szkoda, że klub nie dotrzymał obietnicy obniżki cen biletów i już na pierwsze spotkanie z drużyną, o której istnieniu nikt wcześniej nie słyszał, pożałowano zapowiadanej obniżki o 5 złotych. Chytry dwa razy traci... a w czwartek tłumów na naszym stadionie nie należy się spodziewać.

W sektorze gości zawisły następujące flagi: Stary Żoliborz, Bemowo, Jesteśmy waszą Stolicą, Grochów, Kołobrzescy Legioniści, Rembertów, Wilanów, Ochota, Gocław, Warriors, Wawer, Szczecinek, Jelonki.

Frekwencja: 40 088
Kibiców gości: 1100
Flagi gości: 13

Autor: Bodziach

Statystyki
Lech Poznań
  • 9 (3+6)
  • 5 (2+3)
  • 2 (1+1)
  • 4 (2+2)
  • 20 (7+13)
  • 8 (5+3)
  • 3 (1+2)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 3 (2+1)
  • 0 (0+0)
-
  • strzały
  • strzały celne
  • rzuty wolne
  • rzuty rożne
  • faule
  • interwencje bramkarzy
  • spalone
  • słupki
  • poprzeczki
  • żółte kartki
  • czerwone kartki
  •  
  • suma
    (1. połowa + 2 połowa)
Legia Warszawa
  • 9 (6+3)
  • 3 (2+1)
  • 5 (2+3)
  • 9 (2+7)
  • 9 (3+6)
  • 10 (2+8)
  • 1 (1+0)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 1 (1+0)
  • 0 (0+0)
Oceń legionistów
Komentarze (170)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.